Cześć. Mam problem w związku. Jestem bardzo zazdrosna o koleżankę mojego chłopaka. Zacznę od początku. Gdy się pokłóciliśmy jakiś czas temu ten zabrał ją na jedzenie, zapłacił jej za to. Prosiłam k to aby ograniczył z nią kontakt próbując opisać moje uczucia. Codziennie widzi że czuję się z tym okropnie i czuję że jest dla mnie zagrożeniem, powiedzmy że odczuwam od niej złe zamiary. W zamian dostaje odpowiedź że go ograniczam i nie ma takiej możliwości aby zrobił to o co go proszę. Czy problem jest we mnie czy jednak mam powody do zamartwiania się?
To nie w kolezance jest problem tylko w twoim chlopaku-znajdz sobie lepszego, ktory Ciebie bedzie szanowal. ZADEN normalny chlopak nie zaprasza kolezanek niewiadomo gdzie,a po stwierdzeniu "ze nie podoba Ci sie takie zachowanie " odpowiada "ze i tak bedzie robil co chce".... skoncz z idiota nie marnuj sobie zycia z nim.
Różnie bywa, czasem koleżanka chłopaka jest zupełnie bezpieczna, a czasem ich relacja może przerodzić się w coś więcej. Bywa tak, że latami się tylko kolegują, a potem zostają kochankami.
Natomiast zarzuty chłopaka, że go ograniczasz prośbami o ograniczenie kontaktów z koleżanką i on nie zmieni się, dla mnie byłyby alarmujące, dałyby sygnał do zastanowienia się, czy w ogóle być w tym związku.