Po rozmowie z moją przyjaciółką zaczęłam się zastanawiać jak wiele można wybaczyć w imię miłości. Jak wiele poświęceń i kompromisów jesteśmy w stanie znieść by nie stracić ukochanej osoby. Otóż dowiedziałam się, że moja przyjaciółka zawsze stąpająca mocno po ziemi, realnie myśląca o przyszłości, zaczęła utrzymywać swojego przyszłego męża i ich dziecko, bo on od pewnego czasu parę dni po wypłacie ( nadmienię ,że całkiem dobrze zarabia) oznajmia, że nie ma już pieniędzy i nie chce powiedzieć na co je wydał. A ona biedna płacze i płaci bo nie chce dziecku obierać ojca.
Czy on naprawdę myśli , że wolno mu wszystko, że ona dla niego zrobi wszystko. Boże mam nadzieję, że ta dziewczyna szybko się obudzi, bo jak wysłuchałam tej historii to nie mogłam uwierzyć, że mu na to pozwoliła.
Co o tym myślicie , ona prosi mnie o rade a ja nie jestem w stanie powiedzieć jej nic innego jak tylko zostaw tego egoistę.
Hm..tez bym nic innego nie powiedziala jak tylko, ze ma go zostawić.Po co się męczyc? Mają dziecko, muszą o nie dbać. Za jakiś czas jak sie pogorszy bedą klótnie , wielkie awantury i dziecko będzie skrzywdzone... Nie lepiej od razu je uchronić od tego?? Sama nie wiem.. Taki facet to nie facet. Facet musi utrzymywać rodzinę, a nie...
No właśnie ale najdziwniejsze jest to, że on, że on tak się zmienił po narodzinach dziecka oni są kilka lat i nigdy nie mieli takich problemów. Jak zaczęła mi się żalić to w szoku byłam jakbyśmy rozmawiały o kimś zupełnie innym.
Hm...PO narodzinach dziecka powinien spoważnieć i jeszcze bardziej dbać o to , aby pieniądze byly w domu... Kurde;/ Może ma jakaś na boku??
Moze jeszcze nie przezylam prawdziwej milosci,wiec nie wiem,ile umialabym poswiecic...
Chyba, że chce ratować ten związek...
Z takiej milosci na 100,a nawet na 2000 proc.na pewno mozna zrobic duzo,ale ile...? Umrzec,jak w ksiazkach,jak Romeo i Julia ?
Są przyzwyczajenia, z których można się wyleczyć, ale są i takie, w których natychmiast powinniśmy się pakować i uciekać jak najdalej. Rozrzutność, czy inne tego typu zachowania wymagają wkładu i ciężkiej pracy obojga partnerów. Co innego, gdy rozważamy odejście z poważniejszych przyczyn, np. przemoc (fizyczna lub psychiczna), lub zdrada. Choć to drugie zależy od tego, czy jesteśmy na tyle silni, by wybaczyć i zapomnieć. Im bardziej jesteśmy zaangażowani w związek i zakochani, tym jesteśmy silniejsi, żeby wszytsko wziąć na barki i się z tym uporać.
Mnie się wydaje, że Twoja przyjaciółka ma jeszcze szansę uratować ten związek i jakoś to zmienić...
Nie możemy tutaj od razu opowiadać się za tym, że jednak powinna go zostawić. Postawmy się jednak na jej miejscu. Ma z tym męzczyzną dziecko i zapewne jak każdej matce zalezy na dobru tego dziecka. Dlatego nie potrafi skreślić tak od razu przyszłego męza. Męczy ją obecna sytuacja-brak pieniedzy i szuka za pewnie jakiegoś sposobu w jaki sytuacja by ta sie polepszyła.
Powinnaś poradzić jej, aby poważnie z nim porozmawiała. Spokojnie, zapytała na co wydał te pieniądze i uświadomiła mu, że założenie rodziny równa się z pewnymi wyrzeczeniami a także okreslonymi zachowaniami jak na ojca przystało.
Pogadaj z nią, może nie wymuszaj, aby na siłę wszystko o nim powiedziała, możliwe, że sama się przed Tobą otworzy. Zbadaj także, czy tylko z wyżej wspomnianego powodu pojawiają się między nimi zgrzyty. Może krzywdzi ją również w inny sposób... np.psychicznie?
10 2010-06-04 21:10:25 Ostatnio edytowany przez kenzo254 (2010-06-04 21:11:45)
Pierwsze co należy zrobić to usiąść i poważnie porozmawiać!
Skoro dwoje ludzi zdecydowało się być ze sobą, założyć rodzinę i spłodzić dziecko to najpierw należy wyjaśnić zaistniałą sytuację.
Co znaczy nie chce powiedzieć na co wydał wszystkie pieniądze...absurd...żona czy partnerka, z którą wiedzie życie ma pełne prawo do uzyskania takiej informacji, a tym bardziej, że pan pozostał na Jej utrzymaniu...jeśli jednak On upiera się przy swoim milczeniu, to zastanowiłabym się bardzo mocno czy z kimś kto tak postępuje warto dzielić życie...związek opiera się na szczerości i zaufaniu. a nie na kłamstwach i milczeniu....
Dogadali się, po kilku dniach prób podjęcia rozmowy facet przemówił ludzkim głosem, a swoją drogą to faceci są naprawdę wkurzający, jak jest problem to nabierają wody w usta i nic człowiek nie może się od nich się dowiedzieć ( mój facet też tak ma). Oczywiście wszystkie rady dotyczące rozmowy z nim były jak najbardziej słuszne ale z tego co wiem ona próbowała wiele razy dowiedzieć się co on zrobił z kasą ale zanim przemówił trochę minęło, a ona się wściekała i wyobrażała nie wiadomo co, doskonale ją rozumie i szczerze mi jej żal było bo mój facet też nabiera wody w usta jak jest jakiś problem. Nie wiem czemu oni tak robią ale uwierzcie mi, że nic tak człowieka nie wkurza jak milczący facet u boku jak jest coś nie tak.
Jedno co wiem... Na pewno nie powinno się wybaczać zdrady. !
Mnie się wydaje, że Twoja przyjaciółka ma jeszcze szansę uratować ten związek i jakoś to zmienić...
Nie możemy tutaj od razu opowiadać się za tym, że jednak powinna go zostawić. Postawmy się jednak na jej miejscu. Ma z tym męzczyzną dziecko i zapewne jak każdej matce zalezy na dobru tego dziecka. Dlatego nie potrafi skreślić tak od razu przyszłego męza. Męczy ją obecna sytuacja-brak pieniedzy i szuka za pewnie jakiegoś sposobu w jaki sytuacja by ta sie polepszyła.
Powinnaś poradzić jej, aby poważnie z nim porozmawiała. Spokojnie, zapytała na co wydał te pieniądze i uświadomiła mu, że założenie rodziny równa się z pewnymi wyrzeczeniami a także okreslonymi zachowaniami jak na ojca przystało.Pogadaj z nią, może nie wymuszaj, aby na siłę wszystko o nim powiedziała, możliwe, że sama się przed Tobą otworzy. Zbadaj także, czy tylko z wyżej wspomnianego powodu pojawiają się między nimi zgrzyty. Może krzywdzi ją również w inny sposób... np.psychicznie?
Dokładnie..