Zdrada emocjonalna z przyjacielem - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zdrada emocjonalna z przyjacielem

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 12 ]

Temat: Zdrada emocjonalna z przyjacielem

Witam. Może Wy będziecie mi w stanie wytłumaczyć, wyjaśnić lub rzucić trochę więcej światła na to co dzieje się w moim małżeństwie.
Jesteśmy razem od 12lat, po ślubie 4 lata, brak dzieci. Od długiego czasu nie układało się między nami. Każde z nas wpadło w rutynę, codzienne obowiązki stopniowo oddalały nas od siebie. Od długiego czasu nie było miedzy nami szczerych rozmów, uśmiechu a były tylko kłótnie i niezrozumienie. W końcu 6 miesięcy temu razem doszliśmy do wniosku, że chcemy zawalczyć o nasz związek i pójdziemy na terapię małżeńską w celu przepracowaniu wielu problemów.
Cały czas wydawało mi się, że moja żona nie jest na 100% zaangażowana w naprawianie naszej relacji, raz była uśmiechnięta i zapewniała o swoich uczuciach po kilku dniach wszystko się zmieniało i nie wiedziała czy powinniśmy być ze sobą- bo może do siebie nie pasujemy i wszystko między nami się wypaliło.
Mamy wspólnych przyjaciół i na kilku współnych imprezach zauważyłem, że moja żona ma coraz lepszy kontakt z moim przyjacielem. Zauważyłem też w jaki sposób na niego patrzy, zerka na niego, zwraca większą uwagę na niego niż na mnie. Powiedziałem  tym swojej żonie ale zostałęm uznany za wariata. Usłyszałem, że są to moje opinie, przewidzenia i nic takiego się nie dzieje a jest to tylko jej przyjaciel. Tak samo jak mój.
Okazało się, że przez kilka miesięcy utrzymywali kontakt telefoniczny, sms,fb a moja żona nie mówiła mi o tym, dodatkowo kasowała wszystkie wiadomości od niego. Po ogromnej awanturze jaką zrobiłem, standardowo wyszło, że to jest moja wina że ukrywała ten kontakt bo bała się mojej opinii. Bała się że ją ocenie...
Po pewnym czasie przeprosiła mnie za to wszystko i powiedziała, że on dla niej nic nie znaczy i jest jej przyjacielem. Był przy niej kiedy nie mogła na mnie liczyć. Mogła się mu zwierzyć, porozmawiać i mogła zostać wysłuchaną.
Od tamtej sytuacji minęły 3 miesięcy i przez ten cały czas walczymy o nas związek. Widzę, że jest nieobecna, często wpatruję się przed siebie pustym wzrokiem.
Cały czas jestem zapewniany o tym, że chce ze mną być i chce zawalczyć o nas.
Moje zaufanie zostało mocno naruszone więc postanowiłem spotkać się z jej przyjaciółką (również moją) i jakie było moje zdziwienie kiedy powiedziała mi, że moja żona czuje coś do mojego przyjaciela. Nie ma z nim kontaktu telefonicznego ale za każdym razem jak spotykamy się na wspólnych imprezach robi się trochę niezręcznie. Cały czas myśli o nim, jest zazdrosna o jego nową partnerkę. Obiecałem, że się nie wygadam.
Porozmawiałem z żoną i powiedziałem, że widzę co się dzieje miedzy nimi ale standardowo usłyszałem, że sobie coś ubzdurałem i nic miedzy nimi się nie dzieje. Jest tylko jej przyjacielem.
Kocham ją i chce z nią być ale nie wiem co mam robić.
Z jednej strony słyszę zapewnienia, że wiąże ze mną przyszłość i chciałaby mieć ze mną dziecko w przyszłym roku z drugiej strony wiem o jej uczuciu do mojego przyjaciela. Po co chodzi na terapię małżeńską (liczy, że przejdzie jej uczucie do niego). Po co kłamstwa o tym że nic do niego nie czuje? Po co te wszystkie manipulacje, kłamstwa i zabawa uczuciami.
Żona doskonale wie o tym jak cięzko znoszę obecną sytuacje a jednak potrafi mną manipulować i kłamać prosto w oczy. Do czego ona dąży...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zdrada emocjonalna z przyjacielem
paweł34! napisał/a:

Kocham ją i chce z nią być ale nie wiem co mam robić.

Ale ona ciebie nie kocha i nic na to nie poradzisz.


paweł34! napisał/a:

Z jednej strony słyszę zapewnienia, że wiąże ze mną przyszłość i chciałaby mieć ze mną dziecko w przyszłym roku z drugiej strony wiem o jej uczuciu do mojego przyjaciela.

Ona jest już w blokach startowych, by podbijać do twojego przyjaciela.

paweł34! napisał/a:

Po co chodzi na terapię małżeńską (liczy, że przejdzie jej uczucie do niego). Po co kłamstwa o tym że nic do niego nie czuje? Po co te wszystkie manipulacje, kłamstwa i zabawa uczuciami. Żona doskonale wie o tym jak cięzko znoszę obecną sytuacje a jednak potrafi mną manipulować i kłamać prosto w oczy. Do czego ona dąży...

Ma jednoznacznie powiedzieć, że ciebie nie kocha, gdy on się do niczego nie zobowiązał?
Nie puści gałęzi, póki nie złapała następnej.
Myślisz, że odejdzie od tak? Rozwód z jej winy? Co powie jej rodzina, znajomi?
Będzie tak manipulować, tak wypierać, tak zmieniać fakty, że wyjdzie, że ją zaniedbywałeś, stosowałeś przemoc psychiczną, fizyczną, finansową itd.
Nie chce ponosić konsekwencji, chce uśpić twoją czujność.

Jeśli chcesz ratować związek (uważam za błąd, bo ona już szuka, jak nie twój przyjaciel, to będzie ktoś inny) to jeżeli to twój dobry przyjaciel, to porozmawiaj z nim.
Jasno powiedź, że ma się z nią nie kontaktować, ma nie przychodzić na wspólne spotkania ze znajomymi. Ma jej unikać i uprzedź go, że mu krzywdę zrobisz, jeśli nie będzie tego przestrzegał.

3 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-04-14 18:42:54)

Odp: Zdrada emocjonalna z przyjacielem
Farmer napisał/a:

Jeśli chcesz ratować związek (uważam za błąd, bo ona już szuka, jak nie twój przyjaciel, to będzie ktoś inny) to jeżeli to twój dobry przyjaciel, to porozmawiaj z nim.
Jasno powiedź, że ma się z nią nie kontaktować, ma nie przychodzić na wspólne spotkania ze znajomymi. Ma jej unikać i uprzedź go, że mu krzywdę zrobisz, jeśli nie będzie tego przestrzegał.

Dobry przyjaciel to nie bierze się za żoną dobrego przyjaciela. w momencie kiedy się bierze, przestaje być przyjacielem
Rozmowa z nim spowoduje tylko i wyłącznie zejście do głębszej i bardziej frapującej konspiracji romansowej kochanków obojętnie w jakiej fazie jest rozpoczęty i uruchomiony układ już,lawina proces ruszyły - wydaje się ,jeżeli podejrzenia Autora są słuszne co do zdrady,niewierności nielojalności emocjonalnej i fizycznej żony i zdrady przez przyjaciela - przyjaźni to fajrant koniec,najgorsze naprawianie to jest jak romans wychodzi na jaw albo mocne są przesłanki na to (oczywiście jeżeli nie chodzi o chorobliwą patologiczną zazdrość)
a niestety wygląda na to że tak dowodów niewiele takich niezbitych
Autor jest z kolei w fazie wypierania i myślenia życzeniami to mechanizm obronny,niech Paweł obserwuje i sam uśpi czujność kochanków nie robi na razie żadnych ruchów dopóki nie będzie mieć dowodów,zaufanie i tak szlag trafił u niego,bardzo wiele czasu musi minąć żeby je żona odzyskała u niego ten okres często niszczy całkiem związki męczy dręczy obojętnie czy doszło do zdrady czy nie doszło sfera emocji i myślenia uszkodzona poraniona nieważne czy urojeniami,wątpliwościami,podejrzeniami
Wybór trudny - odpuścić albo zakończyć małżeństwo trudniej odpuścić wbrew pozorom bo na początku to unikanie znieczulanie się odruchowe,tłumienie bólu po zadanej ranie.
A żona czeka tęskni ma rozterki, walczy,marzy wspomina ma żale,pretensje i udaje że nie ma.
Odleciała prawdopodobnie czas pokarze jak wysoko - kilka miesięcy to sporo czasu a taka niewielka niby przerwa wymuszona to może być tak zwana próba uczuć

4 Ostatnio edytowany przez starr (2023-04-14 22:14:37)

Odp: Zdrada emocjonalna z przyjacielem
paweł34! napisał/a:

Witam. Może Wy będziecie mi w stanie wytłumaczyć, wyjaśnić lub rzucić trochę więcej światła na to co dzieje się w moim małżeństwie.
Jesteśmy razem od 12lat, po ślubie 4 lata, brak dzieci. Od długiego czasu nie układało się między nami. Każde z nas wpadło w rutynę, codzienne obowiązki stopniowo oddalały nas od siebie. Od długiego czasu nie było miedzy nami szczerych rozmów, uśmiechu a były tylko kłótnie i niezrozumienie. W końcu 6 miesięcy temu razem doszliśmy do wniosku, że chcemy zawalczyć o nasz związek i pójdziemy na terapię małżeńską w celu przepracowaniu wielu problemów.
Cały czas wydawało mi się, że moja żona nie jest na 100% zaangażowana w naprawianie naszej relacji, raz była uśmiechnięta i zapewniała o swoich uczuciach po kilku dniach wszystko się zmieniało i nie wiedziała czy powinniśmy być ze sobą- bo może do siebie nie pasujemy i wszystko między nami się wypaliło.
Mamy wspólnych przyjaciół i na kilku współnych imprezach zauważyłem, że moja żona ma coraz lepszy kontakt z moim przyjacielem. Zauważyłem też w jaki sposób na niego patrzy, zerka na niego, zwraca większą uwagę na niego niż na mnie. Powiedziałem  tym swojej żonie ale zostałęm uznany za wariata. Usłyszałem, że są to moje opinie, przewidzenia i nic takiego się nie dzieje a jest to tylko jej przyjaciel. Tak samo jak mój.
Okazało się, że przez kilka miesięcy utrzymywali kontakt telefoniczny, sms,fb a moja żona nie mówiła mi o tym, dodatkowo kasowała wszystkie wiadomości od niego. Po ogromnej awanturze jaką zrobiłem, standardowo wyszło, że to jest moja wina że ukrywała ten kontakt bo bała się mojej opinii. Bała się że ją ocenie...
Po pewnym czasie przeprosiła mnie za to wszystko i powiedziała, że on dla niej nic nie znaczy i jest jej przyjacielem. Był przy niej kiedy nie mogła na mnie liczyć. Mogła się mu zwierzyć, porozmawiać i mogła zostać wysłuchaną.
Od tamtej sytuacji minęły 3 miesięcy i przez ten cały czas walczymy o nas związek. Widzę, że jest nieobecna, często wpatruję się przed siebie pustym wzrokiem.
Cały czas jestem zapewniany o tym, że chce ze mną być i chce zawalczyć o nas.
Moje zaufanie zostało mocno naruszone więc postanowiłem spotkać się z jej przyjaciółką (również moją) i jakie było moje zdziwienie kiedy powiedziała mi, że moja żona czuje coś do mojego przyjaciela. Nie ma z nim kontaktu telefonicznego ale za każdym razem jak spotykamy się na wspólnych imprezach robi się trochę niezręcznie. Cały czas myśli o nim, jest zazdrosna o jego nową partnerkę. Obiecałem, że się nie wygadam.
Porozmawiałem z żoną i powiedziałem, że widzę co się dzieje miedzy nimi ale standardowo usłyszałem, że sobie coś ubzdurałem i nic miedzy nimi się nie dzieje. Jest tylko jej przyjacielem.
Kocham ją i chce z nią być ale nie wiem co mam robić.
Z jednej strony słyszę zapewnienia, że wiąże ze mną przyszłość i chciałaby mieć ze mną dziecko w przyszłym roku z drugiej strony wiem o jej uczuciu do mojego przyjaciela. Po co chodzi na terapię małżeńską (liczy, że przejdzie jej uczucie do niego). Po co kłamstwa o tym że nic do niego nie czuje? Po co te wszystkie manipulacje, kłamstwa i zabawa uczuciami.
Żona doskonale wie o tym jak cięzko znoszę obecną sytuacje a jednak potrafi mną manipulować i kłamać prosto w oczy. Do czego ona dąży...

Po pierwsze, terapia małżeńska w sytuacji kiedy jż myśli o kimś innym nie ma sensu, bo nic konstruktywnego z niej nie wyniknie. Lepiej zamoenić ją na indywidualną w kierunku podniesienia poczucia własnej wartości.
Po drugie, żona już odpłynęła emocjonalnie. Jej słowa, że Ciebie kocha to tylko myślenie, że w jakimś stopniu złagodzi Twoją negatywną reakcję. Masz w tej chwili w domu kogoś, kto wygląda jak Twoja jż, ale to już zupełnie inna osoba. Jeżeli jeszcze ją kochasz, a przynajmniej tak piszesz, to puść ją wolno. Małżeństwa jeszcze nikt nie utrzymał kochając za dwoje.
Po trzecie, zapamiętaj i zastosuj metodę 34 kroków. Małżeństwa nie naprawi, jż nie pokocha Ciebie na nowo, ale sprawi, że sam poczujesz się pewniej:
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

5 Ostatnio edytowany przez maku2 (2023-04-14 21:25:16)

Odp: Zdrada emocjonalna z przyjacielem

Czasem potrzebuję więcej informacji wiec... będę pytał.

paweł34! napisał/a:

Jesteśmy razem od 12lat, po ślubie 4 lata, brak dzieci.

Ile macie lat?
Czy jesteście swoją pierwszą miłością?
Pierwszymi partnerami?

paweł34! napisał/a:

Od długiego czasu nie było miedzy nami szczerych rozmów, uśmiechu a były tylko kłótnie i niezrozumienie.

Jak długi to czas?
Czy to nie zbiegło się z przyjacielem? Bo z tego co opisujesz on mógł być powodem waszych kłótni a już na pewno jej melancholijno-depresyjnych zachowań.

paweł34! napisał/a:

Mamy wspólnych przyjaciół i na kilku współnych imprezach zauważyłem, że moja żona ma coraz lepszy kontakt z moim przyjacielem. Zauważyłem też w jaki sposób na niego patrzy, zerka na niego, zwraca większą uwagę na niego niż na mnie.

A on jak się zachowuje, podobnie do żony? Jak dobrze znasz przyjaciela, jakim jest człowiekiem? W jakim czasookresie były te imprezy? Czy żona chodziła sama na takie imprezy/spotkania?

paweł34! napisał/a:

Powiedziałem  tym swojej żonie ale zostałęm uznany za wariata.Usłyszałem, że są to moje opinie, przewidzenia i nic takiego się nie dzieje a jest to tylko jej przyjaciel. Tak samo jak mój

I już wiesz dlaczego tego się nie mówi/robi - zawsze wyłapiesz łatkę zazdrośnika. Zresztą na tamten moment nie miałeś właściwie nic żeby o coś mieć do niej pretensje. Bo faktycznie to mogły być Twoje subiektywne odczucia.
W takich sytuacjach gdy coś dzwoni to należy się upewnić co dzwoni i dlaczego.
I czyj to przyjaciel?

paweł34! napisał/a:

Okazało się, że przez kilka miesięcy utrzymywali kontakt telefoniczny, sms,fb a moja żona nie mówiła mi o tym, dodatkowo kasowała wszystkie wiadomości od niego. Po ogromnej awanturze jaką zrobiłem, standardowo wyszło, że to jest moja wina że ukrywała ten kontakt bo bała się mojej opinii. Bała się że ją ocenie..

Bzdurne tłumaczenia, chociaż klasyczne.
Ona ukrywała ten kontakt bo wiedziała że postępuje nie właściwie wobec Ciebie, tak postępując w pewien sposób zdradza Twoje zaufanie. Oraz ukrywała ten fakt bo przyjaciel przyjacielem ale taki kontakt, w takiej częstotliwości, wywołałby Twój sprzeciw - czyli oczy nie widzą to...
Bała się oceny?
Ale nie tego że źle robi, tego jak to wygląda, tego jak Ty z tym się poczujesz?
Usuwała wiadomości...to jak teraz udowodni że nie jest wielbłądem?
A jaki Ty z nim w tym czasie miałeś kontakt?
Jak wpadłeś na to że z nim pisze?

paweł34! napisał/a:

Po pewnym czasie przeprosiła mnie za to wszystko i powiedziała, że on dla niej nic nie znaczy i jest jej przyjacielem. Był przy niej kiedy nie mogła na mnie liczyć. Mogła się mu zwierzyć, porozmawiać i mogła zostać wysłuchaną.

Nic nie znaczy ale kiedy zwracałeś jej uwagę na jej zachowanie to byłeś świr. Jak nic nie znaczy to dlaczego miesiącami ukrywała kontakt, dlaczego kasowała wiadomości?
Spytałeś ją kiedy nie mogła na Ciebie liczyć? Co ona przez to rozumiała?
Porozmawiać rozumiem ale zwierzać się z czego ona mu się zwierzała, z tego co jest między wami z waszych problemów? Mi wychodzi że od X czasu żyłeś w trójkącie.
Zamiast z Tobą rozmawiać rozmawiała z nim, bomba!

paweł34! napisał/a:

Od tamtej sytuacji minęły 3 miesięcy i przez ten cały czas walczymy o nas związek.

Błąd w obliczeniach Ty walczysz z tym kilka miesięcy dużej, teraz znasz powód tej walki i imię. Wcześniej nie wiedziałeś co jest powodem jej zachowania waszych problemów. ona wiedziała ale czy coś z tym zrobiła,tak - zeszła do podziemia.

paweł34! napisał/a:

Widzę, że jest nieobecna, często wpatruję się przed siebie pustym wzrokiem.
Cały czas jestem zapewniany o tym, że chce ze mną być i chce zawalczyć o nas.

Ale jej słowa potwierdzają czyny?

paweł34! napisał/a:

Moje zaufanie zostało mocno naruszone więc postanowiłem spotkać się z jej przyjaciółką (również moją) i jakie było moje zdziwienie kiedy powiedziała mi, że moja żona czuje coś do mojego przyjaciela.

Czyli Twoja żona zadurzyła/zakochała/poczuła mięte do innego faceta - przesrana sprawa.
Żona wie o Twojej rozmowie?

paweł34! napisał/a:

Nie ma z nim kontaktu telefonicznego ale za każdym razem jak spotykamy się na wspólnych imprezach robi się trochę niezręcznie. Cały czas myśli o nim, jest zazdrosna o jego nową partnerkę. Obiecałem, że się nie wygadam.

Skąd pewność że nie ma kontaktu z tamtym? I zerwała go po awanturze?
Jeżeli wciąż on tak na nią działa oznacza to że jej nie przechodzi a to oznacza, że masz problem i to duży.
Rodzi się pytanie dlaczego nie doszło do czegoś więcej(chyba)ona zachowała pion, tamten zachował pion, Ty zainterweniowałeś?
To wszystko powiedziała Ci przyjaciółka?
Jak będzie impreza ja na Twoim miejscu zagadałbym z "przyjacielem" na temat tych kontaktów wszystko w taki żartobliwo-poważny sposób
- ty Piotrek co ty tak wypisywałeś z Izą - i pociągnąłbym go za język - a gdy zacznie się tłumaczyć że to że tamto to rzuciłbym że pisanie to jedno ale spotkania z Izą za moimi plecami - i obserwujesz reakcje. A następnie zmiana tematu - i czekasz czy on zagada żonę.
Zamąć wodę bo na razie z żoną stoicie w jakimś bagienku, czas ruszyć dalej bo inaczej posypiecie się.

paweł34! napisał/a:

Porozmawiałem z żoną i powiedziałem, że widzę co się dzieje miedzy nimi ale standardowo usłyszałem, że sobie coś ubzdurałem i nic miedzy nimi się nie dzieje. Jest tylko jej przyjacielem.

I już wiesz że się bez dowodu nie przyzna. Wiesz ze potrafi patrząc Ci w oczy kłamać.

paweł34! napisał/a:

Z jednej strony słyszę zapewnienia, że wiąże ze mną przyszłość i chciałaby mieć ze mną dziecko w przyszłym roku z drugiej strony wiem o jej uczuciu do mojego przyjaciela.

Żadnego dziecka w takiej sytuacji! Problem w tym że już straciłeś zaufanie. Jeśli ona wzdycha do innego - co już się odbija na was - to co będzie dalej jeśli jej nie przejdzie.

paweł34! napisał/a:

Po co chodzi na terapię małżeńską (liczy, że przejdzie jej uczucie do niego).

Jeśli to terapia małżeńska to Ty też tam jesteś - to na terapii powiedź jej że ona się zakochała w przyjacielu i przez to przechodzicie kryzys i tak długo jak ona go kocha to nic z tego nie będzie. I że chyba lepiej będzie się rozstać bo Ty nie możesz walczyć z jej wyobrażeniem jaki ona sobie stworzyła w głowie w temacie przyjaciela.
Oczywiście nie namawiam Ciebie na rozwód ale musisz ją pchnąć bo inaczej ona w takim stanie będzie przez kolejne miesiące.

paweł34! napisał/a:

Po co kłamstwa o tym że nic do niego nie czuje? Po co te wszystkie manipulacje, kłamstwa i zabawa uczuciami.

A czy czułbyś się lepiej gdyby powiedziała Ci - kochanie, zakochałam się w Piotrku?
A dlaczego kłamie...może wie że tamten nie jest zainteresowany. Może...

paweł34! napisał/a:

Żona doskonale wie o tym jak cięzko znoszę obecną sytuacje a jednak potrafi mną manipulować i kłamać prosto w oczy. Do czego ona dąży...

Ale ona nie wie że Ty wiesz.
Dlatego musisz nią po telepać np. tak jak proponowałem.

6

Odp: Zdrada emocjonalna z przyjacielem

Dziekuję za wszystkie odpowiedzi. Jest to chyba jedyne miejsce gdzie mogę o tym pogadać.
Żona ma 33lata ja mam 34lata. Poznaliśmy się na studiach. Gorszy czas trwał od około 1.5roku. Mój przyjaciel jest człowiekiem pozbawionym empatii i mam wrażenie, że zawsze liczył się tylko on i to czego on chce i potrzebuje. Już kilka miesięcy temu dałem wyraźnie do zrozumienia, że przeszkadza mi ich kontakt i nie akceptuje tego. Usłyszałem tylko, że nie mogę ograniczać jej kontaktu z kimkolwiek i mówić z kim może się przyjaźnić a z kim nie. Wtedy zaczęło się ukrywanie kontaktu z nim a mój "Przyjaciel" również zaczął się oddalać. On w tamtym czasie miał partnerkę, której również ich kontakt przeszkadzał. Jakiś czas temu się rozeszli, bo poznał kogoś nowego.
Porozmawiałem z nim ostatnio na temat moich obaw i tego co obserwuje i sam był zdziwiony, bo myślał że moja żona traktuje go jako kumpla, że mogą pogadać, pośmiać się i nic więcej (oczywiście biorę na to poprawkę, że może ściemniać). Powiedział, że tak mocno się zakochał w tej nowej kobiecie, że jeśli moja żona coś do niego czuje to szybko jej przejdzie bo nie ma zamiaru zepsuć tej nowej znajomości. Powiedział też, że trochę był zaskoczony reakcją mojej żony na informację o tym, że poznał nową kobietę- nie była zadowolona jego szczęściem a wręcz była zasmucona. Powiedział też, że patrząc z perspektywy czasu ich kontakt zaszedł za daleko i tak to nie powinno wyglądać. Mam duży dystans do tego co mówi.
Najgorsze jest chyba to, że nie mam żadnych konkretnych dowodów, że coś niego czuje i bazuje tylko na informacjach od przyjaciółki.
Ostatnie dni były ciężkie, sporo kłótni, pretensji więc postawiłem sprawę jasno. Albo jesteś na 100% w naszym małżeństwie i to ratujemy albo wybierasz uczucie do niego. Powiedziałem, że nie chce być dłużej okłamywany i manipulowany i wyniosłem się na kilka dni z domu.
Po powrocie powiedziała, że ta relacja w takiej formie nie powinna mieć miejsca ale jednocześnie powiedziała, że nic do niego nie czuje. A brakowało jej tylko osoby z którą może porozmawiać, zwierzyć się- i on wtedy był....
Najgorsze jest życie w niepewności. Życie z poczuciem, że jest się okłamywanym na każdym kroku. Ciężko zorientować się co jest prawdą a co kolejną manipulacją. Ciężko podjąć decyzje o rozstaniu, wydaje mi się, że wiekszość męźczyzn już dawno zakończyła by taki związek a ja z jakiegoś powodu nie potrafię. Albo ją tak kocham, albo jest to przyzwyczajenie albo jestem za słaby na taką decyzje.

7

Odp: Zdrada emocjonalna z przyjacielem

Przeczytaj wątek Kubusia Puchatka
Tytuł to " Nie wierzę w miłość ....
dokładnie nie pamiętam znajdziesz
Tam też "przyjaciel'' który miał ukryty romans z żoną Autora był zdziwiony,nawet dawał mu dobre rady jak postępować z kobietą co ma dziwne humory i coś się zmienia w jej
zachowaniu

8

Odp: Zdrada emocjonalna z przyjacielem

Zawsze zastanawia mnie fakt, co myślą tacy ludzie, którzy będąc bliskimi, dopuszczają się takich rzeczy.
Nie chodzi mi o żonę czy męża który zdradza, ale o tych ludzi z którymi zdradzają.
Żona puszcza sie z przyjacielem/bratem męża.
Mąż z przyjaciółką czy siostrą żony.
Jak bardzo trzeba byc zdegenerowany, aby sie czegoś takiego dopuścić.

9 Ostatnio edytowany przez Legat (2023-04-15 11:40:12)

Odp: Zdrada emocjonalna z przyjacielem

Żona jest wkurzona, bo facet jest kobieciarzem, a chciałaby mieć go na wyłączność, wtedy kopnęła by cię w tyłek. A tak podobnie jak ty jest w zawieszeniu.

10

Odp: Zdrada emocjonalna z przyjacielem
paweł34! napisał/a:

Gorszy czas trwał od około 1.5roku.

Piszesz że

paweł34! napisał/a:

Okazało się, że przez kilka miesięcy utrzymywali kontakt telefoniczny, sms,fb

oraz

paweł34! napisał/a:

Już kilka miesięcy temu dałem wyraźnie do zrozumienia, że przeszkadza mi ich kontakt i nie akceptuje tego.

Skąd Twoja wiedza że to było kilka miesięcy a nie zaczęło 1,5 roku temu? Bilingi?
Bo mi wychodzi że problemem od początku może być "przyjaciel".

paweł34! napisał/a:

Mój przyjaciel jest człowiekiem pozbawionym empatii i mam wrażenie, że zawsze liczył się tylko on i to czego on chce i potrzebuje.

I kogoś takiego "wziąłeś" sobie za przyjaciela?

paweł34! napisał/a:

Usłyszałem tylko, że nie mogę ograniczać jej kontaktu z kimkolwiek i mówić z kim może się przyjaźnić a z kim nie. Wtedy zaczęło się ukrywanie kontaktu z nim a mój "Przyjaciel" również zaczął się oddalać.

Widzę to tak
- wniosłeś protest
- żona go odrzuciła
- powiadomiła gościa o wszej kłótni i Twoich obiekcjach
- zeszli do podziemia, co wspólnie zaplanowali
- facet nie ma czystego sumienia i on dobrze wiedział co robi

paweł34! napisał/a:

On w tamtym czasie miał partnerkę, której również ich kontakt przeszkadzał. Jakiś czas temu się rozeszli, bo poznał kogoś nowego.

Przecież to jest złote źródło informacji. Oczywiście przesiane przez sito ale skoro jej przeszkadzał kontakt faceta z Twoja żoną i po jakimś czasie się rozstał z ta dziewczyną skąd pewność ze powodem nie była Twoja żona.
Nawiąż z laską kontakt i porozmawiaj.

paweł34! napisał/a:

Porozmawiałem z nim ostatnio na temat moich obaw

Masakra hmm  czy Ty nie jesteś pewnym siebie facetem, masz jakiś kompleks? Pisałem że masz zagadać przy alko na jakieś imprezie z jajem i pewnością siebie a nie poważna rozmowa, że masz obawy, gdzie robisz za petenta pytając innego faceta co go łączy z Twoją żoną. Myślałeś że on potwierdzi? Miałeś go wziąć z zaskoczenia.
No ale stało się.
Kiedy była ta rozmowa?
Teraz koniecznie obserwuj żonę czy on jej zapoda info. o spotkaniu.
Ja na tym spotkaniu poprosiłbym o telefon - skoro nic nie masz do ukrycia jeśli chodzi o kontakt - to pokaż wiadomości z żoną. Jak usunął to i tak pokaż. W takich momentach trzeba improwizować, korzystać z sytuacji nie wskazana jest postawa bierno-wyczekująca.

paweł34! napisał/a:

Powiedział też, że patrząc z perspektywy czasu ich kontakt zaszedł za daleko i tak to nie powinno wyglądać.

Przecież oboje ukrywali przed Tobą swój kontakt - to jaka perspektywa czasu?

paweł34! napisał/a:

Najgorsze jest chyba to, że nie mam żadnych konkretnych dowodów, że coś niego czuje i bazuje tylko na informacjach od przyjaciółki.

Bo takowe zostały skasowane. Ukrywanie kontaktów, kasowanie wiadomości, to jak na niego patrzy itd. wskazują na jej emocje w jego kierunku.
No i skoro to przyjaciele to skąd pewność że się nie spotykali za Twoimi plecami.

paweł34! napisał/a:

Powiedziałem, że nie chce być dłużej okłamywany i manipulowany i wyniosłem się na kilka dni z domu.
Po powrocie...

Wyprowadziłeś się, wróciłeś...to z jakim opóźnieniem nam to piszesz? I czego nie piszesz a już się stało?
Gdybym wiedział że już z nim gadałeś to bym nie pisał żebyś pogadał.

11

Odp: Zdrada emocjonalna z przyjacielem

Przepraszam za mój chaotyczny opis sytuacji. Tak dużo rzeczy się dzieje, że ciężko jest mi to wszystko w sposób składny i chronologiczny przedstawić.
"Przyjaciela" znam od 20 lat, żona poznała go w momencie kiedy zostaliśmy parą na studiach. Oczywiście może być tak, że problemy między nami, które zaczęły się 1.5 roku temu były wynikiem kontaktów mojej żony z przyjacielem. Kiedyś ich kontakt mnie cieszył po pewnym czasie zaczęło mi to przeszkadzać. Nie przypuszczałem, że muszę się o to obawiać.
Moja wyprowadzka miała miejsce 2 tygodnie temu. Po powrocie, żona powiedziała, że chce zacząć od nowa budować naszą relację. Nie wierzę w jej słowa i mam duży dystans do tego wszystkiego. Od mojego powrotu, widzę zaangażowanie mojej żony, stara się, okazuje mi uczucia i mówi o wspólnej przyszłości i planach. Przypuszczam, że jej zmiana zachowania może wynikać albo z faktu, że "przyjaciel" poznał nową miłość życia i nie jest to ona, albo żona poszła po rozum do głowy i chce faktycznie to naprawiać.

12

Odp: Zdrada emocjonalna z przyjacielem

Zrobił żonie awanturę...

Z przyjacielem wyjaśnił sprawę...

... i myśli, że tak życie naprawi. Cóż. Błądzić rzecz ludzka.


Mistrz mawiał:    "Nie dasz rady zmieniać innych ludzi tak jak byś chciał. Możesz zmienić swoje postępowanie tak, aby oni zmienili swoje. ".

Metoda 34 kroków... właśnie.

Ale zazdrośnik przecież wymięka już na pierwszym punkcie.

Posty [ 12 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zdrada emocjonalna z przyjacielem

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024