On ma depresje - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 23 ]

1 Ostatnio edytowany przez jolajolanska (2022-11-21 13:30:15)

Temat: On ma depresje

Kurczę, nie wiem od czego zacząć. Ja mam 24 lata, on 25 lat. Od zawsze miał problemy z pewnością siebie, odczuwaniem emocji, ale często bywał najukochańszym człowiekiem na świecie. Zawsze był inny, wyobcowany, myślał więcej niż inni.

Jesteśmy w relacji od 3 lat, raz lepiej, raz gorzej. Teraz gorzej.

Po 5 dniu bez kontaktu odezwał się do mnie z płaczem, że on nie daje rady. Ze musi iść do psychologa, że nie wychodzi z domu i nie chce mu się żyć. Żebym znalazła sobie kogoś normalnego, bo on już nie chce mnie zawodzić.

Po długiej rozmowie ustaliliśmy, że robimy sobie przerwe, żeby stwierdził czy lepiej jest mu beze mnie czy ze mną.

Mieliśmy się nie kontaktować ze sobą miesiąc, jednak dowiedziałam się od wspólnych znajomych, że nie odizolował się tylko ode mnie. Ale od wszystkich. Nie wychodzi z domu, jedynie co to do pracy. Nie rozmawia z nikim, unika ludzi. Minęło 3 tyg od naszego ostatniego kontaktu i gdy to usłyszałam przestraszyłam się.

On powiedział, ze to prawda. Ze mu jest tak lepiej, ze nikt nic od niego nie chce i ma święty spokój.

Dobrze wiemy, ze to nie jest normalne. Po długiej rozmowie powiedziałam, ze w takim razie odchodzę. Jednak myśląc, zastanawiając się, stwierdziłam - kurde, nie mogę patrzeć na to jak on się stacza. Nie odbierał, napisałam mu bardzo długą wiadomość, że nie musimy być razem, ale będę przy nim i codziennie będę się z nim kontaktować, nie może być w tym wszystkim sam. Tyle, ze ja go naprawdę kocham, jest dla mnie bardzo ważnym człowiekiem. Nie odpisał mi nic na to. Postanowiłam wiec, ze nie będę go męczyć rozmowami, ale codziennie rano i wieczorem będę mu pisać miłego dnia i dobranoc, żeby wiedział że jestem obok i myśle o nim. Wczoraj mi odpisał, wieczorem też. Dziś już nie. Odczytał wiadomość, nie odpisał. Po prostu nie wiem, czuje że tracę wiarę w to, świruje, że może on kogoś poznał - ale kiedy, skoro ciagle siedzi w domu? Nie wiem co robić. Proszę o rady czy wspierać go (wiąże się to z moja ciągłą nadzieją na powrot) i z czasem uda mi się go namówić na wizytę u lekarza.

Czy po prostu odpuścić, iść dalej, poznawać ludzi i starać się zapomnieć.

Z drugiej strony mogę go wspierac, a wychodzić, randkowac - nie jesteśmy razem? Ale czy umiem grać w taką grę?

Myśle również żeby dać mu dwa tygodnie, będę pisać tak codziennie. Jeżeli zobaczę że faktycznie nic to nie pomaga, nie zacznie znowu się otwierać na mnie to zakończyć ta relacje definitywnie.

Proszę o rady.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: On ma depresje

A moim zdaniem oblałaś tutaj jeden z ważniejszych egzaminów jakie można mieć w związku.
Masz gościa z depresją, odizolował się od wszystkich, a Ty myślisz tylko o sobie i o tym, czy zacząć już randkować.

Byłaś i jesteś dla niego zerowym wsparciem. Widząc, że jest z nim źle, odcięłaś się, zakiast chociaż spróbować mu pomóc.

Jedyna pomoc dla niego to bycie obok, znalezienie psychiatry i zabranie go na wizytę. Ty go zostawiłaś. I zastanawiasz się czy mu dać dwa tygodnie na pozbieranie się. No komedia. Tak jakby miało mu przejść jak weźmie się w garść.

3 Ostatnio edytowany przez jolajolanska (2022-11-21 13:38:54)

Odp: On ma depresje
Lady Loka napisał/a:

A moim zdaniem oblałaś tutaj jeden z ważniejszych egzaminów jakie można mieć w związku.
Masz gościa z depresją, odizolował się od wszystkich, a Ty myślisz tylko o sobie i o tym, czy zacząć już randkować.

Byłaś i jesteś dla niego zerowym wsparciem. Widząc, że jest z nim źle, odcięłaś się, zakiast chociaż spróbować mu pomóc.

Jedyna pomoc dla niego to bycie obok, znalezienie psychiatry i zabranie go na wizytę. Ty go zostawiłaś. I zastanawiasz się czy mu dać dwa tygodnie na pozbieranie się. No komedia. Tak jakby miało mu przejść jak weźmie się w garść.


Ale co ja miałam robić? Skoro sam mi mówił, że trzeba uciąć kontakt, że on mnie poblokuje. Udało mi się go namówić na przerwe. Kilka dni przed telefonem gdy on płakał, był na imprezie, chodził po klubach z kolegami. Teraz ciagle widzę, jak dodaje nowe dziewczyny na instagramie. Co ja mam myśleć? Powiedz mi co mam robić?

4

Odp: On ma depresje
jolajolanska napisał/a:

Kurczę, nie wiem od czego zacząć. Ja mam 24 lata, on 25 lat. Od zawsze miał problemy z pewnością siebie, odczuwaniem emocji, ale często bywał najukochańszym człowiekiem na świecie. Zawsze był inny, wyobcowany, myślał więcej niż inni.

Jesteśmy w relacji od 3 lat, raz lepiej, raz gorzej. Teraz gorzej.

Po 5 dniu bez kontaktu odezwał się do mnie z płaczem, że on nie daje rady. Ze musi iść do psychologa, że nie wychodzi z domu i nie chce mu się żyć. Żebym znalazła sobie kogoś normalnego, bo on już nie chce mnie zawodzić.

Po długiej rozmowie ustaliliśmy, że robimy sobie przerwe, żeby stwierdził czy lepiej jest mu beze mnie czy ze mną.

Mieliśmy się nie kontaktować ze sobą miesiąc, jednak dowiedziałam się od wspólnych znajomych, że nie odizolował się tylko ode mnie. Ale od wszystkich. Nie wychodzi z domu, jedynie co to do pracy. Nie rozmawia z nikim, unika ludzi. Minęło 3 tyg od naszego ostatniego kontaktu i gdy to usłyszałam przestraszyłam się.

On powiedział, ze to prawda. Ze mu jest tak lepiej, ze nikt nic od niego nie chce i ma święty spokój.

Dobrze wiemy, ze to nie jest normalne. Po długiej rozmowie powiedziałam, ze w takim razie odchodzę. Jednak myśląc, zastanawiając się, stwierdziłam - kurde, nie mogę patrzeć na to jak on się stacza. Nie odbierał, napisałam mu bardzo długą wiadomość, że nie musimy być razem, ale będę przy nim i codziennie będę się z nim kontaktować, nie może być w tym wszystkim sam. Tyle, ze ja go naprawdę kocham, jest dla mnie bardzo ważnym człowiekiem. Nie odpisał mi nic na to. Postanowiłam wiec, ze nie będę go męczyć rozmowami, ale codziennie rano i wieczorem będę mu pisać miłego dnia i dobranoc, żeby wiedział że jestem obok i myśle o nim. Wczoraj mi odpisał, wieczorem też. Dziś już nie. Odczytał wiadomość, nie odpisał. Po prostu nie wiem, czuje że tracę wiarę w to, świruje, że może on kogoś poznał - ale kiedy, skoro ciagle siedzi w domu? Nie wiem co robić. Proszę o rady czy wspierać go (wiąże się to z moja ciągłą nadzieją na powrot) i z czasem uda mi się go namówić na wizytę u lekarza.

Czy po prostu odpuścić, iść dalej, poznawać ludzi i starać się zapomnieć.

Z drugiej strony mogę go wspierac, a wychodzić, randkowac - nie jesteśmy razem? Ale czy umiem grać w taką grę?

Myśle również żeby dać mu dwa tygodnie, będę pisać tak codziennie. Jeżeli zobaczę że faktycznie nic to nie pomaga, nie zacznie znowu się otwierać na mnie to zakończyć ta relacje definitywnie.

Proszę o rady.

W internecie jest mnóstwo stron, na których specjaliści opisali, co mogą zrobić i robić osoby chcące pomóc choremu na depresję.

5

Odp: On ma depresje
jolajolanska napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

A moim zdaniem oblałaś tutaj jeden z ważniejszych egzaminów jakie można mieć w związku.
Masz gościa z depresją, odizolował się od wszystkich, a Ty myślisz tylko o sobie i o tym, czy zacząć już randkować.

Byłaś i jesteś dla niego zerowym wsparciem. Widząc, że jest z nim źle, odcięłaś się, zakiast chociaż spróbować mu pomóc.

Jedyna pomoc dla niego to bycie obok, znalezienie psychiatry i zabranie go na wizytę. Ty go zostawiłaś. I zastanawiasz się czy mu dać dwa tygodnie na pozbieranie się. No komedia. Tak jakby miało mu przejść jak weźmie się w garść.


Ale co ja miałam robić? Skoro sam mi mówił, że trzeba uciąć kontakt, że on mnie poblokuje. Udało mi się go namówić na przerwe. Kilka dni przed telefonem gdy on płakał, był na imprezie, chodził po klubach z kolegami. Teraz ciagle widzę, jak dodaje nowe dziewczyny na instagramie. Co ja mam myśleć? Powiedz mi co mam robić?

Wspierać? Zabrać do lekarza? Pomóc znaleźć terapeutę? Powiedzieć, że go akceptujesz i rozumiesz i że wspierasz? No chyba, że chcesz mieć faceta tylko jak jest zdrowy, ale wtedy jasno powiedz swoim partnerom, że jak zachorujesz, to też mogą Cię olać.

6

Odp: On ma depresje

Lady Loka, uważam, że jesteś jednak zbyt surowa dla autorki. Dziewczyna ma prawo nie wiedzieć jak się zachowuje w stosunku do osoby chorej na depresję (nikt tego nie uczy w szkole), dlaczego pyta. Co Cię tak triggeruje?

Autorko, sięgnij po to: https://www.psychiatrzy.warszawa.pl/jak … epresje-a/

7

Odp: On ma depresje
Foxterier napisał/a:

Lady Loka, uważam, że jesteś jednak zbyt surowa dla autorki. Dziewczyna ma prawo nie wiedzieć jak się zachowuje w stosunku do osoby chorej na depresję (nikt tego nie uczy w szkole), dlaczego pyta. Co Cię tak triggeruje?

Autorko, sięgnij po to: https://www.psychiatrzy.warszawa.pl/jak … epresje-a/

Nie triggeruje.
Ma prawo pytać, ale na dobrą sprawę wszystko trwa już kilka tygodni. A ona pyta czy może randkować, a nie jak ma mu pomóc wyjść z depresji.

Serio tak trudne jest pomyślenie, że jak gość odcina się od wszystkiego to warti zabrać go do lekarza zamiast pozwalać na to, żeby się odsunął?

Je jeszcze rozumiem jazdy w świeżym zwiazku, ale po 3 latach ona ma tak wyrąbane, że chce już randkować z innymi i pyta czy jednocześnie utrzymywać z nim przez 2 tygodnie kontakt, bo może się ogarnie?

Po 3 latach związku dziewczynie kata to, że partner się izoluje?

No mi to nie gra totalnie. I wygląda mi to na olanie partnera, bo ten ma problem.

8

Odp: On ma depresje
Lady Loka napisał/a:
Foxterier napisał/a:

Lady Loka, uważam, że jesteś jednak zbyt surowa dla autorki. Dziewczyna ma prawo nie wiedzieć jak się zachowuje w stosunku do osoby chorej na depresję (nikt tego nie uczy w szkole), dlaczego pyta. Co Cię tak triggeruje?

Autorko, sięgnij po to: https://www.psychiatrzy.warszawa.pl/jak … epresje-a/

Nie triggeruje.
Ma prawo pytać, ale na dobrą sprawę wszystko trwa już kilka tygodni. A ona pyta czy może randkować, a nie jak ma mu pomóc wyjść z depresji.

Serio tak trudne jest pomyślenie, że jak gość odcina się od wszystkiego to warti zabrać go do lekarza zamiast pozwalać na to, żeby się odsunął?

Je jeszcze rozumiem jazdy w świeżym zwiazku, ale po 3 latach ona ma tak wyrąbane, że chce już randkować z innymi i pyta czy jednocześnie utrzymywać z nim przez 2 tygodnie kontakt, bo może się ogarnie?

Po 3 latach związku dziewczynie kata to, że partner się izoluje?

No mi to nie gra totalnie. I wygląda mi to na olanie partnera, bo ten ma problem.

Nikt nie jest idealny i czasami naprawdę nie wiemy jak się zachować, zwłaszcza z osobą w depresji która absolutnie nie chce skorzystać z pomocy. Siłą go z mieszkania nie wyciągniesz. Pogotowie możesz wezwać jak jest sytuacja zagrożenia życia tj. podejrzenie próby samobójczej.

Nie wiemy dokładnie jak wyglądał ich związek w ostatnim czasie, może było blisko do rozstania a u niego akurat zaognił się depizod depresyjny. Przecież autorka pisze że chce dla niego dobrze i go kocha ale jednocześnie słyszy od niego że ma go zostawić w spokoju.

9

Odp: On ma depresje

Kompletnie źle to interpretujesz. Mimo przerwy, krzywych akcji, złych dni to od 3 lat on jest ciagle w mojej głowie. Kocham go bardzo i chce mu pomoc, ale gdy widzę ze moja osoba jest ignorowana i faktycznie lepiej mu beze mnie to czuje bezsilność. Jestem tylko człowiekiem i również potrzebuje czuć ze jestem komuś potrzebna, jestem ważna. O randkach napisałam tylko dlatego, bo jeżeli lepiej będzie się poddać to tylko one mi pomogą choć na chwile zapomnieć o nim. Nie wiem, obiecywał mi pójść do psychologa, do tej pory nie poszedł, z drugiej strony nie chce zapisywać to na sile, boje się ze odbierze moja pomoc jako atak i zacznie mnie nienawidzisz. Poszłabym z nim. Jutro wracam do miasta w którym oboje mieszkamy, myślałam żeby zabrać go gdzieś, do kina, na kolacje, żeby wiedział ze jestem. Tylko te poczucie ignorowania psuje mi głowę, mam wrażenie ze może ma inna (na prawdę), ze mnie nie chce, ze jestem mu obojętna i może faktycznie dla mojej osoby będzie lepiej jak przecierpię ale odejdę. Ale z drugiej strony kocham go i chce go wspierać, być przy nim, ale nie czuje sensu w tym momencie, gdy po prostu on udaje ze mnie nie widzi.

10

Odp: On ma depresje

Jeśli on ma depresję, a chcesz mu pomóc, to koniecznie znajdź strony tej chorobie poświęcone.
Jeśli on ma depresję, to opisane zachowanie są objawem choroby; nie są skierowane przeciw Tobie.
Jeśli on ma depresję, a chcesz mu pomóc, skontaktuj się ze specjalistą, by dowiedzieć się, jak masz się wobec niego zachowywać.

Możesz też przyjąć 'za dobrą monetę' jego słowa o rozstaniu i nie zrobić nic.

11

Odp: On ma depresje

Ale on nie potrzebuje i nie chce kina i restauracji. A Ty ciągle próbujesz zrobić tak, żeby on się zachowywał normalnie.

Osoba z depresją potrzebuje, żebyś znalazła dobrego psychologa albo psychiatrę, najlepiej z polecenia, poszła do niego z numerem telefonu i powiedziała "masz, umówisz się czy ja mam Cię umówić?" A potem dopilnować terminu i go na spotkanie zabrać. To jest ciężkie, ale jak on się izoluje to sam się nigdzie nie umówi, a tak to pójdzie i mu to pomoże. Psychiatra na początek, jak będzie trzeba to sam skieruje do psychologa. Są psychiatrzy na NFZ, ale tu chyba lepiej wydać kilka stów i mieć prywatnie na już.

12

Odp: On ma depresje

Lady Loka bardzo dobrze napisała.
Nie zdałaś testu.
To twoje "zakochanie" nie ma odzwierciedlenia w czynach.

Może zrozumiesz (choć wątpię, bo dla Ciebie liczysz się TY, a nie MY):
On nikogo nie znalazł. Odciął się, bo jest zagubiony.
To właśnie na początku potrzebował informacji o twojej miłości i wsparciu.
A ty po 3 tygodniach dopiero zobaczyłaś, ze jednak coś dla ciebie znaczy.
Pewnie wcześniejsze testy na dobrą partnerkę też oblewałaś ...

Jeśli chcesz, to się rozstań. On to mocno przeżyje, ale przynajmniej pozbędzie się ciebie, bo nie oferujesz wsparcia.
Jeśli jednak rzeczywiście go kochasz, to zrobisz dokładnie tak jak pisze Lady Loka. Ona ma tu dużo wyczucia i chyba osobiste doświadczenie.

13 Ostatnio edytowany przez jolajolanska (2022-11-21 16:15:41)

Odp: On ma depresje
Farmer napisał/a:

Lady Loka bardzo dobrze napisała.
Nie zdałaś testu.
To twoje "zakochanie" nie ma odzwierciedlenia w czynach.

Może zrozumiesz (choć wątpię, bo dla Ciebie liczysz się TY, a nie MY):
On nikogo nie znalazł. Odciął się, bo jest zagubiony.
To właśnie na początku potrzebował informacji o twojej miłości i wsparciu.
A ty po 3 tygodniach dopiero zobaczyłaś, ze jednak coś dla ciebie znaczy.
Pewnie wcześniejsze testy na dobrą partnerkę też oblewałaś ...

Jeśli chcesz, to się rozstań. On to mocno przeżyje, ale przynajmniej pozbędzie się ciebie, bo nie oferujesz wsparcia.
Jeśli jednak rzeczywiście go kochasz, to zrobisz dokładnie tak jak pisze Lady Loka. Ona ma tu dużo wyczucia i chyba osobiste doświadczenie.


Kompletne bzdury. Przez 3 lata związku byłam dla niego najlepsza i wierna jak pies, w porównaniu do niego smile. Wiec proszę przestac mnie oczerniać ze nie miał ode mnie wsparcia, miał, zawsze kiedy potrzebował. Nie miałam nigdy styczności z osoba z depresja i MIAŁAM prawo postąpić tak jak postąpiłam. Ja pytam teraz jak mu pomoc. Nie rozmawialiśmy przez 3 tygodnie, on sam tez tez tego chciał!! Miałam siedzieć pod jego domem i błagać o rozmowę, skoro tego nie chciał? Chciał pobyć sam? Bywaly dni ze nie rozmawialiśmy, bo potrzebował przestrzeni. Jest tez mimo wszystko w większym stopniu introwertykiem niż ekstra. Zawsze mu ją dawałam i był mi wdzięczny. W ostatnim czasie oddalił się ode mnie, krzywdził mnie swoim zachowaniem i miałam prawo w końcu pomyśleć o sobie i dać sobie czas czy to jest to czego chce. Myślałam ze może to nie depresja, a faktycznie chce się rozstać. Miałam go błagać by mnie nie zostawiał i żebyśmy codziennie rozmawiali? Dopiero teraz widzę jak mylę się co do tej sprawy. Pierwszy raz w życiu odciął się od wszystkich.

14 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2022-11-21 16:18:51)

Odp: On ma depresje
jolajolanska napisał/a:
Farmer napisał/a:

Lady Loka bardzo dobrze napisała.
Nie zdałaś testu.
To twoje "zakochanie" nie ma odzwierciedlenia w czynach.

Może zrozumiesz (choć wątpię, bo dla Ciebie liczysz się TY, a nie MY):
On nikogo nie znalazł. Odciął się, bo jest zagubiony.
To właśnie na początku potrzebował informacji o twojej miłości i wsparciu.
A ty po 3 tygodniach dopiero zobaczyłaś, ze jednak coś dla ciebie znaczy.
Pewnie wcześniejsze testy na dobrą partnerkę też oblewałaś ...

Jeśli chcesz, to się rozstań. On to mocno przeżyje, ale przynajmniej pozbędzie się ciebie, bo nie oferujesz wsparcia.
Jeśli jednak rzeczywiście go kochasz, to zrobisz dokładnie tak jak pisze Lady Loka. Ona ma tu dużo wyczucia i chyba osobiste doświadczenie.


Kompletne bzdury. Przez 3 lata związku byłam dla niego najlepsza i wierna jak pies, w porównaniu do niego smile. Wiec proszę przestac mnie oczerniać ze nie miał ode mnie wsparcia, miał, zawsze kiedy potrzebował. Nie miałam nigdy styczności z osoba z depresja i MIAŁAM prawo postąpić tak jak postąpiłam. Ja pytam teraz jak mu pomoc. Nie rozmawialiśmy przez 3 tygodnie, on sam tez tez tego chciał!! Miałam siedzieć pod jego domem i błagać o rozmowę, skoro tego nie chciał? Chciał pobyć sam?

Oczywiście, że on tego chciał. Bo osoba z depresją w takiej formie jak on ma to najchętniej by z łóżka nie wychodziła i patrzyła cały dzień w sufit. Rozmawianie z innymi ludźmi, ba przebywanie w otoczeniu innych ludzi to ostatnie, czego się w tym momencie chce.
A Ty chcesz go do kina brać...

Nie chodziło o błaganie o rozmowę, ale choćby o przyjście do niego i zrobienie mu obiadu. Czy właśnie pomoc z umówieniem do lekarza. Ugotować mu zupę, zrobić kanapkę, pójść z nim do tego lekarza.

Wiesz, ja z wieloma sytuacjami nie miałam styczności, ale serio nie pomyślałaś, żeby otworzyć googla i poszukać informacji o depresji? W żaden sposób nie zaalarmowało Cię to, że gość się odciął od wszystkich? Że ma gorszy czas i nagły spadek nastroju?
Ja bym pytała dookoła, rodziców moich, rodziców jego, fora, lekarze, ale od razu, a nie po kilku tygodniach.

15

Odp: On ma depresje

Z tego co się orientuję na tym forum nie ma lekarzy psychiatrów ani psychologów specjalizujących się w pomocy chorym z depresją, stąd kilkukrotne odesłanie Cię w miejsca, gdzie znajdziesz odpowiedzi na swe pytania.


Cechą charakterystyczną dla osób z depresją jest to, że im "się nie chce", przede wszystkim nie chce im się żyć. Depresja jest trudną chorobą, także dla osób bliskich chorym.

16

Odp: On ma depresje
Lady Loka napisał/a:
jolajolanska napisał/a:
Farmer napisał/a:

Lady Loka bardzo dobrze napisała.
Nie zdałaś testu.
To twoje "zakochanie" nie ma odzwierciedlenia w czynach.

Może zrozumiesz (choć wątpię, bo dla Ciebie liczysz się TY, a nie MY):
On nikogo nie znalazł. Odciął się, bo jest zagubiony.
To właśnie na początku potrzebował informacji o twojej miłości i wsparciu.
A ty po 3 tygodniach dopiero zobaczyłaś, ze jednak coś dla ciebie znaczy.
Pewnie wcześniejsze testy na dobrą partnerkę też oblewałaś ...

Jeśli chcesz, to się rozstań. On to mocno przeżyje, ale przynajmniej pozbędzie się ciebie, bo nie oferujesz wsparcia.
Jeśli jednak rzeczywiście go kochasz, to zrobisz dokładnie tak jak pisze Lady Loka. Ona ma tu dużo wyczucia i chyba osobiste doświadczenie.


Kompletne bzdury. Przez 3 lata związku byłam dla niego najlepsza i wierna jak pies, w porównaniu do niego smile. Wiec proszę przestac mnie oczerniać ze nie miał ode mnie wsparcia, miał, zawsze kiedy potrzebował. Nie miałam nigdy styczności z osoba z depresja i MIAŁAM prawo postąpić tak jak postąpiłam. Ja pytam teraz jak mu pomoc. Nie rozmawialiśmy przez 3 tygodnie, on sam tez tez tego chciał!! Miałam siedzieć pod jego domem i błagać o rozmowę, skoro tego nie chciał? Chciał pobyć sam?

Oczywiście, że on tego chciał. Bo osoba z depresją w takiej formie jak on ma to najchętniej by z łóżka nie wychodziła i patrzyła cały dzień w sufit. Rozmawianie z innymi ludźmi, ba przebywanie w otoczeniu innych ludzi to ostatnie, czego się w tym momencie chce.
A Ty chcesz go do kina brać...

Nie chodziło o błaganie o rozmowę, ale choćby o przyjście do niego i zrobienie mu obiadu. Czy właśnie pomoc z umówieniem do lekarza. Ugotować mu zupę, zrobić kanapkę, pójść z nim do tego lekarza.


Dlatego pisze tutaj. Na innych stronach niektórzy pisali, żebym próbowała go wyciągnąć z domu, żeby sprawiać mu radość. Dlatego wpadłam na ten pomysł z kinem czy kolacja. Uważam mimo wszystko, ze nie jestem taka zła dziewczyna za jaka tu mnie macie - bo martwię się, samo to ze napisałam ten post, chce być przy nim, wspierać go, biorę wolne w pracy bo nie mogę się skupić - naprawdę, nie jestem taka zła i nie mówcie ze noe myśle o nim. Napisałam tu po to żeby otrzymać rady, żeby zrozumieć co robić w ten konkretnej sytuacji, nie potrzebuje hejtu, bo sama nie jestem w dobrym stanie psychicznym przez to co się dzieje.

17

Odp: On ma depresje
jolajolanska napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
jolajolanska napisał/a:

Kompletne bzdury. Przez 3 lata związku byłam dla niego najlepsza i wierna jak pies, w porównaniu do niego smile. Wiec proszę przestac mnie oczerniać ze nie miał ode mnie wsparcia, miał, zawsze kiedy potrzebował. Nie miałam nigdy styczności z osoba z depresja i MIAŁAM prawo postąpić tak jak postąpiłam. Ja pytam teraz jak mu pomoc. Nie rozmawialiśmy przez 3 tygodnie, on sam tez tez tego chciał!! Miałam siedzieć pod jego domem i błagać o rozmowę, skoro tego nie chciał? Chciał pobyć sam?

Oczywiście, że on tego chciał. Bo osoba z depresją w takiej formie jak on ma to najchętniej by z łóżka nie wychodziła i patrzyła cały dzień w sufit. Rozmawianie z innymi ludźmi, ba przebywanie w otoczeniu innych ludzi to ostatnie, czego się w tym momencie chce.
A Ty chcesz go do kina brać...

Nie chodziło o błaganie o rozmowę, ale choćby o przyjście do niego i zrobienie mu obiadu. Czy właśnie pomoc z umówieniem do lekarza. Ugotować mu zupę, zrobić kanapkę, pójść z nim do tego lekarza.


Dlatego pisze tutaj. Na innych stronach niektórzy pisali, żebym próbowała go wyciągnąć z domu, żeby sprawiać mu radość. Dlatego wpadłam na ten pomysł z kinem czy kolacja. Uważam mimo wszystko, ze nie jestem taka zła dziewczyna za jaka tu mnie macie - bo martwię się, samo to ze napisałam ten post, chce być przy nim, wspierać go, biorę wolne w pracy bo nie mogę się skupić - naprawdę, nie jestem taka zła i nie mówcie ze noe myśle o nim. Napisałam tu po to żeby otrzymać rady, żeby zrozumieć co robić w ten konkretnej sytuacji, nie potrzebuje hejtu, bo sama nie jestem w dobrym stanie psychicznym przez to co się dzieje.

No to napisałam - znajdź dobrego psychiatrę z krótkimi terminami, zadzwoń, naświetl sprawę, weź numer telefonu i idź do niego i zapytaj czy masz go umówić, czy zrobi to sam przy Tobie.
Zrób mu zupę. A potem dopilnuj, żeby w terminie poszedł do lekarza.

To jest to, co w tym momenckie możesz zrobić i co powinnaś była zrobić te kilka tygodni temu.

Czy jesteś złą dziewczynà czy nie to już nie nasz biznes. Dla mnie to dziwne, że widzisz, ze facet ma zjazd i grzecznie go słuchasz jak mówi, że nie chce kontaktu, po czym rozkminiasz czy iść randkować z innymi.

18

Odp: On ma depresje
jolajolanska napisał/a:

(...) Napisałam tu po to żeby otrzymać rady, żeby zrozumieć co robić w ten konkretnej sytuacji, nie potrzebuje hejtu, bo sama nie jestem w dobrym stanie psychicznym przez to co się dzieje.

Antydepresyjny Telefon Zaufania Fundacji ITAKA 22 484 88 01

https://www.depresja.ws/
https://forumprzeciwdepresji.pl/
https://stopdepresji.pl/

19

Odp: On ma depresje
Lady Loka napisał/a:

Czy jesteś złą dziewczynà czy nie to już nie nasz biznes. Dla mnie to dziwne, że widzisz, ze facet ma zjazd i grzecznie go słuchasz jak mówi, że nie chce kontaktu, po czym rozkminiasz czy iść randkować z innymi.

No cóż. Oceniać nie musimy ...

On się odciął od Ciebie, bo nie chciał Ciebie ranić.
Ale Ty go (pewnie jak zwykle) nie zrozumiałaś.

Empatia poziom -10.
Zrób sobie test na osobowość narcystyczną.

Jeśli trafisz na kogoś takiego jak ty, to zobaczysz jak fajnie to jest smile

20

Odp: On ma depresje
Farmer napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Czy jesteś złą dziewczynà czy nie to już nie nasz biznes. Dla mnie to dziwne, że widzisz, ze facet ma zjazd i grzecznie go słuchasz jak mówi, że nie chce kontaktu, po czym rozkminiasz czy iść randkować z innymi.

No cóż. Oceniać nie musimy ...

On się odciął od Ciebie, bo nie chciał Ciebie ranić.
Ale Ty go (pewnie jak zwykle) nie zrozumiałaś.

Empatia poziom -10.
Zrób sobie test na osobowość narcystyczną.

Jeśli trafisz na kogoś takiego jak ty, to zobaczysz jak fajnie to jest smile

Albo zaliczył taki zjazd, że nie chce widzieć nikogo.
Jedni w takich sytuacjach lgną do partnera, inni się odsuwają.
To indywidualna sprawa.

21

Odp: On ma depresje

Nic więcej niż Loka tutaj nie można napisać.
Szkoda faceta.
Już pomne sprawę depresji.
Ale jaka moralność trzeba mieć,żeby rozważać scenariusz gdzie mając zawieszony związek,gdzie NIBY kocha sie swojego partnera,myśli się czy nie spróbować sobie randkować.

22

Odp: On ma depresje
Szeptuch napisał/a:

Ale jaka moralność trzeba mieć,żeby rozważać scenariusz gdzie mając zawieszony związek,gdzie NIBY kocha sie swojego partnera,myśli się czy nie spróbować sobie randkować.

Moralność narcyza.

23

Odp: On ma depresje

Jeśli autorka ma cechy narcyza, to chyba wiem skąd depresja u jej partnera ...

Posty [ 23 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024