Witam problem polega mój że byłem w relacji od 7 miesięcy, moja parterka wiedziała że poprzednia relacje miałem 5 lat w której doszło do z zdrady z jej strony , bardzo to wtedy przeszłem ,nie powiedziałem nowej parterce że byłem w tamtym związku zaręczony chociaż ciężko to nazwać zaręczony, pech chciał że najlepsza przyjaciółka jej i mojej byłej okazały się koleżankami, I powiedziała o zaręczynach, zostałem wywalony z domu itd, później poszły małe mankamenty w związku ze np. Po pracy mieliśmy gdzieś iść ale wkonu nie poszliśmy, od 3 tygodni pisałem i pokazywałem że mi zależy na niej bardzo mocno, jedynie co mi odpisała że to wszystko co mówię jest piękne ale niewie czy prawdziwe i że rozumie że nie cofnę czasu ale ma to cały czas w głowie, poprosiła mnie o czas do poniedziałku, potem jeszcze kilka dni, stwierdziłem że napiszę jej że nie chce jej się narzucać czy ja osaczać poprostu jak będziesz gotowa to jestem cały czas o każdej porze dnia na rozmowę. I da się to ratować
2 2022-10-29 13:08:54 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-10-29 13:09:22)
Jeśli jej na Tobie zależy, to się odezwie, dobrze jej powiedziałaś, bo narzucanie się, osaczanie działa odwrotnie.
Jeśli niewiedza o tych zaręczynach była tylko pretekstem do zerwania, to będziesz miał jasność, że jej nie zależy na tej relacji.
To, że nie powiedziałeś o zaręczynach nie jest równorzędne z kłamstwem, chyba, że pytała, a Ty zaprzeczyłeś, to tak.
Nie pytała, właśnie ale napisała mi taka wiadomość (Kocham cię nie da się przestać kochać kogoś kogo kochało soe całym sercem na zabój, nie da się od tak przestać, a nie da się też od tak wszytkiego naprawić) i w zeszłym tygodniu złożyła mi życzenia na urodziny wszystkiego najlepszego dużo uśmiechu i radości.
Witam
problem polega mój że byłem w relacji od 7 miesięcy, moja parterka wiedziała że poprzednia relacje miałem 5 lat w której doszło do z zdrady z jej strony , bardzo to wtedy przeszłem ,nie powiedziałem nowej parterce że byłem w tamtym związku zaręczony chociaż ciężko to nazwać zaręczony, pech chciał że najlepsza przyjaciółka jej i mojej byłej okazały się koleżankami, I powiedziała o zaręczynach, zostałem wywalony z domu itd, później poszły małe mankamenty w związku ze np. Po pracy mieliśmy gdzieś iść ale wkonu nie poszliśmy, od 3 tygodni pisałem i pokazywałem że mi zależy na niej bardzo mocno, jedynie co mi odpisała że to wszystko co mówię jest piękne ale niewie czy prawdziwe i że rozumie że nie cofnę czasu ale ma to cały czas w głowie, poprosiła mnie o czas do poniedziałku, potem jeszcze kilka dni, stwierdziłem że napiszę jej że nie chce jej się narzucać czy ja osaczać poprostu jak będziesz gotowa to jestem cały czas o każdej porze dnia na rozmowę. I da się to ratować
Wy macie po 15 lat?
Pytam tak przezornie, bo poziom problemów jakie sami tworzycie i dojrzałość - nie tylko emocjonalna ale przede wszystkim w sensie holistycznym - jest na poziomie nastolatka.
Ja rozumiem, że ludzkie związki są niestabilne, ale to scenariusz niczym z Bravo.
Wyrzucić kogoś, bo byłeś zaręczony? Myślała, że dostała carte blanche? Jak ma zbyt dużo doświadczeń to źle, jak ich nie ma to jeszcze gorzej.
przeszłem
Poważnie?
Właśnie problem że ja wziąłem problem na klatę i chciałem to poporstu naprawić, ale mi się wydaje że ona poporstu słucha swojej siostry też i to też ma na nią wpływ, ja zrobiłem wszystko co mogłem dalej bez normalnego spotkania nic nie da się.
Nie pytała, właśnie ale napisała mi taka wiadomość (Kocham cię nie da się przestać kochać kogoś kogo kochało soe całym sercem na zabój, nie da się od tak przestać, a nie da się też od tak wszytkiego naprawić) i w zeszłym tygodniu złożyła mi życzenia na urodziny wszystkiego najlepszego dużo uśmiechu i radości.
To jej napisz, że wóz albo przewóz. Zaręczyny są głupim powodem rozstania.
Albo niech się zachowuje normalnie albo nara i zero kontaktu i niech sobie sama radzi.
Rafiś9322 napisał/a:Nie pytała, właśnie ale napisała mi taka wiadomość (Kocham cię nie da się przestać kochać kogoś kogo kochało soe całym sercem na zabój, nie da się od tak przestać, a nie da się też od tak wszytkiego naprawić) i w zeszłym tygodniu złożyła mi życzenia na urodziny wszystkiego najlepszego dużo uśmiechu i radości.
To jej napisz, że wóz albo przewóz. Zaręczyny są głupim powodem rozstania.
Albo niech się zachowuje normalnie albo nara i zero kontaktu i niech sobie sama radzi.
Tak tylko tu doszło do małych problemów jeszcze typu że gdzieś nie poszlilamy a mówiłem że pójdziemy i że ona czuła się obojętnie przy mnie, a tak naprawdę wszystko co robiłem to dla niej.
To, że ona Cię kocha, między bajki włożyć...Bawi się Tobą. Manipuluje.
Nie daj się wodzić za nos, nie możesz czekać w nieskończoność aż ona ew. zmieni zdanie.
Powinieneś podjąć męską decyzję i zerwać z nią kontakt, wtedy szybciej się wszystko wyjaśni do końca.
To, że ona Cię kocha, między bajki włożyć...Bawi się Tobą. Manipuluje.
Nie daj się wodzić za nos, nie możesz czekać w nieskończoność aż ona ew. zmieni zdanie.
Powinieneś podjąć męską decyzję i zerwać z nią kontakt, wtedy szybciej się wszystko wyjaśni do końca.
Tzn ja nie mam zamiaru stać w miejscu tylko iść do przodu, narazie nie ma między nami kontaktu, dziwi mnie to że jej najlepszy kumpel nawet nie wiedział o zerwaniu....
Lady Loka napisał/a:Rafiś9322 napisał/a:Nie pytała, właśnie ale napisała mi taka wiadomość (Kocham cię nie da się przestać kochać kogoś kogo kochało soe całym sercem na zabój, nie da się od tak przestać, a nie da się też od tak wszytkiego naprawić) i w zeszłym tygodniu złożyła mi życzenia na urodziny wszystkiego najlepszego dużo uśmiechu i radości.
To jej napisz, że wóz albo przewóz. Zaręczyny są głupim powodem rozstania.
Albo niech się zachowuje normalnie albo nara i zero kontaktu i niech sobie sama radzi.Tak tylko tu doszło do małych problemów jeszcze typu że gdzieś nie poszlilamy a mówiłem że pójdziemy i że ona czuła się obojętnie przy mnie, a tak naprawdę wszystko co robiłem to dla niej.
Ale to niczego nie zmienia.
Ja Ci powiem, co tu się wydarzyło. To, czego się dowiedziała było dla niej dobrym zbiegiem okoliczności, ponieważ prawdopodobnie ma na oku innego. I teraz sprawdza, czy jej z tym innym wyjdzie lepiej niż z Tobą, ale Ciebie nie odpuści, bo jakby tam nie wyszło, to Tobie "wybaczy" i będzie dalej pozwalać na to, żebyś koło niej skakał.
Jedyna opcja, żebyś Ty wyszedł z tego z twarzą (a nie jak wycieraczka), to uszanowanie jej decyzji i konsekwentne poinformowanie jej, że nie życzysz sobie żadnych wiadomości od niej, bo rozstanie to rozstanie i jak się powiedziało A, to trzeba powiedzieć też B i C i dalej. I niech sobie ze swoją miłością radzi sama, bo Ty nie będziesz czekał, aż jej się odwidzi.
I konsekwentnie jak będzie coś od Ciebie chciała, to jej powtarzasz, że nie interesuje Cię żaden kontakt z jej strony.
Kolejnym krokiem jest blok w telefonie i mediach społecznościowych.
Rafiś9322 napisał/a:Lady Loka napisał/a:To jej napisz, że wóz albo przewóz. Zaręczyny są głupim powodem rozstania.
Albo niech się zachowuje normalnie albo nara i zero kontaktu i niech sobie sama radzi.Tak tylko tu doszło do małych problemów jeszcze typu że gdzieś nie poszlilamy a mówiłem że pójdziemy i że ona czuła się obojętnie przy mnie, a tak naprawdę wszystko co robiłem to dla niej.
Ale to niczego nie zmienia.
Ja Ci powiem, co tu się wydarzyło. To, czego się dowiedziała było dla niej dobrym zbiegiem okoliczności, ponieważ prawdopodobnie ma na oku innego. I teraz sprawdza, czy jej z tym innym wyjdzie lepiej niż z Tobą, ale Ciebie nie odpuści, bo jakby tam nie wyszło, to Tobie "wybaczy" i będzie dalej pozwalać na to, żebyś koło niej skakał.
Jedyna opcja, żebyś Ty wyszedł z tego z twarzą (a nie jak wycieraczka), to uszanowanie jej decyzji i konsekwentne poinformowanie jej, że nie życzysz sobie żadnych wiadomości od niej, bo rozstanie to rozstanie i jak się powiedziało A, to trzeba powiedzieć też B i C i dalej. I niech sobie ze swoją miłością radzi sama, bo Ty nie będziesz czekał, aż jej się odwidzi.
I konsekwentnie jak będzie coś od Ciebie chciała, to jej powtarzasz, że nie interesuje Cię żaden kontakt z jej strony.
Kolejnym krokiem jest blok w telefonie i mediach społecznościowych.
Ciężko powiedzieć czy ma czy nie ogólnie rzecz biorąc szczerze była bardzo taka kochana ale też po jakimś przejściu co facet ją szarpał i zdradzał i każdy wie że No ma dobre serce ale sądzę że to co ja spotkało wcześniej teraz na to wszystko ma wpływ, I ogólnie widzę jak nią emocje targają, no i mam bardzo dobry kontakt z jej bratem i mówi że praktycznie codziennie jest u nich i z dziećmi się bawi
.
Lady Loka napisał/a:Rafiś9322 napisał/a:Tak tylko tu doszło do małych problemów jeszcze typu że gdzieś nie poszlilamy a mówiłem że pójdziemy i że ona czuła się obojętnie przy mnie, a tak naprawdę wszystko co robiłem to dla niej.
Ale to niczego nie zmienia.
Ja Ci powiem, co tu się wydarzyło. To, czego się dowiedziała było dla niej dobrym zbiegiem okoliczności, ponieważ prawdopodobnie ma na oku innego. I teraz sprawdza, czy jej z tym innym wyjdzie lepiej niż z Tobą, ale Ciebie nie odpuści, bo jakby tam nie wyszło, to Tobie "wybaczy" i będzie dalej pozwalać na to, żebyś koło niej skakał.
Jedyna opcja, żebyś Ty wyszedł z tego z twarzą (a nie jak wycieraczka), to uszanowanie jej decyzji i konsekwentne poinformowanie jej, że nie życzysz sobie żadnych wiadomości od niej, bo rozstanie to rozstanie i jak się powiedziało A, to trzeba powiedzieć też B i C i dalej. I niech sobie ze swoją miłością radzi sama, bo Ty nie będziesz czekał, aż jej się odwidzi.
I konsekwentnie jak będzie coś od Ciebie chciała, to jej powtarzasz, że nie interesuje Cię żaden kontakt z jej strony.
Kolejnym krokiem jest blok w telefonie i mediach społecznościowych.Ciężko powiedzieć czy ma czy nie ogólnie rzecz biorąc szczerze była bardzo taka kochana ale też po jakimś przejściu co facet ją szarpał i zdradzał i każdy wie że No ma dobre serce ale sądzę że to co ja spotkało wcześniej teraz na to wszystko ma wpływ, I ogólnie widzę jak nią emocje targają, no i mam bardzo dobry kontakt z jej bratem i mówi że praktycznie codziennie jest u nich i z dziećmi się bawi
.
Ogólnie rzecz biorąc laska keci w kulki, bo fakt, że byłeś zaręczony wcześniej właściwie w Waszej relacji nie zmienia nic, a ona zrobiła z tego cyrk.
Reszta odpowiedzi jak wyżej. Albo jesteś facetem albo podnóżkiem. Ale jak facetem, to się zachowuj jak facet.
dziwi mnie to że jej najlepszy kumpel nawet nie wiedział o zerwaniu....
Kumpel? Najlepszy? Chłopie
Ewakuuj się z tego układy szybciutko. Dziewczyna odstawia dramę, bo informacja, że byłeś zaręczony dała jej dwa sygnały:
1. Jesteś mężczyzną, który chce się zaręczyć i chce wziąć ślub.
2. Skoro jesteś mężczyzną, który się zaręcza, to dlaczego jej sie jeszcze nie oświadczyłeś?! Czyżby nie była "miłością Twojego życia"?!
Ogólnie dodała dwa do dwóch i teraz masz jej udowodnić swoje oddanie, czyli przybiec z pierścionkiem.
Daj sobie z tym spokój, najlepszy kumpel już ją tam pociesza i doradza, o to możesz być spokojny
Rafiś9322 napisał/a:dziwi mnie to że jej najlepszy kumpel nawet nie wiedział o zerwaniu....
Kumpel? Najlepszy?
Chłopie
Ewakuuj się z tego układy szybciutko. Dziewczyna odstawia dramę, bo informacja, że byłeś zaręczony dała jej dwa sygnały:
1. Jesteś mężczyzną, który chce się zaręczyć i chce wziąć ślub.
2. Skoro jesteś mężczyzną, który się zaręcza, to dlaczego jej sie jeszcze nie oświadczyłeś?! Czyżby nie była "miłością Twojego życia"?!Ogólnie dodała dwa do dwóch i teraz masz jej udowodnić swoje oddanie, czyli przybiec z pierścionkiem.
![]()
Daj sobie z tym spokój, najlepszy kumpel już ją tam pociesza i doradza, o to możesz być spokojny
Niewiem w tej chwili nic nie nastawiam się na dobrą informacje to że nie usunę jej dziś nie oznacza ze tego nie zrobię, wiem jedno Non stop jest u rodziców i bawi brata dzieci nic więcej
16 2022-10-30 10:50:24 Ostatnio edytowany przez Legat (2022-10-30 10:51:10)
jestem cały czas o każdej porze dnia na rozmowę
Nie znasz kompletnie kobiet, dlatego robią z tobą co robią. Znaczy poniewierają.
Rafiś9322 napisał/a:jestem cały czas o każdej porze dnia na rozmowę
Nie znasz kompletnie kobiet, dlatego robią z tobą co robią. Znaczy poniewierają.
Bo kobiety to zuo!!!
Ta dziewczyna to typowa drama queen a ty z kolei nie potrafisz stawiać granic, Ja tutaj żadnego problemu nie widzę bo każdy z nas ma przeszłość, ale jeśli ona lubi robić dramaty a ty lubisz z siebie robić podnóżki to może faktycznie pasujcie do siebie.
I przestań być tak dla niej dostępny non stop bo to nudne i nie ekscytujące. ( z punktu widzenia tej laski)