Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 41 ]

Temat: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?

Witam
Poznaliśmy się 20 miesięcy temu. Nasz związek długo długo był "luźny".
Może nie w sensie uczyć, bo te od  początku były bardzo silne - namiętność ogromna, "rozumienie się bez słów", długie rozmowy do świtu o wszystkim i niczym. Ale każde z nas miało swoje życie i nie decydowaliśmy się na to, aby je dzielić całkowicie. Opcja mieszkania razem, wspólnych finansów i tego wszystkiego raczej odpadała. Natomiast w każdej chwili mogliśmy na siebie liczyć.
Ja 41 lat- rozwódka dwoje dzieci - dorosłe i niemal dorosłe, on 37 lat - bezdzietny kawaler.
W naszych rozmowach od początku jasno mówiłam że raczej już nie planuje dzieci i zakładania rodziny. Jemu to pasowało. Przynajmniej tak mówił.
Jakieś 3 miesiące temu zmieniło się.
Powiedział że znalazł kobietę z którą chce , ożenić się i mieć choć to jedno dziecko.
Szczerze mnie to zdziwiło.
Uważałam, że jasno postawiłam sprawę.
Było lekkie ciśnienie i zaczęło leciutko zgrzytać.
W końcu w długiej, szczerej i bardzo trudnej rozmowie - aczkolwiek spokojnej - postanowiliśmy się rozstać.
Bardzo bolało. Jest to mężczyzna na którego czekałam całe życie. Najlepszy przyjaciel, kochanek, bratnia dusza.. Nie myślałam, że będzie to tak trudne, zrozumiałam jeszcze głębiej jak bardzo go kocham.
Odezwał się po kilku dniach że chce kontaktu, że sobie nie radzi. Może zrobiłam błąd - ale serce nie sługa - spotkaliśmy się i spotykamy nadal, a to trwa już ponad 2 miesiące.
Nic się właściwie nie zmieniło oprócz tego, że on unika seksu. A prawdę mówiąc odgrywał on bardzo ważną rolę w naszej relacji.
Przez te półtorej roku przy każdym spotkaniu sam na sam dosłownie rzucaliśmy się na siebie. Teraz unika, aby w ogóle doszło do "sam na sam"
Dzwoni niemal codziennie, widzimy się dwa, trzy razy w tygodniu - rowery, plaża, grill, pub itd. Zawsze mnie przytula i całuje w usta na pożegnanie ale stanowczo mówi "dobranoc" i odchodzi. Ale nadal mogę na niego liczyć, nadal interesuje się moimi dziećmi, sprawami, pracą, pyta jak się czuje, pisze niezmiennie od tych wszystkich miesięcy co rano dzień dobry.
Nie wiem co myśleć o tym - troszkę wariuję. Ciężko mi bez bliskości. Czuję się bezpieczna z nim ale jednak myśli są. Czy on przez to dziecko, którego nie chce mieć a on pragnie stracił mną zainteresowanie jako kobietą?
Zaznaczam - od początku mówiłam jasno o tej sprawie. Przecież to nie moja wina, że jemu się zmieniło.
Powiedziałam też jasno, że nie będę go trzymać , niech ma szansę na założenie rodziny nawet moim kosztem. Zależy mi na jego szczęściu. Ale on jednak jest przy mnie. Pokazujemy się razem publicznie. Nikt ze znajomych nie wie, że mieliśmy kryzys i rozstanie. Krótkie - fakt ale było. I ta rozmowa też była choć usłyszałam, że jej nie dokończyliśmy. Aczkolwiek już nie poruszył tematu a ja nie chce znów wchodzić na grząski grunt. Bardzo jednak boję się zapytać. Długo walczyłam z kompleksami. Jestem dda i mam problem z samooceną. Boję się odrzucenia, boję się że nie jestem już dla niego atrakcyjna. Ale jeśli... To po co to wszystko. Facet jeśli odchodzi to odchodzi..(?)Co myślicie?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
MałaMi81 napisał/a:

W naszych rozmowach od początku jasno mówiłam że raczej już nie planuje dzieci i zakładania rodziny. Jemu to pasowało. Przynajmniej tak mówił.

Pasowało mu to, bo nie planował zakładać rodziny z Tobą. To wszystko.

3

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
KoralinaJones napisał/a:
MałaMi81 napisał/a:

W naszych rozmowach od początku jasno mówiłam że raczej już nie planuje dzieci i zakładania rodziny. Jemu to pasowało. Przynajmniej tak mówił.

Pasowało mu to, bo nie planował zakładać rodziny z Tobą. To wszystko.

To się zmieniło.. miałam na to jakikolwiek wpływ? Przecież to nie ja zmieniłam zdanie, tylko on.

4

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
MałaMi81 napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
MałaMi81 napisał/a:

W naszych rozmowach od początku jasno mówiłam że raczej już nie planuje dzieci i zakładania rodziny. Jemu to pasowało. Przynajmniej tak mówił.

Pasowało mu to, bo nie planował zakładać rodziny z Tobą. To wszystko.

To się zmieniło.. miałam na to jakikolwiek wpływ? Przecież to nie ja zmieniłam zdanie, tylko on.

Ty mówiłaś, że nie planujesz już zakładania rodziny, nie on.

MałaMi81 napisał/a:

Powiedział że znalazł kobietę z którą chce , ożenić się i mieć choć to jedno dziecko.

5

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
KoralinaJones napisał/a:
MałaMi81 napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Pasowało mu to, bo nie planował zakładać rodziny z Tobą. To wszystko.

To się zmieniło.. miałam na to jakikolwiek wpływ? Przecież to nie ja zmieniłam zdanie, tylko on.

Ty mówiłaś, że nie planujesz już zakładania rodziny, nie on.

MałaMi81 napisał/a:

Powiedział że znalazł kobietę z którą chce , ożenić się i mieć choć to jedno dziecko.

Nie rozumiemy się
Zdecydowałam się na relacje, po rozmowie że tak nam pasuje, że ja nie chcę dzieci itd i on się na to zgodził, bo chciał być ze mną.
I było tak prawie 17 miesięcy i nagle włączyła mu się  chęć dziecka ze mną i rodziny.

6 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-07-17 20:41:02)

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?

To gdzie ta kobieta jest, skoro nie może się od Ciebie odkleić?
Może chce etapami się od Ciebie odzwyczaić, żeby w końcu założyć rodzinę z inną kobietą.

Nie chowaj głowy w piasek, tylko wyjaśnij sytuację.

Albo liczy, że zmienisz zdanie i zgodzisz się na dziecko, dlaczego nie, jak bardzo go kochasz?
Też możesz zmienić zdanie, żeby jego uszczęśliwić i siebie przy okazji
Dzieci pójdą z domu i taki szkrab jak znalazł...

A jak ostatecznie nie chcesz z nim mieć dziecka, to zerwij z nim definitywnie.
Niech sobie facet ułoży życie z kobietą, która chce mieć dziecko.

7

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
MałaMi81 napisał/a:

Nie rozumiemy się
Zdecydowałam się na relacje, po rozmowie że tak nam pasuje, że ja nie chcę dzieci itd i on się na to zgodził, bo chciał być ze mną.
I było tak prawie 17 miesięcy i nagle włączyła mu się  chęć dziecka ze mną i rodziny.

Bardzo dobrze rozumiem Twoje rozczarowanie. Nie chciałaś mieć dzieci i jemu to pasowało - z Tobą.

8

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
wieka napisał/a:

To gdzie ta kobieta jest, skoro nie może się od Ciebie odkleić?
Może chce etapami się od Ciebie odzwyczaić, żeby w końcu założyć rodzinę z inną kobietą.

Nie chowaj głowy w piasek, tylko wyjaśnij sytuację.

Ja nią jestem.. Chodziło mu o mnie.

9

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
wieka napisał/a:

To gdzie ta kobieta jest, skoro nie może się od Ciebie odkleić?
Może chce etapami się od Ciebie odzwyczaić, żeby w końcu założyć rodzinę z inną kobietą.

Nie chowaj głowy w piasek, tylko wyjaśnij sytuację.

Albo liczy, że zmienisz zdanie i zgodzisz się na dziecko, dlaczego nie, jak bardzo go kochasz?
Też możesz zmienić zdanie, żeby jego uszczęśliwić i siebie przy okazji
Dzieci pójdą z domu i taki szkrab jak znalazł...

A jak ostatecznie nie chcesz z nim mieć dziecka, to zerwij z nim definitywnie.
Niech sobie facet ułoży życie z kobietą, która chce mieć dziecko.

Liczy.. a jak myślisz - brak seksu, nawet dążenia do pieszczot to kara? Bo czuję się tak - nie chcesz dziecka - nie ma seksu.

10

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
MałaMi81 napisał/a:
wieka napisał/a:

To gdzie ta kobieta jest, skoro nie może się od Ciebie odkleić?
Może chce etapami się od Ciebie odzwyczaić, żeby w końcu założyć rodzinę z inną kobietą.

Nie chowaj głowy w piasek, tylko wyjaśnij sytuację.

Ja nią jestem.. Chodziło mu o mnie.

Teraz rozumiem, to wygląda, że kombinuje, co by tu zrobić, żebyś zdecydowała się jednak na dziecko.
Zastanów się czy nie warto.

11

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?

Ależ to bardzo proste.
Moze i chce sie ożenić i mieć dzieci, tylko panny nie może do tego znaleźć.
Wiec trwa u twego boku, bo samotność jest okrutna.
Ale gdy pojawi sie chętna do żeniaczki i do rodzenia, to cie zostawi.

Choć trzeba mu przyznać, że jakieś tam reszty honoru ma, i z tobą nie sypia.

12

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
wieka napisał/a:
MałaMi81 napisał/a:
wieka napisał/a:

To gdzie ta kobieta jest, skoro nie może się od Ciebie odkleić?
Może chce etapami się od Ciebie odzwyczaić, żeby w końcu założyć rodzinę z inną kobietą.

Nie chowaj głowy w piasek, tylko wyjaśnij sytuację.

Ja nią jestem.. Chodziło mu o mnie.

Teraz rozumiem, to wygląda, że kombinuje, co by tu zrobić, żebyś zdecydowała się jednak na dziecko.
Zastanów się czy nie warto.

I dlatego unika z nią seksu? big_smile

13

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?

Szeptuch dobrze opisał co nim kieruje.
Tak to wygląda od strony mężczyzny.

Rozminęliście się wiekowo, gdybyście się spotkali wcześniej, to może by coś z tego wyszło.

14

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
MałaMi81 napisał/a:
wieka napisał/a:

To gdzie ta kobieta jest, skoro nie może się od Ciebie odkleić?
Może chce etapami się od Ciebie odzwyczaić, żeby w końcu założyć rodzinę z inną kobietą.

Nie chowaj głowy w piasek, tylko wyjaśnij sytuację.

Ja nią jestem.. Chodziło mu o mnie.

To zmienia postać rzeczy nieco,tak to opisałaś w pierwszym poście jakby facet przeskakiwał ze słynnej gałęzi na inną gałąź.

15 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-07-17 20:59:41)

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
paslawek napisał/a:
MałaMi81 napisał/a:
wieka napisał/a:

To gdzie ta kobieta jest, skoro nie może się od Ciebie odkleić?
Może chce etapami się od Ciebie odzwyczaić, żeby w końcu założyć rodzinę z inną kobietą.

Nie chowaj głowy w piasek, tylko wyjaśnij sytuację.

Ja nią jestem.. Chodziło mu o mnie.

To zmienia postać rzeczy nieco,tak to opisałaś w pierwszym poście jakby facet przeskakiwał ze słynnej gałęzi na inną gałąź.

On w ogóle jakiejś gałęzi jest uczepiony, czy tylko tak się na jednej lekko kołysze? Skoro tak bardzo chce być z autorką, to dlaczego jej nie postawił ultimatum albo dziecko albo rozstanie?

16

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
KoralinaJones napisał/a:

On w ogóle jakiejś gałęzi jest uczepiony, czy tylko tak się na jednej lekko kołysze? Skoro tak bardzo chce być z autorką, to dlaczego jej nie postawił ultimatum albo dziecko albo rozstanie?

wiek, jego i jej

17

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?

Moje myśli kierowały się właśnie w stronę tego co napisał szeptuch. Tyle, że jaki problem, żeby było jak dawniej? Przecież kochaliśmy się setki razy i było mega zawsze, bo w łóżku zgranie było totalne.
Dlaczego to zmienił?
Tego nie rozumiem.
Przyjaźń ok super, jesteśmy blisko. Możemy się widywać, ale bez buziaków, przytulenia i tego wszystkiego . Pewnie by się człowiek przyzwyczaił. On dzwoni codziennie, on pisze codziennie. .Poza tym czy tym zachowaniem nie odbiera sam sobie szansy, przynajmniej miał by większą, gdyby się ze mną wszędzie nie pokazywał.
To są moje pytania..
Bo to wszystko kłóci się jedno z drugim.
Ja chce takiej j relacji jak kiedyś, dlatego to przetrzymuję, a może powinnam uciąć?
Bo faktycznie trafi się mu "coś "to pójdzie tam, gdzie dostanie czego chce.

18 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-07-17 22:25:35)

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
KoralinaJones napisał/a:
paslawek napisał/a:
MałaMi81 napisał/a:

Ja nią jestem.. Chodziło mu o mnie.

To zmienia postać rzeczy nieco,tak to opisałaś w pierwszym poście jakby facet przeskakiwał ze słynnej gałęzi na inną gałąź.

On w ogóle jakiejś gałęzi jest uczepiony, czy tylko tak się na jednej lekko kołysze? Skoro tak bardzo chce być z autorką, to dlaczego jej nie postawił ultimatum albo dziecko albo rozstanie?

Nie za bardzo "stereotypowo" się zachowuje ten facet,chociaż .....,niby to taki "szantaż",kara ten brak seksu,najpierw nagła zmiana zdania ,potem dość szybkie rozstanie, a z drugiej strony według "forumowych" standardów on z jej zgodą jakby trzyma Autorkę na orbicie,przywiązał się i nie potrafi zerwać definitywnie jednym cięciem -sentymenty,lęk przed samotnością, obawa przez jeszcze większymi zmianami,przed podjęciem wysiłku celem szukania kogoś innego,przed niewiadomą, dawkuje rozstanie albo czeka w zawieszeniu na coś 
Mam wrażenie że facet tak jakby chciał przerzucić decyzję o ostatecznym rozstaniu na Autorkę.
Jest jeszcze jedna możliwość nakręca emocje,dramat,namiętność i pożądanie w Autorce takimi akcjami i niby honorowym nieupapraniem seksu bo ma poczucie kontroli w ten sposób steruje jak za przeproszeniem "narcyz' drugą osobą dla jakiejś korzyści znanej jemu.

19

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
MałaMi81 napisał/a:

Moje myśli kierowały się właśnie w stronę tego co napisał szeptuch. Tyle, że jaki problem, żeby było jak dawniej? Przecież kochaliśmy się setki razy i było mega zawsze, bo w łóżku zgranie było totalne.
Dlaczego to zmienił?
Tego nie rozumiem.
Przyjaźń ok super, jesteśmy blisko. Możemy się widywać, ale bez buziaków, przytulenia i tego wszystkiego . Pewnie by się człowiek przyzwyczaił. On dzwoni codziennie, on pisze codziennie. .Poza tym czy tym zachowaniem nie odbiera sam sobie szansy, przynajmniej miał by większą, gdyby się ze mną wszędzie nie pokazywał.
To są moje pytania..
Bo to wszystko kłóci się jedno z drugim.
Ja chce takiej j relacji jak kiedyś, dlatego to przetrzymuję, a może powinnam uciąć?
Bo faktycznie trafi się mu "coś "to pójdzie tam, gdzie dostanie czego chce.

On nie chce wrócić do tego jak było dawniej, chce czegoś więcej. To był powód do zmiany.

Przyjaźń z kobietą to nie najlepsze rozwiązanie. Ty chcesz seksu, a on unika, chce być fair.

Głupie to, ale ty nic nie zmienisz, chyba że zmienisz decyzję.

20

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?

Oczywiście, że powinnaś to przerwać...
Jak chcesz takiego luźnego związku bez zobowiązań, to szukaj ze swojej półki, czyli w podobnej sytuacji, choć też nie wiadomo, czy by taki nie chciał dzielić z Tobą życia...

21 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-07-17 22:21:44)

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
Farmer napisał/a:

Przyjaźń z kobietą to nie najlepsze rozwiązanie. Ty chcesz seksu, a on unika, chce być fair.

Przyjaźń po rozstaniu z jakiegokolwiek powodu to taki "filmowy" ładny obrazek, wzór, ideał,
wydaje się możliwym,ale to rzadkość 
a w tym przypadku to takie bycie fair z góry,z fochem i nieco na siłę - jeżeli ktoś np facet jest świadomy tego co czuje druga strona i czego chce a nawet czego ona potrzebuje
Nasi bohaterowie są jakoś tam świadomi tego czego chcą i teraz wiedzą o sobie więcej, o zmianie zdania i o pragnieniu innego wyższego poziomu w związku też,ale to nie do pogodzenia - nie można mieć półdziecka, kompletny rozjazd.
Autorka się męczy chyba bardziej z tymi uczuciami ale kto wie co na to facet by powiedział wiedział od początku o tym że dzieci MałaMi nie chce więcej,
nie przewidział, że się zaangażuje,zapragnie swojego potomstwa i diametralnie zmieni zdanie,to i tak że obywa się bez obowiązkowej napierdalanki na zakończenie,dobre i to, ale dręczy i męczy jak widać oboje, bo to zawieszenie, rozdarcie,powoli  wytłumiany konflikt
nawet jak on ustąpi może nie być jak dawniej
będzie prawdopodobnie chcieć czegoś w zamian znając życie,a co może dostać więcej jeszcze lepszego seksu,jak widać odporny jest, albo udaje że jest.

22

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
Farmer napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

On w ogóle jakiejś gałęzi jest uczepiony, czy tylko tak się na jednej lekko kołysze? Skoro tak bardzo chce być z autorką, to dlaczego jej nie postawił ultimatum albo dziecko albo rozstanie?

wiek, jego i jej

Nie doczytałam w wypowiedzi autorki, aby to jej partner deklarował brak chęci posiadania dzieci.

23

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
MałaMi81 napisał/a:

W naszych rozmowach od początku jasno mówiłam że raczej już nie planuje dzieci i zakładania rodziny. Jemu to pasowało. Przynajmniej tak mówił.

tylko tyle napisano o tym.

24

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
paslawek napisał/a:
MałaMi81 napisał/a:

W naszych rozmowach od początku jasno mówiłam że raczej już nie planuje dzieci i zakładania rodziny. Jemu to pasowało. Przynajmniej tak mówił.

tylko tyle napisano o tym.

I to jest perspektywa i plany autorki.

25

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?

Ty masz dzieci czyli tak naprawdę masz rodzinę, a on jest sam. I sam miałby pozostać gdyby nadal trzymał się pierwotnych ustaleń.
Będąc z Tobą mógł zrozumieć jak różne jest Wasze położenie. Co to znaczy mieć żonę i dzieci.
Nie dziw się, że  zapragnął tego samego.
Chce się ożenić i w końcu mieć dziecko.

Brak seksu z Tobą pozwala mu rozluźnienie relacji, na schłodzenie uczuć.
Samotność może być dla niego bardzo trudna, dlatego spotyka się z Tobą, ale rozgląda się za kimś, z kim będzie mógł założyć rodzinę.
Zapewne w swoim rozumowaniu postępuje wobec Ciebie uczciwie. Wyłożył karty, żebyś nie czuła się oszukana.

26

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?

Mam podobne zdanie jak Agnes. Czyli że facet stopniowo chłodzi kontakt, ogranicza swoje zaangażowanie, bo trudno było mu się odciąć jednym ostrym cięciem, o czym zresztą sam powiedział autorce.
Tak to wygląda.

27

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?

W świadomości innych zawsze będą trwały stereotypy, że o, bezdzietny kawaler zajął się rozwódką z dwojgiem dzieci i po co mu to. Jeśli trafi  to na kogoś słabego jak ten gość, to nie ma co liczyć na trwały związek. Moim zdaniem trzeba go puścić wolno, niech sobie hasa gdzie indziej.

28

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?

Bez obrazy....ale...
Ja tu nie widze zadnego zwiazku, ale bardzo fajnie dzialajacy uklad damsko-meski. Wrecz idealna namiastka super zwiazku bez wchodzenia w glebsza wode.

Ty powiedzialas czego oczekujesz a on sie do tego dostosowal. Odeszdl, ale jakos bez ciebie nie potrafi funkcjonowac. Lubi dostawac to co dostaje, dostaje wszystko poza seksem.
Pytanie: czy tez seks ma gdzies indziej?
Pytanie: czy tamta osoba nie zapewnia mu tego co dostaje od ciebie?
Pytanie: ma dwie kobiety: jedna do lozka a druga dla psychiki?

Obstawiam: poznal kogos, ale ten ktos nie jest w stanie zapewnic mu tego czego psychicznie potrzebuje ( nie ten etap, inne osobowosci itp ), wiec wraca do ciebie i ma to czego potrzebuje. Tam ma z kolei obietnice/duza szanse na rodzine i dziecko, ale nie jest pewien czy to wypali, wiec trzyma sie ciebie.

Masz 2 wyjscia:
- wykopac go ze swojego zycia i powoli dojsc do siebie
- brac co daje i liczyc sie z tym, ze w kazdej chwili zniknie

To teoria, ale...

29

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
MagdaLena1111 napisał/a:

Mam podobne zdanie jak Agnes. Czyli że facet stopniowo chłodzi kontakt, ogranicza swoje zaangażowanie, bo trudno było mu się odciąć jednym ostrym cięciem, o czym zresztą sam powiedział autorce.
Tak to wygląda.

Myślałam, że faceci robią to właśnie tak - ostrym cięciem.
Ogranicza zaangażowanie codziennie dzwoniąc i pisząc, spotkaniami 3,4 razy w tygodniu od dwóch miesięcy? Dla mnie to odwrotność ograniczania..

30

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?

Najwyższy czas, żebyś z nim porozmawiała, a nie udawała, że jest ok.

31

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
Bullinka napisał/a:

Bez obrazy....ale...
Ja tu nie widze zadnego zwiazku, ale bardzo fajnie dzialajacy uklad damsko-meski. Wrecz idealna namiastka super zwiazku bez wchodzenia w glebsza wode.

Ty powiedzialas czego oczekujesz a on sie do tego dostosowal. Odeszdl, ale jakos bez ciebie nie potrafi funkcjonowac. Lubi dostawac to co dostaje, dostaje wszystko poza seksem.
Pytanie: czy tez seks ma gdzies indziej?
Pytanie: czy tamta osoba nie zapewnia mu tego co dostaje od ciebie?
Pytanie: ma dwie kobiety: jedna do lozka a druga dla psychiki?

Obstawiam: poznal kogos, ale ten ktos nie jest w stanie zapewnic mu tego czego psychicznie potrzebuje ( nie ten etap, inne osobowosci itp ), wiec wraca do ciebie i ma to czego potrzebuje. Tam ma z kolei obietnice/duza szanse na rodzine i dziecko, ale nie jest pewien czy to wypali, wiec trzyma sie ciebie.

Masz 2 wyjscia:
- wykopac go ze swojego zycia i powoli dojsc do siebie
- brac co daje i liczyc sie z tym, ze w kazdej chwili zniknie

To teoria, ale...

Oczywiście, że bez obrazy. Wolę to nazywać relacją. Tyle że właśnie wcześniej dość mocno opierała się na seksie. Potem doszła przyjaźń i wzajemne zrozumienie. To się skończyło wraz z jasnym i stanowczym "nie" w kwestii ciąży. Ja nikogo nie oszukałam. Mi było dobrze, nie jestem kobietą, która musi usidlić faceta. Jak jest dobrze to jest - ważne co ja czuję, a nie co myślą inni. Tradycyjny związek? Może kiedyś.. Ale bez ciśnienia. Szło naturalnie właśnie tym torem. Zresztą kto powiedział, że trzeba - razem mieszać itd. Ważne też co on czuje, bo tak teraz myślę - nikt nie mógł przewidzieć, że mu się odmieni. Tak jak ja nie myślałam, że będę z nim tak bardzo emocjonalnie związana. Tylko wiesz - spotykamy się, chodzimy do łóżka, każdemu pasuje a potem nagle taka sytuacja, więc mi spada samoocena, myślę co jest grane, facet rzucał się na mnie przez półtorej roku a teraz boi się dotknąć. Małe miasteczko - nie ma na pewno nikogo - już bym wiedziała.

32

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?

Najgorsze co moze zrobic kobieta z dzieckiem to wybrac sobie bezdzietnego, poniewaz istnieje ryzyko, ze pewnego dnia takiemu facetowi zachce sie swoich biologicznych dzieci. Dlatego ja mam partnera z dzieckiem, bo wiem ,ze nie bedzie mi majaczyl"o wlasnym dziecku, skoro ma juz swoje wlasne" ,a ja drugiego dziecka miec nie zamierzam

33

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?

Co on powiedział na Twoją deklarację  że nie chcesz mieć więcej dzieci? Tłumaczył czymś że mu to pasuje?
Różnica wieku jest żadna. Ale różnica etapu życiowego ogromniasta.
Ty masz dorosłe dzieci, a On żadnych.
A jednak mężczyzn i też pragną dziecka, tylko czasem później do tego dojrzewają niż kobiety, albo związki się im nie udawał i nie było odpowiedniej kandydatki.
Więc nie ma co tego zewu natury lekceważyć, niezależnie co kto opowiada.
Więc bardziej do siebie pasują 45 latek i 35 latka, którzy oboje chcą szybko założyć rodzinę bo nie mają dzieci, czy 35 latek i 45 latka którzy mają dorastające dzieci z poprzednich związków, niż taki układ jak wasz.
A teraz co zrobić?
Zagrać w otwarte karty;
Zdecydowalabys się na dziecko z nim?
Wciąż możesz. To mu to powiedz.
Nie, też mu to powtórz.
Nie ma sensu ciągnąć tych gier.
To jest typowa sytuacja często grana w odwrotnym ukladzie: rozwodnik z dziećmi dorosłymi i panna.

34

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
MałaMi81 napisał/a:

Myślałam, że faceci robią to właśnie tak - ostrym cięciem.
Ogranicza zaangażowanie codziennie dzwoniąc i pisząc, spotkaniami 3,4 razy w tygodniu od dwóch miesięcy? Dla mnie to odwrotność ograniczania..

Jest ostre cięcie, gdy znalazł się inny obiekt, lub przekroczona została jedna z granic.

On ogranicza zaangażowanie - brak seksu.
Nie może uciąć, bo czuje i to dużo i dlatego mu tak ciężko.

35 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2023-07-18 21:13:31)

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
Farmer napisał/a:
MałaMi81 napisał/a:

Myślałam, że faceci robią to właśnie tak - ostrym cięciem.
Ogranicza zaangażowanie codziennie dzwoniąc i pisząc, spotkaniami 3,4 razy w tygodniu od dwóch miesięcy? Dla mnie to odwrotność ograniczania..

Jest ostre cięcie, gdy znalazł się inny obiekt, lub przekroczona została jedna z granic.

On ogranicza zaangażowanie - brak seksu.
Nie może uciąć, bo czuje i to dużo i dlatego mu tak ciężko.

Wzruszyłam się ;P

36

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
Tamiraa napisał/a:
Farmer napisał/a:
MałaMi81 napisał/a:

Myślałam, że faceci robią to właśnie tak - ostrym cięciem.
Ogranicza zaangażowanie codziennie dzwoniąc i pisząc, spotkaniami 3,4 razy w tygodniu od dwóch miesięcy? Dla mnie to odwrotność ograniczania..

Jest ostre cięcie, gdy znalazł się inny obiekt, lub przekroczona została jedna z granic.

On ogranicza zaangażowanie - brak seksu.
Nie może uciąć, bo czuje i to dużo i dlatego mu tak ciężko.

Wzruszyłam się ;P

Wzruszające

37

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
Farmer napisał/a:
MałaMi81 napisał/a:

Myślałam, że faceci robią to właśnie tak - ostrym cięciem.
Ogranicza zaangażowanie codziennie dzwoniąc i pisząc, spotkaniami 3,4 razy w tygodniu od dwóch miesięcy? Dla mnie to odwrotność ograniczania..

Jest ostre cięcie, gdy znalazł się inny obiekt, lub przekroczona została jedna z granic.

Przykładowo jaka?

38

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
KoralinaJones napisał/a:
Farmer napisał/a:
MałaMi81 napisał/a:

Myślałam, że faceci robią to właśnie tak - ostrym cięciem.
Ogranicza zaangażowanie codziennie dzwoniąc i pisząc, spotkaniami 3,4 razy w tygodniu od dwóch miesięcy? Dla mnie to odwrotność ograniczania..

Jest ostre cięcie, gdy znalazł się inny obiekt, lub przekroczona została jedna z granic.

Przykładowo jaka?

Każdy ma inne granice.

Jeden pozwoli, by kobieta weszła mu na głowę, a drugi uzna, że wyjście samej do klubu to za wiele.

39

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
MałaMi81 napisał/a:

Oczywiście, że bez obrazy. Wolę to nazywać relacją. Tyle że właśnie wcześniej dość mocno opierała się na seksie. Potem doszła przyjaźń i wzajemne zrozumienie. To się skończyło wraz z jasnym i stanowczym "nie" w kwestii ciąży. Ja nikogo nie oszukałam. Mi było dobrze, nie jestem kobietą, która musi usidlić faceta. Jak jest dobrze to jest - ważne co ja czuję, a nie co myślą inni. Tradycyjny związek? Może kiedyś.. Ale bez ciśnienia. Szło naturalnie właśnie tym torem. Zresztą kto powiedział, że trzeba - razem mieszać itd. Ważne też co on czuje, bo tak teraz myślę - nikt nie mógł przewidzieć, że mu się odmieni. Tak jak ja nie myślałam, że będę z nim tak bardzo emocjonalnie związana. Tylko wiesz - spotykamy się, chodzimy do łóżka, każdemu pasuje a potem nagle taka sytuacja, więc mi spada samoocena, myślę co jest grane, facet rzucał się na mnie przez półtorej roku a teraz boi się dotknąć. Małe miasteczko - nie ma na pewno nikogo - już bym wiedziała.

Ale wlasnie tak jest z ukladami/deal. Jest fajnie to jest fajnie a jak sie robi nieciekawie to albo sie czesc ukladu ogranicza albo sie go konczy.
Spada ci samoocena...a dlaczego? Chyba nie sadzilas, ze uklad bedzie trwal wiecznie? To nigdy sie nie dzieje.
Co z tego, ze nie ma nikogo w miasteczku? A nawet jesli nie ma, to wyglada, ze ciebie juz tak na 100% nie chce w tym ukladzie.
Albo pogadaj z nim otwarcie, powiedz co czujesz, czego chcesz i dowiedz sie o co chodzi, albo zwyczajnie to zakoncz.
Rozbieranie tego co bylo a nie jest nie poprawi ci samooceny. W ogole dziwnie, ze taki uklad wplynal na ta sfere. To nawet zwiazek nie byl....

40

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
Bullinka napisał/a:

Bez obrazy....ale...
Ja tu nie widze zadnego zwiazku, ale bardzo fajnie dzialajacy uklad damsko-meski. Wrecz idealna namiastka super zwiazku bez wchodzenia w glebsza wode.

Ty powiedzialas czego oczekujesz a on sie do tego dostosowal. Odeszdl, ale jakos bez ciebie nie potrafi funkcjonowac. Lubi dostawac to co dostaje, dostaje wszystko poza seksem.
Pytanie: czy tez seks ma gdzies indziej?
Pytanie: czy tamta osoba nie zapewnia mu tego co dostaje od ciebie?
Pytanie: ma dwie kobiety: jedna do lozka a druga dla psychiki?

Obstawiam: poznal kogos, ale ten ktos nie jest w stanie zapewnic mu tego czego psychicznie potrzebuje ( nie ten etap, inne osobowosci itp ), wiec wraca do ciebie i ma to czego potrzebuje. Tam ma z kolei obietnice/duza szanse na rodzine i dziecko, ale nie jest pewien czy to wypali, wiec trzyma sie ciebie.

Masz 2 wyjscia:
- wykopac go ze swojego zycia i powoli dojsc do siebie
- brac co daje i liczyc sie z tym, ze w kazdej chwili zniknie

W sedno... Prawie..
Okazało się że miał seks gdzie indziej i myślę teraz, że słaba ta jego przyjaźń skoro to ukrywał. Ale.. Wszedł w relacje z kobietą w moim wieku, po 2 rozwodach i z 5 dzieci, w tym małe bliźniaki.. Więc.. No delikatnie ujmując mózg mi wybuchł.. Stwierdził też że tak naprawdę w nic nie wchodzi z nią na poważnie tylko tak jakoś wyszło, a mi nie mówił bo to było wszystko takie świeże.
Jednocześnie nadal chciał kontaktu. Rozmów, rowerków i tego wszystkiego.. Urwałam definitywnie kontakt. Piszę to teraz bo chwilę musiałam się z tego pozbierać. Tym bardziej że dowiedziała się od naszych wspólnych znajomych.

To teoria, ale...

41

Odp: Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?
Bullinka napisał/a:

Bez obrazy....ale...
Ja tu nie widze zadnego zwiazku, ale bardzo fajnie dzialajacy uklad damsko-meski. Wrecz idealna namiastka super zwiazku bez wchodzenia w glebsza wode.

Ty powiedzialas czego oczekujesz a on sie do tego dostosowal. Odeszdl, ale jakos bez ciebie nie potrafi funkcjonowac. Lubi dostawac to co dostaje, dostaje wszystko poza seksem.
Pytanie: czy tez seks ma gdzies indziej?
Pytanie: czy tamta osoba nie zapewnia mu tego co dostaje od ciebie?
Pytanie: ma dwie kobiety: jedna do lozka a druga dla psychiki?

Obstawiam: poznal kogos, ale ten ktos nie jest w stanie zapewnic mu tego czego psychicznie potrzebuje ( nie ten etap, inne osobowosci itp ), wiec wraca do ciebie i ma to czego potrzebuje. Tam ma z kolei obietnice/duza szanse na rodzine i dziecko, ale nie jest pewien czy to wypali, wiec trzyma sie ciebie.

Masz 2 wyjscia:
- wykopac go ze swojego zycia i powoli dojsc do siebie
- brac co daje i liczyc sie z tym, ze w kazdej chwili zniknie

W sedno... Prawie..
Okazało się że miał seks gdzie indziej i myślę teraz, że słaba ta jego przyjaźń skoro to ukrywał. Ale.. Wszedł w relacje z kobietą w moim wieku, po 2 rozwodach i z 5 dzieci, w tym małe bliźniaki.. Więc.. No delikatnie ujmując mózg mi wybuchł.. Stwierdził też że tak naprawdę w nic nie wchodzi z nią na poważnie tylko tak jakoś wyszło, a mi nie mówił bo to było wszystko takie świeże.
Jednocześnie nadal chciał kontaktu. Rozmów, rowerków i tego wszystkiego.. Urwałam definitywnie kontakt. Piszę to teraz bo chwilę musiałam się z tego pozbierać. Tym bardziej że dowiedziała się od naszych wspólnych znajomych.

To teoria, ale...

Posty [ 41 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Czy to już "tylko" przyjaźń czy nadal kochanie?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024