Witajcie,
Niedawno urodziłam syna, poród drogami natury. To było okropne przeżycie, zawsze byłam tam ciasna, ale teraz jest coś okropnego. Chciałabym opowiedzieć Wam o mojej historii od początku, bo czuję, że potrzebuję wsparcia i może ktoś z Was przeżył podobne doświadczenia.
Od początku czułam ból podczas stosunku, a mało kiedy było mi dobrze. Czułam dokładnie wszystko, co sprawiało, że zaczęłam unikać intymności z moim partnerem. Nawet jeśli chodziło o kwestie medyczne, to miałam pewne obawy. W końcu zaszłam w ciążę i urodził się mój syn. Nie był duży, bo ważył tylko 2.800g, ale to był dla mnie niesamowity moment.
Niestety, poród nie przebiegł bezproblemowo. Zostałam rozcięta, co wiem, że czasami jest konieczne, ale i tak to było trudne do zaakceptowania. Potem dowiedziałam się, że moje krocze pękło, co jeszcze bardziej przysporzyło mi bólu i obaw.
Teraz czuję się zagubiona i niepewna. Boję się, że to wszystko wpłynie na moje życie intymne z partnerem. Czy ktoś z Was przeżył coś podobnego lub może zna jakieś sposoby na radzenie sobie z takimi trudnościami? Chętnie wysłucham Waszych historii i rad. Dziękuję za każdą pomoc i wsparcie.