Zacznijmy od tego że zawsze wierzyłem w to że aby uprawiać seks należy odnaleźć kogoś komu można zaufać i obdarzyć uczuciem. Zawsze wierzyłem również że nie warto się śpieszyć jeżeli mowa o stosunku bo z mojej perspektywy to nie jest coś co musi definiować dobry związek.
Nie jestem typem faceta, który chciałby mieć wiele partnerek w życiu lub kimś kto zaspokaja lub zaspokajałby swoje żądze w burdelu. Nie mam żadnej partnerki od kilku lat. Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że jest coś ze mną nie w porządku. Bardzo często widząc kobietę na ulicy, która mi się podoba czuję pożądanie i takich kobiet jest całkiem sporo. Moje libido jest dość wysokie i to mnie niepokoi. Nigdy nie byłem psem na baby i nie chcę nim być, ale wyraźnie czuję, że wiele kobiet mnie pociąga. Najgorsze jest to że masturbuję się często i to mnie w pewien sposób przeraża. Czasem zastanawiam się czy nie popadłem w nałóg choć nigdy od niczego nie byłem uzależniony, nigdy nawet nie paliłem. To nie jest tak że chcę by moje libido było wysokie albo że pragnę tego pożądania bo łatwiej żyłoby mi się bez tego ale ono występuje i czasem nie wiem co począć? Gdy myślę o seksie to zazwyczaj przed oczyma mam kogoś do kogo się uśmiecham, zwracam się pieszczotliwie i mówię jej, że ją kocham. Co jest ze mną nie tak? Co sprawia, że jestem wypaczony? Jak to się stało, że jestem zboczony? Dlaczego stałem się kimś takim?
1 2023-02-11 14:40:31 Ostatnio edytowany przez RhobarIV (2023-02-11 15:15:58)
Mężczyźni myślą o seksie więcej, niż dają po sobie poznać, czy to kobietom, czy reszcie mężczyzn. Nauczyciele myślą o zerżnięciu uczennic,ojcowie o zerżnięciu przyjaciółek córki, lekarze o zerżnięciu swoich pacjentek. W tej właśnie chwili, na każdą kobietę z minimum seksapilu przypada gdzieś na świecie mężczyzna, który dotyka się i wyobraża sobie, jak by to było ją zerżnąć. Ona może go nawet nie znać: to może być biznesmen, który minął ją na ulicy albo student, który siedział naprzeciwko w metrze. I każdy mężczyzna, który próbuje przekonać kobietę,że on jest inny, robi to, żeby przelecieć albo ją, albo jej stojącą obok koleżankę. Największym kłamstwem współczesnego dobierania się w pary jest sytuacja, w której, żeby przespać się z kobietą, mężczyzna musi na początku udawać, że mu na tym nie zależy.
Zacznijmy od tego że zawsze wierzyłem w to że aby uprawiać seks należy odnaleźć kogoś komu można zaufać i obdarzyć uczuciem.
Nieee... Wystarczy się pożądać, chcieć nawzajem. Ona chce i on chce i już mogą mieć seks.
Zawsze wierzyłem również że nie warto się śpieszyć jeżeli mowa o stosunku bo z mojej perspektywy to nie jest coś co musi definiować dobry związek.
Dziewczyny, kobiety też chcą seksu. A nawet go potrzebują, bo brak seksu, bliskości, czułości, kończy się "bólem niefizycznym". Dla jednych jest dobrze się bzyknąć, a potem poznawać, inni chcą wolniej później. Nie ma reguły. Opóźnianie bliskości, czyli seksu, z powodu X tylko szkodzi.
Nie jestem typem faceta, który chciałby mieć wiele partnerek w życiu lub kimś kto zaspokaja lub zaspokajałby swoje żądze w burdelu.
Pożądanie to taki pies. Dobrze wychowany co idzie obok nogi, grzecznie, tak jak wpoili rodzice, ksiądz, nauczyciele. Ale może się zdarzyć, że temu psu odbije i musisz się z nim siłować szarpiąc za smycz. Wtedy albo Ty będziesz biegał gdzie pies Cię ciągnie, albo będziesz z nim nieustannie walczył.
Co znaczy walczył?
Ano to:
Od jakiegoś czasu mam wrażenie że jest coś ze mną nie w porządku. Bardzo często widząc kobietę na ulicy, która mi się podoba czuję pożądanie i takich kobiet jest całkiem sporo. Moje libido jest dość wysokie i to mnie niepokoi. Nigdy nie byłem psem na baby i nie chcę nim być, ale wyraźnie czuję, że wiele kobiet mnie pociąga. Najgorsze jest to że masturbuję się często i to mnie w pewien sposób przeraża. Czasem zastanawiam się czy nie popadłem w nałóg choć nigdy od niczego nie byłem uzależniony, nigdy nawet nie paliłem. To nie jest tak że chcę by moje libido było wysokie albo że pragnę tego pożądania bo łatwiej żyłoby mi się bez tego ale ono występuje i czasem nie wiem co począć?
Czyli walczysz po prostu. Byłeś osobą, która mówiła "nie czuję się szarpany przez pożądanie, mój piesek zawsze chodzi grzecznie obok nogi".
A teraz jesteś osobą, która wie co znaczy takie przebudzenie pożądania.
Gdy myślę o seksie to zazwyczaj przed oczyma mam kogoś do kogo się uśmiecham, zwracam się pieszczotliwie i mówię jej, że ją kocham.
Jeśli wykreślimy z tego słowo "mówię jej że ją kocham", to cała reszta to normalny seks.
Co jest ze mną nie tak? Co sprawia, że jestem wypaczony? Jak to się stało, że jestem zboczony? Dlaczego stałem się kimś takim?
Nic nie jest z Tobą "nie tak". Przełącznik Ci się kliknął, który włącza pożądanie. Polujesz na kobiety teraz.
Myślę że wśród mężczyzn pod względem podniecenia ładną panią, to nie jesteś jedyny niestety sama miałam nieprzyjemność się o tym przekonać, kiedy to niedawno pewien dżentelmen zaczepił mnie mówiąc że bardzo na Niego działam i czy mam ochotę na coś więcej
tylko ten powiedział, jak wyżej Gary wspomniał, wielu tego nie powie, i dobrze
A co do masturbacji, próbowałeś się od tego przez dłuższy czas powstrzymać? Jeśli nie jesteś w stanie i Ci to przeszkadza, pora wybrać się do seksuologa
4 2023-02-11 15:43:52 Ostatnio edytowany przez RhobarIV (2023-02-11 15:54:16)
A co do masturbacji, próbowałeś się od tego przez dłuższy czas powstrzymać? Jeśli nie jesteś w stanie i Ci to przeszkadza, pora wybrać się do seksuologa
Co jeśli mogę się powstrzymać jedynie przez dwa dni? Właściwie to mi to nie przeszkadza przez większość czasu, ale chyba nie potrafiłbym się powstrzymać dłużej niż dwa dni bo by mnie dość mocno ciągnęło. Czy to może oznaczać, że jestem nałogowcem?
Nie wyobrażam sobie żebym mógł o coś podobnego zapytać kobietę. Nadal uważam, że fajnie jeżeli ktoś mnie dość mocno pociąga i mogę się z nią komunikować werbalnie, ale aby pójść z kimś do łóżka to musiałbym zaufać i coś poczuć.
Istotka6 napisał/a:A co do masturbacji, próbowałeś się od tego przez dłuższy czas powstrzymać? Jeśli nie jesteś w stanie i Ci to przeszkadza, pora wybrać się do seksuologa
Co jeśli mogę się powstrzymać jedynie przez dwa dni? Właściwie to mi to nie przeszkadza przez większość czasu, ale chyba nie potrafiłbym się powstrzymać dłużej niż dwa dni bo by mnie dość mocno ciągnęło. Czy to może oznaczać, że jestem nałogowcem?
Nie wyobrażam sobie żebym mógł o coś podobnego zapytać kobietę. Nadal uważam, że fajnie jeżeli ktoś mnie dość mocno pociąga i mogę się z nią komunikować werbalnie, ale aby pójść z kimś do łóżka to musiałbym zaufać i coś poczuć.
Czy jesteś uzależniony? No wiesz, to zależy... Sądzę, że nikt z nas nie jest na tyle kompetentny by Cię diagnozować, tym bardziej przez internet i po kilku zdaniach. Jesli nawet jesteś, to i tak wizyta u seksuologa Cię nie ominie
Nic nie jest z Tobą "nie tak". Przełącznik Ci się kliknął, który włącza pożądanie. Polujesz na kobiety teraz.
A co jeżeli nie chcę na nie polować i chciałbym powrócić do poprzedniego stanu?
7 2023-02-11 17:02:10 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-02-11 17:14:24)
Gary napisał/a:Nic nie jest z Tobą "nie tak". Przełącznik Ci się kliknął, który włącza pożądanie. Polujesz na kobiety teraz.
A co jeżeli nie chcę na nie polować i chciałbym powrócić do poprzedniego stanu?
Jak upolujesz, zrobisz minetkę, przelecisz to Ci będzie lepiej.
Zresztą jej też
Ale jeśli wytrzymasz, to może będziesz tym zmęczony i wrócisz do proprzedniego stanu. Minie jakiś czas, parę tygodni, a potem Cię znowu weźmie.
Ja tego nie nazywam pożądaniem, bo pożądać można konkretnej kobiety.
Nazywam popędem, czyli taką siłą która pcha ludzi do seksu, do bliskości. Ona czegoś pragnie, a on chce coś dać.
Być może popęd bardziej naciska na ludzi, którzy już uprawiali seks, bo chyba jak ktoś nie miał seksu, to jakoś inaczej o seksie myśli.
A są tacy co bez seksu żyją całymi latami.
Co jeśli mogę się powstrzymać jedynie przez dwa dni? Właściwie to mi to nie przeszkadza przez większość czasu, ale chyba nie potrafiłbym się powstrzymać dłużej niż dwa dni bo by mnie dość mocno ciągnęło. Czy to może oznaczać, że jestem nałogowcem?
Niektórzy robią to codziennie. Niektórzy się powstrzymują jak długo mogą, bo to grzech.
Niektórzy nadużywają porno. Niektórzy chyba źle się masturbują, bo robią to z szybko, mocno, a potem w cipce nie mogą dojść.
Jak co dwa dni, trzy dni, popęd Cię dręczy, to zrób sobie dobrze. Co kilka dni orgazm sam ze sobą. I szukaj dziewczyny, umawiaj się.
Nie wierzę w tzw "mechaniczny seks bez uczuć". Zawsze jest dwoje ludzi w łóżku, którzy mają super chwile.
Gdyby drapieżnik podchodził do sprawy jak ty, dawno padły by z głodu. Patrzyłby na piękne rybki, zachwycał by się nimi, a przy okazji sam sobie robił dobrze. A głodu by tym nie zaspokoił.
Do tego podchodzić jak wielu facetów do kobiet zbyt idealistycznie. Jeszcze nie zamieniłeś z nią zdania, a już myślami jesteś przy związku.
Jest taki dowcip pokazujący pewną prawdę życiowa.
Spotyka się dwóch kolegów. Jeden mówi: ja jak proszę jakąś dziewczynę do tańca, to od razu pytam, czy się seksuje. Drugi mówi: i co pewnie od razu dostajesz od takiej po twarzy? Na co pierwszy odpowiada: tak są takie od których dostaje, ale tez z innymi mam seks.
W życiu wbrew pozorom dostajemy, to czego chcemy i na czym się skupiamy. Ty skupiasz się na dziewczynach na ulicy i tych z pornoli, podchodzisz do materii idealistycznie, co musi wywoływać cierpienie. Chodzisz podjarany i nie spełniasz swoich potrzeb, zgodnie ze swoją naturą. Zdaje się nie nauczyłeś się jej kontrolować i chyba się jej wstydzisz.
9 2023-02-11 17:27:19 Ostatnio edytowany przez RhobarIV (2023-02-11 17:30:28)
Gdyby drapieżnik podchodził do sprawy jak ty, dawno padły by z głodu. Patrzyłby na piękne rybki, zachwycał by się nimi, a przy okazji sam sobie robił dobrze. A głodu by tym nie zaspokoił.
Chodzi o to że nie chcę być drapieżnikiem ani samcem alfa ani przekonywać kogoś o swojej męskości, ja chcę być po prostu sobą. Chciałbym być wrażliwym, inteligentnym facetem, którym byłem przez ostatnie 30 lat mojego życia. W tym wszystkim chcę być po prostu sobą i czuć wewnętrzny spokój.
Chodzi o to że nie chcę być drapieżnikiem ani samcem alfa ani przekonywać kogoś o swojej męskości, ja chcę być po prostu sobą. Chciałbym być wrażliwym, inteligentnym facetem, którym byłem przez ostatnie 30 lat mojego życia. W tym wszystkim chcę być po prostu sobą i czuć wewnętrzny spokój.
A znasz siebie? Czy jednak chcesz być kimś, wbrew swoim potrzebom, a zgodnym z jakimś tam stworzonym obrazem siebie?
Chodzi o to że nie chcę być drapieżnikiem ani samcem alfa ani przekonywać kogoś o swojej męskości,
A rozglądasz się przecież...
ja chcę być po prostu sobą. Chciałbym być wrażliwym, inteligentnym facetem, którym byłem przez ostatnie 30 lat mojego życia. W tym wszystkim chcę być po prostu sobą i czuć wewnętrzny spokój.
Idealny kochanek.
12 2023-02-14 13:30:55 Ostatnio edytowany przez RhobarIV (2023-02-14 13:40:53)
Skonsultowałem się ze specjalistami i każdy mi mówi że jestem młodym, zdrowym człowiekiem i nie ma się czym przejmować. No chyba że to są źli specjaliści, ale jeżeli nie mogę zaufać lekarzowi z wieloletnim doświadczeniem to komu zaufam? Niemniej tak czy inaczej dobrze by było ograniczyć filmy porno bo mimo że nie muszę z nich korzystać i mam inne rzeczy które mnie kręcą to wcześniej było tak że codziennie się masturbując z nich korzystałem.
13 2023-02-14 14:06:10 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2023-02-14 14:10:57)
Skonsultowałem się ze specjalistami i każdy mi mówi że jestem młodym, zdrowym człowiekiem i nie ma się czym przejmować. No chyba że to są źli specjaliści, ale jeżeli nie mogę zaufać lekarzowi z wieloletnim doświadczeniem to komu zaufam? Niemniej tak czy inaczej dobrze by było ograniczyć filmy porno bo mimo że nie muszę z nich korzystać i mam inne rzeczy które mnie kręcą to wcześniej było tak że codziennie się masturbując z nich korzystałem.
Chciałeś mieć przyjemność i rozkosz niewielkim nakładem sił i środków to miałeś. Zapłaciłeś za film/ dostęp do internetu, odpaliłeś i już było fajnie.
Jeśli chcesz czegoś innego to koszty uzyskania muszą być inne.
14 2023-02-14 14:54:42 Ostatnio edytowany przez RhobarIV (2023-02-14 14:56:00)
RhobarIV napisał/a:Skonsultowałem się ze specjalistami i każdy mi mówi że jestem młodym, zdrowym człowiekiem i nie ma się czym przejmować. No chyba że to są źli specjaliści, ale jeżeli nie mogę zaufać lekarzowi z wieloletnim doświadczeniem to komu zaufam? Niemniej tak czy inaczej dobrze by było ograniczyć filmy porno bo mimo że nie muszę z nich korzystać i mam inne rzeczy które mnie kręcą to wcześniej było tak że codziennie się masturbując z nich korzystałem.
Chciałeś mieć przyjemność i rozkosz niewielkim nakładem sił i środków to miałeś. Zapłaciłeś za film/ dostęp do internetu, odpaliłeś i już było fajnie.
Jeśli chcesz czegoś innego to koszty uzyskania muszą być inne.
Poproszę o rozwinięcie myśli bo w tej chwili nie wiem o jakich kosztach konkretnie piszesz?
Agnes76 napisał/a:RhobarIV napisał/a:Skonsultowałem się ze specjalistami i każdy mi mówi że jestem młodym, zdrowym człowiekiem i nie ma się czym przejmować. No chyba że to są źli specjaliści, ale jeżeli nie mogę zaufać lekarzowi z wieloletnim doświadczeniem to komu zaufam? Niemniej tak czy inaczej dobrze by było ograniczyć filmy porno bo mimo że nie muszę z nich korzystać i mam inne rzeczy które mnie kręcą to wcześniej było tak że codziennie się masturbując z nich korzystałem.
Chciałeś mieć przyjemność i rozkosz niewielkim nakładem sił i środków to miałeś. Zapłaciłeś za film/ dostęp do internetu, odpaliłeś i już było fajnie.
Jeśli chcesz czegoś innego to koszty uzyskania muszą być inne.Poproszę o rozwinięcie myśli bo w tej chwili nie wiem o jakich kosztach konkretnie piszesz?
Kosztach wynikających z zachowania, absolutnie nie miałam na myśli finansów.
Żeby zbliżyć się do kobiety trzeba przełamać pewien strach przed cudzą reakcją, liczys się z odrzuceniem albo przystopowaniem.
Jedna się zgodzi na bliskość a druga nie. Nawet jeśli jedna nie będzie chciała, drugiej może się to podobać.
Musisz próbować
16 2023-02-14 15:33:17 Ostatnio edytowany przez RhobarIV (2023-02-14 15:35:50)
RhobarIV napisał/a:Agnes76 napisał/a:Chciałeś mieć przyjemność i rozkosz niewielkim nakładem sił i środków to miałeś. Zapłaciłeś za film/ dostęp do internetu, odpaliłeś i już było fajnie.
Jeśli chcesz czegoś innego to koszty uzyskania muszą być inne.Poproszę o rozwinięcie myśli bo w tej chwili nie wiem o jakich kosztach konkretnie piszesz?
Kosztach wynikających z zachowania, absolutnie nie miałam na myśli finansów.
Żeby zbliżyć się do kobiety trzeba przełamać pewien strach przed cudzą reakcją, liczys się z odrzuceniem albo przystopowaniem.
Jedna się zgodzi na bliskość a druga nie. Nawet jeśli jedna nie będzie chciała, drugiej może się to podobać.
Musisz próbować
Agnes mi nie chodziło o zbliżanie się do kobiety ani zaspokajanie swoich potrzeb poprzez seks z kimś. Ja po prostu myślałem, że ze mną jest coś poważnie nie tak jeżeli czuję popęd seksualny, którego wcześniej nie odczuwałem w taki sposób w jaki go odczuwam obecnie.
Jedno wiem na 100% nie chcę być facetem, który będzie podrywał kobiety by pójść z nimi do łóżka. Właściwie to jeżeli już to o wiele bardziej chciałbym być z kimś w związku z kim mógłbym zaspokoić swoje potrzeby zarówno intelektualne jak i fizjologiczne i nie myśleć o innych kobietach.
No i dobrze. Podrywaj kobiety, z którymi chcesz być w związku, i ponoś koszty, które z tego wynikają.
Popęd seksualny wynika z naszej biologii. Instynkt zachowania gatunku jest jednym z najsilniejszych. Nie ma w tym niczego złego czy niewłaściwego. Jak chcesz być w porządku to panuj nad nim i skieruj tam, gdzie masz szanse na spełnienie życiowych planów i oczekiwań. W sumie o to chodzi.
Instynkt zachowania gatunku jest jednym z najsilniejszych.
Naprawdę tak myślisz?
Więc nic dziwnego, że trudno panować:
.... to panuj nad nim i skieruj tam, ...
Agnes76 napisał/a:Instynkt zachowania gatunku jest jednym z najsilniejszych.
Naprawdę tak myślisz?
Więc nic dziwnego, że trudno panować:.... to panuj nad nim i skieruj tam, ...
Tak myślę Gary
Gdyby było inaczej nie byłoby tylu zdrad, nie rozpadałyby się małżeństwa i wieloletnie związki bo ktoś popłynął.
Trudno nad tym panować, ale bez tej umiejętności można w życiu stracić wiele innych cennych rzeczy.
20 2023-02-14 20:32:32 Ostatnio edytowany przez RhobarIV (2023-02-14 21:18:03)
Mi to panowanie ostatnio nie wychodzi najlepiej, ale jeszcze nie straciłem przez to pracy ani nie zaniedbuję swoich obowiązków ani kontaktów z przyjaciółmi choć zamknąłem się w sobie nie wiedząc co się dzieje. Właściwie to przez tą całą sytuację częściej przesiaduję w mieszkaniu i czytam zamiast gdzieś wyjść.
Swoją drogą to zastanawiam się czy niektóre kobiety mogą mieć podobnie?
Tak, jestes uzalezniony. I raczej nie sluchalabym, ze to nic takiego, bo jak za jakis czas znajdziesz taka na zwiazek to moze sie okazac, ze masz przez to inne problemy.
a tak wlasciwie to czemu nie poszukasz kobiety? przeciez mozesz miec dziewczyne/zone. Seksu sie nie ma tylko w burdelu czy z laskami na jedna noc.
22 2023-02-14 23:57:50 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-02-15 00:02:13)
Gary napisał/a:Agnes76 napisał/a:Instynkt zachowania gatunku jest jednym z najsilniejszych.
Naprawdę tak myślisz?
Więc nic dziwnego, że trudno panować:.... to panuj nad nim i skieruj tam, ...
Tak myślę Gary
Gdyby było inaczej nie byłoby tylu zdrad, nie rozpadałyby się małżeństwa i wieloletnie związki bo ktoś popłynął.
Trudno nad tym panować, ale bez tej umiejętności można w życiu stracić wiele innych cennych rzeczy.
kazdy ma poped, ale w odroznieniu do zwierzat mamy i rozum. nigdy nikogo nie zdradzilam, nawet po pijaku i miejac okazje, wlasnie dlatego ze jestem CZLOWIEKIEM, mam rozum i kregoslup moralny, co odroznia ludzi od zwierzat. instynktem to mozna tlumaczyc zachowania malych dzieci, bo jeszcze nie uzywaja mozgu: robia cos, nie zastanawiaja sie nad tym co robia, poprostu to robia.
a nie zachowanie osoby doroslej. prosze was...
kazdy ma poped, ale w odroznieniu do zwierzat mamy i rozum. nigdy nikogo nie zdradzilam, nawet po pijaku i miejac okazje, wlasnie dlatego ze jestem CZLOWIEKIEM, mam rozum i kregoslup moralny, co odroznia ludzi od zwierzat. instynktem to mozna tlumaczyc zachowania malych dzieci, bo jeszcze nie uzywaja mozgu: robia cos, nie zastanawiaja sie nad tym co robia, poprostu to robia.
a nie zachowanie osoby doroslej. prosze was...
Zgadzam się, że osoby dorosłe, jeśli chcą postępować odpowiedzialnie, panują nad tym. W przeciwnym wypadku mogą krzywdzić innych swoim zachowaniem.
Popęd, chociaż jest powodem, nie jest usprawiedliwieniem zdrad czy gwałtów. Należy jeszcze postępować zgodnie ze społecznie przyjętymi normami, w przeciwnym razie trzeba ponosić odpowiedzialność za brak opanowania.
24 2023-02-15 01:23:29 Ostatnio edytowany przez RhobarIV (2023-02-15 01:24:28)
Tak, jestes uzalezniony. I raczej nie sluchalabym, ze to nic takiego, bo jak za jakis czas znajdziesz taka na zwiazek to moze sie okazac, ze masz przez to inne problemy.
Nie jesteś lekarzem ani nie masz uprawnień by tak mówić, a też mnie nie znasz. Co Ty możesz wiedzieć o mojej sytuacji? Swoje osądy włóż między bajki.
Nie jesteś partnerem do rozmów.
a tak wlasciwie to czemu nie poszukasz kobiety? przeciez mozesz miec dziewczyne/zone. Seksu sie nie ma tylko w burdelu czy z laskami na jedna noc.
Szkoda słów, jeżeli sądzisz że tak "bezproblemowo" kogoś znaleźć to jesteś zwyczajnie głupia i tym bardziej rozmowa z tobą nie ma żadnego sensu.
"jestes glupia" hahahhahahhahaha
odzywka na poziomie przedszkolaka. nic dziwnego,ze jestes sam.
27 2023-02-15 12:45:47 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-02-15 12:47:28)
zapomnialam odpowiedziec: kto sie przezywa, ten sie tak sam nazywa
az przypomniala mi sie piaskownica
Dzieki, usmieszek od rana
28 2023-02-15 13:38:45 Ostatnio edytowany przez RhobarIV (2023-02-15 13:43:30)
Nawet nie wiesz jaką ulgę poczułem dowiedziawszy się że powyższe posty BlueAngel zostały napisane przez prymitywną kobietę. Dziękuję Ci, dzięki Tobie zyskałem więcej spokoju ducha. Jak już wspomniałem wcześniej jesteś zbyt prymitywna by kontynuować z Tobą rozmowę więc dziękuję Ci za odpowiedzi w tym wątku.
Gary napisał/a:Agnes76 napisał/a:Instynkt zachowania gatunku jest jednym z najsilniejszych.
Naprawdę tak myślisz?
Więc nic dziwnego, że trudno panować:.... to panuj nad nim i skieruj tam, ...
Tak myślę Gary
Gdyby było inaczej nie byłoby tylu zdrad, nie rozpadałyby się małżeństwa i wieloletnie związki bo ktoś popłynął.
Trudno nad tym panować, ale bez tej umiejętności można w życiu stracić wiele innych cennych rzeczy.
No, noo... naprawdę szacun za te oświadczenia.
W końcu ktoś powiedział, że to może silnie oddziaływać.