Zero szacunku i podwójne standardy - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Zero szacunku i podwójne standardy

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 36 ]

Temat: Zero szacunku i podwójne standardy

Witam zacznę od początku mam 35 lat moja dziewczyna 27 jestem w trakcie rozwodu mam 2 dzieci aktualna partnerkę poznałem pare lat temu w pracy jesteśmy razem 2 lata ale jest co raz gorzej jest uzależniona od alkoholu nie pije od roku i od heroiny nie bierze jest na programie i co dziennie pije zamiennik ale przejdźmy do sedna zawsze twierdzi ze jest inteligentniejsza ode mnie bo ja jestem za głupi dla niej ona chce lepszego życia niż siedzenie w małym miasteczku za granica ja pracuje mam kupiony dom ona znowu jest na zwolnieniu lekarskim od roku co miesiąc daje jej pieniądze na jedzenie a ostatnio usłyszałem ze jak chce u niej mieszkać dalej to muszę dokładać się do czynszu polowe wszystko bym rozumiał gdybym nie miał własnego domu na utrzymaniu nawet ja o tym po informowałem ze jeśli wynajmę swój dom to wtedy nie ma problemu żebym opłacał jej rachunki i to nawet prędzej za nim mi powiedziała ze chce polowe za czynsz ja pracuje bardzo często po pracy sam muszę sobie zrobić jedzenie iść na zakupy naczynia w zlewie potrafią stać 2 dni czasami jeśli nie umyje jeśli ja zostawię jeden kubek po kawie na stole to zaraz jest problem ale od niej może leżeć nawet 10 i jest Ok bo to jest jej mieszkanie i może sobie robić co tylko chce i ona chce żeby w jej mieszkaniu było tak jak by mnie w ogóle nie było i wiecznie słyszę ze ja jestem za głupi bo nie skończyłem szkoły ze ona ma większe standardy niż ja bo jej nie wystarczy praca na etat ja pracuje bardzo dobrze zarabiam a ona ma w tej chwili chorobowe gdzie jej przychody wynoszą 3 razy mniej niż moje chce się z tad wyrwać ale nie może bo jest uzależniona od heroiny i co tydzień musi udawać się do lekarza po środki do picia czasami jak wychodzę na zakupy to dostaje wiadomość jedz do siebie bo chce być sama albo jak jestem w pracy jedz do siebie i wiecznie coś zawsze jestem ten najgorszy nawet teraz dochodzi do takich sytuacji kiedy ja chce przytulić to pytam bo nie wiem jak zareaguje nie da sobie nigdy nic powiedzieć zawsze ona musi mieć racje ci dziennie uświadamiam ja jak ja kocham czesto dostaje ode mnie kwiaty biorę ja na spacer do restauracji pisze miłe wiadomości i czasami w ciągu dnia napisze do niej kilkanaście razy kocham cię i nawet żadnej prostej odpowiedzi ja cię tez kocham kupiłem do jej domu bo prędzej mówiłem nasz dom dużo rzeczy telewizor pościel nowe sztuce garnki talerze bardzo dużo ale teraz słyszę bo to jest mój dom byliśmy na terapi dla par przez około 3 tygodnie było super a teraz znowu się zaczyna co raz gorzej ona chodzi spać o 2 w nocy wstaje o 12 po południu próbowałem jej przemówić na różne sposoby ostatnio się pytała czy nie załatwię jej jakiejs pracy na czarno żeby sobie dorobiła wiec mówię Ok jako sprzątaczka super pomysł 2 razy w tygodniu by mogła iść dorobić a po miesiącu usłyszałem ze co ja chce z niej sprzątaczkę zrobić ona nie jest stworzona do takich prac ona chce w życiu więcej osiągnąć i ja próbuje ciągnąć w dół ale nic nie robi w tym celu żeby było lepiej sam już nie daje rady psychicznie ona jest po 2 próbach samobójczych jest ładna atrakcyjna kobieta brała nawet udział w konkursach misss ale wyszło jak wyszło bo Hyla alkoholiczka ja ja z tego wszystkiego wyciągnąłem nawet na terapi powiedziała ze za to jest mi wdzięczna bo gdyby nie ja to już by pewnie nie żyła  nie wiem co mam dalej robić walczę ze sobą żeby ja zostawić ale ja kocham rano mówi mi ze jestem najwspanialszy na świecie żebym ja zawsze kochał a później potrafi tylko wyzywać od najgorszych nie pije nie ćpam nawet praktycznie nie używam telefonu a ona wiecznie nad telefonem wisi

Przepraszam za brak kropek i przecinków i za chaotyczny tekst ale mam problem ze znakami i nigdy nie wiem gdzie wstawić i za to ze jest tak chaotycznie również przepraszam

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-02-18 15:08:03)

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy

Tobie potrzebna jest terapia, żeby wyrwać się z jej "objęć".
Tkwisz w toksycznej relacji, robisz/łeś za ratownika niczym ojciec, to jest chora miłość/uzależnienie.
Nie masz z nią przyszłości, już masz zjechaną psychikę, niedługo będziesz sam musiał się leczyć psychiatrycznie, jak jej nie zostawisz.

3 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-02-18 16:53:22)

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy

jesli dobrze zrozumialam mieszkacie zagranica? idz do prawnika i wystap tam o rozwod. dzieci powinienes dostac ty, jesli ona jest osoba uzalezniona.


jesli w wPOLsce to najelpiej z jej winy, a na drugi raz nie pakuj sie w  zwiazek z atkimi problemowymi kobietami. zwlaszcza ze wzgledu na dzieci



i nie pracuj nad trzecim dzieckiem. z taka matka to tylko ebda cierpiec.

4

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy
blueangel napisał/a:

jesli dobrze zrozumialam mieszkacie zagranica? idz do prawnika i wystap tam o rozwod. dzieci powinienes dostac ty, jesli ona jest osoba uzalezniona.


jesli w wPOLsce to najelpiej z jej winy, a na drugi raz nie pakuj sie w  zwiazek z atkimi problemowymi kobietami. zwlaszcza ze wzgledu na dzieci



i nie pracuj nad trzecim dzieckiem. z taka matka to tylko ebda cierpiec.

Uważnie przeczytaj pierwszy post, to tak jest jak pisze się bez przecinków.

Autor jest w trakcie rozwodu z żoną z którą ma dzieci,
ale teraz od dwóch lat jest z tą narkomanką, "miłością życia", na własne życzenie.

5 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-02-18 17:14:30)

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy
wieka napisał/a:
blueangel napisał/a:

jesli dobrze zrozumialam mieszkacie zagranica? idz do prawnika i wystap tam o rozwod. dzieci powinienes dostac ty, jesli ona jest osoba uzalezniona.


jesli w wPOLsce to najelpiej z jej winy, a na drugi raz nie pakuj sie w  zwiazek z atkimi problemowymi kobietami. zwlaszcza ze wzgledu na dzieci



i nie pracuj nad trzecim dzieckiem. z taka matka to tylko ebda cierpiec.

Uważnie przeczytaj pierwszy post, to tak jest jak pisze się bez przecinków.

Autor jest w trakcie rozwodu z żoną z którą ma dzieci,
ale teraz od dwóch lat jest z tą narkomanką, "miłością życia", na własne życzenie.


bo ladna jak miss. warto bylo sie wiazac z patologia dla ladnej buzki?
wyszedles na tym jak wyszedles, bo nie myslales mozgiem tylko czyms innym.

6

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy

Jesteś z patusiarą i takiej już nie zmienisz.
Teraz jest jeszcze ładna, ale alko i dragi zaraz dadzą o sobie znać.
Kopnij w dupę, bo ona ciebie wykończy psychicznie.
Szkoda czasu na wariatki.

7

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy

A po co Ty z nią jesteś? Co z tego masz?

8

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy
Agnes76 napisał/a:

A po co Ty z nią jesteś? Co z tego masz?

Szczerze co raz bardziej się zastanawiam dlaczego z nią jestem to nie było tak ze poleciałem na wygląd po prostu w pracy sporo rozmawialiśmy itd. Potem czasami wyjścia na kawę i tak jakoś wyszło to wszystko.
A tak teraz jak zacząłem się zastanawiać co ja z tego związku mam to w sumie praktycznie nic bo czasami zrobi mi jedzenie do pracy czasami kolacje czasami obiad nawet sexu nie mam jak jest raz na tydzień to jest sukces smile na dziecko mnie nie złapie bo sama nie chce dzieci a ja jestem po zabiegu wasektomi muszę pomyśleć nad tym wszystkim bo taka prawda nie ma przyszłości a żeby ona się zmieniła to szanse są raczej marne. Ile razy się wkurzy to mnie zaraz blokuje wszędzie gdzie jest możliwe a ja nawet na nią głosu nie podnoszę

9

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy

Odszedłeś od żony z powodu obecnej dziewczyny?
Czy kupiony dom zajmuje zona z dziećmi a Ty się wyprowadziłeś do dziewczyny, którą dwa lata temu poznałeś w pracy?

10

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy
Agnes76 napisał/a:

A po co Ty z nią jesteś? Co z tego masz?

No jak to co?!?!? Przeca to eks-Miss wink

11

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy
Agnes76 napisał/a:

Odszedłeś od żony z powodu obecnej dziewczyny?
Czy kupiony dom zajmuje zona z dziećmi a Ty się wyprowadziłeś do dziewczyny, którą dwa lata temu poznałeś w pracy?

Dziewczynę znam od 5 lat a to ze się rozwodzę nie ma nic w wspólnego z aktualna dziewczyną bo po prostu nam się nie udało nie potrafiliśmy się dogadać i doszliśmy do wniosku ze lepiej się rozstać żona wyprowadziła się z domu bo nie było by jej stać na utrzymanie tylko i wyłącznie z tego powodu.

12 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2023-02-18 20:42:08)

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy
Repelek napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Odszedłeś od żony z powodu obecnej dziewczyny?
Czy kupiony dom zajmuje zona z dziećmi a Ty się wyprowadziłeś do dziewczyny, którą dwa lata temu poznałeś w pracy?

Dziewczynę znam od 5 lat a to ze się rozwodzę nie ma nic w wspólnego z aktualna dziewczyną bo po prostu nam się nie udało nie potrafiliśmy się dogadać i doszliśmy do wniosku ze lepiej się rozstać żona wyprowadziła się z domu bo nie było by jej stać na utrzymanie tylko i wyłącznie z tego powodu.

To masz gdzie się wyprowadzić. Nie lepiej zyć spokojnie samemu niż w takim ciągłym stresie i poniżeniu?

13

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy
Agnes76 napisał/a:
Repelek napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Odszedłeś od żony z powodu obecnej dziewczyny?
Czy kupiony dom zajmuje zona z dziećmi a Ty się wyprowadziłeś do dziewczyny, którą dwa lata temu poznałeś w pracy?

Dziewczynę znam od 5 lat a to ze się rozwodzę nie ma nic w wspólnego z aktualna dziewczyną bo po prostu nam się nie udało nie potrafiliśmy się dogadać i doszliśmy do wniosku ze lepiej się rozstać żona wyprowadziła się z domu bo nie było by jej stać na utrzymanie tylko i wyłącznie z tego powodu.

To masz gdzie się wyprowadzić. Nie lepiej zyć spokojnie samemu niż w takim ciągłym stresie i poniżeniu?

Tak mam gdzie sie wyprowadzić tylko jak sie kogoś kocha to nie jest tak łatwo kogoś zostawić w tym wszystkim jest problem muszę jakoś dojrzeć do tego albo iść do psychologa porozmawiać

14 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-02-18 21:12:15)

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy
Repelek napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
Repelek napisał/a:

Dziewczynę znam od 5 lat a to ze się rozwodzę nie ma nic w wspólnego z aktualna dziewczyną bo po prostu nam się nie udało nie potrafiliśmy się dogadać i doszliśmy do wniosku ze lepiej się rozstać żona wyprowadziła się z domu bo nie było by jej stać na utrzymanie tylko i wyłącznie z tego powodu.

To masz gdzie się wyprowadzić. Nie lepiej zyć spokojnie samemu niż w takim ciągłym stresie i poniżeniu?

Tak mam gdzie sie wyprowadzić tylko jak sie kogoś kocha to nie jest tak łatwo kogoś zostawić w tym wszystkim jest problem muszę jakoś dojrzeć do tego albo iść do psychologa porozmawiać

Repelek Ty to raczej bardziej jesteś uzależniony emocjonalnie od tej dziewczyny prawdopodobnie, niż to jest miłość

czyli jeżeli dziewczyna ma problem z dragami jesteś współuzależniony - facetom też to się zdarza
wykończy Cię ta "miłość" zwiewaj i idź po pomoc dla siebie,zostając staniesz się równie toksyczny jak ona.
To Ty jesteś dla niej nie ona dla Ciebie taki jest układ
dość klasyczny obraz toksycznej relacji się wyłania z Twojego opisu jeżeli jest prawdziwa nawet po części.

15

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy
paslawek napisał/a:
Repelek napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

To masz gdzie się wyprowadzić. Nie lepiej zyć spokojnie samemu niż w takim ciągłym stresie i poniżeniu?

Tak mam gdzie sie wyprowadzić tylko jak sie kogoś kocha to nie jest tak łatwo kogoś zostawić w tym wszystkim jest problem muszę jakoś dojrzeć do tego albo iść do psychologa porozmawiać

Repelek Ty to raczej bardziej jesteś uzależniony emocjonalnie od tej dziewczyny prawdopodobnie, niż to jest miłość

czyli jeżeli dziewczyna ma problem z dragami jesteś współuzależniony - facetom też to się zdarza
wykończy Cię ta "miłość" zwiewaj i idź po pomoc dla siebie,zostając staniesz się równie toksyczny jak ona.
To Ty jesteś dla niej nie ona dla Ciebie taki jest układ
dość klasyczny obraz toksycznej relacji się wyłania z Twojego opisu jeżeli jest prawdziwa nawet po części.

To co pisze jest prawdziwe nie miał bym po co zmyślać po prostu pisze bo nie wiem co mam robić ze swoim życiem

16

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy
Repelek napisał/a:
paslawek napisał/a:
Repelek napisał/a:

Tak mam gdzie sie wyprowadzić tylko jak sie kogoś kocha to nie jest tak łatwo kogoś zostawić w tym wszystkim jest problem muszę jakoś dojrzeć do tego albo iść do psychologa porozmawiać

Repelek Ty to raczej bardziej jesteś uzależniony emocjonalnie od tej dziewczyny prawdopodobnie, niż to jest miłość

czyli jeżeli dziewczyna ma problem z dragami jesteś współuzależniony - facetom też to się zdarza
wykończy Cię ta "miłość" zwiewaj i idź po pomoc dla siebie,zostając staniesz się równie toksyczny jak ona.
To Ty jesteś dla niej nie ona dla Ciebie taki jest układ
dość klasyczny obraz toksycznej relacji się wyłania z Twojego opisu jeżeli jest prawdziwa nawet po części.

To co pisze jest prawdziwe nie miał bym po co zmyślać po prostu pisze bo nie wiem co mam robić ze swoim życiem


Teraz wróciłem pretensje ze nie napisałem nic wiec odpowiedziałem
-ze nie pisałem bo napisałaś ze idziesz spać bo później masz pretensje ze cię budzę 
- jak chce spać to cię wyciszam bo mi zawsze przeszkadzasz
-ty tez nie napisałaś ze wstałaś nic
- ty ze mna wcale nie rozmawiasz tylko sie zamykasz w sobie
-tak zamykam sie w sobie przez twoja krytykę bo wszystko ci zrobię powiem jest złe albo wypominanie mi później wiec mnie nie krytykuj i daj mi być sobą to się otworze tak jak to było ostatnio kiedy się zachowywałaś w inny sposób do mnie po rozmowie z psychologiem
- oj biedna urażona męska duma wyperdalaj lepiej do siebie bo tylko się znęcasz na de mną i się do mnie nie odzywasz
- a kto wiecznie ucieka od rozmowy ty zakładasz słuchawki na uszy i uciekasz do pokoju w którym się zamykasz nie ja to ja wiecznie przychodzę do ciebie żeby z tobą porozmawiać ty mnie odpychasz ani nawet nie dasz dotknąć ręki ja zawsze pierwszy zaczynam rozmowę
I tak to mniej więcej dzisiaj wyglądało

17 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-02-18 22:15:34)

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy

My Ci podpowiadamy co masz zrobić, żeby nie zniszczyć do końca swojego życia.
Pomijając fakt, że za jakiś czas ona i tak Cię rzuci...
Przemyśl to o czym piszemy i szukaj pomocy psychologicznej.

18 Ostatnio edytowany przez Repelek (2023-02-18 22:39:18)

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy
wieka napisał/a:

My Ci podpowiadamy co masz zrobić, żeby nie zniszczyć do końca swojego życia.
Pomijając fakt, że za jakiś czas ona i tak Cię rzuci...
Przemyśl to o czym piszemy i szukaj pomocy psychologicznej.

Wiem jestem świadomy ze to nie ma przyszłości bo ja jej nie dam takiego życia jak ona chce a ona chce być samodzielna mieszkać w dużym mieście obracać się między ludźmi inteligentnymi co coś w życiu osiągnęli
Ja jej zawsze powtarzam żeby coś osiągnąć teraz musisz robić coś w tym kierunku bo nawet nie była by wstanie się sama utrzymać ale ona celuje wysoko a ja jestem zwykłym robolem w fabryce przecież a zarabiam dobrze bo prawie 3 tysiące euro miesięcznie ale to nie jest żadne osiągniecie dla niej bo osiągniecie w życiu jest w tedy kiedy się ma swoją firmę można zobaczyć świat stać na drogie  ubrania itd.
Powtarzam ze musimy się wspierać nie walczyc ze sobą bo to tylko pogarsza  sprawę ale wina zawsze jest moja ja się do wszystkiego dostosowuje a ona z mojej strony tak jak myśle nad tym do niczego się nie potrafi dostosować

19

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy
Repelek napisał/a:

Teraz wróciłem pretensje ze nie napisałem nic wiec odpowiedziałem
-ze nie pisałem bo napisałaś ze idziesz spać bo później masz pretensje ze cię budzę 
- jak chce spać to cię wyciszam bo mi zawsze przeszkadzasz
-ty tez nie napisałaś ze wstałaś nic
- ty ze mna wcale nie rozmawiasz tylko sie zamykasz w sobie
-tak zamykam sie w sobie przez twoja krytykę bo wszystko ci zrobię powiem jest złe albo wypominanie mi później wiec mnie nie krytykuj i daj mi być sobą to się otworze tak jak to było ostatnio kiedy się zachowywałaś w inny sposób do mnie po rozmowie z psychologiem
- oj biedna urażona męska duma wyperdalaj lepiej do siebie bo tylko się znęcasz na de mną i się do mnie nie odzywasz
- a kto wiecznie ucieka od rozmowy ty zakładasz słuchawki na uszy i uciekasz do pokoju w którym się zamykasz nie ja to ja wiecznie przychodzę do ciebie żeby z tobą porozmawiać ty mnie odpychasz ani nawet nie dasz dotknąć ręki ja zawsze pierwszy zaczynam rozmowę
I tak to mniej więcej dzisiaj wyglądało

Mam nadzieję, że zrozumiesz co masz robić:
Odnajdź wreszcie swoje jaja i kopnij w dupę patusiarę.
To co ona robi to mikroagresja, manipulacja, zachowania-pasywno agresywne.
Ona ciebie w ogóle nie szanuje i jest niestabilna psychicznie.

Po zakończeniu tego "związku" z rok będziesz dochodzić psychicznie, dlatego już teraz sobie rezerwuj termin u psychoterapeuty.

20

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy
Repelek napisał/a:

Wiem jestem świadomy ze to nie ma przyszłości bo ja jej nie dam takiego życia jak ona chce a ona chce być samodzielna mieszkać w dużym mieście obracać się między ludźmi inteligentnymi co coś w życiu osiągneli

Ona nic nie osiągnęła i nic nie osiągnie.
Chcieć, a móc to są dwie różne sprawy.

21

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy
Repelek napisał/a:

Teraz wróciłem pretensje ze nie napisałem nic wiec odpowiedziałem
-ze nie pisałem bo napisałaś ze idziesz spać bo później masz pretensje ze cię budzę 
- jak chce spać to cię wyciszam bo mi zawsze przeszkadzasz
-ty tez nie napisałaś ze wstałaś nic
- ty ze mna wcale nie rozmawiasz tylko sie zamykasz w sobie
-tak zamykam sie w sobie przez twoja krytykę bo wszystko ci zrobię powiem jest złe albo wypominanie mi później wiec mnie nie krytykuj i daj mi być sobą to się otworze tak jak to było ostatnio kiedy się zachowywałaś w inny sposób do mnie po rozmowie z psychologiem
- oj biedna urażona męska duma wyperdalaj lepiej do siebie bo tylko się znęcasz na de mną i się do mnie nie odzywasz
- a kto wiecznie ucieka od rozmowy ty zakładasz słuchawki na uszy i uciekasz do pokoju w którym się zamykasz nie ja to ja wiecznie przychodzę do ciebie żeby z tobą porozmawiać ty mnie odpychasz ani nawet nie dasz dotknąć ręki ja zawsze pierwszy zaczynam rozmowę
I tak to mniej więcej dzisiaj wyglądało

Straszne to jest.
W ten sposób się nigdy nie dogadacie.
Po pierwsze - najgorszy sposób komunikowania się to PRETENSJE. I te jawnie wypowiedziane i te ukryte w spojrzeniu czy wyrazie twarzy. Pretensje zniszczą wszystko.
Po drugie tu nie ma równowagi. Ty się tłumaczysz i przytaczasz konkretne argumenty a ona idzie w slogany typu "urażona męska duma" z których nic nie wynika i z którymi nie da się dyskutować.
Ona Tobą manipuluje...bo może. Pozwalasz na to, zgadzasz się z tym. Ona wie, że nie poniesie żadnych konsekwencji takiego zachowania, więc Ci jedzie takstami "wyp...do siebie".
W normalnym związku takie teksty nie przechodzą bez echa..a co Ty z tym zrobisz?
Ja na twoim miejscu bym się spakowała i poszła do swojego domu. A ty spuszczasz uszy po sobie to Ci jedzie.
Czy ona potem powie Ci "przepraszam"? Czy w jakikolwiek sposób potrafisz wymóc przeprosiny dla siebie?

22 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-02-18 22:42:15)

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy

Choć przeprosiny w takich sytuacjach, to o kant...
Potrzymują tylko chorą relację...bo przecież przeprasza...

23

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy
Agnes76 napisał/a:
Repelek napisał/a:

Teraz wróciłem pretensje ze nie napisałem nic wiec odpowiedziałem
-ze nie pisałem bo napisałaś ze idziesz spać bo później masz pretensje ze cię budzę 
- jak chce spać to cię wyciszam bo mi zawsze przeszkadzasz
-ty tez nie napisałaś ze wstałaś nic
- ty ze mna wcale nie rozmawiasz tylko sie zamykasz w sobie
-tak zamykam sie w sobie przez twoja krytykę bo wszystko ci zrobię powiem jest złe albo wypominanie mi później wiec mnie nie krytykuj i daj mi być sobą to się otworze tak jak to było ostatnio kiedy się zachowywałaś w inny sposób do mnie po rozmowie z psychologiem
- oj biedna urażona męska duma wyperdalaj lepiej do siebie bo tylko się znęcasz na de mną i się do mnie nie odzywasz
- a kto wiecznie ucieka od rozmowy ty zakładasz słuchawki na uszy i uciekasz do pokoju w którym się zamykasz nie ja to ja wiecznie przychodzę do ciebie żeby z tobą porozmawiać ty mnie odpychasz ani nawet nie dasz dotknąć ręki ja zawsze pierwszy zaczynam rozmowę
I tak to mniej więcej dzisiaj wyglądało

Straszne to jest.
W ten sposób się nigdy nie dogadacie.
Po pierwsze - najgorszy sposób komunikowania się to PRETENSJE. I te jawnie wypowiedziane i te ukryte w spojrzeniu czy wyrazie twarzy. Pretensje zniszczą wszystko.
Po drugie tu nie ma równowagi. Ty się tłumaczysz i przytaczasz konkretne argumenty a ona idzie w slogany typu "urażona męska duma" z których nic nie wynika i z którymi nie da się dyskutować.
Ona Tobą manipuluje...bo może. Pozwalasz na to, zgadzasz się z tym. Ona wie, że nie poniesie żadnych konsekwencji takiego zachowania, więc Ci jedzie takstami "wyp...do siebie".
W normalnym związku takie teksty nie przechodzą bez echa..a co Ty z tym zrobisz?
Ja na twoim miejscu bym się spakowała i poszła do swojego domu. A ty spuszczasz uszy po sobie to Ci jedzie.
Czy ona potem powie Ci "przepraszam"? Czy w jakikolwiek sposób potrafisz wymóc przeprosiny dla siebie?

Przeprosiny z jej strony to rzadkość
Za niedługo jej się skończy chorobowe po roku czasu i będzie musiała iść di pracy zamiast szukać czegoś to tylko skuszę No bo znowu będę musiała iść do pracy w fabryce za marne pieniądze i pracować z przygłupimi ludźmi

24

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy

Zawalcz lepiej o kontakt z dziećmi zamiast użerać się z tą panną. Za parę lat pożałujesz swoich priorytetów.

25

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy
bb8 napisał/a:

Zawalcz lepiej o kontakt z dziećmi zamiast użerać się z tą panną. Za parę lat pożałujesz swoich priorytetów.

Dzieci biorę regularnie jak mogę do siebie czy po przedszkolu czy w weekendy bo moja praca nie pozwala tylko na weekendy żebym zabierał dzieci pracuje 6 dni i 4 dni wolnego wiec zawsze wypada to inaczej ale zabieram dziec często do siebie

26 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-02-19 09:05:06)

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy
Repelek napisał/a:
wieka napisał/a:

My Ci podpowiadamy co masz zrobić, żeby nie zniszczyć do końca swojego życia.
Pomijając fakt, że za jakiś czas ona i tak Cię rzuci...
Przemyśl to o czym piszemy i szukaj pomocy psychologicznej.

Wiem jestem świadomy ze to nie ma przyszłości bo ja jej nie dam takiego życia jak ona chce a ona chce być samodzielna mieszkać w dużym mieście obracać się między ludźmi inteligentnymi co coś w życiu osiągnęli
Ja jej zawsze powtarzam żeby coś osiągnąć teraz musisz robić coś w tym kierunku bo nawet nie była by wstanie się sama utrzymać ale ona celuje wysoko a ja jestem zwykłym robolem w fabryce przecież a zarabiam dobrze bo prawie 3 tysiące euro miesięcznie ale to nie jest żadne osiągniecie dla niej bo osiągniecie w życiu jest w tedy kiedy się ma swoją firmę można zobaczyć świat stać na drogie  ubrania itd.
Powtarzam ze musimy się wspierać nie walczyc ze sobą bo to tylko pogarsza  sprawę ale wina zawsze jest moja ja się do wszystkiego dostosowuje a ona z mojej strony tak jak myśle nad tym do niczego się nie potrafi dostosować

Nie wiem na jakim programie jest Twoja dziewczyna,albo to tylko program metadonowy czyli taki na przeczekanie,jeżeli nie korzysta z psychoterapii to marnie(może być też tak że jak jest na terapii to uważa sibie za mądrzejszą od terapeuty ),z resztą rok abstynencji to bardzo króciutko jeżeli chodzi o trzeźwienie, raczej jeszcze jest się suchym a nie trzeźwym,jeszcze się świruje nieźle
,albo dziewczyna jeszcze nie sięgnęła dna i dość lekceważąco traktuje chorobę jakim jest jej uzależnienie
na moje oko to szuka sponsora i furtki do picia i ćpania,dlatego tak ją nosi,nakręca się wyżywa i prowokuje.W NA się nazywa takie zjawisko dość drastycznie.Jesteś traktowany tymczasowo tak coś mi się wydaje taki etap z Ciebie,a wkręcasz się nieprzytomnie w bałagan,nie mając pojęcia o wyobrażeniu czym jest uzależnienie,ewidentnie przerosło Ciebie to,co nie jest czymś niezwykłym raczej każdego to przerośnie.
Zdecydowanie zbyt wcześnie weszła w związek,a Ty przyjąłeś rolę ratownika z jakichś durnych powodów i dla jakichś pokręconych korzyści i ten "romans" właściwie z nią, też podejrzana sprawa (niestety pachnie trochę padliniarstwem z Twojej strony - sorry) ,które szybko okazały się złudzeniem i mrzonką,nic dobrego jak będziecie ze sobą dla was obojga nie wyniknie,możesz tylko czekać aż ona Ciebie rzuci w końcu i znajdzie tego "lepszego" lub powoli zacznie wracać do chemii i alko.
Ogarnij rozwód i zacznij coś robić ze sobą, bo wcale nie jesteś moim zdaniem wiele trzeźwiejszy od tej dziewczyny,chaos Cię wciąga i "przedziwne" fascynacje, które okazują się  w konsekwencji jakimś fałszem,chyba sporo bajek sobie samemu naopowiadałeś a teraz kiepsko przyznać przed sobą samym że to był ogromny błąd,lepiej udawać i trwać w tym syfie niż szukać rozwiązania czyli odcięcia się radykalnego od toksycznych podstaw wygodnie Ci było teraz mniej,bo nagrody nie dostałeś.Też robisz z siebie ofiarę na własny użytek.

27

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy
paslawek napisał/a:
Repelek napisał/a:
wieka napisał/a:

My Ci podpowiadamy co masz zrobić, żeby nie zniszczyć do końca swojego życia.
Pomijając fakt, że za jakiś czas ona i tak Cię rzuci...
Przemyśl to o czym piszemy i szukaj pomocy psychologicznej.

Wiem jestem świadomy ze to nie ma przyszłości bo ja jej nie dam takiego życia jak ona chce a ona chce być samodzielna mieszkać w dużym mieście obracać się między ludźmi inteligentnymi co coś w życiu osiągnęli
Ja jej zawsze powtarzam żeby coś osiągnąć teraz musisz robić coś w tym kierunku bo nawet nie była by wstanie się sama utrzymać ale ona celuje wysoko a ja jestem zwykłym robolem w fabryce przecież a zarabiam dobrze bo prawie 3 tysiące euro miesięcznie ale to nie jest żadne osiągniecie dla niej bo osiągniecie w życiu jest w tedy kiedy się ma swoją firmę można zobaczyć świat stać na drogie  ubrania itd.
Powtarzam ze musimy się wspierać nie walczyc ze sobą bo to tylko pogarsza  sprawę ale wina zawsze jest moja ja się do wszystkiego dostosowuje a ona z mojej strony tak jak myśle nad tym do niczego się nie potrafi dostosować

Nie wiem na jakim programie jest Twoja dziewczyna,albo to tylko program metadonowy czyli taki na przeczekanie,jeżeli nie korzysta z psychoterapii to marnie(może być też tak że jak jest na terapii to uważa sibie za mądrzejszą od terapeuty ),z resztą rok abstynencji to bardzo króciutko jeżeli chodzi o trzeźwienie, raczej jeszcze jest się suchym a nie trzeźwym,jeszcze się świruje nieźle
,albo dziewczyna jeszcze nie sięgnęła dna i dość lekceważąco traktuje chorobę jakim jest jej uzależnienie
na moje oko to szuka sponsora i furtki do picia i ćpania,dlatego tak ją nosi,nakręca się wyżywa i prowokuje.W NA się nazywa takie zjawisko dość drastycznie.Jesteś traktowany tymczasowo tak coś mi się wydaje taki etap z Ciebie,a wkręcasz się nieprzytomnie w bałagan,nie mając pojęcia o wyobrażeniu czym jest uzależnienie,ewidentnie przerosło Ciebie to,co nie jest czymś niezwykłym raczej każdego to przerośnie.
Zdecydowanie zbyt wcześnie weszła w związek,a Ty przyjąłeś rolę ratownika z jakichś durnych powodów i dla jakichś pokręconych korzyści i ten "romans" właściwie z nią, też podejrzana sprawa (niestety pachnie trochę padliniarstwem z Twojej strony - sorry) ,które szybko okazały się złudzeniem i mrzonką,nic dobrego jak będziecie ze sobą dla was obojga nie wyniknie,możesz tylko czekać aż ona Ciebie rzuci w końcu i znajdzie tego "lepszego" lub powoli zacznie wracać do chemii i alko.
Ogarnij rozwód i zacznij coś robić ze sobą, bo wcale nie jesteś moim zdaniem wiele trzeźwiejszy od tej dziewczyny,chaos Cię wciąga i "przedziwne" fascynacje, które okazują się  w konsekwencji jakimś fałszem,chyba sporo bajek sobie samemu naopowiadałeś a teraz kiepsko przyznać przed sobą samym że to był ogromny błąd,lepiej udawać i trwać w tym syfie niż szukać rozwiązania czyli odcięcia się radykalnego od toksycznych podstaw wygodnie Ci było teraz mniej,bo nagrody nie dostałeś.Też robisz z siebie ofiarę na własny użytek.

Nie naopowiadałem sobie bajek zawsze byłem szczery z tą dziewczyną i dalej jestem nie mam zamiaru jej już więcej ratować wyciągać z nałogu co ma być to będzie tak po części czuje się jak jakiś sponsor bo ostatnimi czasy tak to wyglada u niej picie alkoholu wyglądało tak ze potrafiła z gwinta wypić 0,7 spała nawalona obudziła się szła do sklepu i tak w kółko główna przyczyna tego ze nie pije były wymioty krwią szpital itd. Wtedy się przestraszyła sama mi mówiła ze chce spędzić ze mną życie ze jest najszczęśliwsza przy mnie ze przy mnie czuje się bezpiecznie ze przy mnie chciała wrócić do normalności bo widziała ze mi zależy a ostatnimi czasy słyszę ze jestem najlepsza opcja jaką znalazła albo ze sam się przy palentalem albo ze jest ze mną z braku laku takie teksty słyszę dzięki mnie zaczęła rozmawiać z mamą bo rodzice wywalili ja z domu w wieku 18 lat z powodu picia poznałem jej mamę ona moich rodziców tez

28

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy

Dajesz się nabierać na klika ciepłych słówek...

Przeczytaj 100 razy co napisał paslawek, bo on wie o czym pisze, dobrze zna się na uzależnieniach.

Nie zrozumiałeś tych "bajek"... To nie chodzi o to, że nie byłeś z nią szczery,  raczej ze sobą, bo różowe okulary przysłoniły Ci rzeczywistość.

29

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy
Repelek napisał/a:

Nie naopowiadałem sobie bajek

Przeczytaj to sobie za rok smile

Repelek napisał/a:

sama mi mówiła ze chce spędzić ze mną życie ze jest najszczęśliwsza przy mnie ze przy mnie czuje się bezpiecznie ze przy mnie chciała wrócić do normalności bo widziała ze mi zależy a ostatnimi czasy słyszę ze jestem najlepsza opcja jaką znalazła albo ze sam się przy palentalem albo ze jest ze mną z braku laku takie teksty słyszę dzięki mnie zaczęła rozmawiać z mamą bo rodzice wywalili ja z domu w wieku 18 lat z powodu picia poznałem jej mamę ona moich rodziców tez

Masz do czynienia z patusiarą, toksycznym narcyzem i prawdopodobnie z borderką.
UCIEKAJ !!! (a bardziej dosadnie: SPIERDALAJ TAK DALEKO JAK TYLKO MOŻESZ)

30

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy
Farmer napisał/a:
Repelek napisał/a:

Nie naopowiadałem sobie bajek

Przeczytaj to sobie za rok smile

Repelek napisał/a:

sama mi mówiła ze chce spędzić ze mną życie ze jest najszczęśliwsza przy mnie ze przy mnie czuje się bezpiecznie ze przy mnie chciała wrócić do normalności bo widziała ze mi zależy a ostatnimi czasy słyszę ze jestem najlepsza opcja jaką znalazła albo ze sam się przy palentalem albo ze jest ze mną z braku laku takie teksty słyszę dzięki mnie zaczęła rozmawiać z mamą bo rodzice wywalili ja z domu w wieku 18 lat z powodu picia poznałem jej mamę ona moich rodziców tez

Masz do czynienia z patusiarą, toksycznym narcyzem i prawdopodobnie z borderką.
UCIEKAJ !!! (a bardziej dosadnie: SPIERDALAJ TAK DALEKO JAK TYLKO MOŻESZ)

Tak będę musiał zrobić powiedziałem jej ze robimy termin do psychiatry w tym tygodniu i będziemy jechać ale pewnie to tez nic nie da wiec będę się ewakuować bo tez w końcu nie wytrzymam psychicznie dziś w nocy poszedłem spać około 2 i o 4:30 musiałem wstawać do pracy chuj ze ja pracuje mogę być nie wyspany ona jest ważniejsza wróciłem położyłem się spać na godzinę jak leżałem przyszła przytuliła jak nie zaczęła słodzić jaki ja jestem wspaniały  jak wstalem  możliwe zrobiła mi jedzenie jak jadłem to zaczka się przypieprzac  ze ja nie robię nic w domu sama wszystko musi robić wiec zjadłem wstalem podkładałem pranie posegregowalem skarpetkibpowkladalem swoje ubrania do szafy ona słuchawki na uszy w tym czasie pytam dlaczego założyła słuchawki bo się nie odzywam a pare razy próbowałem o czymś porozmawiać to były szybkie odpowiedzi bez rozwinięcia z jej strony ona wiec sprzątała swoją szafę ja odkurzyłem umyłem podłogi powycierałem  kurze ona sobie zrobiła jedzenie zjadła pytam czy idziemy na spacer to usłyszałem ze idzie się położyć
Pytam czy mogę przyjść pogadać wiec mówię o psychiatrze  to odpowiedziała jak chcesz i kontynuuje dalej rozmowę ze nie może mnie tak traktować to usłyszałem jak jesteś debilem i nic nie rozumiesz wszystko ci trzeba dosłownie tłumaczyć odpowiedziałem wiec robię wszystko tak jak chcesz ale tobie i tak wiecznie nie pasuje wyjdź mi z pokoju chce zostać sama wiec wyszedłem poszedłem sam na spacer i dlategoboisze chistorie dzisiejszego dnia

31

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy

Daj sobie sobie w końcu z nią spokój i wyprowadź się do siebie.

32

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy

Autorze, uciekaj od tej chorej na łeb kobity, bo ona Cię wykończy.
To jakaś patola, a Ty wydajesz się porządnym, ale bardzo zakompleksionym człowiekiem, któremu łatwo jest zrobić wodę z mózgu i którego łatwo jest wykorzystać.
Znajdź normalnie myśląca i życiową kobietę, a nie taka potrzepana idiotkę.
Powodzenia.

33

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy
Repelek napisał/a:

dziś w nocy poszedłem spać około 2 i o 4:30 musiałem wstawać do pracy chuj ze ja pracuje mogę być nie wyspany ona jest ważniejsza wróciłem położyłem się spać na godzinę jak leżałem przyszła przytuliła jak nie zaczęła słodzić jaki ja jestem wspaniały  jak wstalem  możliwe zrobiła mi jedzenie jak jadłem to zaczka się przypieprzac  ze ja nie robię nic w domu sama wszystko musi robić wiec zjadłem wstalem podkładałem pranie posegregowalem skarpetkibpowkladalem swoje ubrania do szafy ona słuchawki na uszy w tym czasie pytam dlaczego założyła słuchawki bo się nie odzywam a pare razy próbowałem o czymś porozmawiać to były szybkie odpowiedzi bez rozwinięcia z jej strony ona wiec sprzątała swoją szafę ja odkurzyłem umyłem podłogi powycierałem  kurze ona sobie zrobiła jedzenie zjadła pytam czy idziemy na spacer to usłyszałem ze idzie się położyć
Pytam czy mogę przyjść pogadać wiec mówię o psychiatrze  to odpowiedziała jak chcesz i kontynuuje dalej rozmowę ze nie może mnie tak traktować to usłyszałem jak jesteś debilem i nic nie rozumiesz wszystko ci trzeba dosłownie tłumaczyć odpowiedziałem wiec robię wszystko tak jak chcesz ale tobie i tak wiecznie nie pasuje wyjdź mi z pokoju chce zostać sama wiec wyszedłem poszedłem sam na spacer i dlategoboisze chistorie dzisiejszego dnia


Jeśli uważasz, że tak wygląda normalny związek i jeszcze nie uciekłeś, to oznacza, że z tobą też coś jest nie tak.

34

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy
Farmer napisał/a:
Repelek napisał/a:

dziś w nocy poszedłem spać około 2 i o 4:30 musiałem wstawać do pracy chuj ze ja pracuje mogę być nie wyspany ona jest ważniejsza wróciłem położyłem się spać na godzinę jak leżałem przyszła przytuliła jak nie zaczęła słodzić jaki ja jestem wspaniały  jak wstalem  możliwe zrobiła mi jedzenie jak jadłem to zaczka się przypieprzac  ze ja nie robię nic w domu sama wszystko musi robić wiec zjadłem wstalem podkładałem pranie posegregowalem skarpetkibpowkladalem swoje ubrania do szafy ona słuchawki na uszy w tym czasie pytam dlaczego założyła słuchawki bo się nie odzywam a pare razy próbowałem o czymś porozmawiać to były szybkie odpowiedzi bez rozwinięcia z jej strony ona wiec sprzątała swoją szafę ja odkurzyłem umyłem podłogi powycierałem  kurze ona sobie zrobiła jedzenie zjadła pytam czy idziemy na spacer to usłyszałem ze idzie się położyć
Pytam czy mogę przyjść pogadać wiec mówię o psychiatrze  to odpowiedziała jak chcesz i kontynuuje dalej rozmowę ze nie może mnie tak traktować to usłyszałem jak jesteś debilem i nic nie rozumiesz wszystko ci trzeba dosłownie tłumaczyć odpowiedziałem wiec robię wszystko tak jak chcesz ale tobie i tak wiecznie nie pasuje wyjdź mi z pokoju chce zostać sama wiec wyszedłem poszedłem sam na spacer i dlategoboisze chistorie dzisiejszego dnia


Jeśli uważasz, że tak wygląda normalny związek i jeszcze nie uciekłeś, to oznacza, że z tobą też coś jest nie tak.

Gdybym uważał to za normalny zwiazek to bym tu nie pisał i nie prosił o rady

35

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy

To po co taki "związek"?
Nie dostrzegasz, że ona ciebie psychicznie maltretuje?
Raz jesteś dla niej ważny, a godzinę później traktuje jak kawałek gówna.
Nie ma dla ciebie w ogóle szacunku.

Rada jest jedna i przewija się w tym wątku: odejdź.

36

Odp: Zero szacunku i podwójne standardy
Farmer napisał/a:

To po co taki "związek"?
Nie dostrzegasz, że ona ciebie psychicznie maltretuje?
Raz jesteś dla niej ważny, a godzinę później traktuje jak kawałek gówna.
Nie ma dla ciebie w ogóle szacunku.

Rada jest jedna i przewija się w tym wątku: odejdź.

Po co odchodzić dramat jest istotny i fajny,faceci też kochają emocje.
Niewdzięcznośc tej dziewczyny w praktyce,użalanie się,analizowanie każdej godziny z jej życia i każdego zdania,huśtaweczki nastrojów,fochów,sama frajda i teatrzyk
do tego trzba by się jeszcze przyznac,że to klęska,może jeszcze żona wyśmieje Autora jaki z niego Romeo,a to przykre.
Wygodniej walczyć,zmieniać,wychowywać i ratować dziewczynę bo to wiąże się z mnóstwem emocji,a tak to ppewnie po odejściu czeka rozpacz,nuda Panie i samotność,cicha śmierć z braku powietrza w ciemnym, ciasnym pomieszczeniu
zamiast "radosnego "życia nie swoim życiem i przeszkadzania komuś w sięgnięciu dna poprzez niby ochronę,szkodząc sobie i jej.

Posty [ 36 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Zero szacunku i podwójne standardy

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024