Zarzucam temat do ciekawej dyskusji.
Nie będę twierdzić, że to ja wpadłam na taki pomysł, bo zaczerpnęłam go z innej grupy i tam padło naprawdę wiele ciekawych spostrzeżeń i ciekawa jestem jak będzie tutaj.
A więc: czy po seksie dziękujecie sobie nawzajem? Dosłownie czy pada "dziękuję".
Dlaczego tak? Dlaczego nie? Co ogólnie o tym myślicie?
Ja zacznę: my z mężem dziękujemy sobie nawzajem po wszystkim. Nie za każdym razem, a "tylko" wtedy gdy po prostu czujemy taką potrzebę - aby po prostu powiedzieć "dziękuję".
Na pewno nie od początku tak było, ale nie jestem w stanie powiedzieć kiedy to padło pierwszy raz, bo jak napisałam - to zawsze pada spontanicznie i gdy po prostu chce się to powiedzieć.
No to kto następny?
Przypominam, że nie ma tutaj jedynej słusznej odpowiedzi, bo ile ludzi tyle będzie doświadczeń i podejść do seksu. Ale mam nadzieję, że nikt nikogo nie będzie atakować, wyśmiewać czy obrażać tylko dlatego, że uważa inaczej.