Hej. Poznalam kolazanke na zajeciach sportowych, ja po 40, ona ok. 50 jakos. Polubilam ja, probuje z nia nawiazac blizsza znajomosc, ale ostatnio mam wrazenie, jakby mnie nie lubila. Jest singielka i nawet sie ostatnio troche otworzyla. Po tamtej krotkiej rozmowie, jak ja spotkalam po 2 tygodniach, usciskalam ja na przywitanie, a ona jakby sie cofnela. Dziwne to bylo troche. Kilka dni temu przynioslam jej czekoladki, bo ja zwyczajnie lubie. Podziekowala i usciskala mnie. Myslalam, ze jak je otworzy i sprobuje, to da znac czy smakowaly itd. Zwykle to ja inicjuje kontakt, ona odpisuje, ale krotko albo emotikonami. Nie wiem czy mam do niej pisac, czy dac sobie spokoj. Jest sama, mowila, ze nic ja tu nie trzyma, jedynie praca (obie mieszkamy nie w swoim kraju). Chcialam sie zaprzyjaznic, zeby bylo jej milo, a procz tego bardzo ja lubie, tylko czy z wzajemnoscia...
Daj sobie spokój, ona ewidentnie nie szuka przyjaźni.
Niestety, przyjaźnie są powszechne w młodym wieku, a potem jest coraz gorzej, po 40-tce a już szczególnie po 50-tce większość ludzi nie czuje w ogóle potrzeby bliższej przyjaźni, wystarczą im jedynie okazjonalne niezobowiązujące spotkania ze znajomymi. Wszystko na dystans.
Daj sobie spokój, ona ewidentnie nie szuka przyjaźni.
Niestety, przyjaźnie są powszechne w młodym wieku, a potem jest coraz gorzej, po 40-tce a już szczególnie po 50-tce większość ludzi nie czuje w ogóle potrzeby bliższej przyjaźni, wystarczą im jedynie okazjonalne niezobowiązujące spotkania ze znajomymi. Wszystko na dystans.
No takie mam wrazenie czasami, ze ona nie szuka glebszej znajomosci, a przynajmniej nie ze mna. Chociaz dziwne jest jej zachowanie, jeszcze mi sie chyba nie zdarzylo spotkac kogos podobnego. Takie mylace sygnaly daje. Ale moze to jeat wlasnie odpowiedz.
Przepraszam, że stereotypem - ale nie mogę się powstrzymać. Do przytulania to ona ma kota.
5 2023-10-01 11:33:14 Ostatnio edytowany przez Jellyfish0891 (2023-10-01 11:36:11)
Przepraszam, że stereotypem - ale nie mogę się powstrzymać. Do przytulania to ona ma kota.
No spoko
Ja to widzę w taki sposób, że to, że Ty ją polubiłaś, a być może ona Ciebie również, to nie znaczy, że chce tę znajomość przenosić na jakiś bliższy grunt. Być może za dużo Cię już było, dlatego poczuła, że musi się trochę zdystansować, bo za chwilę będzie trudniej. Zresztą sama spójrz, wystarczyło, że na chwilę się otworzyła w jakiejś spontanicznej sytuacji, a Ty od razu ściskasz ją, widząc w tym światełko na coś więcej. Wydaje się, że ona jest po prostu miła, ale nie chce zacieśniać z Tobą kontaktu, spotykać się, być blisko.
Szczególnie zwróciłam uwagę na to zdanie:
Jest sama, mowila, ze nic ja tu nie trzyma, jedynie praca (obie mieszkamy nie w swoim kraju). Chcialam sie zaprzyjaznic, zeby bylo jej milo, a procz tego bardzo ja lubie, tylko czy z wzajemnoscia...
Serio, żeby JEJ było miło, jeśli to Ty masz problem z tym, że nie jest tak, jak to sobie wymyśliłaś? W moim odczuciu po pierwsze chcesz uszczęśliwiać ją na siłę, po drugie chyba Ty sama bardziej od niej potrzebujesz tej znajomości.