Trudny facet- brak obietnic - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Trudny facet- brak obietnic

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 35 ]

Temat: Trudny facet- brak obietnic

Spotykam się z byłym partnerem po kilku latach kiedyś dość sporo mnie wyzywał i zrobię jeszcze większe gorsze świństwo. Ogólnie to bardzo mnie kocha przynajmniej tak mi się zdawało. 
Ale sprawa wyglada tak
Siedzielismy w aucie i tamat zszedł na alkohol. Ja mówię wprost że dla mnie warunkiem jest brak alko po tym co zrobił ( zapiera sie ze był po alkoholu) a on do mnie: mi się warunków nie stawia to ja wolę spasować!!!!( spotykamy się 3 ms już ) po czym wyszedł z auta a z domu pisał normalnie, że przecież nie piję. A nie będzie mi obiecywał czegoś skoro te obietnice będą chuja warte. Ja na te zdania doznałam ciężkiego szoku. Po czym pisał, że takimczyms jestem okropna dla niego bo on dla samego siebie nie piję. I to mi powinno wystarczyć a żadnych warunków nie lubi. Ja mam 37 lat on 35.. Podziało się tyle, że nie będę pisać, że 2 lat temu wyzwał mnie od kurew i że mnie za przeproszeniem… pi.. swedzi bo się do niego tuliłam zawsze i tak m napisał kiedyś w złości jak mu napisałam, że nie chce z nim się już widzieć. Wtedy również wysłał gdzieś pewna wiadomość i narobił mi kłopotu w życiu bardzo dużego. Ale to przełknęłam. Kocham go, jego dotyk i w ogóle całego jego. Ale zaczyna mi się świecić lampka..

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Trudny facet- brak obietnic
Kotus333 napisał/a:

Spotykam się z byłym partnerem po kilku latach kiedyś dość sporo mnie wyzywał i zrobię jeszcze większe gorsze świństwo. Ogólnie to bardzo mnie kocha przynajmniej tak mi się zdawało. 
Ale sprawa wyglada tak
Siedzielismy w aucie i tamat zszedł na alkohol. Ja mówię wprost że dla mnie warunkiem jest brak alko po tym co zrobił ( zapiera sie ze był po alkoholu) a on do mnie: mi się warunków nie stawia to ja wolę spasować!!!!( spotykamy się 3 ms już ) po czym wyszedł z auta a z domu pisał normalnie, że przecież nie piję. A nie będzie mi obiecywał czegoś skoro te obietnice będą chuja warte. Ja na te zdania doznałam ciężkiego szoku. Po czym pisał, że takimczyms jestem okropna dla niego bo on dla samego siebie nie piję. I to mi powinno wystarczyć a żadnych warunków nie lubi. Ja mam 37 lat on 35.. Podziało się tyle, że nie będę pisać, że 2 lat temu wyzwał mnie od kurew i że mnie za przeproszeniem… pi.. swedzi bo się do niego tuliłam zawsze i tak m napisał kiedyś w złości jak mu napisałam, że nie chce z nim się już widzieć. Wtedy również wysłał gdzieś pewna wiadomość i narobił mi kłopotu w życiu bardzo dużego. Ale to przełknęłam. Kocham go, jego dotyk i w ogóle całego jego. Ale zaczyna mi się świecić lampka..

Miłej zabawy życzę... cool

3

Odp: Trudny facet- brak obietnic

Patologia

4

Odp: Trudny facet- brak obietnic

LOL

5

Odp: Trudny facet- brak obietnic

Trzeba przyznać, że robi bardzo dużo żeby się ciebie pozbyć.

6

Odp: Trudny facet- brak obietnic

Niestety niekiedy kobiety wciagaja sie w taki zwiazek i nie potrafia z niego wyjsc. To nie jest milsc to jest choroba, musisz sie z niej wyleczyc - Kotus

7

Odp: Trudny facet- brak obietnic
Legat napisał/a:

Trzeba przyznać, że robi bardzo dużo żeby się ciebie pozbyć.

No właśnie nie bo on chce się widzieć, chce być chciałby mieszkać ze mną. Ale ja jestem ostrożna . Natomiast przerażają mnie tego typu odzywki zwłaszcza, że w miniony tydzień jak naprawiał
Komputer to ja pisałam co tak się nie odzywa, że sms to 10 sekund a on mi na to zaraz tym jebnę przez okno i pójdę się najebac bo ty czyli ja nie rozumiem, ze on coś naprawia.. Ale nie piję tylko
Są takie mini szantaże

8

Odp: Trudny facet- brak obietnic

Moim zdaniem facet po takich rzeczach okrutnych bez mrugnięcia okiem powinien przyjąć warunek. A on twierdzi że jemu sie warunków nie stawia bo tego nie lubi. Już nic, że ja mialamklopoty z tego tytułu prawie rok nabawiłam się migren i koszmarów ze stresu. Co prawda znowu zaczęłam tęsknić .. on też napisałam. Wybaczyłam ale widzę że znów coś zaczyna mu nie wiem jak to nazwać.. może się poczuł pewnie

9

Odp: Trudny facet- brak obietnic

Jeżeli to nie jest troll. to ty kobieto, masz jeszcze większe problemy ze sobą niz on.

Kotus333 napisał/a:

Moim zdaniem facet po takich rzeczach okrutnych bez mrugnięcia okiem powinien przyjąć warunek.

A moim zdaniem, każda normalna kobieta, juz dawno pogoniła by takiego patusa ze swojego życia, zablokowała i kazała spierdalać.

10

Odp: Trudny facet- brak obietnic
Szeptuch napisał/a:

Jeżeli to nie jest troll. to ty kobieto, masz jeszcze większe problemy ze sobą niz on.

Kotus333 napisał/a:

Moim zdaniem facet po takich rzeczach okrutnych bez mrugnięcia okiem powinien przyjąć warunek.

A moim zdaniem, każda normalna kobieta, juz dawno pogoniła by takiego patusa ze swojego życia, zablokowała i kazała spierdalać.

Trollem? A to są tu takie? Dlaczego mam problem ze sobą. Starałam się mu zsuwać znowu po latach. Ja naprawdę go kocham, ale te zdania i odzywki są niemożliwe … nie potrafię go załagodzić tym.

11

Odp: Trudny facet- brak obietnic

To nie jest miłość, tylko toksyczne uzależnienie.
Musisz pójść na terapię, bo zniszczysz sobie życie tą chorą miłością
On nie przestanie pić, ani traktować Cię jak szmatę, bo na to przyzwalasz, on wie że za nim latasz... więc ten Twój wymóg, żeby przestał pić o kant d*** potrzeć.

Żadna normalna kobieta nie spojrzała by w jego stronę, dlatego ta historia wydaje się niewiarygoda
Ale niestety takie "głupie" kobiety jak Ty też chodzą po tym świecie.

12

Odp: Trudny facet- brak obietnic
wieka napisał/a:

To nie jest miłość, tylko toksyczne uzależnienie.
Musisz pójść na terapię, bo zniszczysz sobie życie tą chorą miłością
On nie przestanie pić, ani traktować Cię jak szmatę, bo na to przyzwalasz, on wie że za nim latasz... więc ten Twój wymóg, żeby przestał pić o kant d*** potrzeć.

Żadna normalna kobieta nie spojrzała by w jego stronę, dlatego ta historia wydaje się niewiarygoda
Ale niestety takie "głupie" kobiety jak Ty też chodzą po tym świecie.

Generalnie on nie piję od 3 miesięcy bo mam badania krwi ggtp ale przestał pić bo miał już zjebana wątrobę a teraz jak z głupoty wyszedł temat o alkoholu to się zaparł że mi tego nie obieca bo to chuja będzie warte i że woli spasować tak jak pisałam wyżej a potem mi pisał że przecież nie piję dla siebie. To czemu muszę dawać warunek skoro on nie piję. No dla mnie chociażby na przyszłość. A skoro nie piję to powiedziałaby bez problemu ok a nie wolę spasować …

13

Odp: Trudny facet- brak obietnic

To jakiś patol. Zwiewaj dziewczyno.

14

Odp: Trudny facet- brak obietnic

Co by nie powiedział i tak w każdej chwili może wrócić do picia.
Chyba nie wierzysz w bajki, jak powie, że nie będzie pił, to tak będzie... Przecież on sam nawet nie wie, a Ty się uczepiłeś tego zapewnienia, co jest pozbawione sensu.

W każdym razie nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.
Czekają Cię jeszcze gorsze jazdy niż wcześniej, ale sama się pchasz w paszczę lwa...

15

Odp: Trudny facet- brak obietnic
wieka napisał/a:

Co by nie powiedział i tak w każdej chwili może wrócić do picia.
Chyba nie wierzysz w bajki, jak powie, że nie będzie pił, to tak będzie... Przecież on sam nawet nie wie, a Ty się uczepiłeś tego zapewnienia, co jest pozbawione sensu.

W każdym razie nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.
Czekają Cię jeszcze gorsze jazdy niż wcześniej, ale sama się pchasz w paszczę lwa...

Myślałam, że się zmienił. 2 miesiące to był inny człowiek a teraz zaczyna być taki sam jak kiedyś. Co mnie denerwuje

16

Odp: Trudny facet- brak obietnic
Kotus333 napisał/a:

Spotykam się z byłym partnerem po kilku latach kiedyś dość sporo mnie wyzywał i zrobię jeszcze większe gorsze świństwo.

I w tym samym poście:

Kotus333 napisał/a:

Ogólnie to bardzo mnie kocha przynajmniej tak mi się zdawało.

Nie no, miłość jak się patrzy!
Ciekawa jestem jaką masz definicję miłości wink


wieka napisał/a:

Co by nie powiedział i tak w każdej chwili może wrócić do picia.
Chyba nie wierzysz w bajki, jak powie, że nie będzie pił, to tak będzie... Przecież on sam nawet nie wie, a Ty się uczepiłeś tego zapewnienia, co jest pozbawione sensu.

W każdym razie nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.
Czekają Cię jeszcze gorsze jazdy niż wcześniej, ale sama się pchasz w paszczę lwa...

Amen. Jeśli facet ma problem z alkoholem, to żadne obietnice tego nie zmienią. Równocześnie gdyby go nie miał, to nie asekurowałby się w taki sposób jak to robi.
Nie wiem co z Tobą, Autorko, jest nie tak, że samą siebie oszukując usiłujesz przekonać do czegoś, co nie ma miejsca. Ani tu miłości, ani szacunku, ani przyszłości. No chyba, że Ty tak lubisz, to w to brnij.

17

Odp: Trudny facet- brak obietnic
Priscilla napisał/a:
Kotus333 napisał/a:

Spotykam się z byłym partnerem po kilku latach kiedyś dość sporo mnie wyzywał i zrobię jeszcze większe gorsze świństwo.

I w tym samym poście:

Kotus333 napisał/a:

Ogólnie to bardzo mnie kocha przynajmniej tak mi się zdawało.

Nie no, miłość jak się patrzy!
Ciekawa jestem jaką masz definicję miłości wink


wieka napisał/a:

Co by nie powiedział i tak w każdej chwili może wrócić do picia.
Chyba nie wierzysz w bajki, jak powie, że nie będzie pił, to tak będzie... Przecież on sam nawet nie wie, a Ty się uczepiłeś tego zapewnienia, co jest pozbawione sensu.

W każdym razie nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.
Czekają Cię jeszcze gorsze jazdy niż wcześniej, ale sama się pchasz w paszczę lwa...

Amen. Jeśli facet ma problem z alkoholem, to żadne obietnice tego nie zmienią. Równocześnie gdyby go nie miał, to nie asekurowałby się w taki sposób jak to robi.
Nie wiem co z Tobą, Autorko, jest nie tak, że samą siebie oszukując usiłujesz przekonać do czegoś, co nie ma miejsca. Ani tu miłości, ani szacunku, ani przyszłości. No chyba, że Ty tak lubisz, to w to brnij.

Generalnie to nie piję bo widziałam wyniki i poprzednie złe i te teraz dobre , ale  tak jak mówię padło parę zdań
- mam ochotę się napić
- przez ciebie się napiję
- zaraz wyjdę się najebac
- nie obiecam bo chuj z tego będzie
-nie przyjmie warunku za nic
Czemu po mnie jedziecie. Widzę, że każda z was miała problemy. Przecież po to jest ten portal. By pogadać. Nie jestem głupia jestem zakochana i mimo że dwa lata z nim nie byłam i narobił mi gówna to ciągle o nim myslalam. I tak masz rację asekuruje się co dla mnie jest dziwne.

18

Odp: Trudny facet- brak obietnic
Kotus333 napisał/a:
wieka napisał/a:

Co by nie powiedział i tak w każdej chwili może wrócić do picia.
Chyba nie wierzysz w bajki, jak powie, że nie będzie pił, to tak będzie... Przecież on sam nawet nie wie, a Ty się uczepiłeś tego zapewnienia, co jest pozbawione sensu.

W każdym razie nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.
Czekają Cię jeszcze gorsze jazdy niż wcześniej, ale sama się pchasz w paszczę lwa...

Myślałam, że się zmienił. 2 miesiące to był inny człowiek a teraz zaczyna być taki sam jak kiedyś. Co mnie denerwuje

W dłuższej perspektywie jak się zmieni, to tylko na gorsze, więc na nic nie licz. Czyny się liczą, nie obietnice.

19

Odp: Trudny facet- brak obietnic
Kotus333 napisał/a:
Priscilla napisał/a:
Kotus333 napisał/a:

Spotykam się z byłym partnerem po kilku latach kiedyś dość sporo mnie wyzywał i zrobię jeszcze większe gorsze świństwo.

I w tym samym poście:

Kotus333 napisał/a:

Ogólnie to bardzo mnie kocha przynajmniej tak mi się zdawało.

Nie no, miłość jak się patrzy!
Ciekawa jestem jaką masz definicję miłości wink


wieka napisał/a:

Co by nie powiedział i tak w każdej chwili może wrócić do picia.
Chyba nie wierzysz w bajki, jak powie, że nie będzie pił, to tak będzie... Przecież on sam nawet nie wie, a Ty się uczepiłeś tego zapewnienia, co jest pozbawione sensu.

W każdym razie nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.
Czekają Cię jeszcze gorsze jazdy niż wcześniej, ale sama się pchasz w paszczę lwa...

Amen. Jeśli facet ma problem z alkoholem, to żadne obietnice tego nie zmienią. Równocześnie gdyby go nie miał, to nie asekurowałby się w taki sposób jak to robi.
Nie wiem co z Tobą, Autorko, jest nie tak, że samą siebie oszukując usiłujesz przekonać do czegoś, co nie ma miejsca. Ani tu miłości, ani szacunku, ani przyszłości. No chyba, że Ty tak lubisz, to w to brnij.

Generalnie to nie piję bo widziałam wyniki i poprzednie złe i te teraz dobre , ale  tak jak mówię padło parę zdań
- mam ochotę się napić
- przez ciebie się napiję
- zaraz wyjdę się najebac
- nie obiecam bo chuj z tego będzie
-nie przyjmie warunku za nic
Czemu po mnie jedziecie. Widzę, że każda z was miała problemy. Przecież po to jest ten portal. By pogadać. Nie jestem głupia jestem zakochana i mimo że dwa lata z nim nie byłam i narobił mi gówna to ciągle o nim myslalam. I tak masz rację asekuruje się co dla mnie jest dziwne.

Bo tkwiłaś w bardzo toksycznej relacji i do niej wróciłaś, więc lecz to swoje chore zakochanie na terapii, żeby się od niego uwolnić.

Nie trzeba mieć takich problemów, żeby wiedzieć, Ty masz, a nie wiesz, że to jest toksyczne uzależnienie i nie powinnaś do niego wracać.

20 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2023-11-20 20:50:21)

Odp: Trudny facet- brak obietnic
Kotus333 napisał/a:

Generalnie to nie piję bo widziałam wyniki i poprzednie złe i te teraz dobre , ale  tak jak mówię padło parę zdań
- mam ochotę się napić
- przez ciebie się napiję
- zaraz wyjdę się najebac
- nie obiecam bo chuj z tego będzie
-nie przyjmie warunku za nic
Czemu po mnie jedziecie. Widzę, że każda z was miała problemy. Przecież po to jest ten portal. By pogadać. Nie jestem głupia jestem zakochana i mimo że dwa lata z nim nie byłam i narobił mi gówna to ciągle o nim myslalam. I tak masz rację asekuruje się co dla mnie jest dziwne.

Sama widzisz, że jego myśli stale krążą wokół alkoholu, nawet Cię nim straszy.

Jeśli jechaniem po Tobie nazywasz sytuację, kiedy wprost piszemy o tym, czego Ty nie chcesz do siebie dopuścić, to niech będzie, nie wiem tylko czego w takim razie od nas oczekujesz, jeśli obiektywne spojrzenie z boku wywołuje taką reakcję, a właściwie sprzeciw.
Wiesz, napisać możemy wszystko, co zechcesz, nawet jeśli to będzie zwykłe kłamstwo, ale jaki ma to sens?



* edycja z powodu literówki

21

Odp: Trudny facet- brak obietnic
Priscilla napisał/a:

Wiesz, napisać możemy wszystko, co zechcesz, nawet jeśli to będzie zwykła kłamstwo, ale jaki ma to sens?

A może ona chciałaby usłyszeć, że jak bije to znaczy, że kocha i dba o jej zdrowie? Bo wiesz, jak się baby nie bije, to jej wątroba gnije....

Niektóre lubią jak im się pluje w twarz. Nic tak w końcu nie podnieca, jak kiep gaszony na cycu i nie od dziś wiadomo, że po dobrym seksie dupa ma krwawić przez 3 dni....


A nie....



......czekaj....



............................to patologia.

22

Odp: Trudny facet- brak obietnic
Priscilla napisał/a:
Kotus333 napisał/a:

Generalnie to nie piję bo widziałam wyniki i poprzednie złe i te teraz dobre , ale  tak jak mówię padło parę zdań
- mam ochotę się napić
- przez ciebie się napiję
- zaraz wyjdę się najebac
- nie obiecam bo chuj z tego będzie
-nie przyjmie warunku za nic
Czemu po mnie jedziecie. Widzę, że każda z was miała problemy. Przecież po to jest ten portal. By pogadać. Nie jestem głupia jestem zakochana i mimo że dwa lata z nim nie byłam i narobił mi gówna to ciągle o nim myslalam. I tak masz rację asekuruje się co dla mnie jest dziwne.

Sama widzisz, że jego myśli stale krążą wokół alkoholu, nawet Cię nim straszy.

Jeśli jechaniem po Tobie nazywasz sytuację, kiedy wprost piszemy o tym, czego Ty nie chcesz do siebie dopuścić, to niech będzie, nie wiem tylko czego w takim razie od nas oczekujesz, jeśli obiektywne spojrzenie z boku wywołuje taką reakcję, a właściwie sprzeciw.
Wiesz, napisać możemy wszystko, co zechcesz, nawet jeśli to będzie zwykła kłamstwo, ale jaki ma to sens?

Chodziło mi bardziej o teksty głupia itd przecież po to tu pisze żebyście komentowały

23

Odp: Trudny facet- brak obietnic
Jack Sparrow napisał/a:
Priscilla napisał/a:

Wiesz, napisać możemy wszystko, co zechcesz, nawet jeśli to będzie zwykła kłamstwo, ale jaki ma to sens?

A może ona chciałaby usłyszeć, że jak bije to znaczy, że kocha i dba o jej zdrowie? Bo wiesz, jak się baby nie bije, to jej wątroba gnije....

Niektóre lubią jak im się pluje w twarz. Nic tak w końcu nie podnieca, jak kiep gaszony na cycu i nie od dziś wiadomo, że po dobrym seksie dupa ma krwawić przez 3 dni....


A nie....



......czekaj....



............................to patologia.

To raczej chyba przesadna odp..

24

Odp: Trudny facet- brak obietnic

Warunkiem prawa rejestracji na tym forum powinien być jakiś mini test poprawnej pisowni...

25

Odp: Trudny facet- brak obietnic
JordanT napisał/a:

Warunkiem prawa rejestracji na tym forum powinien być jakiś mini test poprawnej pisowni...

Na szczęście to nie wpis do Rzeczypospolitej, tylko wpis z emocjami. I jak jak się o tym pisze- zwłaszcza z telefonu, to niestety ale nie patrzy się na błędy. Ja mam 4 klawiatury językowe ustawione ponieważ na codzień kolego mówię w 4 językach  i bardzo często pisząc klawiatura nie zostaje zmieniona na Polską i automatycznie łączy słowa albo nie zmienia polskich znaków. Ale tutaj nie pisze magisterki ani maili służbowych.. tylko emocje nie raz przez łzy. Więc jak ci coś nie pasuje to weź dodatkowa fuchę na spłatę długów a nie czepiaj się mojej pisowni.

26

Odp: Trudny facet- brak obietnic
Kotus333 napisał/a:
JordanT napisał/a:

Warunkiem prawa rejestracji na tym forum powinien być jakiś mini test poprawnej pisowni...

Na szczęście to nie wpis do Rzeczypospolitej, tylko wpis z emocjami. I jak jak się o tym pisze- zwłaszcza z telefonu, to niestety ale nie patrzy się na błędy. Ja mam 4 klawiatury językowe ustawione ponieważ na codzień kolego mówię w 4 językach  i bardzo często pisząc klawiatura nie zostaje zmieniona na Polską i automatycznie łączy słowa albo nie zmienia polskich znaków. Ale tutaj nie pisze magisterki ani maili służbowych.. tylko emocje nie raz przez łzy. Więc jak ci coś nie pasuje to weź dodatkowa fuchę na spłatę długów a nie czepiaj się mojej pisowni.

Koleżanko, po pierwszym zdaniu przestało mi się chcieć to czytać. Ja mam w telefonie polski, angielski, chiński i znajduję te 5 sekund na przełączenie jej i 30 sekund na sprawdzenie czy to co napisałem jest zrozumiałe. Leń i tyle. Zrób coś raz, a dobrze, to i odpowiedzi na twoje problemy będą bardziej precyzyjne.

Co do twojej relacji, to patologia. Uwolnij się od tego gówna i skup się na sobie. Otaczanie się właściwym towarzystwem to bardzo trudna sztuka, ale polecam spróbować.

27

Odp: Trudny facet- brak obietnic

Macie rację. Jestem zjebana, że mu zaufałam…. Po raz kolejny..

28

Odp: Trudny facet- brak obietnic
Kotus333 napisał/a:

Macie rację. Jestem zjebana, że mu zaufałam…. Po raz kolejny..

Upił się, potraktował Cię jak wycieraczkę, żeby nie napisać śmiecia, czy może jedno i drugie?

29

Odp: Trudny facet- brak obietnic
Priscilla napisał/a:
Kotus333 napisał/a:

Macie rację. Jestem zjebana, że mu zaufałam…. Po raz kolejny..

Upił się, potraktował Cię jak wycieraczkę, żeby nie napisać śmiecia, czy może jedno i drugie?

Nie wiem czy był wypity czy nie. Ale podczas rozmowy w aucie zaczęły się zdania typu, że inne dziewczyny nie są takie jak ja. Nie dają warunków i nie biorą wszystkiego do siebie. Ja mu mówię a z kim Ty byłeś… i kto by wytrzymał to, że kiedyś mnie uderzyłeś.. zniszczyłeś mi drzwi i to co zrobiłeś ostatnio ten donos… to zaczął się szarpać ze mną w aucie, że on wychodzi!!!!! I zaczął uciekać między krzakami i uliczkami. Podjechałam za nim ale potem się zastanowiłam co ja kuźwa robię….

30

Odp: Trudny facet- brak obietnic

Jemu o to chodziło. Żebym za nim jeździła..on wie ile ja czuję..

31

Odp: Trudny facet- brak obietnic
Kotus333 napisał/a:

Nie wiem czy był wypity czy nie. Ale podczas rozmowy w aucie zaczęły się zdania typu, że inne dziewczyny nie są takie jak ja. Nie dają warunków i nie biorą wszystkiego do siebie. Ja mu mówię a z kim Ty byłeś… i kto by wytrzymał to, że kiedyś mnie uderzyłeś.. zniszczyłeś mi drzwi i to co zrobiłeś ostatnio ten donos… to zaczął się szarpać ze mną w aucie, że on wychodzi!!!!! I zaczął uciekać między krzakami i uliczkami. Podjechałam za nim ale potem się zastanowiłam co ja kuźwa robię….

No właśnie autorko, co ty kuźwa robisz? Przecież to jakiś świr a nie normalny facet. Co gorsza to ty też ześwirowałaś smile Gonić uciekającego faceta? W życiu, a po śmierci wcale.
On ma problemy i to nie tylko z alkoholem, a ty jesteś wspóluzależniona mimo że nie zdajesz sobie z tego sprawy.

Ogarnij się, zanim będzie za późno.

32

Odp: Trudny facet- brak obietnic

Myślę, że on się zmieni jak będziecie mieć dziecko.

Wyjdzie wtedy cała patologia.

33

Odp: Trudny facet- brak obietnic

Ten typ tak ma, że nie ma w sobie nawet cienia samoświadomości, a już na pewno nie dopuszcza jakiejkolwiek, nawet do bólu uzasadnionej krytyki. Manipuluje Tobą, stosuje przemoc, jest kompletnie nieprzewidywalny, a w pakiecie jest jeszcze alkoholikiem. Jak się teraz nie ockniesz, to do końca życia będziesz mieć taki życiowy rollercoaster.

34

Odp: Trudny facet- brak obietnic
Priscilla napisał/a:

Jak się teraz nie ockniesz, to do końca życia będziesz mieć taki życiowy rollercoaster.

Niektóre to lubią, bo albo DDA, albo inne deficyty.

Tu by się długa i dobra terapia przydała.

35 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-11-26 20:47:24)

Odp: Trudny facet- brak obietnic

Przeczytaj: https://www.netkobiety.pl/t130152.html
No i tak - facet to narcyz - po tytule tematu juz jest oczywiste wink

A tutaj masz tematy innej uzytkowniczki, ktora tak samo jak Ty nie pozwala sobie uwolnic sie od tego syfu, ktory zrobila sobie z zycia wchodzac w zwiazek z narcyzem.
https://www.netkobiety.pl/search.php?ac … _id=486132
I pisze tutaj, i pisze... i nic z tego dobrego nie wynika. Jak w niemal kazdym innym przypadku jaki znam.

Posty [ 35 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Trudny facet- brak obietnic

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2023