Cześć wszystkim otóż moje pytanie brzmi następująco. 3 tygodnie temu zerwała ze mną dziewczyną byliśmy że sobą prawie 4 lata, w środę kilka tygodni temu na wieczór napisała mi dobranoc i że mnie strasznie kocha a w czw już była jakaś inna, potrzebowała czasu na przemyślenia lecz u mnie też było źle z samopoczuciem i potrzebowałem jej przytulenia. Nie dałem jej tego czasu pisałem dzwoniłem ona mnie zlewała gdy przyszła niedziela przyjechała do mnie wzięła swoje ciuchy i zerwała. O zdradzie z mojej jak i z jej strony nie ma nawet mowy bardzo się kochaliśmy. Na pożegnanie powiedziała że mnie bardzo kocha lecz czy szczerze to nie mam pojęcia, przytuliła mnie i pocałowała nawet z języczkiem. Tłumaczyła mi że już nie dala rady bo pękła, gdy np płakała to nie chciałem jej pocieszyć i się nią zainteresować lecz doszedłem już do wniosku co zrobiłem źle i chciałem się zmienić dla niej bo czuję że to ta jedyna. Przez następne tydzień od zerwania pisałem do niej, że wszystko przemyślałem i że chce się zmienić dla niej, że wolę to naprawić z nią niż zaczynać z kimś innym. Zawsze mówiła mi że jestem jej wymarzonym chłopakiem, strasznie mnie kocha itp itd. Przeżyliśmy te cięższe chwile jak i te wspaniałe były zawsze kłótnie lecz zawsze je rozwiązywaliśmy. Pisala mi że przemyslala wszystko to koniec i mam do niej nie pisać. Poblokowała mnie wszędzie gdzie to jest tylko możliwe i tu rodzi się moje pytanie czy jest szansa na powrót czy któregoś dnia może do mnie napisac i dać mi szansę?. Czy już raczej to jest skreślone?
Najpierw napisz co masz za uszami?
Bo to musiała być przemyślana decyzja, na pewno nie chodziło tylko o brak pocieszania.
Najpierw napisz co masz za uszami?
Bo to musiała być przemyślana decyzja, na pewno nie chodziło tylko o brak pocieszania.
Gdy bylem zly na nią zawsze jej pisałem, że np nie wychodzimy przez tydzien albo wysyłałem łapki tylko zeby nie pisac nic w emocjach ale gdy juz napisalem w emocjach to zawsze zle sie to kończyło dla niej np rozmyślanie całą noc płakaniem ale zawsze na drugi dzien sie spotykalismy i wyjaśnialiśmy sobie wszystko wiem że dziecinne zachowanie z mojej strony lecz byla to moja pierwsza milosc i nie wiedzialem jak sie zachować teraz juz wiem ale jest za pozno. Przez pierwsze 2 lata bylo cudownie lecz po 2 latach mnie strasznie okłamała a ja jestem z tych osób że wolę znać najgorszą prawdę niż słodkie kłamstwo nie chce tutaj dzielić się z tym kłamstwem ale po tym kłamstwie przestalem jej wierzyć być bardziej oschly lecz z biegiem czasu moje zaufanie i ciepłośc serduszka wracała spowrotem do niej lecz gdy były jakieś kłótnie zawsze wypominałem jej to kłamstwo. Pewnego dnia jej wybaczyłem w 100 % lecz wtedy ona zaczęła byś oschla i dziwnie się zachowywała jak była ze mną to było wszystko ok a jak pisaliśmy to tak dziwnie to wszystko wyglądało. Zrozumiałem swój błąd chciałem go naprawić lecz czy będę miał tą okazję do naprawienia
4 2023-06-23 08:06:37 Ostatnio edytowany przez Legat (2023-06-23 08:08:45)
Kolego w żadnym związku kobieta nie będzie robić długo za faceta. Ty sobie jechałeś jak panna - z płaczem, wygadywaniem się, żalami itd. Tak robią kobiety. A nie faceci. Ona w końcu miała tego dość. Nie wiem, czy już znalazł się ktoś bardziej męski. Ale zapewne za chwile się znajdzie. Ty tylko potwierdziłeś, że jesteś strasznie obciążający, wręcz dziecinny. Co upewniło ją w swojej decyzji.
Dla ciebie super doświadczenie życiowe i przede wszystkim tanie. Myślę tu o posiadaniu dzieci, czy dożywotniego kredytu.
W sytuacji kryzysowej wyszła z Ciebie prawdziwa natura, nie dziwi więc jej decyzja i wygląda, że nie ma powrotu.
Potraktuj też związek jako doświadczenie życiowe i pracuj nad opanowaniem złości, bo nigdy nie będzie jak Ty chcesz, a to, że się irytujesz, to jest tyko Twoja wina, nie tego co Cię irytuje.
... byliśmy że sobą prawie 4 lata,
.... przyjechała do mnie wzięła swoje ciuchy i zerwała. ...
... nie dala rady bo pękła, gdy np płakała to nie chciałem jej pocieszyć i się nią zainteresować
....
...Poblokowała mnie wszędzie gdzie to jest tylko możliwe
Niestabilna emocjonalnie wariatka. Życie z nią to rollercoaster, krzyż pański przez całe życie, nieobliczalność, nie partnerstwo. Po 4 latach tak się zachować... masakra, egoizm.
... potrzebowała czasu
... Nie dałem jej tego czasu ....
płakała to nie chciałem jej pocieszyć i się nią zainteresować...
Cóż... Ty ignorowałeś jej uczucia.
Chciała oddechu to napierałeś.
Chciała Cię blisko, to znikałeś.
lecz doszedłem już do wniosku co zrobiłem źle i chciałem się zmienić dla niej bo czuję że to ta jedyna.
Miałeś 4 lata na zmienianie się i doskonalenie.
Okres dobiegł końca.
Jesteś na początku nowej drogi.
cięższe chwile jak i te wspaniałe były zawsze kłótnie lecz zawsze je rozwiązywaliśmy.
To jak dać komuś w nos i od razu plasterek z czułością przykleić.
TRzeba było nie dawać w nos.
czy jest szansa na powrót czy któregoś dnia może do mnie napisac i dać mi szansę?. Czy już raczej to jest skreślone?
Jest taka szansa.
Ja bym jej napisał list pożegnalny: "... jeśli kiedykolwiek pomyślisz, że moglibyśmy się spotkać, porozmawiać, nawiązać jakikolwiek kontakt, to nie wahaj się ani sekundy".
Pisala mi że przemyslala wszystko to koniec i mam do niej nie pisać. Poblokowała mnie wszędzie gdzie to jest tylko możliwe i tu rodzi się moje pytanie czy jest szansa na powrót czy któregoś dnia może do mnie napisac i dać mi szansę?. Czy już raczej to jest skreślone?
Szansa jest zawsze, o ile jej nie wyjdzie z tym, który tam obok niej się zakręcił w międzyczasie. Chyba się nie łudzisz, że odeszła w próżnię. Przemyślała sobie, zabrała swoje rzeczy i wszędzie cię zablokowała po tych przemyśleniach... Nie no serio? Poważnie tak pomyślałeś? Zabrała rzeczy, zanim ty wpadniesz na pomysł, żeby jej to oddać i przy okazji możesz się czegoś ciekawego dowiedzieć. Na przykład niechcący poznać swojego następcę. A zablokowała cię po to, żebyś jej dupy nie zawracał, kiedy ona spędza miło czas z innym i nie ma ochoty na twoje smęty, bo kto by miał. Jeśli jeszcze czegoś nie rozumiesz, to odsyłam do archiwum forum, gdzie takich historii przeczytasz setki jak nie tysiące i wszystkie niemal identyczne, różne są tylko imiona i wiek bohaterów.
Cała ta akcja niestety wskazuje na kogoś trzeciego. Autorze, jakieś postępy?
Cała ta akcja niestety wskazuje na kogoś trzeciego. Autorze, jakieś postępy?
Postępów brak. Cały czas jestem zablokowany i co lepsze dowiedziałem się od jej koleżanki, że już z kimś kręci lub nawet kręciła