Witam
Chodzi o to, że mam 20 lat i jestem już na pierwszym roku studiów. Niestety przez wpadkę zostałem jednocześnie zbyt wcześnie ojcem, moja córka ma roczek i generalnie jestem osobą mocno przemęczoną. Muszę ogarnąć pracę, muszę ogarnąć studia, muszę ogarnąć dziecko. Moja dziewczyna natomiast chodzi do III klasy liceum, ale ona ma o tyle łatwiej że nie musi jeszcze pracować. Jest tylko jedna rzecz pozytywna w tym wszystkim, czyli to, że matką mojego dziecka jest moja przyszywana siostra (moja mama i jej ojciec się ze sobą związali i wszyscy zamieszkaliśmy razem) czyli teoretycznie wszyscy jesteśmy w jednym miejscu. Moja mama niestety mówi mi jasno, że oczywiście pomóc mi może, ale to nie znaczy że będzie utrzymywać moje dziecko, mówi że to moja córka więc moim obowiązkiem jest jej utrzymanie, cały czas gada te swoje mądrości że było się lepiej zabezpieczać. Co zatem powinienem zrobić kiedy już nie mam na to wszystko siły ?