Czy to wszystko jest normalne? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Czy to wszystko jest normalne?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 17 ]

Temat: Czy to wszystko jest normalne?

Piszę tutaj mając nadzieję, że ktoś rozwieje moje wątpliwości i nie zostanę wyśmiana. Jestem osobą, która boryka się z borderline, dlatego nie wiem czy mogę do końca wierzyć własnym emocjom, które często są chwiejne i wyolbrzymione.
Jestem po ciężkim, toksycznym i przemocowym związku. 3 lata temu rozwiodłam się. Mój były mąż znęcał się nademną psychicznie, były też momenty gdy dochodziło do przemocy fizycznej. Na codzień słuchałam, że jestem głupia, brzydka, gruba, że nikt inny mnie nigdy nie zechce, a już napewno nie pokocha. Tkwiłam w tym ze względu na dziecko, ale gdy podniósł rękę na córkę postanowiłam odejść. W trakcie rozwodu na jaw wyszło wiele jego kłamstw i romansów. Okazało się, że ma syna, który jest zaledwie rok młodszy od naszej córki. To wszystko sprawiło, że moje problemy z emocjami i zaufaniem jeszcze bardziej się pogłębiły. Nigdy nie byłam w normalnym, zdrowym związku gdzie partnerzy są sobie równi. Nie wiem jakie zachowania są normalne, a co może wzbudzać niepokój.
Od roku jestem z pewnym mężczyzną. Moja córka go zaakceptowała i polubiła, a on ją. Aktualnie przez charakter jego pracy widujemy się co drugi weekend, ale jest to sytuacja przejściowa, bo już niedługo wraca tu na stałe. Poza spotkaniami to on dba o kontakt telefoniczny. Codziennie pisze, dopytuje co u mnie, pyta o moją córkę, interesuje się tym jak minął mi dzień i jak potoczyły się sprawy, które miałam zaplanowane na dany dzień. Jak przyjedzie to w pełni koncentruje się na mnie i pokazuje mi jak bardzo tęsknił. Dba o mnie, wspiera i stara się być kiedy tego potrzebuję. Jeśli nie może być przy mnie osobiście to stara się wesprzeć telefonicznie. On wie o mojej przeszłości i o borderline i wspiera mnie. Znosi te moje niekontrolowane wybuchy emocji i rozmawia ze mną o tym. Nie ma nigdy pretensji tylko stara się znaleźć rozwiązanie. Mówi o naszej wspólnej przyszłości, wspólnym zamieszkaniu i stworzeniu rodziny. Możnaby powiedzieć, że jest cudownie więc o co chodzi. Są pewne kwestie, które nie dają mi spokoju.
1. Ja nikogo nie znam. Nie znam jego znajomych ani rodziny. Rozmawiałam z nim o tym. Jeśli o znajomych chodzi to powiedział, że nie ma mnie komu przedstawić bo przez to jak pracuje nie ma czasu na znajomych. W to mu wierzę, bo odkąd się spotykamy to wyszedł tylko raz i to na imprezę firmowa, a tak to cały wolny czas spędza ze mną. No, ale rodzina? Czy po roku nie powinnam już ich poznać, zwlasza jeśli wiedzą o moim istnieniu? On twierdzi, że tego czasu, który mamy dla siebie jest tak mało, że chce go spędzić ze mną, a nie z rodzicami bez odrobiny prywatności. Mówi, że woli spotykać się u mnie, bo on mieszka z rodzicami i rodzeństwem i tej prywatności wogóle byśmy nie mieli. Myślę jednak że tu może chodzić o coś więcej. Kiedyś jak sobie wypił to wspomniał, że pochodzi z rodziny patologicznej. Nie rozwinął tego tematu, a ja uznałam, że jak bedzie gotowy to sam mi opowie i postanowiłam nie wyciągać od niego na siłę. Czy to możliwe, że trafiłam na egzemplarz, dla którego przedstawianie rodziny nie jest jakoś specjalnie ważne? Czy jednak powinno mnie to zaniepokoić?
2. Ostatnio zaczął wspominać o pieniądzach. Absolutnie nigdy nie dawał nawet do zrozumienia, że chciałby coś odemnie pożyczyć czy żebym za cokolwiek zapłaciła. Wspominał o tym, że po zmianie pracy ma niższe zarobki albo, że musi zdobyć na coś pieniądze. Nigdy nie zapytał ile zarabiam czy jaki jest status materialny mojej rodziny. Czy mówienie o pieniądzach w takim kontekście jak on to robi jest w związku normalne czy powinna zapalić mi się lampka?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy to wszystko jest normalne?

1: Wstydzi się swojej rodziny,ale moim zdaniem powinien ci to wprost powiedzieć, że jego rodzina to nie jest coś,co warto tobie pokazywać.
2: Zależy, trudno stwierdzić na podstawie tak lakonicznego opisu.
Oczywistą rzeczą jest to że w związku temat pieniędzy musi się pojawić.
Brak kontekstu jego wypowiedzi, bo jeżeli temat zszedł na prace, i on w zawiązku z tym powiedział że ja zmienia, i będzie mniej zarabiał, to normalna rzecz, stwierdził tylko fakt.
Znów brak kontekstu, na co musi zdobyć pieniądze?
I jak je zdobędzie?
Czasami w rozmowie pojawiają sie takie tematy: " muszę uzbierać sobie pieniądze bo co czuje że w samochodzie cos nie tak"
I to nie znaczy że on chce tych pieniędzy od ciebie.

Widać wyrazie w tobie problemy z zaufaniem.

3

Odp: Czy to wszystko jest normalne?

Ad 1) A poznałaś go ze swoją rodzina (poza córką)? Bo jego argument o chęci spędzania czasu tylko we dwoje działa także wtedy, gdy spotykacie się z Twoimi bliskimi.
No i co się dzieje z córką podczas tych Waszych spotkań tylko we dwoje?

Ad 2) To zależy. Z grubsza wygląda to tak, jakby dzielił się po prostu swoimi troskami związanymi z pieniędzmi.

4

Odp: Czy to wszystko jest normalne?

1. Poznał moich rodziców. Musiałam odebrać od nich córkę, która spędzała tam weekend i pojechał wtedy ze mną. To był ten jeden raz i w zasadzie nigdy nie padła propozycja żeby ponownie ich odwiedzić.
2. Czas sam na sam spędzamy kiedy moja córka jest u swojego ojca. Jeśli z różnych przyczyn nie pojedzie lub wraca wcześniej, wtedy spędzamy ten czas w trójkę.
3. Temat pieniędzy wypłynął właściwie przy okazji rozmowy o wydatkach świątecznych, i jak pochwaliłam się, że dostałam podwyżkę, a wcześniej jak rozmawialiśmy, że musiałby kupic pewną rzecz, która znacznie ułatwi mu pracę, ale jest bardzo droga i musi skołować jakoś na to kasę.

5

Odp: Czy to wszystko jest normalne?

Wydaje mi się że jego rodzina to patologia i boi się Ciebie z nimi zapoznać być nie wzięła go pod wspólny mianownik z nimi. Być może również warunki w jakich mieszkają są opłakane jak to często w patologii bywa. Facet ma honor, zależy mu na Tobie i dlatego wstydzi się swojego rodzinnego zaplecza.
Co do pieniędzy to nie brzmi to jak chęć wyciągnięcia jakiejś kasy od Ciebie tylko zwykla refleksja na temat wydatków która padła akurat w rozmowie o podwyżkach i wydatkach. Skoro rozmawiacie o wszystkim jak to para to i temat pieniędzy nie jest i nie powinien być tabu.

6

Odp: Czy to wszystko jest normalne?

Mnie by się zapaliła czerwona lampka. On o tobie wie prawie wszystko, a ty o nim prawie nic. Nie chce, żebyś poznała rodzinę, nie ma mowy o jego znajomych.
Jak dla mnie jest zbyt cudownie.

7

Odp: Czy to wszystko jest normalne?

Napewno nie chodzi o warunki w jakich mieszka. Natomiast tak jak pisałam, kiedyś wspomniał o patologi, powiedział też, że jego tata ma problem z alko. Czyli co? Nie martwić się tym i poczekać aż sam będzie gotowy mnie z nimi poznać? W końcu skoro planuje wspólne zamieszkanie (ostatnio wspominał coś o ślubie, ale to chyba w żartach było), to logicznym jest, że w końcu będę musiała ich poznać. Eh... Mam tylko nadzieję, że on nic nie kombinuje.

8

Odp: Czy to wszystko jest normalne?
Tamiraa napisał/a:

Mnie by się zapaliła czerwona lampka. On o tobie wie prawie wszystko, a ty o nim prawie nic. Nie chce, żebyś poznała rodzinę, nie ma mowy o jego znajomych.
Jak dla mnie jest zbyt cudownie.

Nie napisałam, że nic o nim nie wiem, tylko, że nikogo nie znam. Prawda jest taka, że on moich znajomych też nie zna, a z rodzicami widział się może z godzinkę. Bardzo dużo rozmawiamy. Opowiadał mi o swojej przeszłości, o rodzinie, o marzeniach, o planach na przyszłość. Rozmawiamy naprawdę o wszystkim. Potrafimy przegadać całą noc na różne tematy zarówno te wesołe jak i te smutne czy nawet bolesne. A chyba właśnie na tym polega poznawanie drugiej osoby. Nie mówię, że wszystko o nim wiem, bo nigdy nie poznamy drugiej osoby w 100%, ale nie mogę powiedzieć, że wiem mało.

9

Odp: Czy to wszystko jest normalne?

Niestety, ale nie mówi Ci prawdy, bo co to za stwierdzenie, że potrzebuje na coś kasę, ale nie mówi na co... Ja to odczytuje, liczę, że mi pożyczysz... Powinnaś pociągnąć temat...dlaczego mi o tym mówisz, konkretnie o co chodzi.
Absolutnie mu nie pożyczaj żadnych pieniędzy, nie mam do niego zaufania, nic mu nie przeszkadza, nawet Twoje zaburzenie, to też jest podejrzane.

Mieszka z rodzicami i rodzeństwem? To ile on ma lat? Nie powinnaś odpuścić tego tematu, zaproponuj odwiedziny u jego rodziny w święta, ściemnia z tym, że na to szkoda czasu...

10

Odp: Czy to wszystko jest normalne?
Majeczka_1234 napisał/a:
Tamiraa napisał/a:

Mnie by się zapaliła czerwona lampka. On o tobie wie prawie wszystko, a ty o nim prawie nic. Nie chce, żebyś poznała rodzinę, nie ma mowy o jego znajomych.
Jak dla mnie jest zbyt cudownie.

Nie napisałam, że nic o nim nie wiem, tylko, że nikogo nie znam. Prawda jest taka, że on moich znajomych też nie zna, a z rodzicami widział się może z godzinkę. Bardzo dużo rozmawiamy. Opowiadał mi o swojej przeszłości, o rodzinie, o marzeniach, o planach na przyszłość. Rozmawiamy naprawdę o wszystkim. Potrafimy przegadać całą noc na różne tematy zarówno te wesołe jak i te smutne czy nawet bolesne. A chyba właśnie na tym polega poznawanie drugiej osoby. Nie mówię, że wszystko o nim wiem, bo nigdy nie poznamy drugiej osoby w 100%, ale nie mogę powiedzieć, że wiem mało.

Jeśli rozmawiacie o wszystkim, to dlaczego nie rozmawiasz  z nim o tym, o czym założyłaś tutaj temat?
Odniosłam wrażenie, że niewiele wiesz o partnerze, ale jeśli zaprzeczasz, pewnie masz rację.

11

Odp: Czy to wszystko jest normalne?
Tamiraa napisał/a:
Majeczka_1234 napisał/a:
Tamiraa napisał/a:

Mnie by się zapaliła czerwona lampka. On o tobie wie prawie wszystko, a ty o nim prawie nic. Nie chce, żebyś poznała rodzinę, nie ma mowy o jego znajomych.
Jak dla mnie jest zbyt cudownie.

Nie napisałam, że nic o nim nie wiem, tylko, że nikogo nie znam. Prawda jest taka, że on moich znajomych też nie zna, a z rodzicami widział się może z godzinkę. Bardzo dużo rozmawiamy. Opowiadał mi o swojej przeszłości, o rodzinie, o marzeniach, o planach na przyszłość. Rozmawiamy naprawdę o wszystkim. Potrafimy przegadać całą noc na różne tematy zarówno te wesołe jak i te smutne czy nawet bolesne. A chyba właśnie na tym polega poznawanie drugiej osoby. Nie mówię, że wszystko o nim wiem, bo nigdy nie poznamy drugiej osoby w 100%, ale nie mogę powiedzieć, że wiem mało.

Jeśli rozmawiacie o wszystkim, to dlaczego nie rozmawiasz  z nim o tym, o czym założyłaś tutaj temat?
Odniosłam wrażenie, że niewiele wiesz o partnerze, ale jeśli zaprzeczasz, pewnie masz rację.

Napisałam przecież, że rozmawiałam z nim o tym i napisałam co odpowiedział. Chciałam jedynie poznać opinię innych osób

12

Odp: Czy to wszystko jest normalne?
wieka napisał/a:

Mieszka z rodzicami i rodzeństwem? To ile on ma lat? Nie powinnaś odpuścić tego tematu, zaproponuj odwiedziny u jego rodziny w święta, ściemnia z tym, że na to szkoda czasu...

Genialny pomysł.
Żeby świecił oczami za pato rodzinkę.
A święta zmieniły sie dla niego w jeden wielki stres i nerwy: czy narobią mu wstydu czy nie.
Jak dla mnie kwestie finansów tez nie wzbudzają uwag, sama autorka pisze, że z jego strony były to odniesienia do tematu które ona rozpoczęła.

Autorko:
Trochę cie nie rozumiem, sama nie zapoznałaś go ze swoimi znajomymi, a czerwona flagę dostrzegasz w tym że on ci swoich nie przedstawił.

13

Odp: Czy to wszystko jest normalne?
wieka napisał/a:

Niestety, ale nie mówi Ci prawdy, bo co to za stwierdzenie, że potrzebuje na coś kasę, ale nie mówi na co... Ja to odczytuje, liczę, że mi pożyczysz... Powinnaś pociągnąć temat...dlaczego mi o tym mówisz, konkretnie o co chodzi.
Absolutnie mu nie pożyczaj żadnych pieniędzy, nie mam do niego zaufania, nic mu nie przeszkadza, nawet Twoje zaburzenie, to też jest podejrzane.

Mieszka z rodzicami i rodzeństwem? To ile on ma lat? Nie powinnaś odpuścić tego tematu, zaproponuj odwiedziny u jego rodziny w święta, ściemnia z tym, że na to szkoda czasu...

No, ale on mi powiedział na co potrzebuje tej kasy. Wspomniał o tym raz i więcej nie wracał do tego tematu. Wiedział o moim zaburzeniu jeszcze zanim się ze mną związał i cały czas powtarza, że razem sobie  tym poradzimy. Ma powód dla którego mieszka z rodzicami. Zapytałam go o to i odpowiedział mi bez problemu.

14

Odp: Czy to wszystko jest normalne?
wieka napisał/a:

Niestety, ale nie mówi Ci prawdy, bo co to za stwierdzenie, że potrzebuje na coś kasę, ale nie mówi na co... Ja to odczytuje, liczę, że mi pożyczysz... Powinnaś pociągnąć temat...dlaczego mi o tym mówisz, konkretnie o co chodzi.
Absolutnie mu nie pożyczaj żadnych pieniędzy, nie mam do niego zaufania, nic mu nie przeszkadza, nawet Twoje zaburzenie, to też jest podejrzane.

Mieszka z rodzicami i rodzeństwem? To ile on ma lat? Nie powinnaś odpuścić tego tematu, zaproponuj odwiedziny u jego rodziny w święta, ściemnia z tym, że na to szkoda czasu...

Toż właśnie o tym piszę, jak mam wyrobić jakąkolwiek opinię, kiedy autorka za wiele nie napisała. Wie, ile ma lat, wie, z kim mieszka i jaką ma rodzinkę, a problem tylko taki, że partner wspomina, że mniej zarabia  i będzie musiał zaoszczędzić też nie wiadomo dokładnie na co. Z autorką posta się świetnie dogaduje, to nie rozumiem, w czym problem.

15

Odp: Czy to wszystko jest normalne?
Szeptuch napisał/a:
wieka napisał/a:

Mieszka z rodzicami i rodzeństwem? To ile on ma lat? Nie powinnaś odpuścić tego tematu, zaproponuj odwiedziny u jego rodziny w święta, ściemnia z tym, że na to szkoda czasu...

Genialny pomysł.
Żeby świecił oczami za pato rodzinkę.
A święta zmieniły sie dla niego w jeden wielki stres i nerwy: czy narobią mu wstydu czy nie.
Jak dla mnie kwestie finansów tez nie wzbudzają uwag, sama autorka pisze, że z jego strony były to odniesienia do tematu które ona rozpoczęła.

Autorko:
Trochę cie nie rozumiem, sama nie zapoznałaś go ze swoimi znajomymi, a czerwona flagę dostrzegasz w tym że on ci swoich nie przedstawił.

Bardziej martwi mnie ta rodzina. Wiem, że to durne, ale na tym właśnie polega moje zaburzenie. Najmniejszy impuls sprawia, że zaczynam się bać.

16 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-12-19 18:52:17)

Odp: Czy to wszystko jest normalne?

To nie chodzi o to, żebyś akurat teraz odwiedzała jego rodzinę, ale zobaczyła jak on  zareaguje na taką propozycję, dobrze jakby to skłoniło go do szczerości, a nie lawirowania...

17

Odp: Czy to wszystko jest normalne?
wieka napisał/a:

To nie chodzi o to, żebyś akurat teraz odwiedzała jego rodzinę, ale zobaczyła jak on  zareaguje na taką propozycję, dobrze jakby to skłoniło go do szczerości, a nie lawirowania...

Pomyślałam, że jak już wróci to dam mu trochę czasu, ale jeśli powiedzmy przez miesiąc od powrotu nie wpadnie na pomysł żeby mnie przedstawić to ponownie z nim o tym porozmawiam.

Posty [ 17 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Czy to wszystko jest normalne?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024