ChuopskiChłop napisał/a:Ja do 23 roku życia nie myślałem wcale o związkach, tylko seks mnie trochę interesował(...)
Czy taka postawa może być normalna, czy to raczej wynik mojego prawdopodobnego spektrum autyzmu?
90% moich kolegów ma dokładnie tak jak ty. Mężczyźni później dojrzewają do związków. Z tego co widzę, większości mężczyzn nie śpieszy się za bardzo, żeby zamieszkać z dziewczyną, żeby brać ślub, żeby pchać się w pieluchy. Odkładają to, tak długo jak mogą, a uwierz mi, mogą bardzo długo, nawet do 40. Jeśli można mieć seks bez zobowiązań, czyli uprawiać seks, ale nie mieszkać z dziewczyną, albo z nią mieszkać, ale nie brać ślubu, to większość mężczyzn się na to zdecyduje.
Nie wszyscy są na tyle odważni i niekonwencjonalni, żeby chodzić na prostytutki, tak jak ty, ale chętnie żyją w związkach, które wymagają dokładnie tyle samo zaangażowania co prostytutki. Czyli zero. Spotkać się na mieście, wpaść do siebie na noc, pojechać razem na wakacje i to wszystko. Wygodnictwo, tak długo aż ktoś, albo coś ich nie zmusi do jego porzucenia.
Co prawda większość mężczyzn wykazuje w tym wieku większe zainteresowaniem seksem, ale z tego co zrozumiałam niskie libido wynika u ciebie z brania antydepresantów.