Dziewczyny mam problem! Spotykam sie z facetem z tindera co prawda niezbyt regularnie, ale juz pare tych spotkan bylo, najczesciej w domu lub spacer. Problem w tym ze on nie wykonuje zadnego kroku - ani pocalunku ani przytulasa (oprocz na pozegnanie) ani nawet kontaktu wzrokowego… Najgorsze w tym wszystkim jest to ze nie raz mi pisal a to ze jestem ladna, a to ze mam fajna figure a na zywo nic kompletnie jakbym byla dla niego zwykla kumpela ktora traktuje aseksualnie. Moze ktos mial podobna sytuacje? Gdybym mu sie podobala to chyba powinien juz zrobic jakis krok? Z drugiej strony jezeli nie jest mna zainteresowany to po co sie ze mna spotyka i traci czas? Myslalam na poczatku ze moze jest niesmialy i sie wstydzi, jezeli tak jest to jak go osmielic?
Hmm a może zaproś go na kolację,wiesz,wino do tego,film. Alkohol jednak dodaje odwagi i wieksza szansa, że któreś z Was się ośmieli zrobić ten krok. Nie miałam nigdy takiej sytuacji, ba nie potrafię nawet flirtować, ale jakbym już miała coś zainicjowac,to w ten sposób aby było naturalnie.
Szczerze jakby to dalej nie podziałało to bym pewnie sobie go odpuściła
Dziewczyny mam problem! Spotykam sie z facetem z tindera co prawda niezbyt regularnie, ale juz pare tych spotkan bylo, najczesciej w domu lub spacer. Problem w tym ze on nie wykonuje zadnego kroku - ani pocalunku ani przytulasa (oprocz na pozegnanie) ani nawet kontaktu wzrokowego… Najgorsze w tym wszystkim jest to ze nie raz mi pisal a to ze jestem ladna, a to ze mam fajna figure a na zywo nic kompletnie jakbym byla dla niego zwykla kumpela ktora traktuje aseksualnie. Moze ktos mial podobna sytuacje? Gdybym mu sie podobala to chyba powinien juz zrobic jakis krok? Z drugiej strony jezeli nie jest mna zainteresowany to po co sie ze mna spotyka i traci czas? Myslalam na poczatku ze moze jest niesmialy i sie wstydzi, jezeli tak jest to jak go osmielic?
Pewnie jest prawiczkiem i nie wie czy może w ogóle do dziewczyny mówić erotycznie, seksualnie.
Taki efekt wychowania, więc kobiety muszą czasem robić to, co powinni mężczyźni, czyli podrywać.
Nie mogłam uwierzyć, że zostanę oszukana, dopóki to się nie stanie. To był mój najgorszy koszmar. Jednakże sprzeciwiłem się. Dla mojego syna i mojej córki. Słuchałem, trzymałem się razem. Czytałem pozytywne artykuły i posty tego typu. Uczę się iść do przodu, a jednocześnie zostać, aby zobaczyć, czy nastąpi zmiana. Bo o rodzinę warto walczyć, bez względu na to, jak niegodna może się ona czasami wydawać. dziękuję księdzu haha, który pomaga pogodzić nasze małżeństwo i relację miłosną. oto informacje o nim. na wypadek gdybyś był w podobnej sytuacji {} Bądź światłem w ciemności. {whatsapp}{ +234} {91657} {0504} To jedyna opcja w tym wszechświecie. rozpaczliwie tęsknię za mężem, który ze mną zerwał.