Nie(sluszne) poczucie winy? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nie(sluszne) poczucie winy?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 12 ]

1

Temat: Nie(sluszne) poczucie winy?

Witajcie,

Chcialabym sie z Wami podzielic historia, odczuciami z nia zwiazanymi oraz poznac Wasza opinia.

Okolo roku temu poznalam mezczyzne na tinderze, z racji tego, ze dobrze nam sie rozmiawialo postanowilismy sie spotkac. Wszystko bylo w porzadku, potem jeszcze chwile z mniejsza instensywnoscia rozmawialismy.

W tym czasie zblizylam sie z dlugoletnim bardzo dobrym kolega. Wczesniej mielismy ze soba kontakt, czystko kolezenski, ale jakos tak wyszlo, ze sprawy nabraly tempa. Postanowilam wiec podziekowac znajomemu z tindera i oznajmilam ze narazie nie moge kontynuuowac tej znajomosci. Uznalam, ze tak bedzie fair niz znikniecie bez sladu.

Niestety relacja z moim kolega okazala sie totalnym nieporozumieniem. No coz, czasem nie wychodzi. Po jakims czasie wrocilam na tindera i znowu go spotkalam. Dalam w prawo i.. znowu nas zmatchowalo. Odezwal sie i od paru dni rozmawiamy. Jest dalej ok. Zaczelam sie zastanawiac, ze moze warto znowu sie spotkac i poznac lepiej. Z drugiej strony mam wyrzuty sumienia, ze jednak kiedys go odrzucilam i no sama nie wiem, jesli kiedys by zapytal to powiedzialabym prawde. Chcialabym sie Was zapytac czy moje poczucie winy jest sluszne. Czy wogole jest sens sie tlumaczyc dlaczego tak wyszlo, bo na dobra sprawe prawie wogole sie nie znalismy. Moze histeryzuje, ale nie daje mi to spokoju, zawsze staram sie nie rozdzielac swojego zainteresowania pomiedzy dwie osoby, nawet jesli mialo miejsce tylko jedno spotkanie. Tutaj bylo inaczej. Co o tym myslicie? Jest mezczyzna wyraza ponownie zainteresowanie, mimo wczesniejszego odrzucenia, spotkalybyscie jeszcze raz?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nie(sluszne) poczucie winy?

Odrzuć skrupuły w tej sytuacji, jeśli on jest zainteresowany rozwojem znajomości, Ty też, nie ma problemu.
Nie musisz się tłumaczyć dlaczego zerwałaś kontakt, on też może spotykał się w tym czasie nie tylko z Tobą, więc niczym się nie przejmuj.
Nie wiadomo też  jak ta znajomość się potoczy...

3 Ostatnio edytowany przez Legat (2023-06-21 09:13:56)

Odp: Nie(sluszne) poczucie winy?
wieka napisał/a:

Odrzuć skrupuły w tej sytuacji, jeśli on jest zainteresowany rozwojem znajomości, Ty też, nie ma problemu.
Nie musisz się tłumaczyć dlaczego zerwałaś kontakt, on też może spotykał się w tym czasie nie tylko z Tobą, więc niczym się nie przejmuj.
Nie wiadomo też  jak ta znajomość się potoczy...

Jakże inna ocena jeśli chodzi o kobietę. Tutaj ona może wszystko. Przebierać wybierać, odrzucać i nie ma co się tłumaczyć. Poszedł w kąt spoko. Jak głupi i dalej chętny, to można do niego wrócić. Już nie mówisz o chorobie psychicznej, czy nawet o jakieś podstawowej odpowiedzialności za swoje decyzje.

ziovka napisał/a:

Jest mezczyzna wyraza ponownie zainteresowanie, mimo wczesniejszego odrzucenia, spotkalybyscie jeszcze raz?

Jest podstawowe pytanie: niby po co?

4

Odp: Nie(sluszne) poczucie winy?

Ja zawsze uważałam że głębszy kontakt i już pierwsze spotkanie jednak obliguje do skupienia się tylko na tej osobie.
Urwałabym kontakt z facetem który spotkał się ze mną, a dalej siedzi na portalu randkowym.

Ale jak widać temu facetowi to nie przeszkadza, dalej z Tobą rozmawia i chce się spotkać. A skoro tak, to spotkajcie się. Bo przecież chodzi o to, jak on to odbiera. Czy obraził się. A nie obraził i chce kontynuować znajomość.

Tak, ja powiedziałabym prawdę. Ze skruchą i przeprosiłabym go.

5

Odp: Nie(sluszne) poczucie winy?

Facet będzie twoim drugim wyborem z braku laku i nic z tego nie wyjdzie.
Przerabiałem to wielokrotnie, będąc na twoim miejscu i zawsze kończyło się tym samym. Niczym.
A potem jest jeszcze trudniej się wyplątać z takiej znajomości, bo co powiesz na do widzenia?

6

Odp: Nie(sluszne) poczucie winy?
klipozor napisał/a:

Facet będzie twoim drugim wyborem z braku laku i nic z tego nie wyjdzie.
Przerabiałem to wielokrotnie, będąc na twoim miejscu i zawsze kończyło się tym samym. Niczym.
A potem jest jeszcze trudniej się wyplątać z takiej znajomości, bo co powiesz na do widzenia?

Nie ma reguły, znam przypadek, że drugi wybór faceta, skończył się pozytywnie, to wszystko zależy czy oni podobają się sobie... Tak, że wcale nie musi być z braku laku big_smile

7

Odp: Nie(sluszne) poczucie winy?
madoja napisał/a:

Ja zawsze uważałam że głębszy kontakt i już pierwsze spotkanie jednak obliguje do skupienia się tylko na tej osobie.
Urwałabym kontakt z facetem który spotkał się ze mną, a dalej siedzi na portalu randkowym.

Ale jak widać temu facetowi to nie przeszkadza, dalej z Tobą rozmawia i chce się spotkać. A skoro tak, to spotkajcie się. Bo przecież chodzi o to, jak on to odbiera. Czy obraził się. A nie obraził i chce kontynuować znajomość.

Tak, ja powiedziałabym prawdę. Ze skruchą i przeprosiłabym go.

Z tą skruchą to pojechałaś... miała prawo do zakończenia tej znajomości, skoro myślała, że wyjdzie jej z tym drugim...Nic nie deklarowała.
To jest norma na portalach randkowych, z tego co obserwuję.

8 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2023-06-21 22:11:14)

Odp: Nie(sluszne) poczucie winy?
madoja napisał/a:

Tak, ja powiedziałabym prawdę. Ze skruchą i przeprosiłabym go.

Ze skruchą? Byli na jednej randce raptem.
Ja nie urywałam kontaktu z nikim kto mnie interesuje aż facet jasno nie zadeklarował że oczekuje wyłączności i chce myślec o mnie jako swojej dziewczynie, a nie lasece z jednej randki, którą de facto byłam. Nie ma po co wychodzić przed szereg. Bo czasem bywa tak, że idziesz na pierwszą randke, już witasz sie z gąską, już odstawiasz innych w kąt... a tu nagle klops. 2ga to totalny niewypał, albo gość zrzuca bombę pt jestem w trakcie rozwodu/mam dzieci itp. itd.

ziovkaKorzystaj z życia i tego, że masz powodzenie. Nie jest to ani twój chłopak, ani mąż żeby się przed nim tłumaczyć z czegokolwiek i przepraszać. Mogl narzucić szybsze tempo, deklarowac sie. Nie zrobił to sam jest sobie winien, ty oficjalnie jesteś wolna więc nie rób mu GF experience za wcześnie.

9

Odp: Nie(sluszne) poczucie winy?
ziovka napisał/a:

Witajcie,

Chcialabym sie z Wami podzielic historia, odczuciami z nia zwiazanymi oraz poznac Wasza opinia.

Okolo roku temu poznalam mezczyzne na tinderze, z racji tego, ze dobrze nam sie rozmiawialo postanowilismy sie spotkac. Wszystko bylo w porzadku, potem jeszcze chwile z mniejsza instensywnoscia rozmawialismy.

W tym czasie zblizylam sie z dlugoletnim bardzo dobrym kolega. Wczesniej mielismy ze soba kontakt, czystko kolezenski, ale jakos tak wyszlo, ze sprawy nabraly tempa. Postanowilam wiec podziekowac znajomemu z tindera i oznajmilam ze narazie nie moge kontynuuowac tej znajomosci. Uznalam, ze tak bedzie fair niz znikniecie bez sladu.

Niestety relacja z moim kolega okazala sie totalnym nieporozumieniem. No coz, czasem nie wychodzi. Po jakims czasie wrocilam na tindera i znowu go spotkalam. Dalam w prawo i.. znowu nas zmatchowalo. Odezwal sie i od paru dni rozmawiamy. Jest dalej ok. Zaczelam sie zastanawiac, ze moze warto znowu sie spotkac i poznac lepiej. Z drugiej strony mam wyrzuty sumienia, ze jednak kiedys go odrzucilam i no sama nie wiem, jesli kiedys by zapytal to powiedzialabym prawde. Chcialabym sie Was zapytac czy moje poczucie winy jest sluszne. Czy wogole jest sens sie tlumaczyc dlaczego tak wyszlo, bo na dobra sprawe prawie wogole sie nie znalismy. Moze histeryzuje, ale nie daje mi to spokoju, zawsze staram sie nie rozdzielac swojego zainteresowania pomiedzy dwie osoby, nawet jesli mialo miejsce tylko jedno spotkanie. Tutaj bylo inaczej. Co o tym myslicie? Jest mezczyzna wyraza ponownie zainteresowanie, mimo wczesniejszego odrzucenia, spotkalybyscie jeszcze raz?

nie miej poczucia winy. nie wiesz czy w tym samym momencie on nie spotykał się z innymi. nie jesteście na razie na takiej stopie, żebyś się mu tłumaczyła.
ale ogólnie Cię rozumiem. tez kilka lat temu miałam takie myśli, tez analizowałam. Do niczego dobrego to nie doprowadza.

więc nie analizuj i pisz z nim i spotykajcie się . ( ogólnie jeśli się z jednym z Tondera spotykasz to tez możesz z innymi i wtedy możesz wybrać). niestety aplikacje tak działają. z mojego doświadczenia wynika, ze faceci zawsze z kilkoma się spotykali, ja za późno się zorientowałam smile więc jeśli oni mogą to dlaczego ty nie?

10 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2023-06-22 12:24:58)

Odp: Nie(sluszne) poczucie winy?
ziovka napisał/a:

Witajcie,

Chcialabym sie z Wami podzielic historia, odczuciami z nia zwiazanymi oraz poznac Wasza opinia.

Okolo roku temu poznalam mezczyzne na tinderze, z racji tego, ze dobrze nam sie rozmiawialo postanowilismy sie spotkac. Wszystko bylo w porzadku, potem jeszcze chwile z mniejsza instensywnoscia rozmawialismy.

W tym czasie zblizylam sie z dlugoletnim bardzo dobrym kolega. Wczesniej mielismy ze soba kontakt, czystko kolezenski, ale jakos tak wyszlo, ze sprawy nabraly tempa. Postanowilam wiec podziekowac znajomemu z tindera i oznajmilam ze narazie nie moge kontynuuowac tej znajomosci. Uznalam, ze tak bedzie fair niz znikniecie bez sladu.

Niestety relacja z moim kolega okazala sie totalnym nieporozumieniem. No coz, czasem nie wychodzi. Po jakims czasie wrocilam na tindera i znowu go spotkalam. Dalam w prawo i.. znowu nas zmatchowalo. Odezwal sie i od paru dni rozmawiamy. Jest dalej ok. Zaczelam sie zastanawiac, ze moze warto znowu sie spotkac i poznac lepiej. Z drugiej strony mam wyrzuty sumienia, ze jednak kiedys go odrzucilam i no sama nie wiem, jesli kiedys by zapytal to powiedzialabym prawde. Chcialabym sie Was zapytac czy moje poczucie winy jest sluszne. Czy wogole jest sens sie tlumaczyc dlaczego tak wyszlo, bo na dobra sprawe prawie wogole sie nie znalismy. Moze histeryzuje, ale nie daje mi to spokoju, zawsze staram sie nie rozdzielac swojego zainteresowania pomiedzy dwie osoby, nawet jesli mialo miejsce tylko jedno spotkanie. Tutaj bylo inaczej. Co o tym myslicie? Jest mezczyzna wyraza ponownie zainteresowanie, mimo wczesniejszego odrzucenia, spotkalybyscie jeszcze raz?

Jak oboje macie ochotę się spotkać, to spotkajcie się i zobaczycie, czy coś z tego będzie. Nie za bardzo rozumiem wyrażanych tu wątpliwości. Przecież bywa rożnie.
Nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia, nigdy nie zdarzyło mi się zadurzyć się w kimś po krótkim czasie znajomości/niewielkiej interakcji i potrzebowałam kogoś w miarę poznać, żeby zaiskrzyło, dlatego jakoś mnie nie dziwi, że łatwo było Ci się pożegnać z kimś, kogo ledwo znałaś. Teraz też raczej nie padniesz od razu zauroczona w jego objęcia, czy się mylę? Możecie za to spotkać się bez spiny i sprawdzić jak rozwinie się sytuacja.

11

Odp: Nie(sluszne) poczucie winy?
madoja napisał/a:

Ja zawsze uważałam że głębszy kontakt i już pierwsze spotkanie jednak obliguje do skupienia się tylko na tej osobie.
Urwałabym kontakt z facetem który spotkał się ze mną, a dalej siedzi na portalu randkowym.

Ale jak widać temu facetowi to nie przeszkadza, dalej z Tobą rozmawia i chce się spotkać. A skoro tak, to spotkajcie się. Bo przecież chodzi o to, jak on to odbiera. Czy obraził się. A nie obraził i chce kontynuować znajomość.

Tak, ja powiedziałabym prawdę. Ze skruchą i przeprosiłabym go.


Świeże miałem inną sytuacje. Poznałem kogoś na żywo, ona wyszukała byłem na portalu, nawet nie pamiętałem było z 15 lat temu.
Odwiedziłem  portal z tydzień zastanawiałem jakie hasło mail, po miesiącu dopiero trafiłem udało zalogować i skasowałem.

12

Odp: Nie(sluszne) poczucie winy?

Dziekuje wszystkim za odpowiedzi. Widze, ze rozne sa opinie, czyli roznie w zyciu bywa.
Tak, kiedys spotkalismy sie tylko raz i chwile rozmawialismy, praktycznie nic o sobie nie wiedzielismy. Mimo wszystko jak wspomnialam, zawsze staram sie fair dlatego postanowilam zakonczyc znajomosc. Nie spodziewalam sie odzewu z jego strony i pomyslalam, ze moze wczesniej popelnilam blad, a nigdy nie bylam w takiej sytuacji i poprostu zaczelam roznie myslec.

Posty [ 12 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nie(sluszne) poczucie winy?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024