Myślę o tym od lat! Mam nadzieję, że opisałem to wystarczająco dobrze. (Interesuję się ludzkim umysłem, ale ukończyłem tylko kilka kursów psychologii w swoim życiu).
Ktoś, kogo znam, kilka dekad temu przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych z innego kraju, ale wydaje się, że nie zdaje sobie sprawy, że Stany Zjednoczone różnią się od jej kraju ojczystego. Na przykład jest zdezorientowana, dlaczego w niektórych restauracjach nie podaje się ryżu. Nie jak w „powinni tu podawać ryż tak jak w domu”, ale jak w „hmmm… to dziwne. Dlaczego nie mają tu ryżu?
Ona jest taka sama, jeśli chodzi o opiekę medyczną, rodzicielstwo, wszystko. W ciągu 20 lat, które ją znam, była taka sama.
Kiedy od czasu do czasu podróżuje do innych krajów, jest zszokowana i zdezorientowana, dlaczego w tym kraju jest inaczej. Ale ona nie zdaje sobie sprawy, że SĄ inne, jeśli to ma sens? Nie użyje słowa „inny”. Próbowałem jej powiedzieć, że w różnych miejscach jest inaczej, ale ona mnie nie słyszy?
Dziś pomyślałem, czy to możliwe, że ona nie ma pojęcia „kultura”? Jakie zjawisko psychologiczne ma tu miejsce?
Uważa, że każdy, kogo spotyka w USA, jest anomalią.