Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 26 ]

Temat: Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu

Cześć,
czy facet w okolicy 30tki znajdzie tutaj wsparcie? smile Nie wiem czy był taki temat no ale.........
Od jakiegoś czasu mam wstręt i niechęć przed 1 spotkaniami. Np poznaje dziewczynę na apkach/portalach i fajnie się rozmawia, nawet dzwonimy do siebie i w końcu następuje czas gdy warto się umówić i mam wstręt polegający na tym, że zastanawiam się czy to nie będzie 1 i ostatnie, czy będzie o czym rozmawiać, no i co nastąpi później czyli ten kontakt wirtualny przestanie istnieć bo na żywo kicha.
Też tak ktoś ma? Jak można się tego pozbyć, może to moja wina że za bardzo się angażuje w znajomość wirtualną?
Bo mam znajomków co to w miesiąc kilkanaście randek mają i ta fajna ale potem jej coś odbiło, z tą byliśmy w kinie itd. Ja mam rzadziej i drugie spotkanie spoko, ale pierwsze to takie męczące i wstrętne, nie wiadomo co będzie, sztuczna atmosfera itd.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu
Karimato napisał/a:

Cześć,
czy facet w okolicy 30tki znajdzie tutaj wsparcie? smile Nie wiem czy był taki temat no ale.........
Od jakiegoś czasu mam wstręt i niechęć przed 1 spotkaniami. Np poznaje dziewczynę na apkach/portalach i fajnie się rozmawia, nawet dzwonimy do siebie i w końcu następuje czas gdy warto się umówić i mam wstręt polegający na tym, że zastanawiam się czy to nie będzie 1 i ostatnie, czy będzie o czym rozmawiać, no i co nastąpi później czyli ten kontakt wirtualny przestanie istnieć bo na żywo kicha.
Też tak ktoś ma? Jak można się tego pozbyć, może to moja wina że za bardzo się angażuje w znajomość wirtualną?
Bo mam znajomków co to w miesiąc kilkanaście randek mają i ta fajna ale potem jej coś odbiło, z tą byliśmy w kinie itd. Ja mam rzadziej i drugie spotkanie spoko, ale pierwsze to takie męczące i wstrętne, nie wiadomo co będzie, sztuczna atmosfera itd.

Ja też nigdy nie przepadałem za tymi pierwszymi spotkaniami. No, ale nie da się od razu iść na drugie wink  Masz wstręt dlatego, że się za bardzo spinasz przed tymi spotkaniami. Im większy luz, tym łatwiej przez nie przejść. Pocieszaj się, że w jakimś stopniu trema jest z obu stron. Kobiety też się stresują. Nie ma się co oszukiwać, że pierwsze spotkanie to nic innego jak "obwąchanie się". Tylko tyle. Wrzuć na luz.

3

Odp: Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu

No coś w tym jest, ja nie potrafię tak na luzie przejść, bo mi np zależy itd, z resztą kiedyś mi jedna dziewczyna po 1 spotkaniu napisała, że byłem bardziej spięty od niej i serio u niej tego nie było widać.
Po prostu wiele było takich spotkań co fajnie się tygodniami rozmawiało online a potem na żywo kaszana.
Nawet nie wiem dlaczego i taki efekt że szybki spacer i spadamy, bo szkoda czasu.

Może inni więcej tych spotkań mają i 2 zdania zamienią i się spotykają, nie rozwijają rozmów online, a mi to świetnie wychodzi.
Ja mam jakiś dar chyba że kobiety mi super ufają i historyjki życia opowiadają, normalnie jakbyśmy się znali 20 lat.

4 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2022-11-02 16:27:17)

Odp: Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu

Jestes spiety na pierwszym spotkaniu bo zalezy Ci na tym aby druga osoba wyrobila sobie o Tobie dobre zdanie.

Pytanie dlaczego Ci zalezy na dobrym zdaniu drugiej osoby do tego stopnia, ze przestajesz czuc sie swobodnie?

5 Ostatnio edytowany przez Karimato (2022-11-02 16:35:44)

Odp: Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu

To znaczy nie wiem czy dobre zdanie?? raczej jak ja wypadnę żeby bylo więcej spotkań, żeby druga strona chciała się jeszcze umówić, to prędzej.
Ja się czuje prędzej jak obserwowany albo oceniany itd.
To tak jak gra komputerowa typu wyścigówka chcesz zrobić przejazd jak najlepiej i się na tym skupiasz, albo niesiesz gorącą herbatę i myślisz żeby nie wylać.
Jak na siłowni, duży ciężar i za bardzo myślisz że nie dasz rady i wtedy faktycznie jest problem, ale ja nie wiem jak to zmienić u siebie.
Bo np wracam z takiego spotkania niezbyt udanego do siebie i jest dolina i psychicznie człowiek się wkurza i to się tak napędza.

6

Odp: Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu

Zawsze przy pierwszym spotkaniu jest trochę niezręcznie.
Mysle że tak samo maja kobiety i mężczyźni.
dlatego zamiast"na kawę" warto zastanowić sie czy nie lepsze jest jakieś wydarzenie kulturalne.
Zwykły festyn miejski, pełno w wakacje dni jakiegoś miasta,czy potem dożynki,czy potem jakieś festiwale zimowe.
Chodzi o to żeby mieć jakąś otoczkę, jakieś neutralne zaczepienie rozmowy, a nie"gdzie pracujesz,gdzie lubisz jeździć na wakacje itp"
Podam przykład np w moim regionie święto ceramiki w bolesławcu, masa wydarzeń dzięki którym rozmowa dosłownie płynie,można cos zjeść,posłuchać,porozmawiać z rzemieślnikami itp.

7 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2022-11-02 17:02:37)

Odp: Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu
Karimato napisał/a:

To tak jak gra komputerowa typu wyścigówka chcesz zrobić przejazd jak najlepiej i się na tym skupiasz

Wiesz, ze to cecha charakterystyczna psychopatycznego zaburzenia osobowosci?
Moze zrob sobie test: https://openpsychometrics.org/tests/LSRP.php

8

Odp: Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu
Szeptuch napisał/a:

Zawsze przy pierwszym spotkaniu jest trochę niezręcznie.
Mysle że tak samo maja kobiety i mężczyźni.
dlatego zamiast"na kawę" warto zastanowić sie czy nie lepsze jest jakieś wydarzenie kulturalne.
Zwykły festyn miejski, pełno w wakacje dni jakiegoś miasta,czy potem dożynki,czy potem jakieś festiwale zimowe.
Chodzi o to żeby mieć jakąś otoczkę, jakieś neutralne zaczepienie rozmowy, a nie"gdzie pracujesz,gdzie lubisz jeździć na wakacje itp"
Podam przykład np w moim regionie święto ceramiki w bolesławcu, masa wydarzeń dzięki którym rozmowa dosłownie płynie,można cos zjeść,posłuchać,porozmawiać z rzemieślnikami itp.

No tak tylko końmi jej nie zaciągniesz tak? Jak powie nieeee przejdziemy się itd
poza tym np impreza - dobre miejsce czy nie? u mnie w mieście sa "udawane wesela" a teraz akurat rozmawiam z dziewczyną, która lubi wesela ale czy warto na 1 spotkaniu?
Z kolei inna lubi siłownie, to może warto razem iść czy to przesada?

No i tak w sumie nie wiem ale sporo dziewczyn chce po prostu się przejść, spacerki etc. To co powiem nie! bo będzie drętwo?

9

Odp: Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu
Karimato napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Zawsze przy pierwszym spotkaniu jest trochę niezręcznie.
Mysle że tak samo maja kobiety i mężczyźni.
dlatego zamiast"na kawę" warto zastanowić sie czy nie lepsze jest jakieś wydarzenie kulturalne.
Zwykły festyn miejski, pełno w wakacje dni jakiegoś miasta,czy potem dożynki,czy potem jakieś festiwale zimowe.
Chodzi o to żeby mieć jakąś otoczkę, jakieś neutralne zaczepienie rozmowy, a nie"gdzie pracujesz,gdzie lubisz jeździć na wakacje itp"
Podam przykład np w moim regionie święto ceramiki w bolesławcu, masa wydarzeń dzięki którym rozmowa dosłownie płynie,można cos zjeść,posłuchać,porozmawiać z rzemieślnikami itp.

No tak tylko końmi jej nie zaciągniesz tak? Jak powie nieeee przejdziemy się itd
poza tym np impreza - dobre miejsce czy nie? u mnie w mieście sa "udawane wesela" a teraz akurat rozmawiam z dziewczyną, która lubi wesela ale czy warto na 1 spotkaniu?
Z kolei inna lubi siłownie, to może warto razem iść czy to przesada?

No i tak w sumie nie wiem ale sporo dziewczyn chce po prostu się przejść, spacerki etc. To co powiem nie! bo będzie drętwo?

Ale randka to interes obydwu stron.
Masz prawo proponować,a nie godzić sie an wszystko.
Jak najbardziej siłownia czy te udawane wesela to fajny pomysł.
Wszsytko jest lepsze od "kawy"

10

Odp: Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu

A może to jest kwestia tego, że pisząc jesteś bardziej odważny i rozmowny, czujesz się pewnie na swoim gruncie a spotkanie wszystko obnaża? Boisz się tego, że pokazałeś się z innej strony niż jesteś w stanie pokazać na spotkaniu?
Często słyszy się o tym, jak pisząc rozmowa się super klei a na spotkaniu ktoś już nie potrafi tak prowadzić rozmowy jak poprzez pisanie. Inna odwaga, można dłużej się zastanowić nad tym co się odpisze itp a na żywo tak już nie ma....
Poza tym chyba za bardzo się przywiązujesz pisząc, robisz sobie nadzieje itp, stąd przy spotkaniu jesteś taki spięty.

Rozwiązanie?
Puść na luz
Szybciej przechodz do spotkania
Popracuj nad swoim poczuciem własnej wartości, pewności siebie

11

Odp: Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu

To znaczy owszem ale, to nie tak że kogoś udaje, po prostu zawsze pisząc np. e-mail zamiast gdzieś zadzwonić inaczej się zachowujemy, jesteśmy pewniejsi.
Natomiast mój wstręt polega na tym że nie wiem czego się spodziewać, co będzie później, a co jeśli będzie niezręcznie, potem człowiek obwinia siebie, jakąś swoją własną porażką to określa itd.
Nie wiem czy ja jestem w błędzie ale często właśnie kobiety wychodzą z tego z twarzą ze tak powiem, a ja się umartwiam.
Też tak myślałem czy nie lepiej częściej się spotykać z nowo-poznanymi dziewczynami a nie naraszczać tygodniami z jedną.

No i tak robię sobie nadzieję, ale z drugiej strony mam zawsze zakładać że nic nie wyjdzie? To z takim nastawieniem to będzie masakra smile

Czyli rozumiem że nie każdy ma takie coś? To u mnie jest coś jak wizyta u stomatologa, niby wiem że trzeba iść, że warto ale jak pomyślę to aż się nie chce, tak samo tutaj samym pisaniem nic nie zdziałam, ale znowu przygotowania, ubieranie, fryz a potem kicha i dolina, to też chęci brak.

12

Odp: Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu

Chyba stres chciałeś napisać a nie wstręt.
Może się od razu spotykaj to spotkanie będzie bez obciążeń  psychicznych.

13

Odp: Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu
Karimato napisał/a:

Czyli rozumiem że nie każdy ma takie coś? To u mnie jest coś jak wizyta u stomatologa, niby wiem że trzeba iść, że warto ale jak pomyślę to aż się nie chce, tak samo tutaj samym pisaniem nic nie zdziałam, ale znowu przygotowania, ubieranie, fryz a potem kicha i dolina, to też chęci brak.

Ja tak nie mialem.
Ale z drugiej strony nigdy nie mialem sytuacji, ze kobieta nie chciala sie ze mna spotkac drugi raz.
Wiec potrafie sobie wyobrazic sytuacje gdzie spina i odrzucenie sie zapetla - czlowiek sie na spotkaniu spina przez co skupia sie bardziej na sobie niz na drugiej osobie, to prowadzi do odrzucenia przez druga osobe a to z kolei napedza jeszcze wieksza spine kolejnym razem.

Natomiast w twoim przypadku mysle, ze masz grubszy problem niz same pierwsze spotkania.
Mysle, ze masz problem z otworzeniem sie na ludzi i budowaniem cieplych relacji bez obawy, ze druga osoba to wykorzysta lub odrzuci gdy pozwolisz sobie byc podatnym na zranienie.

14

Odp: Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu

JohnyBravo777, czyli spotykasz się z kobietami i one od razu chcą związku i bycia z Tobą? Żadna nigdy nie podziękowała?
Nieważne czy starsza czy młodsza, kiedy poznana i gdzie, każda chce z Tobą być?

No to w takim przypadku, zdaje sobie sprawę że można nie mieć pojęcia jak ja to odbieram i odczuwam.

15 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2022-11-04 03:03:36)

Odp: Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu
Karimato napisał/a:

JohnyBravo777, czyli spotykasz się z kobietami i one od razu chcą związku i bycia z Tobą? Żadna nigdy nie podziękowała?
Nieważne czy starsza czy młodsza, kiedy poznana i gdzie, każda chce z Tobą być?

Nie wiem czy jakas kobieta chciala zwiazku po pierwszym spotkaniu.
Moze chciala, choc nie wiem po co tak sie spieszyc?
Natomiast nigdy nie mialem sytuacji, w ktorej cos by sie na gorsze zmienilo w relacji po pierwszym spotkaniu do tego stopnia, ze nie zgodzilaby sie na kolejna randke.
Zwyczajnie zawsze staralem sie dbac aby druga osoba czula sie komfortowo i byc autentycznym.

Inny temat, ze ja sie nigdy sie nie umawialem z zadnymi kobietami poznanymi na portalach randkowych / aplikacjach.
Jak mi sie podobala jakas kobieta to podchodzilem i zagadywalem wiec pierwsza randka to nigdy nie byl moment w ktorym widzielismy sie czy zamienilismy slowo pierwszy raz na zywo.

A to jak to odbierasz i odczuwasz - zdaje sobie sprawe.
Tak samo jak czuja sie kobiety na randkach z Toba.
I jak czuly by sie z Toba w zwiazku.

Przychodzisz tutaj i pytasz co masz zrobic bo twoi znajomi maja wiecej randek od Ciebie.
Nie widzisz swojego problemu. Zauwazasz jedynie jedna z konsekwencji.

16

Odp: Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu

Zmień podejście. Zamiast iść na randkę w celu zaimponowania dziewczynie i "zdobycia" jej, idź po prostu dobrze się bawić. Bez presji.

17

Odp: Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu
JohnyBravo777 napisał/a:

Inny temat, ze ja sie nigdy sie nie umawialem z zadnymi kobietami poznanymi na portalach randkowych / aplikacjach.

No właśnie czyli u Ciebie nie było czegoś takiego jak syndrom 1 spotkania, bo poznawałeś na żywo, czyli to jest inna rzeczywistość.
Ja mówię o spotkaniach właśnie po raz 1 na żywo.
Myślę, że poznając się od początku w realnym świecie u mnie też by to inaczej wyglądało.

Nie i ja nie pytam co mam zrobić bo znajomi mają więcej randek ode mnie, tylko jak odczuwać powiedzmy przyjemność i tak jak pisze jeneste92 dobrą zabawę przychodząc na 1 spotkanie a nie męczarnie jak się o tym pomyśli.

18

Odp: Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu
Karimato napisał/a:

jak odczuwać powiedzmy przyjemność ... a nie męczarnie jak się o tym pomyśli.

A zrobiles test i jestes gotowy przyznac, ze masz psychopatyczne zaburzenie osobowosci?

19

Odp: Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu

Ja tu widzę ogromny wpływ jednego przekonania: że to Ty jesteś odpowiedzialny za przebieg randki. Dlaczego nie bierzesz pod uwagę, że może na żywo po prostu nie pasujecie do siebie temperamentami czy stylem rozmowy? Nie wszyscy dogadają się ze wszystkimi i to jest jak najbardziej naturalne. Albo dlaczego nie zobaczysz winy drugiej strony w tym, że było niezręcznie? Może to rozmówczyni nie miała umiejętności rozmowy, nie umiała nawiązywać, odpowiadała jednym nijakim zdaniem, do którego z kolei Ty nie mogłeś się odnieść. Albo całe życie przeżyła kompletnie inaczej od Ciebie i nie ma opcji, że się gdzieś spotkacie i nikogo w tym wina.

No i nie ma co ukrywać, te spotkania online są bardzo nienaturalne. Ktoś może się podobać na zdjęciach, wyglądać tak samo w realu, a ciało i podświadomość wiedzą lepiej, czy na żywo zagrało czy nie. Ja sama jestem w stanie znaleźć w głowie sporo facetów, którzy na poziomie obiektywnym są przystojni, na jakiejś apce pewnie przesunęłabym w dobrą stronę, ale na żywo nie pociągają mnie ni w ząb i czasem nawet nie byłabym w stanie stwierdzić dlaczego. Nie ma co brać tego do siebie.

Serio, bardzo dużo bierzesz na swoje barki i zamiast podejść do spotkań z pytaniem "czy ta osoba będzie mi odpowiadać?", ty cały swój wysiłek wkładasz by twierdząco odpowiedzieć na takie pytanie u drugiej osoby. Spróbuj podejść do tego z większym luzem, że idziesz tam poznać nową osobę i zobaczyć czy ona CI odpowiada. Swojego obecnego partnera nie poznałam na aplikacji, ale lubiłam te randki - to była jedyna okazja poznać ludzi z tak bardzo z innym życiem ode mnie. Jednak człowiek w pewnym momencie zaczyna żyć w bańce podobnych znajomych, a tu nagle szansa poznania kompletnie innego świata. Tej ciekawości na pierwszych spotkaniach Ci życzę.

Długie pisanie to moim zdaniem fatalny pomysł - jak gra to szybka weryfikacja w realu, a i tematów do rozmów naturalnie będzie więcej.

20

Odp: Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu

Generalnie tak się przyjęło, że to facet zaprasza, organizuje spotkanie itd. Poza tym np dziewczyna z którą miałem jedno spotkanie, po miesiącu poznała sobie kogoś, inna już po ślubie, czasem mi się zdarza śledzić, albo nawet nie, np mamy siebie na fb w znajomych.
Tylko ja do tego podchodzę inaczej, np szukanie pracy czy jak 5 razy byłem na rozmowach i nie mam roboty to wina jest po stronie pracodawcy? No nie zawsze, jednak coś jest na rzeczy.

Wiesz, tylko jeżeli ktoś inaczej przeżył życie, albo ma inne podejście to online wydaje mi się też to wychodzi, jak ja czuje online że bezsensu to się nie spotykam po prostu.
Tutaj jest ten problem, że online jest fajnie a na żywo różnie, często niestety słabo.

No więc tu jest problem że dla mnie te spotkania to raczej nie jest poznawanie kogoś tylko na siłę wymuszony spacer np, ja to tak odbieram, tzn chciałbym żeby to było inaczej ale 80% tak niestety jest.
Tak trochę mam wrażeniem czasem że druga strona łaskę robi że jest, że spacerujemy.

To w takim razie po co są te spotkania? Żeby zabić czas? No bo nikogo nie poznasz przez 1,5h takiego spaceru np., więc dla mnie to nie jest żadna okazja, jakbym pojechał na obóz na 2 tyg owszem ale nie spotkanie przypadkowe

21

Odp: Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu

Problemem jest Twoja samoocena, która szura po dnie.
W każdej sytuacji życia szukasz winy w sobie, że coś z Tobą nie tak. Byłeś na rozmowie kwalifikacyjnej i nie dostałeś roboty = jesteś beznadziejny. Poszedłeś na randkę i było drętwo = jesteś beznadziejny. Oczywiście wyolbrzymiam z tą beznadziejnością, ale sens jest zachowany. Ty byłeś niewystarczająco zabawny, kompetentny, zaangażowany. Zawsze Twoja wina.
Dopóki tego nie ogarniesz sam lub na terapii, nie wróżę Ci powodzenia na randkach. No chyba że trafisz na dziewczynę ratowniczkę, wtedy dopasujecie się idealnie.

22 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2022-11-04 17:01:26)

Odp: Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu
Karimato napisał/a:

To w takim razie po co są te spotkania? Żeby zabić czas? No bo nikogo nie poznasz przez 1,5h takiego spaceru

Skoro one nie chca sie dalej z Toba spotykac to znaczy, ze Cie wystarczajaco poznaly po 1 spotkaniu aby podjac decyzje co dalej.

jeneste92 napisał/a:

W każdej sytuacji życia szukasz winy w sobie, że coś z Tobą nie tak ... Poszedłeś na randkę i było drętwo = jesteś beznadziejny

Blad logiczny.
Gdyby tak jak piszesz poszedl na 1 randke i bylo dretwo to nic nie znaczy.
Ale jak poszedl na kilkanascie pierwszych spotkan i za kazdym razem bylo dretwo to wyciagniecie wniosku, ze to cos nie tak z jego zachowaniem zaczyna miec sens, co nie?

23

Odp: Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu
JohnyBravo777 napisał/a:
jeneste92 napisał/a:

W każdej sytuacji życia szukasz winy w sobie, że coś z Tobą nie tak ... Poszedłeś na randkę i było drętwo = jesteś beznadziejny

Blad logiczny.
Gdyby tak jak piszesz poszedl na 1 randke i bylo dretwo to nic nie znaczy.
Ale jak poszedl na kilkanascie pierwszych spotkan i za kazdym razem bylo dretwo to wyciagniecie wniosku, ze to cos nie tak z jego zachowaniem zaczyna miec sens, co nie?

Nie błąd logiczny, tylko nie zrozumiałeś tekstu czytanego.

24 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2022-11-04 17:24:47)

Odp: Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu

.

25

Odp: Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu

Ja się zgadzam z tym, że miło jak facet zaprasza i organizuje - ogromnej większości kobiet się to spodoba. Pod "odpowiedzialnością za przebieg randki" miałam na myśli jakość rozmowy i kontaktu.

Nie zgodzę się z tym porównaniem z rozmową o pracę.
Jeżeli jesteś analitykiem danych i idziesz na 10 rozmów na analityka danych i nikt nie oddzwania to zasadny jest wniosek, że coś jest do zmiany.
Ale jeżeli jesteś rybakiem, a idziesz na rozmowę na kucharza, głównego księgowego, nauczyciela polskiego, ratownika medycznego, operatora wózka widłowego, drwala i nie dostajesz pracy, no to czy jest sens z tego wysnuwać wniosek, że nikt Cię jako rybaka nie chce?
I do tego bym porównała te internetowe randki - absolutnie nie wiesz kim jest ta osoba, czego potrzebuje, co ceni w mężczyznach, czy w realu zwróciłbyś jej uwagę. Wybacz, polecę stereotypami, ale jedna będzie szukała drwala, co milczy, ale daje poczucie bezpieczeństwa, druga nauczyciela polskiego, z którym będzie debatować o sztuce do białego rana, a jeszcze inna głównego księgowego ceniąc jego racjonalny, chłodny umysł.
Popisanie o serialach, jedzeniu, podróżach przez kilkadziesiąt dni to żadna wiedza o drugim człowieku.
O to mi chodzi, o podejście, że jeżeli z kimś mi się drogi nie zbiegły to nie jest to automatyczny znak równości, że ja jestem beznadziejny.

Tu Johny wspomina, że taki wniosek jest zasadny. I ja bym się zgodziła, gdyby autor na wszystkich tych randkach był z kobietami poznanymi w pracy, na imprezie, w sklepie, w sanatorium. Wtedy byłby wspólny mianownik i było to początkowe zainteresowanie na żywo, to dziwne psychologiczno-genetyczne przyciąganie, którego przez apkę sprawdzić się nie da. I jeżeli z prawdziwie zainteresowanymi kobietami byłaby kicha i nudy, to też bym się upierała, że tu jest coś do zmiany. Ale aplikacje rządzą się swoimi prawami, niektóre przychodzą z nudów, inne Cię zobaczą na żywo i stwierdzą, że "jednak nie mój typ" to i zaangażowania nie ma, jeszcze inne z biegiem rozmowy czują, że się rozjeżdżacie i też odpuszczą.

Nie mam żadnej mądrej rady, ale zawsze ceniłam, gdy facet na randce się mnie po prostu nie bał i nie stąpał na paluszkach. Czasem rzucił jakimś ryzykownym i flirciarskim przekomarzaniem, wyraził wprost swoje zdanie na jakiś temat i  nie uciekał od żywej dyskusji, gdzieś przemycił komplement albo delikatny dotyk dłoni. Ale do tego trzeba pewności siebie i bycia na tej randce nie z poczuciem pozycji petenta.

26

Odp: Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu

dla rozluznienia popisz z laskami np z adoreo.com tam pewnosci nabierzesz

Posty [ 26 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Wstręt przed 1 spotkaniem z internetu

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024