Obrażony o brak zbliżenia - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Obrażony o brak zbliżenia

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 42 ]

Temat: Obrażony o brak zbliżenia

Znam od jakiegoś czasu pewnego chłopaka. Spotkalam się z nim ostatnio i spędziliśmy miły wieczór. Miły dla mnie w znaczeniu rozmowy, śmiania się generalnie fajnie i na luzie. Wydawało się, że on tez jest zadowolony. Zaczęliśmy się całować w pewnym momencie i on zmierzał do czegoś więcej, ale powiedziałam, że nie, że dla mnie to za szybko. Niedługo po tym wróciłam do domu, pozegnalismy sie wszystko spoko. No i on się oczywiście nie odzywa od tamtej pory…
Jasne - to wyglada tak, że chciał tylko jednego. Ale naprawdę nie potrafię tego zrozumieć… Może jestem zahukana albo jakaś zacofana, ale jak można obrazić się, ze dziewczyna nie chciała seksu na pierwszym spotkaniu? Nie wiem, analizuje czy zrobiłam coś nie tak, może chodzi o coś innego chociaż wątpię. Może on to planował, ale nie prowokowałam go w żaden sposób wcześniej. Nawet zaznaczałem w rozmowach, że nic takiego na razie się nie wydarzy. Może jest dupkiem, ale nie lubię takich niewyjaśnionych sytuacji i najchętniej bym z nim porozmawiała, ale nie wiem czy powinnam do niego pisać pierwsza. Trochę przedmiotowo mnie potraktował, jest mi przykro, a sadziłam, ze jednak nasza znajomość ma potencjał. Ma 25 lat -może to ważne i naprawdę dało się z nim pogadać normalnie. Meczy mnie to (może nie powinno), ale po prostu takie sytuacje mnie nie spotykają na codzień.
O co chodzi? Urażona duma?
Jak mam się zachować? Olać go czy jakoś to wyjaśnić? Czuje się trochę jak zabawka i w jakiś sposób wykorzystana mimo ze ostatecznie do niecnego nie doszło.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-04-22 21:35:57)

Odp: Obrażony o brak zbliżenia
Matylda-92 napisał/a:

.... pozegnalismy sie wszystko spoko. No i on się oczywiście nie odzywa od tamtej pory…

Burak. smile



Jasne - to wyglada tak, że chciał tylko jednego. Ale naprawdę nie potrafię tego zrozumieć…

Ja też nie potrafię zrozumieć. Nie przejmuj się.



Może jestem zahukana albo jakaś zacofana, ale jak można obrazić się, ze dziewczyna nie chciała seksu na pierwszym spotkaniu? Nie wiem, analizuje czy zrobiłam coś nie tak, może chodzi o coś innego chociaż wątpię.

Nie bierz winy na siebie.





Może jest dupkiem, ale nie lubię takich niewyjaśnionych sytuacji i najchętniej bym z nim porozmawiała, ale nie wiem czy powinnam do niego pisać pierwsza.

Nie pisz.




Trochę przedmiotowo mnie potraktował, jest mi przykro, a sadziłam, ze jednak nasza znajomość ma potencjał. Ma 25 lat -może to ważne i naprawdę dało się z nim pogadać normalnie. Meczy mnie to (może nie powinno), ale po prostu takie sytuacje mnie nie spotykają na codzień.

Przykro mi że tak się czujesz.
Nic nie da się zrobić.




O co chodzi? Urażona duma?
Jak mam się zachować? Olać go czy jakoś to wyjaśnić? Czuje się trochę jak zabawka i w jakiś sposób wykorzystana mimo ze ostatecznie do niecnego nie doszło.

To uczucie o którym piszesz jest bardzo dziwne, jakby zaszyte gdzieś w naturze człowieka. Nie wiem skąd się bierze. Bo z jednej strony postąpiłaś dobrze nie godząc się na seks, którego nie chciałaś, a z drugiej strony człowiek czuje się jak dzikus, który odmówił zrobienia czegoś dobrego. Ucięcie kontaktu z jego strony potęguje uczucie winy. Może to uczucie odrzucenia?

Albo może jak byś się zapytała sama siebie dlaczego się czujesz... i tak wiele razy to dojdziesz do sedna problemu i rozważysz to rozumowo?

— Źle się czuję...
— Dlaczego?
— Jak zabawka, wykorzystana...
— Dlaczego?
— Bo udawał zaangażowanie, ja myślałam, że naprawdę, ale on chyba oszukiwał i gdy się dowiedział, że nie będzie seksu, to się odsunął, jakby poniósł porażkę... Czyli dałam się wkręcić w początkowe oszustwo... Czuję się oszukana...

? MOże tak?

3

Odp: Obrażony o brak zbliżenia

On się nie obraził. Po prostu zależało mu na seksie, a skoro Ty nie chcesz, to nie ma potrzeby utrzymywania kontaktu.

4

Odp: Obrażony o brak zbliżenia
Gary napisał/a:

To uczucie o którym piszesz jest bardzo dziwne, jakby zaszyte gdzieś w naturze człowieka. Nie wiem skąd się bierze. Bo z jednej strony postąpiłaś dobrze nie godząc się na seks, którego nie chciałaś, a z drugiej strony człowiek czuje się jak dzikus, który odmówił zrobienia czegoś dobrego. Ucięcie kontaktu z jego strony potęguje uczucie winy. Może to uczucie odrzucenia?

Albo może jak byś się zapytała sama siebie dlaczego się czujesz... i tak wiele razy to dojdziesz do sedna problemu i rozważysz to rozumowo?

— Źle się czuję...
— Dlaczego?
— Jak zabawka, wykorzystana...
— Dlaczego?
— Bo udawał zaangażowanie, ja myślałam, że naprawdę, ale on chyba oszukiwał i gdy się dowiedział, że nie będzie seksu, to się odsunął, jakby poniósł porażkę... Czyli dałam się wkręcić w początkowe oszustwo... Czuję się oszukana...

? MOże tak?

Tak, to coś w tym rodzaju. On nawet mi powiedział tego wieczora, żebym o nim myślała przed snem. Wiec to chyba coś w rodzaju „musisz za mną szaleć”.  Jakies jego niedowartościowanie, ale w efekcie to ja czuje się  niewystarczająca.
Smutne, ale dziękuje za trafne spostrzeżenie.

5

Odp: Obrażony o brak zbliżenia
Lady Loka napisał/a:

On się nie obraził. Po prostu zależało mu na seksie, a skoro Ty nie chcesz, to nie ma potrzeby utrzymywania kontaktu.

Czyż w dzisiejszych czasach nie mówi się o tym wprost? Wtedy sprawa jest jasna, bo może chcą dwie osoby i luz. Taki układ. Tutaj układ wyglądał inaczej, trochę zaangażował się, albo udawał żeby to zdobyć. Ale po co? Szkoda czasu skoro mówiłam, ze nic nie będzie tak od razu.

6

Odp: Obrażony o brak zbliżenia
Matylda-92 napisał/a:
Gary napisał/a:

To uczucie o którym piszesz jest bardzo dziwne, jakby zaszyte gdzieś w naturze człowieka. Nie wiem skąd się bierze. Bo z jednej strony postąpiłaś dobrze nie godząc się na seks, którego nie chciałaś, a z drugiej strony człowiek czuje się jak dzikus, który odmówił zrobienia czegoś dobrego. Ucięcie kontaktu z jego strony potęguje uczucie winy. Może to uczucie odrzucenia?

Albo może jak byś się zapytała sama siebie dlaczego się czujesz... i tak wiele razy to dojdziesz do sedna problemu i rozważysz to rozumowo?

— Źle się czuję...
— Dlaczego?
— Jak zabawka, wykorzystana...
— Dlaczego?
— Bo udawał zaangażowanie, ja myślałam, że naprawdę, ale on chyba oszukiwał i gdy się dowiedział, że nie będzie seksu, to się odsunął, jakby poniósł porażkę... Czyli dałam się wkręcić w początkowe oszustwo... Czuję się oszukana...

? MOże tak?

Tak, to coś w tym rodzaju. On nawet mi powiedział tego wieczora, żebym o nim myślała przed snem. Wiec to chyba coś w rodzaju „musisz za mną szaleć”.  Jakies jego niedowartościowanie, ale w efekcie to ja czuje się  niewystarczająca.
Smutne, ale dziękuje za trafne spostrzeżenie.

Seksualność bardzo bardzo mocno na nas wpływa emocjonalnie.

Pytanie — chciałaś z nim seksu, ale zblokowałaś, bo to pierwsza randka, czy nie chciałaś z nim seksu?

Bo jeśli chciałaś a rozumowo zablokowałaś, to może raczej w samej Tobie jest jakiś konflikt... wiesz... serce vs rozum.

7

Odp: Obrażony o brak zbliżenia
Gary napisał/a:

Seksualność bardzo bardzo mocno na nas wpływa emocjonalnie.

Pytanie — chciałaś z nim seksu, ale zblokowałaś, bo to pierwsza randka, czy nie chciałaś z nim seksu?

Bo jeśli chciałaś a rozumowo zablokowałaś, to może raczej w samej Tobie jest jakiś konflikt... wiesz... serce vs rozum.

Nie chciałam bo nie znam go dobrze. Pociąga mnie fizycznie, ale seks to dla mnie tez m.on. „zaufanie i poczucie bezpieczeństwa” emocjonalnego” na tyle, ze wiem ze ktoś mnie następnego dnia nie oleje.

Na dodatek jestem osoba unikająca konfliktów, a nasze spotkanie w końcu nastąpi (mamy wspólnych znajomych) i nie wiem jak powinnam się zachować. Co, jeśli będzie udawał ze mnie nie widzisz i totalnie ignorował? To takie upokarzające…

8

Odp: Obrażony o brak zbliżenia

To mówi rozum:

Matylda-92 napisał/a:

Nie chciałam bo nie znam go dobrze. .... ale seks to dla mnie tez m.on. „zaufanie i poczucie bezpieczeństwa” emocjonalnego” na tyle, ze wiem ze ktoś mnie następnego dnia nie oleje.



A to serce, natura, zwał jak zwał:

Matylda-92 napisał/a:

... Pociąga mnie fizycznie, ...


Dobrze, że nie poszłaś na ten seks, skoro nie było bezpieczeństwa i zaufania. To dla kobiety jest bardzo ważne.



Na dodatek jestem osoba unikająca konfliktów,

Bardzo dobrze. Tak działaj dalej.




... a nasze spotkanie w końcu nastąpi (mamy wspólnych znajomych) i nie wiem jak powinnam się zachować. Co, jeśli będzie udawał ze mnie nie widzisz i totalnie ignorował? To takie upokarzające…

Masz przyjaciółkę w tym gronie to z nią porozmawiaj. Abyś nie była sama.
Jak masz zaufane koleżanki, to też możesz im ewentualnie opowiedzieć...
Nie znam tego chłopaka, ale jeśli manipuluje, to może inne dziewczyn też tak traktuje.
Może jest sprytnym manipulantem, albo głupim ogrem.

On w towarzystwie ma dużo do przegrania — bo jeśli dziewczyna nie chciała z nim seksu to afront, i jak się inne o tym dowiedzą, to nie będą go też chciały.

9

Odp: Obrażony o brak zbliżenia

Ale ty do niego zagadujesz czy czekasz aż on sam zagada?

10

Odp: Obrażony o brak zbliżenia
stodwa napisał/a:

Ale ty do niego zagadujesz czy czekasz aż on sam zagada?

Do tej pory różnie. Na zmiane, nie zastanawiałam się kto - wychodziło naturalnie. Ja nie mam problemu z inicjowanie rozmowy, jedynie ta sytuacja wzbudza we mnie mieszane uczucia.

11 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-04-22 22:36:10)

Odp: Obrażony o brak zbliżenia

Nie czytalam wczesniejszych postow tylko temat.
Bardzo dobrze zrobilas. I nie daj sobie wmowic, np Garemu czy innym, ze powinnas isc na pierwszym spotkaniu do lozka.

I to nie w tobie jest Problem, rylko w nim. Nie vierz tego do siebie. Koles nastawiony n przelotne znajomosci. Nie tylko w stosunku do ciebie, ale ogolnie do wszystkich dziewczyn.


Jesli chcesz, mozesz odczekac z tydzien i sie odezwac. Raz mozesz sprobowac. Od tego nic xi sie nie stanie i zobaczyc jsk to sie potoczy.

Napewno nie przyjmowalabym zaproszen do domu, a moze z takim wypalic i wtedy chyba wszystko jasne. Süotkanie tak, ale tylko na miescie.


Tak w ogole to gdzie sie spotkaliscie? W miejscu publicznym raczej by cie nie obmacywal

12 Ostatnio edytowany przez stodwa (2023-04-22 22:42:10)

Odp: Obrażony o brak zbliżenia

To nie musi być obrażenie na ciebie tylko on mógł się sam na siebie obrazić za to że popełnił błąd albo nie zapanował nad sytuacją, jak ci zależy to powinnaś wystawić rękę pierwsza, takie ghostowanie najczęściej właśnie na tym polega że osoba ucinająca kontakt robi to ze strachu, a jak ma problemy np. ze samo oceną to w głowie potrafi powstać burza, u faceta wszystko działa kilkukrotnej silniej niż u kobiet.

13

Odp: Obrażony o brak zbliżenia
blueangel napisał/a:

Nie czytalam wczesniejszych postow tylko temat.
Bardzo dobrze zrobilas. I nie daj sobie wmowic, np Garemu czy innym, ze powinnas isc na pierwszym spotkaniu do lozka.

I to nie w tobie jest Problem, rylko w nim. Nie vierz tego do siebie. Koles nastawiony n przelotne znajomosci. Nie tylko w stosunku do ciebie, ale ogolnie do wszystkich dziewczyn.


Jesli chcesz, mozesz odczekac z tydzien i sie odezwac. Raz mozesz sprobowac. Od tego nic xi sie nie stanie i zobaczyc jsk to sie potoczy.

Napewno nie przyjmowalabym zaproszen do domu, a moze z takim wypalic i wtedy chyba wszystko jasne. Süotkanie tak, ale tylko na miescie.


Tak w ogole to gdzie sie spotkaliscie? W miejscu publicznym raczej by cie nie obmacywal

Pojechaliśmy na spacer, wiec było dość kameralnie. Nie stronie od bliskości, ale nie seks od razu, nie w samochodzie z chłopakiem, o którym niewiele wiem.
Z każda wypowiedzią uświadamiam sobie, ze naprawdę chciał mnie zaliczyć i chyba próba wyjaśnienia tego staje sie być bez sensu. Nie odezwał sie do mnie wiec to bardzo wymowne. To chyba taki typ. I pomimo ze chciałabym z nim pogadać, to zabieganie o rozmowę wydaje się krokiem żenujacym sad

14

Odp: Obrażony o brak zbliżenia
stodwa napisał/a:

To nie musi być obrażenie na ciebie tylko on mógł się sam na siebie obrazić za to że popełnił błąd albo nie zapanował nad sytuacją, jak ci zależy to powinnaś wystawić rękę pierwsza, takie ghostowanie najczęściej właśnie na tym polega że osoba ucinająca kontakt robi to ze strachu, a jak ma problemy np. ze samo oceną to w głowie potrafi powstać burza, u faceta wszystko działa kilkukrotnej silniej niż u kobiet.

No tak, biorę pod uwagę fakt ze go to „uraziło”. Odmowa. Pewnie zgrywa twardziela, a tak naprawdę jest niedowartościowany skoro rak rozgrywa sprawę. Ale podejrzewam, że gdyby mu na mnie zależało schowałbym dumę i jakos zagadał, nawet na inny temat. A on odciął sie zostawiajac mnie z poczuciem, że byłam potrzeba tylko do jednego.

15

Odp: Obrażony o brak zbliżenia

To zalezy od ciebie i jsk bardzo ci zalezy.
Najlepiej byloby zakonczyc i Sie nie odezwac. Sle jak ci mega zalezy to jak wspomnialam raz mozesz, na wypadek gdybys potem miala przezywac, bo i sa takie egzemplarze, poprostu po to, zeby sie upewnix, ze debil.

16 Ostatnio edytowany przez Legat (2023-04-23 09:25:32)

Odp: Obrażony o brak zbliżenia

Jejciu nie róbcie draki, tam gdzie jej nie ma. Facet to młody ogier. Nie ma się co dziwić, że chce co chce. Dla ciebie jest za wcześnie i on musi to zrozumieć. Jak znam życie szybko znajdzie taką, która pójdzie z nim w tango. Z resztą jeśli tak podchodzi do sprawy, to pewnie wcześniej u innych dziewczyn, większego oporu nie było.
Co do sytuacji przypomniał mi się dowcip, który już przytaczałem wcześniej:
Spotyka się dwóch kolegów. Jeden mówi, ja jak proszę dziewczynę do tańca, od razu pytam, czy się seksuje. Drugi na to, i co od razu dostajesz po twarzy? Na co odpowiada ten pierwszy, tak dostaje, ale też mam z niektórymi seks.

17

Odp: Obrażony o brak zbliżenia
Legat napisał/a:

Jejciu nie róbcie draki, tam gdzie jej nie ma.

Draką nie jest co się stało między tymi dwoma.

Lepiej doradź coś na sytuację, że spotykają się w gronie znajomych, a gostek ją ignoruje.
Jak ona się wtedy czuje? Co powinna robić?

18

Odp: Obrażony o brak zbliżenia
Matylda-92 napisał/a:

Znam od jakiegoś czasu pewnego chłopaka. Spotkalam się z nim ostatnio i spędziliśmy miły wieczór. Miły dla mnie w znaczeniu rozmowy, śmiania się generalnie fajnie i na luzie. Wydawało się, że on tez jest zadowolony. Zaczęliśmy się całować w pewnym momencie i on zmierzał do czegoś więcej, ale powiedziałam, że nie, że dla mnie to za szybko. Niedługo po tym wróciłam do domu, pozegnalismy sie wszystko spoko. No i on się oczywiście nie odzywa od tamtej pory…
Jasne - to wyglada tak, że chciał tylko jednego. Ale naprawdę nie potrafię tego zrozumieć… Może jestem zahukana albo jakaś zacofana, ale jak można obrazić się, ze dziewczyna nie chciała seksu na pierwszym spotkaniu? Nie wiem, analizuje czy zrobiłam coś nie tak, może chodzi o coś innego chociaż wątpię. Może on to planował, ale nie prowokowałam go w żaden sposób wcześniej. Nawet zaznaczałem w rozmowach, że nic takiego na razie się nie wydarzy. Może jest dupkiem, ale nie lubię takich niewyjaśnionych sytuacji i najchętniej bym z nim porozmawiała, ale nie wiem czy powinnam do niego pisać pierwsza. Trochę przedmiotowo mnie potraktował, jest mi przykro, a sadziłam, ze jednak nasza znajomość ma potencjał. Ma 25 lat -może to ważne i naprawdę dało się z nim pogadać normalnie. Meczy mnie to (może nie powinno), ale po prostu takie sytuacje mnie nie spotykają na codzień.
O co chodzi? Urażona duma?
Jak mam się zachować? Olać go czy jakoś to wyjaśnić? Czuje się trochę jak zabawka i w jakiś sposób wykorzystana mimo ze ostatecznie do niecnego nie doszło.

Dziewczyno, szanuj się. Opowiedziałaś, że nie jesteś konfliktowa, chłopak wziął za przyzwolenie, co nim nie było. Wyciągnij  wnioski na przyszłość i postaraj się być bardziej  wyrazista. Sytuacja jest wystarczająco jasna, wziął cię za kogoś innego niż jesteś. To raczej ty powinnaś się czuć urażona, a ty chcesz mu jeszcze nadskakiwać smile Podoba ci się to?

19

Odp: Obrażony o brak zbliżenia
Gary napisał/a:

Lepiej doradź coś na sytuację, że spotykają się w gronie znajomych, a gostek ją ignoruje.
Jak ona się wtedy czuje? Co powinna robić?

Ale to było pierwsze spotkanie! Oni prawie siebie nie znają, skoro tak bardzo rozminęli się w swoich oczekiwaniach. Chłopak chciał zaliczyć. Ona zdaje się myślała o początkach związku. Tu nie ma co dumać, ani doradzać. Skoro są w jakiejś tam grupie znajomych, no to musi być niezręcznie. Nikt nie wie co mu tam po głowie chodzi. Będzie chciał z nią coś kontynuować, to się sam odezwie. Jeśli to kobieciarz, to będzie miał to gdzieś, bo znajdzie inną chętną.

20 Ostatnio edytowany przez PainIsFinite (2023-04-23 11:07:45)

Odp: Obrażony o brak zbliżenia

Jeżeli facet wychładza się po tym jak nie dostanie seksu po pierwszym spotkaniu to znaczyło, że chodziło mu tylko o to. Siła logiki.
Dla mnie to nie jest kandydat na kogoś więcej. Ale zrobisz jak uważasz.
Jeśli facet myśli i widzi kobietę inaczej niż tylko laska do łóżka to nawet mimo ciśnienia będzie chodził na te randki i czekał na zielone światło, bo po prostu będzie mu zależało. Ja nie chodzę do łóżka na pierwszej randce, często potrzebuje kilku spotkań - zobaczyć jak nam że sobą się spędza czas, pogadać, zobaczyć jak się czuję z tą osobą, zobaczyć czy wykonuje wysiłek. Jeśli facet jest zainteresowany to poczeka, naprawdę.
A jeśli spotkałaś takiego co nie dostał i się zawinął to się CIESZ - dokonała się szybka selekcja, która Ci oszczędziła rozkmin i łez po seksie, a wtedy byłoby Ci juz bardziej przykro. Jeżeli teraz się czujesz wykorzystana to co dopiero jakbyście się przespali kilka razy i potem on by się odciął, na marne pocieszenie zostawiając może jakiś głodny kawałek o tym, że jednak nie poczuł vibe i tak dalej...
Absolutnie nie bierz tego do siebie i swojej wartości etc. To nie jest tak, że gość jest super i przy innej dziewczynie będzie chodził grzecznie na milion randek przed seksem. Oszczędzisz sobie w życiu dużo rozczarowania jeśli urealnisz obraz i motywacje ludzi. On teraz jest na etapie że chce bzykać i to nie ma nic wspólnego z Tobą. Owszem, może mu się zmienić jak trafi na twardsza niż on albo z kims też kliknie na innym poziomie. To fakt. Ale skoro tak nie klikneliscie Wy to szkoda energii na rozkminiqnie tego. To nie jest gość dla Ciebie. Nie wiem czy już znasz to uczucie ale nie ma nic fajniejszego niż realne zainteresowanie faceta, który chce Cię w 100%, jest zdeterminowany i bierze Cię z całym inwentarzem. Jak potrzebujesz czasu to da Ci czas. Da uwagę. Poczeka. Serio, nie zajmuj sobie głowy tym gościem. Lepiej poczekać i poszukać takiego jak opisałam. Wszystko z Tobą jest ok, po prostu to nie jest ten gość.

21

Odp: Obrażony o brak zbliżenia

Mi coś zgrzyta. Z jednej strony piszesz, że dobrze go nie znasz, pierwsze spotkanie itd., a z drugiej - że układ wyglądał tak, że on się zaangażował, rozkminy, czy mu zależało... Przecież to była pierwsza randka, mało się znacie, więc czy cała reszta nie jest jakimś myśleniem życzeniowym?

22

Odp: Obrażony o brak zbliżenia

Gary, nie wkręcaj jej jakichś filozoficznych przemyśleń u typa, który umówił się, chciał zaliczyć, nie zaliczył, olał ją i pewnie już próbuje swoich sił z inną.
Dziewczyna postąpiła słusznie, w zgodzie ze sobą. On wybrał odpuszczenie znajomości, która nie dała szybkiej satysfakcji. Rozminęli się w potrzebach i tyle.

23

Odp: Obrażony o brak zbliżenia
Kasssja napisał/a:

Gary, nie wkręcaj jej jakichś filozoficznych przemyśleń u typa, który umówił się, chciał zaliczyć, nie zaliczył, olał ją i pewnie już próbuje swoich sił z inną.
Dziewczyna postąpiła słusznie, w zgodzie ze sobą. On wybrał odpuszczenie znajomości, która nie dała szybkiej satysfakcji. Rozminęli się w potrzebach i tyle.

Postąpiła słusznie.

Ale teraz się źle czuje — ona się źle czuje — więc dlaczego?

Oraz ma obawy o relacje towarzyskie.

24

Odp: Obrażony o brak zbliżenia
Gary napisał/a:
Kasssja napisał/a:

Gary, nie wkręcaj jej jakichś filozoficznych przemyśleń u typa, który umówił się, chciał zaliczyć, nie zaliczył, olał ją i pewnie już próbuje swoich sił z inną.
Dziewczyna postąpiła słusznie, w zgodzie ze sobą. On wybrał odpuszczenie znajomości, która nie dała szybkiej satysfakcji. Rozminęli się w potrzebach i tyle.

Postąpiła słusznie.

Ale teraz się źle czuje — ona się źle czuje — więc dlaczego?

Oraz ma obawy o relacje towarzyskie.

Bo pierwszy raz w życiu została tak potraktowana, wiec ją to dotknęło.
Bo zapewne ma niską samoocenę i wzięła to do siebie, poczuła się "niewystarczająca", zamiast po prostu przyjąć do wiadomości,  że trafiła na ruchacza, którego na ten moment nie interesuje stały związek, tylko jak największa liczba "zaliczonych" kobiet.

Autorko, olej typa, nie pisz nic do niego, w gronie znajomych gdy go spotkasz zachowuj się,  jakby nic się nie stało. Ciesz się,  że tak szybko ujawnił o co mu chodzi, zanim się mocniej zaangażowałaś.

25

Odp: Obrażony o brak zbliżenia

Skąd w kilku użytkowniczkach tyle pogardy do męskiej seksualności? Jeneste92 no niestety takie są konwenanse jakie są. To facet powinien wyjść z inicjatywą, no i wyszedł, dla Autorki zbyt szybko. Po co u ciebie taka gruba nienawiść do tego?

26

Odp: Obrażony o brak zbliżenia
Legat napisał/a:

Skąd w kilku użytkowniczkach tyle pogardy do męskiej seksualności? Jeneste92 no niestety takie są konwenanse jakie są. To facet powinien wyjść z inicjatywą, no i wyszedł, dla Autorki zbyt szybko. Po co u ciebie taka gruba nienawiść do tego?

Gdzie ty widzisz nienawiść w mojej wypowiedzi?

27

Odp: Obrażony o brak zbliżenia

W relacjach damsko-męskich chodzi też o seks. To nic strasznego. Byłoby jeszcze gorzej, gdyby "typowi" o seks nie chodziło. smile

28

Odp: Obrażony o brak zbliżenia
Legat napisał/a:

W relacjach damsko-męskich chodzi też o seks. To nic strasznego. Byłoby jeszcze gorzej, gdyby "typowi" o seks nie chodziło. smile

Jest różnica między "też " i "tylko".
Gdzie ja niby tego typa potępiam? Dla mnie nie ma nic złego w tym,  że facet na pewnym przejściowym etapie swojego życia chce zaliczać wszystko co się rusza i na drzewo nie ucieka, pod warunkiem,  że nie krzywdzi przy tym tych kobiet.

29

Odp: Obrażony o brak zbliżenia
jeneste92 napisał/a:

Gdzie ja niby tego typa potępiam? Dla mnie nie ma nic złego w tym,  że facet na pewnym przejściowym etapie swojego życia chce zaliczać wszystko co się rusza i na drzewo nie ucieka, pod warunkiem,  że nie krzywdzi przy tym tych kobiet.

No nie widzisz. Ok.

30

Odp: Obrażony o brak zbliżenia
Legat napisał/a:
jeneste92 napisał/a:

Gdzie ja niby tego typa potępiam? Dla mnie nie ma nic złego w tym,  że facet na pewnym przejściowym etapie swojego życia chce zaliczać wszystko co się rusza i na drzewo nie ucieka, pod warunkiem,  że nie krzywdzi przy tym tych kobiet.

No nie widzisz. Ok.

Tak, bo najlepiej za włosy i do jaskini smile  Tu nie musi płacić, zawsze się jakaś znajdzie. Co to niektórym po głowie się plącze. Ziemia jest podobno przeludniona.

31

Odp: Obrażony o brak zbliżenia
Tamiraa napisał/a:

Tak, bo najlepiej za włosy i do jaskini smile  Tu nie musi płacić, zawsze się jakaś znajdzie. Co to niektórym po głowie się plącze. Ziemia jest podobno przeludniona.

Z tego co czytałem, to do jaskini za włosy nikt nikogo nie ciągnął. Chyba, że masz inny tekst, to go wklej. smile

32

Odp: Obrażony o brak zbliżenia
Matylda-92 napisał/a:

Ma 25 lat -może to ważne i naprawdę dało się z nim pogadać normalnie.

Przyjmuję, że 92 to rok urodzenia, masz 31 lat i bujasz się z 25 latkiem, który wypatrzył starszą, chętną i przyjął, że będzie szybki seks.
Nie udało się za pierwszym razem, to na razie odpuścił, jak go przyciśnie ciśnienie, to się jeszcze odezwie, licząc, że zmienisz w międzyczasie zdanie.

On się nie obraził, tylko rozczarował, że nie odniósł sukcesu.

Przynajmniej teraz wiesz kim dla niego jesteś.

33

Odp: Obrażony o brak zbliżenia
Legat napisał/a:

Skąd w kilku użytkowniczkach tyle pogardy do męskiej seksualności?

Czy stare zasady, że żeby był sex musi być ślub to też była pogarda dla męskiej seksualności?

34

Odp: Obrażony o brak zbliżenia
blueangel napisał/a:

Nie czytalam wczesniejszych postow tylko temat.
Bardzo dobrze zrobilas. I nie daj sobie wmowic, np Garemu czy innym, ze powinnas isc na pierwszym spotkaniu do lozka.

oj tam, oj tam smile

On byłby zadowolony, ona w sumie też smile

35

Odp: Obrażony o brak zbliżenia

M!ri nie podejrzewałem cię o tęsknotę za patriarchalnym światem. smile

36

Odp: Obrażony o brak zbliżenia
Legat napisał/a:
Tamiraa napisał/a:

Tak, bo najlepiej za włosy i do jaskini smile  Tu nie musi płacić, zawsze się jakaś znajdzie. Co to niektórym po głowie się plącze. Ziemia jest podobno przeludniona.

Z tego co czytałem, to do jaskini za włosy nikt nikogo nie ciągnął. Chyba, że masz inny tekst, to go wklej. smile

Mam twój tekst i nie będę go wklejać po raz drugi big_smile

37 Ostatnio edytowany przez stodwa (2023-04-23 16:11:05)

Odp: Obrażony o brak zbliżenia
Matylda-92 napisał/a:
stodwa napisał/a:

To nie musi być obrażenie na ciebie tylko on mógł się sam na siebie obrazić za to że popełnił błąd albo nie zapanował nad sytuacją, jak ci zależy to powinnaś wystawić rękę pierwsza, takie ghostowanie najczęściej właśnie na tym polega że osoba ucinająca kontakt robi to ze strachu, a jak ma problemy np. ze samo oceną to w głowie potrafi powstać burza, u faceta wszystko działa kilkukrotnej silniej niż u kobiet.

No tak, biorę pod uwagę fakt ze go to „uraziło”. Odmowa. Pewnie zgrywa twardziela, a tak naprawdę jest niedowartościowany skoro rak rozgrywa sprawę. Ale podejrzewam, że gdyby mu na mnie zależało schowałbym dumę i jakos zagadał, nawet na inny temat. A on odciął sie zostawiajac mnie z poczuciem, że byłam potrzeba tylko do jednego.




Ale wystawiłaś tą rękę pierwsza?  próbowałaś się z nim skontaktować pierwsza? jak tak to w jaki sposób?

38

Odp: Obrażony o brak zbliżenia
stodwa napisał/a:

Ale wystawiłaś tą rękę pierwsza?  próbowałaś się z nim skontaktować pierwsza? jak tak to w jaki sposób?

Ale po co? Faceci dobrze wiedzą, że po pierwszym spotkaniu piłeczka jest po ich stronie. Gdyby chciał to by się odezwał.

A że najprawdopodobniej chodziło o poruchanie to stwierdził że szkoda czasu i wysiłku.

39

Odp: Obrażony o brak zbliżenia
Matylda-92 napisał/a:

Znam od jakiegoś czasu pewnego chłopaka. Spotkalam się z nim ostatnio i spędziliśmy miły wieczór. Miły dla mnie w znaczeniu rozmowy, śmiania się generalnie fajnie i na luzie. Wydawało się, że on tez jest zadowolony. Zaczęliśmy się całować w pewnym momencie i on zmierzał do czegoś więcej, ale powiedziałam, że nie, że dla mnie to za szybko. Niedługo po tym wróciłam do domu, pozegnalismy sie wszystko spoko. No i on się oczywiście nie odzywa od tamtej pory…
Jasne - to wyglada tak, że chciał tylko jednego. Ale naprawdę nie potrafię tego zrozumieć… Może jestem zahukana albo jakaś zacofana, ale jak można obrazić się, ze dziewczyna nie chciała seksu na pierwszym spotkaniu? Nie wiem, analizuje czy zrobiłam coś nie tak, może chodzi o coś innego chociaż wątpię. Może on to planował, ale nie prowokowałam go w żaden sposób wcześniej. Nawet zaznaczałem w rozmowach, że nic takiego na razie się nie wydarzy. Może jest dupkiem, ale nie lubię takich niewyjaśnionych sytuacji i najchętniej bym z nim porozmawiała, ale nie wiem czy powinnam do niego pisać pierwsza. Trochę przedmiotowo mnie potraktował, jest mi przykro, a sadziłam, ze jednak nasza znajomość ma potencjał. Ma 25 lat -może to ważne i naprawdę dało się z nim pogadać normalnie. Meczy mnie to (może nie powinno), ale po prostu takie sytuacje mnie nie spotykają na codzień.
O co chodzi? Urażona duma?
Jak mam się zachować? Olać go czy jakoś to wyjaśnić? Czuje się trochę jak zabawka i w jakiś sposób wykorzystana mimo ze ostatecznie do niecnego nie doszło.



To bardzo niskie podejście z jego strony.Kwalifikuje go na najniższym szczeblu.W sumie jest na tej samej półce co faceci którzy wyśmiewają kobiety.Po co ci zaprzątać myśli kimś kto traktuje cię jak przedmiot? Daj se spokój

40 Ostatnio edytowany przez stodwa (2023-04-23 18:01:05)

Odp: Obrażony o brak zbliżenia
M!ri napisał/a:
stodwa napisał/a:

Ale wystawiłaś tą rękę pierwsza?  próbowałaś się z nim skontaktować pierwsza? jak tak to w jaki sposób?

Ale po co? Faceci dobrze wiedzą, że po pierwszym spotkaniu piłeczka jest po ich stronie. Gdyby chciał to by się odezwał.

A że najprawdopodobniej chodziło o poruchanie to stwierdził że szkoda czasu i wysiłku.


Mogło tak być to nie jest nie wykluczone, ale w tym przypadku mało prawdopodobne bo znają się dłużej i nie było sceny gdzie gość się dobiera nachalnie tylko byli porządnie nagrzani, mogło dojść do błędnego odebrania sygnałów (kto nie popełnia błędów?), jeżeli nauczycie kogoś żeby tylko w taki sposób myślał to wtedy każdy jeden facet będzie chciał "tylko poruchać", a będzie ich różniło tylko to który jest bardziej wytrwały w wyczekiwaniu albo jeszcze lepiej zaczniecie oceniać jego zakochanie przez to ile włożył $ w "wasz związek".
Postaw sobie dziewczynę w tej sytuacji, oboje są nagrzani, dziewczyna jest nie doświadczona i nieśmiała, ale sytuacja każdy wie jaka doprowadza do tego że puszczają jej hamulce i tym momęcie ona czuje się strasznie, czuje wstyd, upokorzenie przed samą bo myśli że facet uważa ją za łatwą puszczalską szmatę, przez to ona się "chowa" i unika kontaktu, a dziewczyna okazuje się że jest warta "zachodu" tylko nie potrafi sobie poprawnie radzić z emocjami ale jednak ucieka i nie ma do niej dostępu, widzisz już analogię?

41

Odp: Obrażony o brak zbliżenia

Wybacz, ale niestety nie rozumiem powyższej wypowiedzi.
***

Dla zainteresowanych - sytuacja nieco drgnęła.
Urażony książę  postanowił się odezwać, ale w stylu "i tak będę Cie miał, bo kręcą mnie niedostępne kobiety" i teraz wypisuje nagle jak opętany. Jak widać można...
Można być też na tyle małomądrym, żeby myśleć, że czymś mnie teraz zachęci do pójścia z nim do łóżka.
Serio?!...

A żeby było zabawniej dzisiaj zobaczyłam jak z jego samochodu (którym rzekomo czasem jeździ TYLKO jego mama) wysiadła młoda dziewczyna, która nie jest jego siostrą ani kuzynką, ani przyjaciółką matki.

Mogłabym go bronić i tłumaczyć, ale jestem na to zbyt zniesmaczona i ostatecznie stwierdzam, że czas kiedy milczał był całkiem fajny (a milczał, bo jednak znalazł na chwilę taką, która była mniej oporna).
Czuje się zażenowana, ale też wdzięczna, że nie dałam ponieść się emocjom. Ta sytuacja otworzyła mi oczy i cieszę się, że przeczytałam tu wiele słusznych rad, za które dziękuje.
ZAWSZE należy ufać intuicji i NIGDY pierwszemu wrażeniu... Ot, taka refleksja smile

Miłęgo dnia

42

Odp: Obrażony o brak zbliżenia

No i bardzo dobrze: wszystko wyjaśniło się tak że bardziej nie mogło. Autorko, miałaś przeczucie i jak widać słuszne. Czasem nie dzieje się nic złego nawet jak seks jest na pierwszej randce,ale muszą tego chcieć obie strony. Chociaż i tak zdrowiej jeśli obie strony aż tak mocno nie prą do jak najszybszego wylądowania w łóżku, bo dla związku ważne są także inne sprawy. Tamtemu zależało tylko na jednym, bierz gościa któremu będzie zależało na całym pakiecie  wink

Posty [ 42 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Obrażony o brak zbliżenia

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024