relacja partnerki z przyjacielem gejem - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » relacja partnerki z przyjacielem gejem

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 108 ]

1

Temat: relacja partnerki z przyjacielem gejem

Dzień dobry, to mój pierwszy post na tym forum.

Chciałbym poznać Wasze stanowisko w problemie, który od pewnego czasu mocno siedzi mi w głowie. Może jestem przewrażliwiony.

Moja partnerka, z którą jestem w relacji od kilku miesięcy, niemal od zawsze ma przyjaciela geja. Znają się z jednego miasta, razem chodzili do szkoły itd. Ich znajomość jest stała.

Jej przyjaciel jest w stu procentach gejem, dość zniewieściały, zasadniczo nie ukrywa swojej orientacji, potrafi chodzić z pomalowanymi paznokciami itp. Poznałem go, generalnie jest w porządku, nie mam żadnych zastrzeżeń co do charakteru ich znajomości, rodzaju i nie ma żadnych podejrzeń o jakieś ukryte dno, zapędy bi z jego strony itp.

Moja partnerka i on na stałe zamieszkują w innych miastach, regularnie odwiedzają się, na dniach pojawił się pomysł, aby odwiedził ją na dłuższy czas (ok. 4 dni, oboje pracują zdalnie). Jego wizyta będzie wiązała się ze spaniem u mojej partnerki. Rzecz w tym, że mieszka w kawalerce, ma jedno łóżko i moja partnerka oznajmiła mi, że pewnie będą spać w jednym łóżku. Tak wyglądały też wcześniejsze jego przyjazdy - zanim ja pojawiłem się w jej życiu.

Generalnie, pomysł mi w ogóle nie odpowiada, oznajmiłem jej, że nie pasuje mi, by - bez względu na jego orientację seksualną - jakikolwiek inny facet spał z nią w jednym łóżku, nawet pod osobnymi kołdrami. Jednocześnie mocno zasugerowałem, by ogarnęła jakiś materac, bo nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.

Poza tym, wszystko między nami się układa znakomicie, relacja rozwija się nad wyraz prawidłowo, nie ma póki co innych sytuacji, które podawałyby w wątpliwość dalszy sens budowania związku. Obawiam się jedynie, że tolerowanie przeze mnie takich sytuacji mocno zaburzy moją osobę w jej oczach, a z drugiej strony, nie chcę wychodzić na jakiegoś zaborczego gościa, co zacznie się czepiać o to, jak wyglądało dotychczas jej życie. Uważam również, że powinna uszanować moją wolę i to, że za grosz nie będę czuł się komfortowo w takiej sytuacji. Między nami są 4 lata różnicy, ja mam 31, ona 27 lat.

Jakie jest Wasze zdanie?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem

A gdyby przyjechała do niej koleżanka i spała z nią w jednym łóżku to też by ci to przeszkadzało? Ten gej jest jak taka koleżanka big_smile
poza tym ona go zna od lat i pewnie go traktuje jak brata. Jak chcesz to jej zorganizuj materac. Pewnie on śpi z nią w jednym łóżku bo nie ma innej możliwości. Jak jej dasz materac dla kolegi to pewnie z niego skorzystają.

3

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
123qwerty123 napisał/a:

A gdyby przyjechała do niej koleżanka i spała z nią w jednym łóżku to też by ci to przeszkadzało? Ten gej jest jak taka koleżanka big_smile
poza tym ona go zna od lat i pewnie go traktuje jak brata. Jak chcesz to jej zorganizuj materac. Pewnie on śpi z nią w jednym łóżku bo nie ma innej możliwości. Jak jej dasz materac dla kolegi to pewnie z niego skorzystają.

Ale to jest facet, a nie dziewczyna.
Raczej nie byłabyś zadowolona, gdyby twój partner spał w jednym łóżku, pod jedna kołdra z "koleżanką" lesbijką.
Dodatkowo jesteś kobietom, wiec nie rozumiesz jak mężczyzna patrzy na tego typu sytuacje, nawet dla skończonego feministy, jego kobieta, jest JEGO, i uwierz mi, każdy samiec wchodzi w tryb wzmożonej czujności, gdy jakiś inny samiec kreci sie przy jego samicy, choćby i to był gej.

Dodatkowo ta kobieta ma zero wyczucia, sama powinna dość do wniosku, że mając partnera, nie godzi sie, spaćz innym facetem w tym samym łóżku.
sama powinna pomyśleć i kupić materac.

4 Ostatnio edytowany przez Gosiawie (2023-10-27 11:07:42)

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
123qwerty123 napisał/a:

A gdyby przyjechała do niej koleżanka i spała z nią w jednym łóżku to też by ci to przeszkadzało? Ten gej jest jak taka koleżanka big_smile
poza tym ona go zna od lat i pewnie go traktuje jak brata . Jak chcesz to jej zorganizuj materac. Pewnie on śpi z nią w jednym łóżku bo nie ma innej możliwości. Jak jej dasz materac dla kolegi to pewnie z niego skorzystają.


Z bratem dopiero byloby niemadrze spac razem w jednym lozku.

Moim zdaniem autor moze miec opory w zaakceptowaniu tej sytuacji. Nawet z kolezanka, a tym bardziej z bratem, takie nadmierne, nadprzecietne relacje moga byc niepokojace. Materac jak najbardziej stosowny.

Ludzie sa tylko ludzmi, zawsze moze, w przyplywie emocji, dojsc do czegos niestosownego... Naturalnie NIGDY Z BRATEM! OMG, ale zes wydumala haha

5 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2023-10-27 11:31:12)

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Gosiawie napisał/a:

Ludzie sa tylko ludzmi, zawsze moze, w przyplywie emocji, dojsc do czegos niestosownego... Naturalnie NIGDY Z BRATEM! OMG, ale zes wydumala haha

W przypływie emocji może dojść do czegoś niestosownego? big_smile ale żeś wydumała, że gej w przypływie emocji nagle stanie się hetero big_smile i wydarzy się coś niestosownego. Dla niego nie będzie przypływu emocji bo to gej i go laska nie pociąga.

Jakby nocowała koleżankę i spała z nią w jednym łóżku to też może stać się coś niestosownego i z hetero lasek nagle staną się lesbijkami na jedną noc? Bo przyjdzie przypływ emocji? big_smile no chyba nie

Porównałam tego geja do brata bo skoro ona nie widzi problemu to pewnie go tak traktuje. Czyli jak mężczyznę, który jest dla niej zupełnie aseksualny. Bo tak właśnie siostry traktują braci - aseksualnie. Poza tym ja nie mówię o sytuacji gdzie ktoś śpi z bratem w jednym łóżku non stop tylko o sytuacji gdzie przyjeżdża do kawalerki i nie ma gdzie spać. Jak się ma duże łóżko i osobne kołdry to da się tak spać, że nawet się nie dotkną. Ale rozumiem sytuacje dlatego doradziłam osobny materac big_smile

w sumie w kawalerce pewnie nie ma dużego podwójnego łóżka tylko pojedyncze big_smile więc byłby ścisk big_smile

6 Ostatnio edytowany przez Gosiawie (2023-10-27 11:37:15)

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
123qwerty123 napisał/a:
Gosiawie napisał/a:

Ludzie sa tylko ludzmi, zawsze moze, w przyplywie emocji, dojsc do czegos niestosownego... Naturalnie NIGDY Z BRATEM! OMG, ale zes wydumala haha

W przypływie emocji może dojść do czegoś niestosownego? big_smile ale żeś wydumała, że gej w przypływie emocji nagle stanie się hetero big_smile i wydarzy się coś niestosownego. Dla niego nie będzie przypływu emocji bo to gej i go laska nie pociąga.

Jakby nocowała koleżankę i spała z nią w jednym łóżku to też może stać się coś niestosownego i z hetero lasek nagle staną się lesbijkami na jedną noc? Bo przyjdzie przypływ emocji? big_smile no chyba nie

Porównałam tego geja do brata bo skoro ona nie widzi problemu to pewnie go tak traktuje . Czyli jak mężczyznę, który jest dla niej zupełnie aseksualny. Bo tak właśnie siostry traktują braci - aseksualnie. Poza tym ja nie mówię o sytuacji gdzie ktoś śpi z bratem w jednym łóżku non stop tylko o sytuacji gdzie przyjeżdża do kawalerki i nie ma gdzie spać. Jak się ma duże łóżko i osobne kołdry to da się tak spać, że nawet się nie dotkną. Ale rozumiem sytuacje dlatego doradziłam osobny materac big_smile

Tego przeciez nie wiesz, jak ona go widzi..


Tak na marginesie, ile ty masz lat, ze nie wiesz, ze takie rzeczy rowniez sie zdarzaja? Moze gej nie ma jakichs tam mysli co do kolezanki, ale kolezanka moze juz tak, przeciez to facet. Moze ja cos w nim pociagac, a moze i nie. Nie wiesz tego.

Co do kolezanek, to nigdy w filmie nie widzialas, jak kolezanki po alkoholu sie chocby pocalowaly? W zyciu tez tak jest, ja tego nie przezylam, ty tez nie, ale wiele osob tak. Jestesmy tylko ludzmi, kto wie, moze tobie tez sie to kiedys przydarzy. Nigdy nie mow nigdy wink

7

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem

Kuriozalna sytuacja, myślę, że zbyt mocna więź uzależniająca/miłość platoniczna
ich łączy, przez co ona nie ułoży sobie życia z żadnym facetem na dłuższą metę.
Sama powinna wiedzieć, że to jest to co najmniej nietakt w stosunku do Ciebie, dlatego nie widzę jej w związku, bo żaden facet nie będzie chciał żyć w takim trójkącie.

8 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-10-27 11:53:35)

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem

Nie, to nie jest normalne, że ~30stolatki, których nie łączy relacja romantyczna, to śpią w jednym łóżku. Są sytuacje turystyczne kiedy wiadomo, że trzeba np w dwie osoby na podwójnej koi spać, bo w jachcie nie da się inaczej. Albo pod namiotem. Ale tak czy siak - każde ma swój śpiwór. Spanie razem w jednym łóżku? Nie. Sorry, ale pewne granice intymności muszą być zachowane.

PS. wszystkie moje przyjaciółki, koleżanki i znajome jak sobie wypiły to się dobierały do swoich 'kolegów gejów'. Bo jak ulegnie (a po pijaku nierzadko ulegali - i nawet jak seksu nie było, to się migdalili srogo), to jak dobycie Everestu.

PS2 to że jest gejem, to nie oznacza, że nie ma porannego drąga. Skoro jej nie przeszkadza ocieranie się o nabrzmiałego kutanga 'kolegi' będąc w związku z tobą, to raczej nie wróżę wam przyszłości.

9 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2023-10-27 11:54:43)

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem

Przerysowane i zniekształcające rzeczywistość filmy nie są dla mnie żadnym wyznacznikiem życia.

Wiem jak ona go widzi, i wiem jak kolega gej widzi swoją koleżankę bo autor wątku to opisał:
"Poznałem go, generalnie jest w porządku, nie mam żadnych zastrzeżeń co do charakteru ich znajomości, rodzaju i nie ma żadnych podejrzeń o jakieś ukryte dno, zapędy bi z jego strony itp."  i "Rzecz w tym, że mieszka w kawalerce, ma jedno łóżko i moja partnerka oznajmiła mi, że pewnie będą spać w jednym łóżku. Tak wyglądały też wcześniejsze jego przyjazdy - zanim ja pojawiłem się w jej życiu."

stąd wysnułam wniosek jaki wysnułam. Autor wątku nie ma obaw co do intencji kolegi geja. Jego dziewczyna też traktuje kolegę geja aseksualnie, skoro spała z nim już w jednym łóżku. Widocznie nic między nimi wcześniej nie zaszło i ona nie przewiduje, że miało by się coś zadziać między nimi.

W każdym razie uważam, że powinna mieć na uwadze uczucia partnera i przenocować kolegę na materacu.

10

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem

dajcie spokój, to jest własnie przykład na problemy pierwszego świata. Jak autorowi przeszkadza ze do jego dziewczyny przyjeżdża zniewieściały gej na parę dni po to aby spędzić czas razem ale na pewno jak się połoza razem do łózka do będą się całować albo uprawiać seks bo tego nie można zrobić w zadnym innym miejscu w tej kawalerce albo zadnym innym  czasie ( bo przecież znają się długo) i generalnie przyjeżdża to seks do niej, tak to brzmi. No wiec jak mu przeszkadza to niech sam kupi jej materac  i tyle.
Ale  doskonale wiemy ze u nie chodzi o materac tylko o brak zaufania. Wiec może autorze zamiast udawać ze nie masz problemu ale razem spać nie będziecie powiedz jej ze masz z tym problem i spróbujcie rozwiązać to razem. Poza tym dlaczego ciebie nie może tam być skoro tak się obawiasz o seks czy całowanie się ?

11

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
123qwerty123 napisał/a:

Autor wątku nie ma obaw co do intencji kolegi geja. Jego dziewczyna też traktuje kolegę geja aseksualnie, skoro spała z nim już w jednym łóżku. Widocznie nic między nimi wcześniej nie zaszło i nie ona przewiduje, że miało by się coś zadziać między nimi.

Pewnie. A jakby coś się zadziało, to na pewno by się przyznała.

Oczywiście.

12 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-10-27 11:59:41)

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Bbaselle napisał/a:

Ale  doskonale wiemy ze u nie chodzi o materac tylko o brak zaufania.

To nie brak zaufania. Po prostu trzeba umieć wytyczać granice nieprzekraczalne. Jak się jest w parze, to pewna intymność jest zarezerwowana jedynie dla nich. Koniec.

A nie, ze babka będzie się ocierać o porannego, twardego kutasa jakiegoś typa jak gdyby nigdy nic. To, że jest gejem, to nie znaczy, ze nie działa jak każdy inny, zdrowy facet.

13

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Bbaselle napisał/a:

dajcie spokój, to jest własnie przykład na problemy pierwszego świata. Jak autorowi przeszkadza ze do jego dziewczyny przyjeżdża zniewieściały gej na parę dni po to aby spędzić czas razem ale na pewno jak się połoza razem do łózka do będą się całować albo uprawiać seks bo tego nie można zrobić w zadnym innym miejscu w tej kawalerce albo zadnym innym  czasie ( bo przecież znają się długo) i generalnie przyjeżdża to seks do niej, tak to brzmi. No wiec jak mu przeszkadza to niech sam kupi jej materac  i tyle.
Ale  doskonale wiemy ze u nie chodzi o materac tylko o brak zaufania. Wiec może autorze zamiast udawać ze nie masz problemu ale razem spać nie będziecie powiedz jej ze masz z tym problem i spróbujcie rozwiązać to razem. Poza tym dlaczego ciebie nie może tam być skoro tak się obawiasz o seks czy całowanie się ?

dobrze napisane. Nie muszą spać w jednym łóżku, żeby się na siebie rzucili big_smile tak jak to twierdzi Gosiawie, napiją się alkoholu tak jak na  filmach i zaczną się całować big_smile bo taka prawda żeby do tego doszło nie muszą się kłaść tego samego łóżka.

14

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
123qwerty123 napisał/a:

Przerysowane i zniekształcające rzeczywistość filmy nie są dla mnie żadnym wyznacznikiem życia.

Wiem jak ona go widzi, i wiem jak kolega gej widzi swoją koleżankę bo autor wątku to opisał:
"Poznałem go, generalnie jest w porządku, nie mam żadnych zastrzeżeń co do charakteru ich znajomości, rodzaju i nie ma żadnych podejrzeń o jakieś ukryte dno, zapędy bi z jego strony itp."  i "Rzecz w tym, że mieszka w kawalerce, ma jedno łóżko i moja partnerka oznajmiła mi, że pewnie będą spać w jednym łóżku. Tak wyglądały też wcześniejsze jego przyjazdy - zanim ja pojawiłem się w jej życiu."

stąd wysnułam wniosek jaki wysnułam. Autor wątku nie ma obaw co do intencji kolegi geja. Jego dziewczyna też traktuje kolegę geja aseksualnie, skoro spała z nim już w jednym łóżku. Widocznie nic między nimi wcześniej nie zaszło i ona nie przewiduje, że miało by się coś zadziać między nimi.

W każdym razie uważam, że powinna mieć na uwadze uczucia partnera i przenocować kolegę na materacu.


To autor tak to odbiera, nam przekazuje.

Nie twierdze, ze oboje leca na siebie, ale roznie w zyciu bywa. Rowniez, nie sugeruje sie durnymi komediami, ale to byl przyklad dla ciebie, ze tak moze byc...


Przczytaj co Jack Sparrow napisal, moze cie oswieci. (tutaj sie z toba zgadzam - Jack big_smile)

15

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Jack Sparrow napisał/a:
123qwerty123 napisał/a:

Autor wątku nie ma obaw co do intencji kolegi geja. Jego dziewczyna też traktuje kolegę geja aseksualnie, skoro spała z nim już w jednym łóżku. Widocznie nic między nimi wcześniej nie zaszło i nie ona przewiduje, że miało by się coś zadziać między nimi.

Pewnie. A jakby coś się zadziało, to na pewno by się przyznała.

Oczywiście.

big_smile to po co jej obecny partner w takim razie?
Gdyby do czegoś doszło i chciałaby być z obecnym partnerem nadal to raczej by nie zapraszała do siebie byłego sekskolegi tylko by ucięła z nim kontakt.

tak jak ktoś tu wyżej napisał, oni nie muszą spać w jednym łóżku żeby się ze sobą przespać.

16

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem

Sluchajcie - jak sie jest w zwiazku i tym bardziej ludzie moze dojrzali, kolo 30, to sie tak nie zachowuja, mozna miec znajomych, kolezanki, ale juz na dystans. Zabawy z "kolezankami", czeste pogaduchy, spotkania,  to juz nie jest zwiazek dwojga ludzi. Powinno zyc sie dla partnera bardziej niz dla kolezanki, kolezanki najlepiej na dystans. Swiat jest zepsuty.

17

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Jack Sparrow napisał/a:
Bbaselle napisał/a:

Ale  doskonale wiemy ze u nie chodzi o materac tylko o brak zaufania.

To nie brak zaufania. Po prostu trzeba umieć wytyczać granice nieprzekraczalne. Jak się jest w parze, to pewna intymność jest zarezerwowana jedynie dla nich. Koniec.

A nie, ze babka będzie się ocierać o porannego, twardego kutasa jakiegoś typa jak gdyby nigdy nic. To, że jest gejem, to nie znaczy, ze nie działa jak każdy inny, zdrowy facet.

czyli nie ma do niej zaufania bo jakby miał to by wiedział ze nie w głowie jej ocieranie się o stojącego rano kutasa kolegi geja.

18 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2023-10-27 12:26:47)

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Gosiawie napisał/a:

Sluchajcie - jak sie jest w zwiazku i tym bardziej ludzie moze dojrzali, kolo 30, to sie tak nie zachowuja, mozna miec znajomych, kolezanki, ale juz na dystans. Zabawy z "kolezankami", czeste pogaduchy, spotkania,  to juz nie jest zwiazek dwojga ludzi. Powinno zyc sie dla partnera bardziej niz dla kolezanki, kolezanki najlepiej na dystans. Swiat jest zepsuty.

a ja uważam przeciwnie. Właśnie jak się jest dojrzałym człowiekiem to relacje z innymi osobami - koleżankami, kolegami - nie są żadnym zagrożeniem - bo dojrzała osoba, która jest w związku nie pozwoli sobie ani innym na przekraczanie jakiejkolwiek granicy.

Związek powinien rozwijać a nie ograniczać. Wiadomo spędzanie czasu z partnerem na 1 miejscu, ale też nie można ograniczać drugiej osoby jeśli ma jakieś hobby i swoich znajomych. np. dojrzała żona nie będzie ograniczać męża jeśli ten uprawia jakiś sport, gdzie obecne są też kobiety. A dojrzały mąż  będzie potrafił postawić granicę koleżance, która podczas wspólnych  grupowych treningów robiłaby do niego maślane oczy.

19

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem

Moze ten gej sie w Tobie zakochal?

20

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Bbaselle napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:
Bbaselle napisał/a:

Ale  doskonale wiemy ze u nie chodzi o materac tylko o brak zaufania.

To nie brak zaufania. Po prostu trzeba umieć wytyczać granice nieprzekraczalne. Jak się jest w parze, to pewna intymność jest zarezerwowana jedynie dla nich. Koniec.

A nie, ze babka będzie się ocierać o porannego, twardego kutasa jakiegoś typa jak gdyby nigdy nic. To, że jest gejem, to nie znaczy, ze nie działa jak każdy inny, zdrowy facet.

czyli nie ma do niej zaufania bo jakby miał to by wiedział ze nie w głowie jej ocieranie się o stojącego rano kutasa kolegi geja.

Gdyby o sterczącego porannego kutasa twojego partnera, ocierala sie jego koleżanka lesbijka , to  też nie miałaś byś z tym problemu?
Jak ja nie lubię hipokryzji

21

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Bbaselle napisał/a:

czyli nie ma do niej zaufania bo jakby miał to by wiedział ze nie w głowie jej ocieranie się o stojącego rano kutasa kolegi geja.

To nie ma nic wspólnego z zaufaniem. To kwestia szacunku do osoby, z którą się jest w związku.

A skoro ona będzie jednak spać z kolesiem w jednym łóżku, to chcąc nie chcąc takie są realia. Gej też jest facetem. I tak samo jak każdy inny facet ma poranny wzwód. I nigdy nie poznałem geja, który nie miałby heteroseksualnych doświadczeń. I tak samo nie znam babki, która nie próbowałaby się dobierać do takiego 'kolegi-geja'.

123qwerty123 napisał/a:

Właśnie jak się jest dojrzałym człowiekiem to relacje z innymi osobami - koleżankami, kolegami - nie są żadnym zagrożeniem - bo dojrzała osoba, która jest w związku nie pozwoli sobie ani innym na przekraczanie jakiejkolwiek granicy.

I oczywiście to takie normalne, że mając prawie 30lat na karku i będąc w związku, to śpi się w jednym łóżku z koleżankami lub kolegami jak ci przyjeżdżają na kilkudniowe odwiedziny. A jak 'przypadkiem' jego panna obciągnie dla 'kolegi-geja' to ma im podziękować za szkolenie i udzielony instruktaż, bo to na pewno było z myślą o nim, żeby w przyszłości mogła nowe, fantastyczne techniki zastosować.


Więc nie - to NIE JEST normalna sytuacja. I każdy kto ma jakiekolwiek poczucie dumy i godności osobistej, to na takie zachowanie ze strony partnerki by się nie zgodził.

22

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Szeptuch napisał/a:
Bbaselle napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

To nie brak zaufania. Po prostu trzeba umieć wytyczać granice nieprzekraczalne. Jak się jest w parze, to pewna intymność jest zarezerwowana jedynie dla nich. Koniec.

A nie, ze babka będzie się ocierać o porannego, twardego kutasa jakiegoś typa jak gdyby nigdy nic. To, że jest gejem, to nie znaczy, ze nie działa jak każdy inny, zdrowy facet.

czyli nie ma do niej zaufania bo jakby miał to by wiedział ze nie w głowie jej ocieranie się o stojącego rano kutasa kolegi geja.

Gdyby o sterczącego porannego kutasa twojego partnera, ocierala sie jego koleżanka lesbijka , to  też nie miałaś byś z tym problemu?
Jak ja nie lubię hipokryzji

pokaz mi hipokryzje? gdzie napisałam ze miałabym albo nie miałabym z czymś problemu. Napisałam ze jakby chcieli się bzyknąć albo obciągnąć albo cokolwiek to by i tak to zrobili i nie musieliby razem spać żeby to zrobić.
Poza tym nie atakuj mnie w innych watkach bo nie spodobało ci się co napisałam w innym. To słabe i gówniarskie.

23

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
123qwerty123 napisał/a:
Gosiawie napisał/a:

Sluchajcie - jak sie jest w zwiazku i tym bardziej ludzie moze dojrzali, kolo 30, to sie tak nie zachowuja, mozna miec znajomych, kolezanki, ale juz na dystans. Zabawy z "kolezankami", czeste pogaduchy, spotkania,  to juz nie jest zwiazek dwojga ludzi. Powinno zyc sie dla partnera bardziej niz dla kolezanki, kolezanki najlepiej na dystans. Swiat jest zepsuty.

a ja uważam przeciwnie. Właśnie jak się jest dojrzałym człowiekiem to relacje z innymi osobami - koleżankami, kolegami - nie są żadnym zagrożeniem - bo dojrzała osoba, która jest w związku nie pozwoli sobie ani innym na przekraczanie jakiejkolwiek granicy.

Związek powinien rozwijać a nie ograniczać. Wiadomo spędzanie czasu z partnerem na 1 miejscu, ale też nie można ograniczać drugiej osoby jeśli ma jakieś hobby i swoich znajomych. np. dojrzała żona nie będzie ograniczać męża jeśli ten uprawia jakiś sport, gdzie obecne są też kobiety. A dojrzały mąż  będzie potrafił postawić granicę koleżance, która podczas wspólnych  grupowych treningów robiłaby do niego maślane oczy.


Ja nie pisze o ograniczaniu, ale o przesadzaniu, w obie strony.

24

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Jack Sparrow napisał/a:
123qwerty123 napisał/a:

Właśnie jak się jest dojrzałym człowiekiem to relacje z innymi osobami - koleżankami, kolegami - nie są żadnym zagrożeniem - bo dojrzała osoba, która jest w związku nie pozwoli sobie ani innym na przekraczanie jakiejkolwiek granicy.

I oczywiście to takie normalne, że mając prawie 30lat na karku i będąc w związku, to śpi się w jednym łóżku z koleżankami lub kolegami jak ci przyjeżdżają na kilkudniowe odwiedziny. A jak 'przypadkiem' jego panna obciągnie dla 'kolegi-geja' to ma im podziękować za szkolenie i udzielony instruktaż, bo to na pewno było z myślą o nim, żeby w przyszłości mogła nowe, fantastyczne techniki zastosować.

Więc nie - to NIE JEST normalna sytuacja. I każdy kto ma jakiekolwiek poczucie dumy i godności osobistej, to na takie zachowanie ze strony partnerki by się nie zgodził.

Moja wypowiedz odnosiła się do postu Gosi. I nie dotyczyła spotkań i nocowanek sam na sam z płcią przeciwną big_smile
Ta sytuacja ze spaniem na jednym łóżku z kolegą gejem nie jest normalna dlatego już w pierwszej mojej odpowiedzi sugerowałam osobny materac. Nadal uważam, że dziewczyna o której mowa w tym wątku nie widzi problemu,dla niej kolega gej jest aseksualny. Mimo to powinna mieć na uwadze uczucia swojego partnera i przenocować kolegę na osobnym materacu.

A jeśli oboje chcą pracować zdalnie  w ciągu dnia, jak to autor wątku napisał, to chyba wygodniej by było aby poszedł do hotelu i by spotykali się po pracy.

25

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Bbaselle napisał/a:

Napisałam ze jakby chcieli się bzyknąć albo obciągnąć albo cokolwiek to by i tak to zrobili i nie musieliby razem spać żeby to zrobić.


Moze juz to tez kiedys zrobili, np pod namiotem? moze to nie bylby pierwszy raz!

26

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Bbaselle napisał/a:

pokaz mi hipokryzje? gdzie napisałam ze miałabym albo nie miałabym z czymś problemu. Napisałam ze jakby chcieli się bzyknąć albo obciągnąć albo cokolwiek to by i tak to zrobili i nie musieliby razem spać żeby to zrobić.
Poza tym nie atakuj mnie w innych watkach bo nie spodobało ci się co napisałam w innym. To słabe i gówniarskie.

Na czerwonym też wjeżdżasz tłumacząc to, ze jak miałby ktoś w ciebie wjechać, to wjechałby i na zielonym?

Pasy zapinasz? Po co? Przecież jak masz umrzeć w wypadku, to możesz i na 100 innych sposobów.

Zamki w drzwiach masz? Po co? Skoro jak ktoś miałby ci się włamać i cie okraść, to i tak to zrobi.....


Słabe i gówniarskie jest wymuszanie akceptacji na prowokacje sytuacji podwyższonego ryzyka z hasłem 'deal with it'.

27

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Bbaselle napisał/a:
Szeptuch napisał/a:
Bbaselle napisał/a:

czyli nie ma do niej zaufania bo jakby miał to by wiedział ze nie w głowie jej ocieranie się o stojącego rano kutasa kolegi geja.

Gdyby o sterczącego porannego kutasa twojego partnera, ocierala sie jego koleżanka lesbijka , to  też nie miałaś byś z tym problemu?
Jak ja nie lubię hipokryzji

pokaz mi hipokryzje? gdzie napisałam ze miałabym albo nie miałabym z czymś problemu. Napisałam ze jakby chcieli się bzyknąć albo obciągnąć albo cokolwiek to by i tak to zrobili i nie musieliby razem spać żeby to zrobić.
Poza tym nie atakuj mnie w innych watkach bo nie spodobało ci się co napisałam w innym. To słabe i gówniarskie.

Odnoszę się do tego co piszesz.
Nie rób z siebie ofiary, bo to dopiero jest żałosne.
Cytowanie i odnoszenie się do wypowiedzi to nie atak.
Choć to typowe dla pewnego sortu kobiet, robić z siebie wiecznie ofiarę.

I tak, miałabyś z tym problem, gdyby twój partner ocierał się sterczącym kutasem o koleżankę lesbijkę, każdy by miał i to normalne.
Nie oszukuj  siebie i nas.
Bo to dopiero dziecinada.

28 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2023-10-27 13:38:16)

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Gosiawie napisał/a:
Bbaselle napisał/a:

Napisałam ze jakby chcieli się bzyknąć albo obciągnąć albo cokolwiek to by i tak to zrobili i nie musieliby razem spać żeby to zrobić.


Moze juz to tez kiedys zrobili, np pod namiotem? moze to nie bylby pierwszy raz!

czyli autor wątku wcale nie powinien pozwolić im na spotkanie? A ona jest masochistką bo mimo, że woli bzykać się z gejem to wybrała cierpieć katusze z obecnym partnerem big_smile

Ona nie jest z obecnym partnerem na złość samej sobie. Jest z nim bo tak wybrała. Takie doszukiwanie się zdrad jest chore.

sprawę można zakończyć jednym zdaniem. Wolałbym aby on u ciebie nie nocował i tyle. I teraz piłeczka jest po jej stronie.

29

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
123qwerty123 napisał/a:

Moja wypowiedz odnosiła się do postu Gosi. I nie dotyczyła spotkań i nocowanek sam na sam z płcią przeciwną big_smile
Ta sytuacja ze spaniem na jednym łóżku z kolegą gejem nie jest normalna dlatego już w pierwszej mojej odpowiedzi sugerowałam osobny materac. Nadal uważam, że dziewczyna o której mowa w tym wątku nie widzi problemu,dla niej kolega gej jest aseksualny. Mimo to powinna mieć na uwadze uczucia swojego partnera i przenocować kolegę na osobnym materacu.

A jeśli oboje chcą pracować zdalnie  w ciągu dnia, jak to autor wątku napisał, to chyba wygodniej by było aby poszedł do hotelu i by spotykali się po pracy.

Mógłby być, jakby ona była lesbijką. Ona jest heteryczką. To, że jej kolega deklaruje się gejem, niczego nie zmienia.

30

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
123qwerty123 napisał/a:
Gosiawie napisał/a:
Bbaselle napisał/a:

Napisałam ze jakby chcieli się bzyknąć albo obciągnąć albo cokolwiek to by i tak to zrobili i nie musieliby razem spać żeby to zrobić.


Moze juz to tez kiedys zrobili, np pod namiotem? moze to nie bylby pierwszy raz!

czyli autor wątku wcale nie powinien pozwolić im na spotkanie? A ona jest masochistką bo mimo, że woli bzykać się z gejem to wybrała cierpieć katusze z obecnym partnerem big_smile

Ona nie jest z obecnym partnerem na złość samej sobie. Jest z nim bo tak wybrała. Takie doszukiwanie się zdrad jest chore.


autor sie pyta co o tym sadzimy, wiekszosc uwaza, ze to nie wypada, ze to nie dorosle.
Roznie w zyciu bywa. Jestes zla, bo wiekszosc nie jest za twoim tokiem myslenia? Rozumiem, ze masz mniej lat niz autor i jego dziewczyna. Ty snujesz gorsze hipotezy niz ja big_smile

31

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Jack Sparrow napisał/a:
123qwerty123 napisał/a:

Moja wypowiedz odnosiła się do postu Gosi. I nie dotyczyła spotkań i nocowanek sam na sam z płcią przeciwną big_smile
Ta sytuacja ze spaniem na jednym łóżku z kolegą gejem nie jest normalna dlatego już w pierwszej mojej odpowiedzi sugerowałam osobny materac. Nadal uważam, że dziewczyna o której mowa w tym wątku nie widzi problemu,dla niej kolega gej jest aseksualny. Mimo to powinna mieć na uwadze uczucia swojego partnera i przenocować kolegę na osobnym materacu.

A jeśli oboje chcą pracować zdalnie  w ciągu dnia, jak to autor wątku napisał, to chyba wygodniej by było aby poszedł do hotelu i by spotykali się po pracy.

Mógłby być, jakby ona była lesbijką. Ona jest heteryczką. To, że jej kolega deklaruje się gejem, niczego nie zmienia.

ale autor wątku napisał, że jest zniewieściały, co może ją odstraszać. Nie na każdego kolegę trzeba się od razu rzucać. Napisał też, że już u niej nocował. Myślę, że skoro ona problemu nie widzi to granica między nimi nigdy nie została przekroczona. Mimo wszystko ze względu na partnera gościu powinien spać na materacu, albo w hotelu.

32

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
123qwerty123 napisał/a:

czyli autor wątku wcale nie powinien pozwolić im na spotkanie? A ona jest masochistką bo mimo, że woli bzykać się z gejem to wybrała cierpieć katusze z obecnym partnerem big_smile

Ona nie jest z obecnym partnerem na złość samej sobie. Jest z nim bo tak wybrała. Takie doszukiwanie się zdrad jest chore.

sprawę można zakończyć jednym zdaniem. Wolałbym aby on u ciebie nie nocował i tyle. I teraz piłeczka jest po jej stronie.

To nie jest kwestia wyboru. To jest dwudaniowy obiad.

I czym innym jest pójście na spotkanie w neutralnym miejscu, czy na jakieś piwo czy inną kawę, a czym innym kolacja z nocowaniem. Jak nie czujesz różnicy to coś masz chyba z głową nie tak.

33

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
123qwerty123 napisał/a:

ale autor wątku napisał, że jest zniewieściały, co może ją odstraszać. Nie na każdego kolegę trzeba się od razu rzucać. Napisał też, że już u niej nocował. Myślę, że skoro ona problemu nie widzi to granica między nimi nigdy nie została przekroczona.

Nie wiem na jakim świecie ty żyjesz.

34

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Gosiawie napisał/a:
123qwerty123 napisał/a:
Gosiawie napisał/a:

Moze juz to tez kiedys zrobili, np pod namiotem? moze to nie bylby pierwszy raz!

czyli autor wątku wcale nie powinien pozwolić im na spotkanie? A ona jest masochistką bo mimo, że woli bzykać się z gejem to wybrała cierpieć katusze z obecnym partnerem big_smile

Ona nie jest z obecnym partnerem na złość samej sobie. Jest z nim bo tak wybrała. Takie doszukiwanie się zdrad jest chore.


autor sie pyta co o tym sadzimy, wiekszosc uwaza, ze to nie wypada, ze to nie dorosle.
Roznie w zyciu bywa. Jestes zla, bo wiekszosc nie jest za twoim tokiem myslenia? Rozumiem, ze masz mniej lat niz autor i jego dziewczyna. Ty snujesz gorsze hipotezy niz ja big_smile

moja wypowiedź była ironiczna big_smile
uważam, że nic między nimi nie zaszło, dlatego też ta dziewczyna nie widzi w tym nic złego aby przenocować go we własnym łóżku. Mimo to uważam, że mając partnera powinna wprowadzić zmiany big_smile i przenocować kolegę na materacu albo zasugerować mu hotel

35 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2023-10-27 13:49:54)

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Jack Sparrow napisał/a:
123qwerty123 napisał/a:

ale autor wątku napisał, że jest zniewieściały, co może ją odstraszać. Nie na każdego kolegę trzeba się od razu rzucać. Napisał też, że już u niej nocował. Myślę, że skoro ona problemu nie widzi to granica między nimi nigdy nie została przekroczona.

Nie wiem na jakim świecie ty żyjesz.

ja w jakim świecie żyję czy ta dziewczyna? Dlaczego nie możesz zrozumieć, że ta laska nie widzi w tym problemu? Nocowała go już i nie widzi problemu by go przenocować kolejny raz. Nie możesz zrozumieć że dla niej to zwykły zniewieściały kolega gej? Przecież napisałam, że mimo tego co ona uważa, powinna mieć na uwadze uczucia partnera i przenocować kolegę gdzie indziej - osobny materac lub hotel.

36

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem

Niesamowite jest to ile hejtu i obelg wylało się z ust dwóch facetów tutaj bo ktoś myśli inaczej niż oni.
Hipokrytka, która robi z siebie wieczna ofiarę. Powiem szczerze ze jest to okropne. Miala być dyskusja a jest jakieś wylewanie pomyj na każda kobietę bo każda z nas to rozwiązła kurwa która myśli tylko i o jednym. I każda z nas na pewno opierdoli gale koledze gejowi bo to przecież tez facet i on nie powie nie dziękuje.
Jestem zdegustowana poziomie dyskusji męskiej strony. Atakować, obrażać, atakować i obrażać.

A najśmieszniejsze jest to ze ani razu nie wyraziłam swojego osobistego zdania w tym temacie tylko próbowałam neutralnie spojrzeć na sprawę.

37

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Jack Sparrow napisał/a:
123qwerty123 napisał/a:

czyli autor wątku wcale nie powinien pozwolić im na spotkanie? A ona jest masochistką bo mimo, że woli bzykać się z gejem to wybrała cierpieć katusze z obecnym partnerem big_smile

Ona nie jest z obecnym partnerem na złość samej sobie. Jest z nim bo tak wybrała. Takie doszukiwanie się zdrad jest chore.

sprawę można zakończyć jednym zdaniem. Wolałbym aby on u ciebie nie nocował i tyle. I teraz piłeczka jest po jej stronie.

To nie jest kwestia wyboru. To jest dwudaniowy obiad.

I czym innym jest pójście na spotkanie w neutralnym miejscu, czy na jakieś piwo czy inną kawę, a czym innym kolacja z nocowaniem. Jak nie czujesz różnicy to coś masz chyba z głową nie tak.

jasne i skoro laski  na filmach po alkoholu się całują to Ty z przezorności z kolegami też na piwo nie chodzisz, żeby się przypadkiem z nimi nie zacząć całować big_smile

Ja już się wystarczająco tu i jednoznacznie wypowiedziałam. Mimo jak najbardziej klarownej sytuacji między dziewczyną a gejem (czyli nawet jeśli nic nigdy między nimi nie było i nie będzie), to i tak ze względu na partnera powinna przenocować kolegę na osobnym materacu lub zasugerować mu hotel. Albo inaczej - kolega gej nocuje u dziewczyny, a chłopak na czas gdy gej jest w odwiedzinach zabiera dziewczynę do siebie

38

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
123qwerty123 napisał/a:

Dlaczego nie możesz zrozumieć, że ta laska nie widzi w tym problemu?


I to jest właśnie problem.


Nocowała go już i nie widzi problemu by go przenocować kolejny raz.


No właśnie.


Nie możesz zrozumieć że dla niej to zwykły zniewieściały kolega gej?


Nie. Bo nie znam ani jednego geja, który nie miałby na koncie doświadczeń heteroseksualnych i wszystkie znane mi kobiety do swoich 'kolegów gejów' próbowały się dopierać.



Przecież napisałam, że mimo tego co ona uważa, powinna mieć na uwadze uczucia partnera i przenocować kolegę gdzie indziej - osobny materac lub hotel.

Ano. Powinna. A nawet nie zapytała, tylko swojemu facetowi to oświadczyła.

39

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Bbaselle napisał/a:

Niesamowite jest to ile hejtu i obelg wylało się z ust dwóch facetów tutaj bo ktoś myśli inaczej niż oni.
Hipokrytka, która robi z siebie wieczna ofiarę. Powiem szczerze ze jest to okropne. Miala być dyskusja a jest jakieś wylewanie pomyj na każda kobietę bo każda z nas to rozwiązła kurwa która myśli tylko i o jednym. I każda z nas na pewno opierdoli gale koledze gejowi bo to przecież tez facet i on nie powie nie dziękuje.
Jestem zdegustowana poziomie dyskusji męskiej strony. Atakować, obrażać, atakować i obrażać.

A najśmieszniejsze jest to ze ani razu nie wyraziłam swojego osobistego zdania w tym temacie tylko próbowałam neutralnie spojrzeć na sprawę.

Neutralnie patrząc na sprawę? Nie rozśmieszaj mnie.

40

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem

A moze to nie jest gej, tylko ona ma drugiego chlopaka, a jemu tez mowi, ze to ty jestes gej, a wy oboje sie dajecie nabrac

41

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Bbaselle napisał/a:

Niesamowite jest to ile hejtu i obelg wylało się z ust dwóch facetów tutaj bo ktoś myśli inaczej niż oni.
Hipokrytka, która robi z siebie wieczna ofiarę. Powiem szczerze ze jest to okropne. Miala być dyskusja a jest jakieś wylewanie pomyj na każda kobietę bo każda z nas to rozwiązła kurwa która myśli tylko i o jednym. I każda z nas na pewno opierdoli gale koledze gejowi bo to przecież tez facet i on nie powie nie dziękuje.
Jestem zdegustowana poziomie dyskusji męskiej strony. Atakować, obrażać, atakować i obrażać.

A najśmieszniejsze jest to ze ani razu nie wyraziłam swojego osobistego zdania w tym temacie tylko próbowałam neutralnie spojrzeć na sprawę.

Uważaj bo ci żyłka pęknie

42

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Szeptuch napisał/a:
Bbaselle napisał/a:

Niesamowite jest to ile hejtu i obelg wylało się z ust dwóch facetów tutaj bo ktoś myśli inaczej niż oni.
Hipokrytka, która robi z siebie wieczna ofiarę. Powiem szczerze ze jest to okropne. Miala być dyskusja a jest jakieś wylewanie pomyj na każda kobietę bo każda z nas to rozwiązła kurwa która myśli tylko i o jednym. I każda z nas na pewno opierdoli gale koledze gejowi bo to przecież tez facet i on nie powie nie dziękuje.
Jestem zdegustowana poziomie dyskusji męskiej strony. Atakować, obrażać, atakować i obrażać.

A najśmieszniejsze jest to ze ani razu nie wyraziłam swojego osobistego zdania w tym temacie tylko próbowałam neutralnie spojrzeć na sprawę.

Uważaj bo ci żyłka pęknie

widzę ubodło

43 Ostatnio edytowany przez madoja (2023-10-27 18:02:53)

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem

Ja mam przyjaciela geja od dziecka i zapewniam Cię - Twoja dziewczyna NIGDY ze swoim nic nie zrobi. Taki gej to jak koleżanka, siostra.
Ktoś wyżej napisał, że w przypływie emocji do czegoś może dojść. big_smile Absolutnie wykluczone! To tak jakby stwierdzić że w przypływie emocji jakaś kobieta przeleci np. swoją babcię, albo facet pod wpływem chwili zaliczy swojego kota. To na serio coś równie absurdalnego. smile

Z drugiej jednak strony, rozumiem ze nie chcesz by spali w jednym łóżku.
Mój mąż od początku w 100% akceptuje mojego przyjaciela. O ile bez problemu zostawia nas samych na całe dnie czy wieczory, żebyśmy sobie plotkowali o facetach czy oglądali babskie filmy, to pewnie miałby problem, gdybym chciała z nim spać. Ot tak, dla zasady. I ja to rozumiem.

Powiedz dziewczynie, że kolegę lubisz i tolerujesz, ale czułbyś się źle, gdyby razem spali. Niech facet załatwi sobie hotel. Może Ty go przenocuj? cool

44

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
madoja napisał/a:

Ja mam przyjaciela geja od dziecka i zapewniam Cię - Twoja dziewczyna NIGDY ze swoim nic nie zrobi. Taki gej to jak koleżanka, siostra.
Ktoś wyżej napisał, że w przypływie emocji do czegoś może dojść. big_smile Absolutnie wykluczone! To tak jakby stwierdzić że w przypływie emocji jakaś kobieta przeleci np. swoją babcię, albo facet pod wpływem chwili zaliczy swojego kota. To na serio coś równie absurdalnego. smile

Z drugiej jednak strony, rozumiem ze nie chcesz by spali w jednym łóżku.
Mój mąż od początku w 100% akceptuje mojego przyjaciela. O ile bez problemu zostawia nas samych na całe dnie czy wieczory, żebyśmy sobie plotkowali o facetach czy oglądali babskie filmy, to pewnie miałby problem, gdybym chciała z nim spać. Ot tak, dla zasady. I ja to rozumiem.

Powiedz dziewczynie, że kolegę lubisz i tolerujesz, ale czułbyś się źle, gdyby razem spali. Niech facet załatwi sobie hotel. Może Ty go przenocuj? cool

Ha ha gej spi z kobieta w jednym lozku....z niego taki gej co ze mnie pracownik

45 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-10-27 18:21:38)

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem

Nigdy nie mów nigdy... Nie ma kalki...

A tak naprawdę to jest trolling, bo coś ostatnio  ruch zamarł na forum, jak trolle odpuścili big_smile

46

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
wieka napisał/a:

Nigdy nie mów nigdy... Nie ma kalki...

Nie jest ważna płeć tylko orientacja.

Czyli nigdy nie powiesz nigdy np. na to że prześpisz się z koleżanką? (zakładając że jesteś hetero)

47

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem

ale wiecie, że to bait? smile

48

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
madoja napisał/a:
wieka napisał/a:

Nigdy nie mów nigdy... Nie ma kalki...

Nie jest ważna płeć tylko orientacja.

Czyli nigdy nie powiesz nigdy np. na to że prześpisz się z koleżanką? (zakładając że jesteś hetero)

Tego nie wiem big_smile  A tak ba poważnie, często nam się wydaje, że my nigdy... a życie weryfikuje.
Choć to inna sytuacja, bo mówisz o kimś, nie o sobie.

49

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem

Gdyby moja kobieta powiedziała mi że będzie spać w jednym łóżku z kolegą, to bym ją wyśmiał.
Do wszystkich dziewczyn piszących że w tej sytuacji nie ma nic niestosownego. Wyobraźcie sobie że wasz facet mówi że będzie spać w jednym łóżku z przyjaciółką -lesbijka. Jak się czujecie?
Ja pierdole..:D nie wierze w to co czytam

50

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Farmer napisał/a:

ale wiecie, że to bait? smile

Zawsze taki jest zamysł trolla tongue

51

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem

Znalazla sobie dziewczyna dwoch gamoniow, z ktorych zrobila gejow calego miasta,a oni zadowoleni o niczym nie wiedza

52

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
madoja napisał/a:

To tak jakby stwierdzić że w przypływie emocji jakaś kobieta przeleci np. swoją babcię, albo facet pod wpływem chwili zaliczy swojego kota. To na serio coś równie absurdalnego. smile

Wierutna bzdura. Bo to nie jest to samo. Jak sama zauważyłaś - nie jest ważna płeć tylko orientacja. A jak kobietę pociągają faceci i z jednym z nich ma spać w jednym łóżku, to nigdy nie możesz mieć pewności, czy pod wpływem chwili sprowokowanej nastrojem i alkoholem to do czegoś nie dojdzie.

Każdy mówi 'nie ja nigdy'. A potem, jak przychodzi co do czego, to te same osoby tłumaczą się 'ja nie wiem jak to się stało'. No jak ktoś prowokuje sytuacje tego typu, to i nie dziwota, że za którymś razem może coś pójść inaczej.

53

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Mariusz 1984 napisał/a:

Gdyby moja kobieta powiedziała mi że będzie spać w jednym łóżku z kolegą, to bym ją wyśmiał.
Do wszystkich dziewczyn piszących że w tej sytuacji nie ma nic niestosownego. Wyobraźcie sobie że wasz facet mówi że będzie spać w jednym łóżku z przyjaciółką -lesbijka. Jak się czujecie?
Ja pierdole..:D nie wierze w to co czytam

Dokładnie. Plus dodaj do tego poranną fizjologię smile i inne niuanse tak zażyłych relacji jak robi wspominki przy winku albo innym drinku.;)

- Ej Madzia, umyjesz mi plecy?
- Pewnie, ale ty mnie potem smarujesz balsamem....

54

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
wieka napisał/a:

Kuriozalna sytuacja, myślę, że zbyt mocna więź uzależniająca/miłość platoniczna
ich łączy, przez co ona nie ułoży sobie życia z żadnym facetem na dłuższą metę.
Sama powinna wiedzieć, że to jest to co najmniej nietakt w stosunku do Ciebie, dlatego nie widzę jej w związku, bo żaden facet nie będzie chciał żyć w takim trójkącie.

Bez przesady. Mam przyjaciela geja, spałam z nim w jednym łóżku nie raz, ba, nawet w jednym śpiworze (ale to akurat było awaryjnie, bo sierota zapomniała zabrać swojego), nigdy nie było w tym żadnych podtekstów, a życie z facetem układam sobie, myślę, całkiem nieźle. Zresztą on ze swoim tak samo. wink

I w zasadzie uśmiechnęłam się pod nosem, czytając ten wątek, bo na samym początku związku mieliśmy podobną sytuację, mieliśmy nocować, tzn. ja i przyjaciel, u mojej rodziny, a dopóki byłam singielką, to zwyczajnie było wygodniej, żebyśmy spali razem, a nie zajmowali dodatkowo salon. Tyle że ja spytałam partnera, czy ma coś przeciwko. I okazało się, że owszem, może nie jakoś bardzo, ale wolałby nie (zresztą trudno powiedzieć, jego na samym początku chyba trochę przerażała nasza zażyłość, chociaż zupełnie nie w sensie zazdrości, więc to wspólne spanie przy tym to był raczej pikuś), więc się dostosowałam i tyle.

Jack napisał/a:

PS2 to że jest gejem, to nie oznacza, że nie ma porannego drąga. Skoro jej nie przeszkadza ocieranie się o nabrzmiałego kutanga 'kolegi' będąc w związku z tobą, to raczej nie wróżę wam przyszłości.

Jack napisał/a:

A nie, ze babka będzie się ocierać o porannego, twardego kutasa jakiegoś typa jak gdyby nigdy nic. To, że jest gejem, to nie znaczy, ze nie działa jak każdy inny, zdrowy facet.

No błagam. XD

No ja nie wiem, ale jakoś takich atrakcji nie uświadczyłam, a spaliśmy ze sobą stosunkowo często. Wiesz, z przyjacielem nie śpisz raczej na łyżeczkę czy w innej tulącej wersji.

Szeptuch napisał/a:

Gdyby o sterczącego porannego kutasa twojego partnera, ocierala sie jego koleżanka lesbijka , to  też nie miałaś byś z tym problemu?

Nie, ja nie mogę. XD Co wy macie z tym "ocieraniem się o poranne kutasy"? XDDD
Poza tym jeśli zakładacie taki przebieg wydarzeń, to naprawdę największym Waszym problemem byłoby to, jak zapobiec temu ocieraniu? A nie przypadkiem sam fakt, że jesteście z kimś, po kim tego ocierania się spodziewacie?

Jack napisał/a:

I tak samo nie znam babki, która nie próbowałaby się dobierać do takiego 'kolegi-geja'.

Zatem dziwne masz towarzystwo. wink
Ale, ale! To już wiadomo, skąd tylu inceli! Bo niedobre kobiety wybierają dobieranie się do gejów!

A tak na serio: po co być z kobietą, którą podejrzewa się o chęć dobierania się do kolegi?

55 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-10-28 08:20:20)

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
SaraS napisał/a:

No ja nie wiem, ale jakoś takich atrakcji nie uświadczyłam, a spaliśmy ze sobą stosunkowo często. Wiesz, z przyjacielem nie śpisz raczej na łyżeczkę czy w innej tulącej wersji.

To albo typ był chory (i to w cholerę poważnie), ale po prostu kłamiesz.

Holka-Pokorska J., Jarema M., Wichniak A., "Androgeny – wspólny marker biologiczny zaburzeń snu oraz wybranych dysfunkcji seksualnych, Psychiatria Polska, 2014" napisał/a:

W fazie snu REM, podczas której człowiek doświadcza marzeń sennych, zmniejsza się poziom noradrenaliny, która w ciągu dnia przyczynia się do podwyższenia ciśnienia, przez co blokuje wystąpienie erekcji. Badania dowiodły, że każdy mężczyzna doświadcza około 3-4 nocnych erekcji, których większość pojawia się w fazie REM, zaś poranny wzwód jest ostatnią z nich. Warto wskazać, że człowiek najczęściej budzi się w fazie REM. Ten rodzaj erekcji określany jest jako psychogenny, gdyż poza obniżonym poziomem noradrenaliny, wzwód mają stymulować obrazy, które pojawiają się w czasie snu. Powodem pojawiania się porannej erekcji może być również parcie na pęcherz w nocy. Przyczyna ta określana jest jako refleksogenna, czyli odruchowa, dochodzi bowiem do mimowolnego wzwodu. W tym przypadku wzwód wywoływany jest odruchami erekcyjnymi w krzyżowych nerwach, zlokalizowanych w rdzeniu kręgowym, przez nabrzmiały pęcherz moczowy. Kolejną przyczyną porannych wzwodów może być uwalnianie się tlenku azotu. Warto wskazać, że w tym przypadku poranna erekcja może być bezpośrednio związana z nocnymi wzwodami członka. Owy tlenek azotu powoduje rozszerzanie się naczyń krwionośnych, dzięki czemu do penisa dopływa więcej krwi, co bezpośrednio jest powodem wzwodu. Warto wskazać, że tlenek azotu uwalniany jest z włókien nerwowych w trakcie fazy REM. Za jego produkcję odpowiedzialny jest hormon – testosteron, którego stężenie jest na największym poziomie tuż po przebudzeniu. Mimo że przyczyny porannego wzwodu nie zostały dokładnie poznane, naukowcy oraz lekarze są zgodni co do faktu, że stanowią one niezbędny czynnik, pozwalający na utrzymania sprawności organizmu mężczyzn.

Brak wzwodu członka rano, który utrzymuje się dłużej niż kilka dni stanowi niepokojący, alarmujący sygnał dla mężczyzny. Świadczy on bowiem o zaburzeniach w organizmie.




Poza tym jeśli zakładacie taki przebieg wydarzeń, to naprawdę największym Waszym problemem byłoby to, jak zapobiec temu ocieraniu? A nie przypadkiem sam fakt, że jesteście z kimś, po kim tego ocierania się spodziewacie?

Nie ma ludzi, których nie da się 'złamać'. Sama napisałaś, że ty zapytałaś swojego faceta najpierw, a potem dostosowałaś się do tego. Tutaj partnerka autora po prostu mu to oświadczyła. Widzisz drobną różnicę? Widzisz różnicę w kreowaniu pokus, a unikaniu ich?

-edit- uczucia nie biorą się znikąd. Jak jesteś w związku, to trzeba o niego dbać, a nie wiecznie wystawiać na próbę.

Zatem dziwne masz towarzystwo. wink
Ale, ale! To już wiadomo, skąd tylu inceli! Bo niedobre kobiety wybierają dobieranie się do gejów!

Nie jest dziwne. Po prostu tak jest. Każda na jakimś etapie ich znajomości czegoś próbowała. Bo chciała sprawdzić czy typ faktycznie jest gejem (i do jakiego stopnia), albo coś innego, równie głupiego. Tak samo jak faceci fantazjują o lesbijkach. A już szczytem byłoby 'przekabacenie' takiej. O ile w jakimś stopniu się podoba oczywiście. Bo wąsata Grażyna nie będzie pociągająca.

56

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem

SaraS

Tu nie chodzi o celowość tego ocierania, tylko o prosty fakt mimowolnego jego występowania.

Tak się tutaj cwaniakujesz, a jakoś grzecznie dostosowałaś do tego co chciał twój partner.
Bo wiedziałaś ze w innym przypadku ci podziękuję za znajomość.
Żaden wartościowy mężczyzna, nie pozwolił by sobie na coś takiego.

Bawią mnie też dwie inne rzeczy.
Nagle każda kobieta z forum ma przyjaciela geja, z którym spala pod jedną kołdra, s nawet w jednym śpiworze.

I z jakim całkowitym brakiem gracji unikają odpowiedzi na pytanie, czy nie przeszkadzało by im spanie ich partnera pod jedną kołdrą z koleżanką lesbijką

57

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Szeptuch napisał/a:

SaraS

Tu nie chodzi o celowość tego ocierania, tylko o prosty fakt mimowolnego jego występowania.

Tak się tutaj cwaniakujesz, a jakoś grzecznie dostosowałaś do tego co chciał twój partner.
Bo wiedziałaś ze w innym przypadku ci podziękuję za znajomość.
Żaden wartościowy mężczyzna, nie pozwolił by sobie na coś takiego.

Bawią mnie też dwie inne rzeczy.
Nagle każda kobieta z forum ma przyjaciela geja, z którym spala pod jedną kołdra, s nawet w jednym śpiworze.

I z jakim całkowitym brakiem gracji unikają odpowiedzi na pytanie, czy nie przeszkadzało by im spanie ich partnera pod jedną kołdrą z koleżanką lesbijką

Otóż to.

58

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem

SaraS, moment..
Czyli w spaniu w jednym lozku z kolegą nie widzisz nic niestosownego, ale jak Twoj partner powiedzial ze nie chce o tym slyszec, to sie grzecznie dostosowalas?
Chyba czas skonczyc brac Twoje posty na powaznie...

59

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem

Powinniście to opatentować, skoro lezenie w łózku z kobietą moze z  homoseksualisty zrobic hetero.

60

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Lady Loka napisał/a:

Powinniście to opatentować, skoro lezenie w łózku z kobietą moze z  homoseksualisty zrobic hetero.

Nic nie rozumiesz.
Tutaj chodzi o sam fakt, ktory moze sprawiac ze partner tej dziewczyny czulby sie niekomfortowo.

61

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Mariusz 1984 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Powinniście to opatentować, skoro lezenie w łózku z kobietą moze z  homoseksualisty zrobic hetero.

Nic nie rozumiesz.
Tutaj chodzi o sam fakt, ktory moze sprawiac ze partner tej dziewczyny czulby sie niekomfortowo.

Ale ja się odnoszę do wszystkich argumentow o wykorzystywaniu okazji, ocierankach i dobieraniu się.
Jezeli homo w hetero można zamienić przez wspolne leżenie w łózku, to powinniscie serio to opatentować. Katoświat będzie miał zagwozdkę czy lepiej pozwalać na taką praktykę czy tolerować homoseksualizm.

62

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem
Szeptuch napisał/a:

SaraS

Tu nie chodzi o celowość tego ocierania, tylko o prosty fakt mimowolnego jego występowania.

Tak się tutaj cwaniakujesz, a jakoś grzecznie dostosowałaś do tego co chciał twój partner.
Bo wiedziałaś ze w innym przypadku ci podziękuję za znajomość.
Żaden wartościowy mężczyzna, nie pozwolił by sobie na coś takiego.

Ja nie wiem, jak Ty sobie wyobrażasz to spanie, ale generalnie śpię tak, że jeśli nie chcę, to się o nikogo nie ocieram. O.o

Dziwnie to przedstawiłeś. Ja sama spytałam partnera, więc raczej logiczne, że po to, by dostosować się do jego życzeń. Natomiast nie, zdecydowanie nie było to pod groźbą rozstania, nawet niewypowiedzianą - ot, tyle, że wolałby nie, bo czułby się z tym niekomfortowo. I właśnie dlatego nie miałam problemu, żeby się do tego dostosować - bo nie było żądań ani zakazów, więc ja chciałam zrobić tak, żeby mu było dobrze. W Twojej wersji z dziękowaniem za znajomość... No, nie mój typ relacji, ale każdemu jego porno.

Jack, nie chce mi się cytować, ale nie chodziło mi o to, że przyjaciel nie miał wzwodu. Miałam na myśli to, że zwyczajnie nie miałam z nim kontaktu, bo nikt się o nikogo nie ocierał, jak zrobię z siebie kołdrzane burrito, to raczej trudno. wink

I ponownie: nie mam zielonego pojęcia, dlaczego wy wspólne spanie wyobraźcie sobie w taki sposób. Jak córka przyjdzie do ojca w nocy, to też się ociera o poranku? Nie spaliście nigdy z żadnym kumplem, bratem, kimkolwiek bez miziania penisów? Tak zupełnie szczerze, nie ogarniam tego.

Mariusz 1984 napisał/a:

SaraS, moment..
Czyli w spaniu w jednym lozku z kolegą nie widzisz nic niestosownego, ale jak Twoj partner powiedzial ze nie chce o tym slyszec, to sie grzecznie dostosowalas?
Chyba czas skonczyc brac Twoje posty na powaznie...

A co w tym dziwnego/niepoważnego? Wiele rzeczy robię tylko po to, żeby partnerowi sprawić przyjemność/nie sprawić przykrości; w drugą stronę działa to tak samo. Nie sądziłam, że to coś nadzwyczajnego (tym bardziej w takiej kwestii, która w żaden sposób nie jest istotna, bo przecież to nie tak, że spanie osobno ma jakikolwiek wpływ na moje życie). Teraz planujemy ślub i wesele - połowa kwestii jest rozwiązana na zasadzie "będzie tylko dlatego, że on(a) chciał(a)".

63

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem

SaraS

Zlituj się.
Jak widzisz w tym temacie oraz na swoim własnym przykładzie KAZDEMU facetowi przeszkadza to, aby jego kobieta spala w jednym łóżku z innym facetem.
I nie róbcie pani lekkich obyczajów z logiki.
Córka to nie obcy facet.

Następna kwestia, ciekawe jak spałaś w JEDNYM śpiworze z tym facetem, bez ocierania się.
Zgłoś się do firmy produkującej śpiwory jako projektant, zarobisz miliony.
Naprawdę nie można traktowac tego co piszesz poważnie

Następnie, dalej z brakiem gracji unikasz odpowiedzi, czy przeszkadzało by ci gdyby twój facet spał np w owym jednym śpiworze w koleżanka lesbijka.
Doczekam się w końcu odpowiedzi?

Wiem Sara, że w dzisiejszym świecie wymaganie czegokolwiek od kobiety to szowinizm, bo od kobiety nie ma sie prawa niczego wymagać, i niczego oczekiwać.
Na tym polega relacja, że ma być ci lepiej, niż gdy jesteś sam.
Rozumiem, że gdy twój partner nagle zacznie pić, to ty tylko mu grzecznie powiesz, że fajnie aby tego nie robił.
A jak sie nie dostosuje to z nim zostaniesz.
No bo przecież to nie twoje porno aby dać mu ultimatum. " Albo przestajesz pić, albo odchodzę " no gdzie tam, ty taka nie jesteś

64

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem

Szeptuch, to bardzo proste. Spaliśmy do siebie tyłem.

I nie bardzo rozumiem, dlaczego mnie się czepiasz o brak odpowiedzi na pytanie, czy mi by przeszkadzało... Czy ja gdzieś napisałam, że nie może przeszkadzać? Czy przypadkiem fakt, że sama spytałam o to partnera, nie świadczy o tym, że właśnie rozumiem, że może to przeszkadzać?
Jedyne, przeciwko czemu protestuję, to te wszystkie wizje z rzucaniem się na gejów i ocieraniem o poranne wzwody, więc jeśli chcesz dyskutować z czymś, czego nie napisałam, to proszę bardzo, ale ja nie zamierzam brać w tym udziału.

65 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-10-28 13:25:44)

Odp: relacja partnerki z przyjacielem gejem

"Bez przesady. Mam przyjaciela geja, spałam z nim w jednym łóżku nie raz, ba, nawet w jednym śpiworze (ale to akurat było awaryjnie, bo sierota zapomniała zabrać swojego), nigdy nie było w tym żadnych podtekstów, a życie z facetem układam sobie, myślę, całkiem nieźle. Zresztą on ze swoim tak samo."

Czyli ma tak samo z przyjaciółką lesbijką!?

Co innego, jak są takie sytuacje, nie będąc w związku, nie sądzę, żeby było coś między nimi, bo jak się śpi z kolegą w jednym łóżku w szczególnych sytuacjach, nie jest równoznaczne z bliskością, choć z przyjacielem gdzie wchodzą uczucia już mam mniej pewności.

Dlatego nie doprowadza się się takich sytuacji dla komfortu partnera, on może nic nie mówi, chociaż nie podobają mu się takie zażyłe stosunki z przyjacielem gejem, żeby nie wyjść na zazdrosnego, ale na pewno czuje dyskomfort.
Też pewnie nie w każdej sytuacji, bo jak sam by np. utrzymywał dobre stosunki z ex i jak by jej remontował łazienkę big_smile  Roboty się przedłużyły i u nie zanocował, to by mu nie przeszkadzało nocowanie przyjaciela geja partnerki.

A autor jakby miał jaja, powiedział by partnerce o swoim dyskomforcie, a nie radził się forum.

Posty [ 1 do 65 z 108 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » relacja partnerki z przyjacielem gejem

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024