Pytanie o zwykłą uczciwość w relacjach. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Pytanie o zwykłą uczciwość w relacjach.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

1 Ostatnio edytowany przez Kolekcjoner Dusz (2023-12-09 01:41:34)

Temat: Pytanie o zwykłą uczciwość w relacjach.

Witam. Trochę juz poczytuje to forum, ale dopiero teraz postanowiłem sie odezwać
Mam kilka związków "za sobą", trochę wiosen na karku także. Ale do dzisiaj jednego nie mogę zrozumieć u kobiet (od razu pisze ze także u mężczyzn, ale tutaj skala problemu jest mniejsza), mianowicie jest  obecnie bardzo widoczna tendencja do trwania w związkach, które tak naprawdę nie dają satysfakcji i nie są wartościowe dla danej osoby/osób. Takie trochę "nie chce byc sama, więc z braku laku to co mam ujdzie w tłumie" albo "co znajomi powiedzą". Związek sobie trwa, ludzie są tak naprawdę nieszczęśliwi i teraz taka osoba zaczyna szukać innej alternatywy. Ok, powinna to robić, ale teraz: taka osoba często nie kończy związku nie przechodzi wszystkich etapów po rozstaniu tak, aby w ten nowy był wartościowszy. Tylko zaczyna szukać nowego partnera jeszcze w trakcie trwania obecnego związku. Widze to coraz wiecej wsrod znajomych i przyjaciol. i widzę, że ludzie to robia "bardzo lekko"

Skąd taki trend obecnie? Co go tak naprawdę powoduje?
Co tak naprawde kieruje takimi osobami? przeciez w ten sposob tak naprawde krzywdza trzy osoby: siebie, obecnego partnera i tego przyszłego.
Nie potrafię tego zrozumieć.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Pytanie o zwykłą uczciwość w relacjach.

No ale ty początkujący socjolog? Zbawca ludzkości?

Odp: Pytanie o zwykłą uczciwość w relacjach.

Nie.
po prostu zauważyłem pewną powszechność i dla mnie jest to dziwne. Pytanie czy taka osoba jest w stanie zbudowac kiedys w przyszlosci dobry zwiazek? Czy w kolejnym zacznie sie rozgladanie na boki....

4

Odp: Pytanie o zwykłą uczciwość w relacjach.

Po pierwsze to nie Tobie oceniać jakość tych relacji, a po drugie lepszy wróg znany niż nieznany.

Odp: Pytanie o zwykłą uczciwość w relacjach.

Nie oceniam, nie wygłaszam tyrad "oj niee, tak nie może być! To się nie godzi!", nie drę szat z tego tytułu i nie idealizuję świata. Każdy ma swoje życie. ale temat jest bardzo powszechny i przez to ciekawy
Co do jakości - często słyszę od samych zainteresowanych że jest mega źle. Ale nie potrafią powiedzieć dlaczego nie chcą tego przerwać. I równocześnie rozglądają się na boki za kimś innym, A jak się "sam" znajdzie, to jest krótka piłka. Bo wiesz, z tamtym było mega źle, a teraz jest nowy, lepszy.

6

Odp: Pytanie o zwykłą uczciwość w relacjach.
Kolekcjoner Dusz napisał/a:

Nie.
po prostu zauważyłem pewną powszechność i dla mnie jest to dziwne. Pytanie czy taka osoba jest w stanie zbudowac kiedys w przyszlosci dobry zwiazek? Czy w kolejnym zacznie sie rozgladanie na boki....

W jednej kwestii się zgodzę: że sku...stwem jest szukanie sobie kogoś nowego, kiedy jest się jeszcze w dotychczasowym związku.
Natomiast pozostała część Twoich dywagacji to dość utopijne myślenie. Za ideałem (czy swoim wzorcem partnerki) można gonić latami i mimo tego przez całe życie go nie znaleźć. Czy wtedy lepiej być samemu? Zdecydowanie uważam że NIE! Życie to nie bajka, zazwyczaj partnerkę dobieramy sobie według szeregu kryteriów, które mają dla nas znaczenie. To praktycznie nigdy nie będzie się w 100% pokrywać z naszymi oczekiwaniami, tak samo jak każde z kryteriów wyboru nie będzie miało tej samej wagi,  ale "wygrywa" ta z największą ilością punktów ogółem (chyba że jakieś kryterium ma decydujące znaczenie). A klękania na dotychczasową drugą połówkę biorą się z różnych przyczyn, ale dominują dwa:
1) Aktualna punktacja aktualnej drugiej połówki w kluczowych kryteriach jest niższa niż była na starcie;
2) Z wiekiem u "oceniajacego" zmieniła się waga poszczególnych kryteriów.

Nie zmienia to faktu ze dalej są razem. Może więc waga kryteriów, na spadek punktacji w których znane Ci osoby narzekają, nie jest w rzeczywistości tak duża? Tym bardziej że raczej jesteśmy narodem narzekaczy  wink
A w OGÓLNYM BILANSIE wciąż wychodzi na plus lub zdecydowanie na plus (w kontraście do przedstawianego na zewnątrz obrazu)...

7 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-12-09 11:12:09)

Odp: Pytanie o zwykłą uczciwość w relacjach.

Ja myślę, że są takie osoby co nie potrafią żyć same, swoje życie uzależniają od bycia w związku.
A ta bylejakość to może wyjść zawsze, z nawet w dobrze zapowiadającej się relacji.

Tak było od zawsze, a kiedyś, kiedyś... może jeszcze gorzej, bo funkcjonowało powiedzenie u kobiet, najważniejsze, żeby zmienić nazwisko, ale jak już zmieniły to najczęściej do śmierci.

Dlatego nic nie powinno dziwić w tej materii, każdy kieruje swoim życiem, jak uważa i generalnie patrzy na siebie... A przyszłości nigdy nie przewidzisz, czasem warto ryzykować...

Uczciwość to cecha , której nie da się przełożyć tylko na związki, ktoś jest lub nie uczciwy w każdej dziedzinie.

8

Odp: Pytanie o zwykłą uczciwość w relacjach.

To zalezy w jakim wieku.
Mlodsze dziewczyny wola imprezowac, szalec i co weekend miec innego goscia w lozku ( przepraszam...poznawac swoja seksualność.. ) , natomiast po 30 jak taki szlauf ma przebieg jak passat z Niemiec, wiaze sie z pierwszym lepszym bo nikt jej nie chce.

9 Ostatnio edytowany przez ABC50 (2023-12-09 15:26:23)

Odp: Pytanie o zwykłą uczciwość w relacjach.

Zależy co uznasz za uczciwe w relacjach. To jest mega subiektywne. Czy jak nie mówisz tego co myślisz w relacji to już to jest nieuczciwość?  Czy jak się starasz na początku a później mniej to oszukujesz bo nagle jesteś inna osoba? Czy jak kobiety się malują to oszukują? A jak facet podnieca się na inna to oszukuje? Relacje to zawsze jest jakaś gra, której reguły ustalają 2 osoby które się spotykają. Biologia jest jaka jest. Nie można narzucić jej uczciwości. Jak się nad tym zastanowisz to zdobywanie partnera biologicznie jest nieuczciwe z założenia. Facet len ale pracuje bo chce się związać. Oszukuje partnerkę, siebie czy obie strony?

10

Odp: Pytanie o zwykłą uczciwość w relacjach.

Autorowi chodzi głównie o łapanie się drugiej gałęzi, trzymając się pierwszej...
To jest bezpieczna opcja, dla zainteresowanego, więc myśli tylko o sobie.
My tu wszyscy negujemy takie zachowanie, ale jak się nie było w takiej sytuacji, to ciężko wyrokować.

11 Ostatnio edytowany przez ABC50 (2023-12-09 15:44:08)

Odp: Pytanie o zwykłą uczciwość w relacjach.

Nawet jeśli ograniczymy się tylko do łapania gałęzi to i tak będzie problem z definicją uczciwości która jest uniwersalna. Punkt widzenia zawsze zależy od punktu siedzenia. To nie jest tak że nie możesz wyłożyć kart i powiedzieć to i to jest nieakceptowalne. Możesz ale nie robisz tego bo? Bo jesteś nieuczciwy. Zdobywanie partnera jest samolubnym procesem z założenia. Odrzucasz innych z założenia. Powiedzmy że rozmawiasz z kimś i ta osoba nie spełnia twoich kryteriów na liście. Czy ty jesteś zobowiązany jakimś kodeksem honoru żeby tej osobie tłumaczyć co jak i dlaczego. Jakbyś tak tracił czas to może nie będziesz miał czasu na znalezienie tego partnera bo utkwiles w jakimś honorowym wyjaśnianiu że to jednak nie to. Ewolucja i biologia nie zna pojecia uczciwosci.

12

Odp: Pytanie o zwykłą uczciwość w relacjach.
Kolekcjoner Dusz napisał/a:

Widze to coraz wiecej wsrod znajomych i przyjaciol. i widzę, że ludzie to robia "bardzo lekko"

To może zapytaj tych licznych znajomych i przyjaciół, z czego to wynika. Będziesz miał info z pierwszej ręki.

13

Odp: Pytanie o zwykłą uczciwość w relacjach.

Nie spotkałam się w swoim otoczeniu z przypadkiem, gdy ktoś szukał kolejnego potencjalnego partnera będąc w związku, ale faktycznie ludzie szybko wchodzą w kolejne związki, bez przerobienia poprzedniego.
Myślę, że odpowiedź jest prosta. Szukamy w związku akceptacji, poczucie miłości. Gdy się rozstajemy, zostajemy porzuceni lub tkwimy w nieszczęśliwym związku zostaje trochę ugodzone nasze poczucie własnej wartości, więc szukamy kolejnego partnera, żeby je naprawić. Sami nie czujemy się ze sobą dobrze, więc szukamy akceptacji u innych. Dodatkowo jesteśmy przyzwyczajeni do pewnych schematów w związku, więc chcemy jak najszybciej je odtworzyć, żeby poczuć się bezpiecznie. A w ogóle, to zauważyłam, że żyjemy w czasach, gdzie jest spora presja "na bycie z kimś", tak jakby bycie w związku określało naszą wartość.

14 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2023-12-12 21:51:42)

Odp: Pytanie o zwykłą uczciwość w relacjach.

Ja widzę taką tendencję niezależnie od płci.
To proste: Jak ktoś nie lubi samego siebie to wskakuje że związku w związek, by nie być samemu.
W sumie nie nasza sprawa.
Bardziej już rozpoznanie,  z jakiego powodu ten konkretny ktoś chce być właśnie z Tobą, i czy o Ciebie mu chodzi, czy o kogokolwiek.
Ja akurat tak nie mialam, i w sumie to teraz gdy po ogarnięciu siebie jestem gotową na związek, nie wchodzę w relacje z kimś świeżo po rozstaniu, rozwodzie czy śmierci żony.
Ale nie wszyscy tak mają i na ocenę ich postawy wydrapaliby Ci oczy.
CY przynosi im to dobry efekt? Pewnie też Ci nie powiedzą smile

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Pytanie o zwykłą uczciwość w relacjach.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024