Poznałam faceta na portalu spotkaliśmy się na pierwszym spotkaniu oznajmił mi że nie chce związku nie chce się angażować nie chce mieć zobowiązań wobec drugiej osoby. Na drugi dzień poprosił o drugie spotkanie potem było trzecie. Pisaliśmy że sobą spotykaliśmy się po jakimś czasie pojechaliśmy na pierwszy wspólny weekend. Wracając powiedział że to nie jest już relacja kolega koleżanka że damy sobie szansę i zobaczymy jak to będzie. Minęly 4 dni napisał mi że nie możemy się spotykać póki co bo on staje się o mnie zazdrosny a to sygnał że trzeba uciekać bo mu zaczyna zależeć. Po jakimś czasie poprosił o spotkanie i ustaliliśmy że zostaniemy kolega koleżanka co się nie sprawdziło. Sypialiśmy ze sobą nie traktował mnie jak koleżanki prawił komplementy powtarzał że nie miał takiej kobiety jak ja. Jego zachowanie sprawiało że czułam się kimś bardzo ważnym dla niego. Wybraliśmy się na kolejny wspólny weekend w połowie drogi oznajmił ze musimy porozmawiać zapytałam o czym a on że o życiu. Znowu się zaczęło że mam sobie nie wyobrażać za dużo. Powiedział że ja od niego oczekuję noszenia na rękach i miłość do końca życia dodam że nigdy od niego tego nie wymagałam To on zabiegał o spotkania to on planował wyjazdy wspólne wakacje mówił że jest szczęśliwy bo ma mnie i niczego już nie potrzebuje. Pisał do mnie czy jest dla mnie ważny czy jest męski itd... Nie rozumiem tej sytuacji robił mi taka huśtawka emocjonalna z jednej strony czułam się bardzo ważna bo wyrażał to czynami a za dwa dni było już zupełnie inaczej. Nie rozumiem tego czy on się bał czy poprostu zabawił się mną moimi uczuciami.
Miał/ma u Ciebie darmowy seks.
Prawił Ci komplementy, bo to nic nie kosztuje, a dzięki temu nie musiał szukać kolejnej chętnej na seks.
Miał wszystkie przywileje z bycia w związku i zero obowiązków.
Nieźle się urządził.
Jakbyś była mądra to dałabyś sobie spokój już po pierwszym spotkaniu, gdy powiedział, że nie chce związku.
Weszłaś w fwb, więc za dużo nie myśl... Tym bardziej co on ma w głowie, wiadomo co wynika z takich układów...Nawijał Ci makaron na uszy, a Ty łykalaś każde słowo jak pelikan. Coś musiał mówić... postawił jasno sytuację od początku i tego powinaś się trzymać. Za dużo sobie obiecywałaś po tej znajomości, liczyłaś na coś więcej, dlatego rozkmniasz... Nie na sensu, było minęło i do tego nie wracaj.
4 2023-06-08 15:12:25 Ostatnio edytowany przez Legat (2023-06-08 15:13:23)
Ustalaliście jedno, robiliście drugie. Przypuszczam, że się skończyło i teraz jest szukanie winnego, a wiadomo kto nim powinien być. Nie ma co udawać, że tam ciebie nie było.
Miał/ma u Ciebie darmowy seks.
A ona miała jaki?
jeneste92 napisał/a:Miał/ma u Ciebie darmowy seks.
A ona miała jaki?
Pewnie marny, niewiele przyjemności, zero orgazmów
Na samym początku mężczyźni mówią prawdę. Wtedy trzeba uważnie słuchać i zapamiętać.
W pierwszy wspólny wyjazd, za kilka komplementów i ciepłych słówek osiągnął swój cel, więc szybciutko powtórzył Ci, żebyś na nic poważnego nie liczyła. Masz jasność co do przyszłości.
Jesteś ofiarą manipulacji. Z tej znajomości nie będzie poważnego związku.
Dopraszanie się o komplementy u kobiety jest niemęskie. Jakiś dobry manipulant typu tulipan który uwiódł wiele kobiet na pewno by takich błędów nie popełniał.
Więc nie nadawaj takiej wysokiej rangi temu mężczyźnie jakoby on Cię uwiódł i Tobą manipulował.
On jest tak samo rozhuśtany jak ty tak samo niepewny i sam nie wie co ze sobą zrobić. Z jednej strony poznał kobietę a z drugiej strony boi się związku i zaangażowania. Być może nawet wykonuje te wszystkie rzeczy dobre waszej relacji a później sam siebie obwinia że zmanipulowane i wyzyskiwane o czym mogą świadczyć jego pretensje w pociągu.
8 2023-06-08 19:52:25 Ostatnio edytowany przez Darcy (2023-06-08 20:04:42)
Poznałam faceta na portalu spotkaliśmy się na pierwszym spotkaniu oznajmił mi że nie chce związku nie chce się angażować nie chce mieć zobowiązań wobec drugiej osoby. Na drugi dzień poprosił o drugie spotkanie potem było trzecie. Pisaliśmy że sobą spotykaliśmy się po jakimś czasie pojechaliśmy na pierwszy wspólny weekend. Wracając powiedział że to nie jest już relacja kolega koleżanka że damy sobie szansę i zobaczymy jak to będzie. Minęly 4 dni napisał mi że nie możemy się spotykać póki co bo on staje się o mnie zazdrosny a to sygnał że trzeba uciekać bo mu zaczyna zależeć. Po jakimś czasie poprosił o spotkanie i ustaliliśmy że zostaniemy kolega koleżanka co się nie sprawdziło. Sypialiśmy ze sobą nie traktował mnie jak koleżanki prawił komplementy powtarzał że nie miał takiej kobiety jak ja. Jego zachowanie sprawiało że czułam się kimś bardzo ważnym dla niego. Wybraliśmy się na kolejny wspólny weekend w połowie drogi oznajmił ze musimy porozmawiać zapytałam o czym a on że o życiu. Znowu się zaczęło że mam sobie nie wyobrażać za dużo. Powiedział że ja od niego oczekuję noszenia na rękach i miłość do końca życia dodam że nigdy od niego tego nie wymagałam To on zabiegał o spotkania to on planował wyjazdy wspólne wakacje mówił że jest szczęśliwy bo ma mnie i niczego już nie potrzebuje. Pisał do mnie czy jest dla mnie ważny czy jest męski itd... Nie rozumiem tej sytuacji robił mi taka huśtawka emocjonalna z jednej strony czułam się bardzo ważna bo wyrażał to czynami a za dwa dni było już zupełnie inaczej. Nie rozumiem tego czy on się bał czy poprostu zabawił się mną moimi uczuciami.
Założyć Pan nadal jest na portalu, wyrywa dalej tak samo. Na takich portalach wielu jest stałymi bywalcami, którzy szukają naiwnych osób. Nadzieje, chociaż zdrowy, duże ryzyko.