widze od razu, ale ja jestem kobieta i tez uwazam, ze faceci nie odrozniaja tak naprawde, mimo ze twierdza cos innego. 
sama robie tylko rzesy. a i to mega delikatnie. moja kolezanka, mimo ze ma 36 robi juz botoksy na zmarszczki (w tym wieku to wedlug mnie przesada). osobiscie nie wyobrazam sobie ingerowac w zdrowa tkanke, chyba ze bylabym po jakims wypadku. kosmetyczki i plastycy na tym zarabiaja, wiec nic nie mowia, ze wychodzi to po latach. mialam miec zabieg -chcialam z przyczyn zdrowotnych, nie w kwestii upiekszania chirurg mnie uswiadomil, co oznacza nawet lekka ingerencja wlasnie w zdrowa tkanke. ciesze sie, ze zrezygnowalam. wole byc brzydka
ale to ja
temat troche mnie rozbawil. przypomnialam sobie o starym kumplu z kiedys. twierdzil, ze lubi kobiece, naturalne kobiety. cos ala nasze babcie kiedys w mlodosci. bez tatuazy i wgle. a followuje same wlasnie z tatuazami, piercingiem i w odwaznych pozach /ubraniach o ile to mozna nazwac ubraniami
takze nie ma co sluchac facetow
rozdwojenie jazni
podejrzewam, ze o karpiach tez tylko gadaja, ale sami chetnie by polecieli, gdyby mieli szanse. pozostaje zalosnie powzdychac jak pies do miecha za szybka
bo wlasnie te followanie i lajkowanie mi to przypomina.
osobiscie wole byc naturalna, z dlugiminaturalnymi wlosami, bez malowanych brwi i wgle. moja kuzynka ma doczepiane . przez to ze zawsze odrozniam, obojetnie jak dobrze co sobie zrobi -nie chce. patrzylabym w lustro i widziala, ze nie moje. nawet paznokcie mam swoje. przyznam, ze codziennie nosze makijaz i to by bylo na tyle.