Spotykam się z pewną dziewczyną z aplikacji randkowej - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Spotykam się z pewną dziewczyną z aplikacji randkowej

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 23 ]

1 Ostatnio edytowany przez Kratek14 (2022-09-09 15:02:24)

Temat: Spotykam się z pewną dziewczyną z aplikacji randkowej

Dzień dobry. Problem może wydawać się błachy, ale nie wiem co mam o tym myśleć. Mam 21 lat i od około miesiąca spotykam się z dziewczyną poznaną na aplikacji randkowej. Przez ten miesiąc spotkaliśmy się 5 razy. Dziewczyna wydaje się wartościowa, ale niepokoi mnie fakt, że spotykamy się miesiąc, a z jej strony nie ma żadnej inicjatywy jeśli chodzi o dotyk. Ja oczywiście staram się ten kontakt fizyczny wprowadzać, przytulam ją jak gdzieś siedzimy, chciałbym zainicjować pocałunek, ale nie mam nawet okazji, bo gdy siedzimy blisko siebie ona boi mi się spojrzeć w oczy… Mówiła co prawda, że jest nieśmiała i lubi jak facet przejmuje inicjatywę, ale żeby to „oswajanie” z moją osobą trwało miesiąc? Pierwszy raz mam taką sytuacje, zazwyczaj pocałunek był na 2, 3 spotkaniu, ale były to koleżanki, które znałem, a nie obca osoba z internetu. Nie wiem co mam myśleć, bo powiedziała, że z kolegami się nie spotyka gdyż nie wierzy w przyjaźń damsko-męską, a zgadza się na moje propozycje, raz sama zaprosiła i odzywa się spontanicznie między spotkaniami. Mam obawy, że może po prostu się jej nie podobam i spotyka się ze mną z nudów. Odpuściłbym już, ale wydaje się wartościową dziewczyną. Proszę o opinię i z góry dziękuje.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Spotykam się z pewną dziewczyną z aplikacji randkowej

Ile ona ma lat?

3

Odp: Spotykam się z pewną dziewczyną z aplikacji randkowej

21

4

Odp: Spotykam się z pewną dziewczyną z aplikacji randkowej

Dodam, że ma problem z kontaktem wzrokowym tylko wtedy kiedy siedzimy przytuleni np na ławce, w restauracji czy kawiarni normalnie się patrzy prosto w oczy

5

Odp: Spotykam się z pewną dziewczyną z aplikacji randkowej

Bo ona nie liczy na seks, tylko na poznawanie się, więc na jakąkolwiek bliskość jest dla niej za wcześnie. Jakbyś jej się nie podobał, to by się nie spotykała.
Musi być chemia z jej strony, żeby miała ochotę na przytulanki czy pocałunki.
A z Twojej strony, czego oczekujesz?

Porozmawiacie szczerze, czy jest wam po drodze.

6

Odp: Spotykam się z pewną dziewczyną z aplikacji randkowej
wieka napisał/a:

Bo ona nie liczy na seks, tylko na poznawanie się, więc na jakąkolwiek bliskość jest dla niej za wcześnie. Jakbyś jej się nie podobał, to by się nie spotykała.
Musi być chemia z jej strony, żeby miała ochotę na przytulanki czy pocałunki.
A z Twojej strony, czego oczekujesz?

Porozmawiacie szczerze, czy jest wam po drodze.

Ja szukam stałej relacji i powiedziałem jej to. Przez jeden zawód miłosny (nieudany związek), który bardzo przeżyłem wydoroślałem. Każda dziewczyna, z którą się spotykałem mówiła, że jestem bardzo dojrzały jak na swoj wiek. Nie chce mówić jej, że mi zależy, bo nie chce jej przestraszyć. Wolę okazywać zainteresowanie w pośredni sposób, tym że się odzywam, spotykam a nie jak większość facetów wystawiać się na tacy i pieskować. Chce być wyzwaniem, żeby też doceniła, bo wiadomo, że to co przychodzi szybko i łatwo nie zawsze jest doceniane. Czego oczekuję? Chciałbym ją pocałować w końcu, bo mi się po prostu podoba i jestem taką osobą, że samą rozmową głębszej więzi nie zbuduję, do tego potrzebna jest bliskość. I wiem, że gdybym ją pocałował to nasza relacja napewno by weszła na inny level. Wgl nie chodzi mi o seks, bo szukam stałej dziewczyny, a nie przygód. A nie chce poruszać z nią tego tematu, bo to już poważna sprawa, a nie chce jej spłoszyć.

7

Odp: Spotykam się z pewną dziewczyną z aplikacji randkowej

Ktoś może jeszcze się wypowie co sądzi na ten temat? smile

8 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-09-09 17:23:30)

Odp: Spotykam się z pewną dziewczyną z aplikacji randkowej
Kratek14 napisał/a:
wieka napisał/a:

Bo ona nie liczy na seks, tylko na poznawanie się, więc na jakąkolwiek bliskość jest dla niej za wcześnie. Jakbyś jej się nie podobał, to by się nie spotykała.
Musi być chemia z jej strony, żeby miała ochotę na przytulanki czy pocałunki.
A z Twojej strony, czego oczekujesz?

Porozmawiacie szczerze, czy jest wam po drodze.

Ja szukam stałej relacji i powiedziałem jej to. Przez jeden zawód miłosny (nieudany związek), który bardzo przeżyłem wydoroślałem. Każda dziewczyna, z którą się spotykałem mówiła, że jestem bardzo dojrzały jak na swoj wiek. Nie chce mówić jej, że mi zależy, bo nie chce jej przestraszyć. Wolę okazywać zainteresowanie w pośredni sposób, tym że się odzywam, spotykam a nie jak większość facetów wystawiać się na tacy i pieskować. Chce być wyzwaniem, żeby też doceniła, bo wiadomo, że to co przychodzi szybko i łatwo nie zawsze jest doceniane. Czego oczekuję? Chciałbym ją pocałować w końcu, bo mi się po prostu podoba i jestem taką osobą, że samą rozmową głębszej więzi nie zbuduję, do tego potrzebna jest bliskość. I wiem, że gdybym ją pocałował to nasza relacja napewno by weszła na inny level. Wgl nie chodzi mi o seks, bo szukam stałej dziewczyny, a nie przygód. A nie chce poruszać z nią tego tematu, bo to już poważna sprawa, a nie chce jej spłoszyć.

A powinieneś, bo to ważne jakie mamy oczekiwania.
Zapytaj jak ona to widzi, co czuje, sam też nie powstrzymuj się od emocji, bo dziewczyna też oczekuje Twojej deklaracji.
Tobie potrzebne są pocałunki do zbudowania więzi, a jak jest u niej?
Bez rozmowy do niczego nie dojdziesz.

9

Odp: Spotykam się z pewną dziewczyną z aplikacji randkowej
R_ita2 napisał/a:

Jesteście jeszcze bardzo młodzi. Wiesz jakie ma doświadczenie związkowe, ilu miała chłopaków, czy w ogóle ma za sobą pocałunki i seks? Może stąd wycofanie i nieśmiałość? Dla mnie osobiście i tak macie szybkie tempo, że po miesiącu daje się przytulać itd. Jeśli uważasz siebie za dojrzałego to się nie baw w gry "chcę być wyzwaniem" i inne takie tylko z nią ROZMAWIAJ. Wiem, że to "zabija romantyczność" ale możesz jej oznajmić, że masz ochotę ją pocałować i zobaczyć reakcję. Może i ona ma na to ochotę ale się bardzo stresuje stąd unikanie kontaktu wzrokowego? No nie dowiesz się jak nie zapytasz. Wiesz, ja też byłam taka płochą łanią to co się dwa miesiące nie dała dotknąć i pocałować i rozmowa załatwiła sprawę. A ja się po prostu stresowałam, że nie pamiętam po latach jak to się robi : D Aha, i nie wydaje mi się, żeby spotykała się z Tobą z nudów. Nie ten typ.

Może faktycznie powinienem bardziej jej pokazać, że mi się podoba. Porozmawiać. Wydaje mi się, że lepiej będzie jak spróbuje ją pocałować, a nie się o to zapytam. To takie nieatrakcyjne. Miała 1 chłopaka, ale spotykała się z kilkoma. Nie mam pojęcia czy jest już po swoim 1 razie, ale zachowuje się tak dziko, że wcale bym się nie zdziwił jeśliby jednak nie była

10

Odp: Spotykam się z pewną dziewczyną z aplikacji randkowej
wieka napisał/a:
Kratek14 napisał/a:
wieka napisał/a:

Bo ona nie liczy na seks, tylko na poznawanie się, więc na jakąkolwiek bliskość jest dla niej za wcześnie. Jakbyś jej się nie podobał, to by się nie spotykała.
Musi być chemia z jej strony, żeby miała ochotę na przytulanki czy pocałunki.
A z Twojej strony, czego oczekujesz?

Porozmawiacie szczerze, czy jest wam po drodze.

Ja szukam stałej relacji i powiedziałem jej to. Przez jeden zawód miłosny (nieudany związek), który bardzo przeżyłem wydoroślałem. Każda dziewczyna, z którą się spotykałem mówiła, że jestem bardzo dojrzały jak na swoj wiek. Nie chce mówić jej, że mi zależy, bo nie chce jej przestraszyć. Wolę okazywać zainteresowanie w pośredni sposób, tym że się odzywam, spotykam a nie jak większość facetów wystawiać się na tacy i pieskować. Chce być wyzwaniem, żeby też doceniła, bo wiadomo, że to co przychodzi szybko i łatwo nie zawsze jest doceniane. Czego oczekuję? Chciałbym ją pocałować w końcu, bo mi się po prostu podoba i jestem taką osobą, że samą rozmową głębszej więzi nie zbuduję, do tego potrzebna jest bliskość. I wiem, że gdybym ją pocałował to nasza relacja napewno by weszła na inny level. Wgl nie chodzi mi o seks, bo szukam stałej dziewczyny, a nie przygód. A nie chce poruszać z nią tego tematu, bo to już poważna sprawa, a nie chce jej spłoszyć.

A powinieneś, bo to ważne jakie mamy oczekiwania.
Zapytaj jak ona to widzi, co czuje, sam też nie powstrzymuj się od emocji, bo dziewczyna też oczekuje Twojej deklaracji.
Tobie potrzebne są pocałunki do zbudowania więzi, a jak jest u niej?
Bez rozmowy do niczego nie dojdziesz.

Na aplikacji randkowej miała, że szuka coś na poważnie, wiec oczekiwania raczej mamy podobne. Chyba powinienem mniej ukrywać swoje emocje, bo na chwile obecną boje się okazać zbytniego zainteresowania (chyba przez przykre doświadczenia z przeszłych relacji). Nie mówię jej komplementów ani nic, a to chyba błąd. No i nie bać się rozmowy. Muszę się przełamać, bo w sumie nie wiem czego się obawiam. Jeśli przez taką rozmowę coś się zepsuje to też wiele to powie o naszej „relacji”

11 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2022-09-09 17:55:44)

Odp: Spotykam się z pewną dziewczyną z aplikacji randkowej
Kratek14 napisał/a:

A nie chce poruszać z nią tego tematu, bo to już poważna sprawa, a nie chce jej spłoszyć.

Nie dopisales dlaczego uwazasz, ze to by ja moglo sploszyc - doszedlbys do prawidlowego wniosku, ze ten problem ukazuje, ze myslisz o swoich potrzebach a nie jej.

Kratek14 napisał/a:

jestem taką osobą, że samą rozmową głębszej więzi nie zbuduję, do tego potrzebna jest bliskość.

Zgadzam sie, ze komunikacja to nie zrodlo budowania wiezi z drugim czlowiekiem.
Ale pocalunek czy fizycznosc tez nie jest tym zrodlem.

Zrodlem budowania wiezi jest koncentracja na potrzebach drugiej osoby.
Rozmowa, kontakt fizyczny oraz akcje, ktore wykonujemy moga jedynie medium tego zrodla i wystarczy tylko jedno z nich aby milosc, ktora jest podstawa budowania miedzyludzkiej wiezi przeplywala ze zrodla do drugiego czlowieka.

Fakt, ze prosisz o rady jak eskalowac kontakt fizyczny podczas gdy ona daje Ci znac, ze potrzebuje wolniejszego tempa (aby nie czula, ze robi cos wbrew sobie) pokazuje, ze nie ma w Tobie obecnie zrodla do budowania tej wiezi.

Skoncentruj sie na JEJ potrzebach, mow jej ze jest dla Ciebie wazna (bo zakladam, ze jest) jednoczesnie ograniczajac eskalacje fizyczna.
Nauczysz sie jak byc dla drugiej osoby co zaprocentuje w przyszlosci a ona sama zacznie za jakis czas zapraszac Cie do tego kontaktu gdy bedzie czula, ze to ona tego chce a nie, ze jest w tym kierunku popychana.

Ona jest Toba zainteresowana. Jesli tylko bedziesz upewnial ja werbalnie, ze Ci na niej zalezy jako na partnerce i beda szly za tym twoje czyny to niezaleznie od tego kiedy bedzie kontakt fizyczny jest 0% szans abys skonczyl jako jej kolega.

Kratek14 napisał/a:

Nie mówię jej komplementów ani nic, a to chyba błąd

Nie robisz tego ze wzgledu na to, ze nie widzisz w niej niczego co jest wystarczajaco wybitne by to komplementowac czy masz taka filozofie uwodzenia?

12

Odp: Spotykam się z pewną dziewczyną z aplikacji randkowej
JohnyBravo777 napisał/a:
Kratek14 napisał/a:

A nie chce poruszać z nią tego tematu, bo to już poważna sprawa, a nie chce jej spłoszyć.

Nie dopisales dlaczego uwazasz, ze to by ja moglo sploszyc - doszedlbys do prawidlowego wniosku, ze ten problem ukazuje, ze myslisz o swoich potrzebach a nie jej.

Nie chce, bo to początek relacji i nie wiem czy to odpowiedni moment na takie rozmowy.

Kratek14 napisał/a:

jestem taką osobą, że samą rozmową głębszej więzi nie zbuduję, do tego potrzebna jest bliskość.

Zgadzam sie, ze komunikacja to nie zrodlo budowania wiezi z drugim czlowiekiem.
Ale pocalunek czy fizycznosc tez nie jest tym zrodlem.

Zrodlem budowania wiezi jest koncentracja na potrzebach drugiej osoby.
Rozmowa, kontakt fizyczny oraz akcje, ktore wykonujemy moga jedynie medium tego zrodla i wystarczy tylko jedno z nich aby milosc, ktora jest podstawa budowania miedzyludzkiej wiezi przeplywala ze zrodla do drugiego czlowieka.

Fakt, ze prosisz o rady jak eskalowac kontakt fizyczny podczas gdy ona daje Ci znac, ze potrzebuje wolniejszego tempa (aby nie czula, ze robi cos wbrew sobie) pokazuje, ze nie ma w Tobie obecnie zrodla do budowania tej wiezi.

Nie proszę o rady o eskalację dotyku tylko bardziej o poradę czy dziewczyna spotyka się ze mną z nudów, bo wcześniej spotykałem sie z innymi typami dziewczyn gdzie wszystko działo się szybko czego żałuje, bo nic z tego nie wychodziło. Jestem po prostu przyzwyczajony do innego tempa.

Skoncentruj sie na JEJ potrzebach, mow jej ze jest dla Ciebie wazna (bo zakladam, ze jest) jednoczesnie ograniczajac eskalacje fizyczna.
Nauczysz sie jak byc dla drugiej osoby co zaprocentuje w przyszlosci a ona sama zacznie za jakis czas zapraszac Cie do tego kontaktu gdy bedzie czula, ze to ona tego chce a nie, ze jest w tym kierunku popychana.

Właśnie nie chce, żeby robiła coś wbrew sobie, dlatego też na nią nie naciskam. Dlatego obawiam się rozmowy, żeby nie odebrała tego, że ją naciskam.

Ona jest Toba zainteresowana. Jesli tylko bedziesz upewnial ja werbalnie, ze Ci na niej zalezy jako na partnerce i beda szly za tym twoje czyny to niezaleznie od tego kiedy bedzie kontakt fizyczny jest 0% szans abys skonczyl jako jej kolega.

No właśnie boje sie friendzonu, dlatego tak to rozkminiam.

Kratek14 napisał/a:

Nie mówię jej komplementów ani nic, a to chyba błąd

Nie robisz tego ze wzgledu na to, ze nie widzisz w niej niczego co jest wystarczajaco wybitne by to komplementowac czy masz taka filozofie uwodzenia?

Po prostu nie chce być jak każdy facet, który zarzuca kobietę komplementami. Wolę powiedzieć komplement „nie wprost” typu, że nie spotykam się z dziewczynami, które mi sie nie podobają czy coś w tym rodzaju. Nie bezpośredni komplement, ale dający do zrozumienia, że mi sie podoba. A gdy po kilku spotkaniach powiem już bezpośredni to dziewczyny zawsze wtedy pozytywnie reagują typu „O to pierwszy komplement który mi powiedziałeś” i się cieszą. Oczywiście jak dłużej sie spotykam to już normalnie komplementuje

13 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2022-09-09 20:39:12)

Odp: Spotykam się z pewną dziewczyną z aplikacji randkowej

Za dużo analizujesz, za dużo sie bawisz.
Przecież sama ci powiedziała że lubi jak facet przyjmuje inicjatywę.
Ludzie to proste istoty i bezpośredniość zawsze popłaca, no prawie zawsze.
Na następnej randce po prostu zapytaj czy możesz ja pocałować, ale nie jak pies skomlący o resztki z pańskiego stołu tylko poważnie, dosadnie,po męsku.


Wybacz johny ale strasznie naiwne jest to co piszesz.
Albo ktoś jest zainteresowany, albo nie.
Dodatkowo te frazesy że skupić sie na jej potrzebach, a nie swoich , że to w przyszłości zaprocentuje.
Nie zaprocentuje. 
Tak, rozmowa i fizyczność budują wież, nie mam pojęcia dlaczego uważasz inaczej.
Dodatkowo Koncentracja na potrzebach drugiej nowo poznanej  osoby przeważnie kończy sie tym ze się chodzi bez butów.
Moim zdaniem dzięki twoim radą to na 100% skończy jako kolega.

Twoje rady był by świetne, gdyby dotyczyły jakiś problemów małżeńskich.
W tedy była by pełna zgoda.
Bo żona ma być najważniejsza osoba na świecie dla męża, jej dobro stawia sie ponad swoje.
Ale my tutaj mówimy o jakiejś tam lasce z tindera, której autor tak naprawdę nie zna.
Polecanie mu żeby skupiał sie na jej potrzebach i dostosowywał tylko do niej, sprawi ze kobieta nie będzie go szanować, skoro ta dziewczyna jest na aplikacjach randkowych, to jak myślisz ile simpów do niej zarywa i jest w stanie zrobić wszystko i sie dostosować do nie?
Przynajmniej kilku dziennie.

14

Odp: Spotykam się z pewną dziewczyną z aplikacji randkowej
Kratek14 napisał/a:

Po prostu nie chce być jak każdy facet, który zarzuca kobietę komplementami.

Jesli nie chcesz byc jak kazdy facet to ucz sie dobrze komplementowac - czyli tak aby twoje komplementy potrafily zaspakajac potrzeby drugiej osoby.

Kratek14 napisał/a:

Wolę powiedzieć komplement „nie wprost” typu, że nie spotykam się z dziewczynami, które mi sie nie podobają czy coś w tym rodzaju

Po co Ci takie techniki i podchody? Nie meczy Cie takie kombinowanie?
Zbierz w sobie odwage aby wyrazac swoje uczucia bez zadnych filtrow, konkretnie, po mesku.

Jak bedziesz cos celowo robil aby osiagnac jakis rezultat to twoje partnerki stana sie bierne, wystraszone i nieciekawe.
Politycy, marketerzy i kapitalisci wystarczajco nas tresuja jak zwierzeta abysmy jeszcze soba wzajemnie manipulowali.

15 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2022-09-09 21:03:33)

Odp: Spotykam się z pewną dziewczyną z aplikacji randkowej
Szeptuch napisał/a:

Tak, rozmowa i fizyczność budują wież, nie mam pojęcia dlaczego uważasz inaczej.

Rozmowa i fizycznosc moze budowac wiez.
Moze tez tej wiezi nie budowac.

Rozmowa, w ktorej kazdy jest zainteresowany tylko swoimi problamami wiezi nie buduje.
Fizycznosc, w ktorej jedna z osob nie czuje sie komfortowo z ta fizycznoscia wiezi tez nie buduje.

Bo tak jak napisalem wyzej, zrodlem budowania wiezi jest dbanie o siebie wzajemnie - co jest niemozliwe bez skupienia na potrzebach drugiej osoby.
Rozmowa i fizycznosc to tylko medium.

Szeptuch napisał/a:

Dodatkowo Koncentracja na potrzebach drugiej osoby przeważnie kończy sie tym ze się chodzi bez butów.

Problem z tym co piszesz polega na tym, ze to twierdzenia bez argumentow.
Mowisz jak jest bez podania argumentacji dlaczego uwazasz, ze tak jest.
Dokladnie jak partia komunistyczna w panstwie totalitarnym tongue

Widzisz z tym problem?

Szeptuch napisał/a:

Polecanie mu żeby skupiał sie na jej potrzebach i dostosowywał tylko do niej, sprawi ze kobieta nie będzie go szanować, skoro ta dziewczyna jest na aplikacjach randkowych, to jak myślisz ile simpów do niej zarywa i jest w stanie zrobić wszystko i sie dostosować do nie?
Przynajmniej kilku dziennie.

Dla mnie skupienie sie na potrzebach drugiej osoby to nie to samo co dostosowywanie sie do niej i to jest istotna roznica, ktora slusznie poruszyles.

Uwazam, ze dostosowywanie sie do drugiej osoby jest zle bo meczylibysmy sie w takim zwiazku, w ktorym nie jestesmy soba.
Dlatego tez radze autorowi aby dzielil sie swoimi uczuciami bez zadnych filtrow.

Skupienie sie na potrzebach drugiej osoby zaklada, ze oczekujemy od drugiej osoby by tez stopniowo skupiala sie na naszych potrzebach.
W ten sposob budujemy wlasnie fundament pod silna relacje gdzie wzajemnie skupiamy sie na swoich wzajemnych potrzebach przez co czujemy sie bezpieczniejsi (bo wiemy, ze nie jestesmy zdani na samych siebie) i znika samotnosc (z tego samego powodu).

To jest praktyka, nie tylko naiwna teoria - w ten sposob (najczesciej nieswiadomie) zaczyna sie wiekszosc szczesliwych zwiazkow jakie znam w tym moj.

16 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2022-09-09 21:10:33)

Odp: Spotykam się z pewną dziewczyną z aplikacji randkowej
JohnyBravo777 napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Tak, rozmowa i fizyczność budują wież, nie mam pojęcia dlaczego uważasz inaczej.

Rozmowa i fizycznosc moze budowac wiez.
Moze tez tej wiezi nie budowac.

Rozmowa, w ktorej kazdy jest zainteresowany tylko swoimi problamami wiezi nie buduje.
Fizycznosc, w ktorej jedna z osob nie czuje sie komfortowo z ta fizycznoscia wiezi tez nie buduje.

Bo tak jak napisalem wyzej, zrodlem budowania wiezi jest dbanie o siebie wzajemnie - co jest niemozliwe bez skupienia na potrzebach drugiej osoby.
Rozmowa i fizycznosc to tylko medium.

Szeptuch napisał/a:

Dodatkowo Koncentracja na potrzebach drugiej osoby przeważnie kończy sie tym ze się chodzi bez butów.

Problem z tym co piszesz polega na tym, ze to twierdzenia bez argumentow.
Mowisz jak jest bez podania argumentacji dlaczego uwazasz, ze tak jest.
Dokladnie jak partia komunistyczna w panstwie totalitarnym tongue

Widzisz z tym problem?

Nie manipuluj swoimi wypowiedziany na potrzeby dyskusji.
Jasno napisałeś:

"Zgadzam sie, ze komunikacja to nie zrodlo budowania wiezi z drugim czlowiekiem.
Ale pocalunek czy fizycznosc tez nie jest tym zrodlem."

A teraz piszesz że "mogą budować"

Uprawiasz liryczna erystykę i bawisz sie w semantykę.
Zapominasz tylko o jednej prostej rzeczy:
"nawet piękne słowa nie walczą"

Jeżeli ty potrzebujesz argumentów na to ze koncentracja na potrzebach nowo poznanej  drugiej osoby przeważnie kończy sie tym ze chodzisz bez butów to nie wiem człowieka jakie inne argumenty można podać niż te anegdotyczne.

Ten bełkot o totalitaryzmie pozostawię bez odp, nie będę sie zniżał do twojego poziomu.

"Skupienie sie na potrzebach drugiej osoby zaklada, ze oczekujemy od drugiej osoby by tez stopniowo skupiala sie na naszych potrzebach."

TY tak uważasz, bez podania jakiekolwiek argumentacji dlaczego, dlaczego ta osoba miała by z tego powodu skupiać na naszych potrzebach, to tylko pobożne życzenie..ciebie można twoimi własnymi słowami kontrować.

Powtarzam jesteś naiwny.

17

Odp: Spotykam się z pewną dziewczyną z aplikacji randkowej

Skad ta frustracja? Ja Ciebie nie atakuje.

Szeptuch napisał/a:

Jasno napisałeś:

"Zgadzam sie, ze komunikacja to nie zrodlo budowania wiezi z drugim czlowiekiem.
Ale pocalunek czy fizycznosc tez nie jest tym zrodlem."

A teraz piszesz że "mogą budować"

Precyzja okreslenia gdzie lezy zrodlo a co jest tylko medium jest dokladnie celem, ktorego nie zrozumiales.

18

Odp: Spotykam się z pewną dziewczyną z aplikacji randkowej
JohnyBravo777 napisał/a:

Skad ta frustracja? Ja Ciebie nie atakuje.

Szeptuch napisał/a:

Jasno napisałeś:

"Zgadzam sie, ze komunikacja to nie zrodlo budowania wiezi z drugim czlowiekiem.
Ale pocalunek czy fizycznosc tez nie jest tym zrodlem."

A teraz piszesz że "mogą budować"

Precyzja okreslenia gdzie lezy zrodlo a co jest tylko medium jest dokladnie celem, ktorego nie zrozumiales.

"Ja cie nie atakuje"

chwile wcześniej

porównujesz moja forme wypowiedzi do przekazów parti komunistycznej w państwie totalitarnym...

Serio, nawet się uśmiałem

19 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2022-09-09 21:26:59)

Odp: Spotykam się z pewną dziewczyną z aplikacji randkowej
Szeptuch napisał/a:

Powtarzam jesteś naiwny.

A Ty sfrustrowany.
I nie dziwie sie jesli sama idea tego, ze ludzie mogliby budowac relacje koncentrujac sie na sobie wzajemnie zamiast na sobie samych jest dla Ciebie czyms naiwnym.
To jest najbardziej normalna rzecz na swiecie. Mozliwosc zbudowania emocjonalnej relacji, w ktorej kazdy koncentruje sie na swoich wlasnych potrzebach jest naiwna bo to relacja czysto biznesowa, wyzuta z emocji a wypelniona kalkulacja.
Biznesy z kobieta chcesz robic? Miec kogos kto Ci da wartosc wtedy gdy Ty dajesz wartosc? Czy kogos kto jest dla Ciebie w momencie gdy tej wartosci nie mozesz oddawac - czyli wtedy kiedy najbardziej pomocy potrzebujesz?

Btw. dobrze, ze modow nie ma na tym forum juz bo za te prywaty bysmy dostali przynajmniej po ostrzezeniu wink

20 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2022-09-09 21:31:37)

Odp: Spotykam się z pewną dziewczyną z aplikacji randkowej
JohnyBravo777 napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Powtarzam jesteś naiwny.

A Ty sfrustrowany.
I nie dziwie sie jesli sama idea tego, ze ludzie mogliby budowac relacje koncentrujac sie na sobie wzajemnie zamiast na sobie samych jest dla Ciebie czyms naiwnym.
To jest najbardziej normalna rzecz na swiecie. Mozliwosc zbudowania emocjonalnej relacji, w ktorej kazdy koncentruje sie na swoich wlasnych potrzebach jest naiwna bo to relacja czysto biznesowa, wyzuta z emocji a wypelniona kalkulacja.
Biznesy z kobieta chcesz robic? Miec kogos kto Ci da wartosc wtedy gdy Ty dajesz wartosc? Czy kogos kto jest dla Ciebie w momencie gdy tej wartosci nie mozesz oddawac - czyli wtedy kiedy najbardziej pomocy potrzebujesz?

Tobie naprawdę wydaje sie że wychodząc z sercem na dłoni, angażując sie,koncertując sie na potrzebach, czyli pewnie tez problemach nowo poznanej osoby to samo dostaniesz w odpowiedzi.
Otóż nie.
Świat jest okrutny, a większość ludzi myśli tylko o sobie.
Jesteś niepoprawnym romantykiem.
Tak jak pisałem, to co piszesz to w 100% prawda.
Ale
Odnosząca sie do małżeństwa, do osoby która znasz, wiesz ile jest warta, co sobą reprezentuje, jakie wartości wyznaje i przekłada.
Dla osoby za która oddał byś życie.
A nie to jakiejś randomowej laski z tindera po kilku spotkaniach.

21 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2022-09-09 22:13:20)

Odp: Spotykam się z pewną dziewczyną z aplikacji randkowej
Szeptuch napisał/a:

Tobie naprawdę wydaje sie że wychodząc z sercem na dłoni, angażując sie,koncertując sie na potrzebach, czyli pewnie tez problemach nowo poznanej osoby to samo dostaniesz w odpowiedzi.
Otóż nie.
Świat jest okrutny, a większość ludzi myśli tylko o sobie.
Jesteś niepoprawnym romantykiem.

Nie wykluczam, ze moje poglady moga byc w pewnym stopniu zmienione faktem, ze jestem w zwiazku ktory jest oparty o zycie dla siebie (zamiast zycia ze soba) od 10 lat.
Natomiast gdybym w zwiazku nie byl i chcial kogos poznac to bez znaczenia byloby mi gdzie kobiete poznalem i jak dlugo sie znamy.
Mysle, ze problem naiwnosci, ktory wskazujesz nie lezy wcale w podejsciu, ale w umiejetnosci sprawienia aby druga osoba koncentrowala sie na nas z wzajemnoscia.

I tutaj sama ideologia przechodzi w praktyke bo ja uwazam, ze uczymy sie tego przez doswiadczenie.
Czyli jak jednoczesnie koncentrowac sie na potrzebach drugiej osoby i rozmawiajac o filozofii, "podejsciu do" i "oczekiwan od" zwiazku pokazywac drugiej osobie jak przyjemny i satysfakcjonujacy moze byc zwiazek gdy dbamy przede wszystkim o siebie wzajemnie.

Czesc kobiet, ktore sa najbardziej zagubione w strachu przed tym, ze je cos w zyciu ominie bedzie mialo rozbiezne podejscie, ale to tylko pozwala zaoszczedzic wszystkim czasu.

Tak czy inaczej Twoje stanowisko zaklada, ze nie da sie sprawic by kobieta poznana przez aplikacje randkowa rowniez koncentrowala sie na nas zamiast na sobie samej.
Moje stanowisko jest takie, ze owszem, nie powinno sie oczekiwac, ze kobieta przyjdzie z takim podejsciem, ale da sie ja przekonac do przyjecia takiego podejscia. A pozniej juz wszystko staje sie latwiejsze.

22

Odp: Spotykam się z pewną dziewczyną z aplikacji randkowej
JohnyBravo777 napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Tobie naprawdę wydaje sie że wychodząc z sercem na dłoni, angażując sie,koncertując sie na potrzebach, czyli pewnie tez problemach nowo poznanej osoby to samo dostaniesz w odpowiedzi.
Otóż nie.
Świat jest okrutny, a większość ludzi myśli tylko o sobie.
Jesteś niepoprawnym romantykiem.

Nie wykluczam, ze moje poglady moga byc w pewnym stopniu zmienione faktem, ze jestem w zwiazku ktory jest oparty o zycie dla siebie (zamiast zycia ze soba) od 10 lat.
Natomiast gdybym w zwiazku nie byl i chcial kogos poznac to bez znaczenia byloby mi gdzie kobiete poznalem i jak dlugo sie znamy.
Mysle, ze problem naiwnosci, ktory wskazujesz nie lezy wcale w podejsciu, ale w umiejetnosci sprawienia aby druga osoba koncentrowala sie na nas z wzajemnoscia.

I tutaj sama ideologia przechodzi w praktyke bo ja uwazam, ze uczymy sie tego przez doswiadczenie.
Czyli jak jednoczesnie koncentrowac sie na potrzebach drugiej osoby i rozmawiajac o filozofii, "podejsciu do" i "oczekiwan od" zwiazku pokazywac drugiej osobie jak przyjemny i satysfakcjonujacy moze byc zwiazek gdy dbamy przede wszystkim o siebie wzajemnie.

Czesc kobiet, ktore sa najbardziej zagubione w strachu przed tym, ze je cos w zyciu ominie bedzie mialo rozbiezne podejscie, ale to tylko pozwala zaoszczedzic wszystkim czasu.

Tak czy inaczej Twoje stanowisko zaklada, ze nie da sie sprawic by kobieta poznana przez aplikacje randkowa rowniez koncentrowala sie na nas zamiast na sobie samej.
Moje stanowisko jest takie, ze owszem, nie powinno sie oczekiwac, ze kobieta przyjdzie z takim podejsciem, ale da sie ja przekonac do przyjecia takiego podejscia. A pozniej juz wszystko staje sie latwiejsze.

Ja jestem w takim samym związku małżeńskim  od 5lat, życie bym oddał za żonę.
Ale ja wciąż pamiętam etap przed związku z moja żona, etap poszukiwań, właśnie randkowania z innymi kobietami.
Nie ejstes w stanie sprawić żeby druga osoba koncertowała sie na nas z wzajemnością , możesz pokazywać jak to powinno wyglądać, dawać przykład, starać się, ale ta osoba musi to chcieć robić.
Znów wychodzisz z założenia że ludzie sa dobrzy, a moim zdaniem nie sa.
W swoim życiu spotkałem znaczeni więcej tych złych niz dobrych ( tak wiem, dowód anegdotyczny)
Tak związek powinien polegać na symetrii, zaangażowania/poświecenia/starań itp.

wiesz co jest śmieszne?
Że ja sie z tobą naprawdę zgadzam, piszesz to co ja sam uważam, i przedstawiasz te same poglądy którymi ja żyje
Tylko moim zdaniem w złym miejscu to przykładasz.
Bo ja uważam że to co piszesz jest jak najbardziej słuszne jeżeli chodzi o poważny związek/małżeństwo
Natomiast ty te same wartości przykładasz to etapu randkowania/poznawania sie, gdzie po pełnym zaangazowaniu sie, możesz następnego dnia zobaczyć tą samą laskę z innym facetem.
Oczywiście to wszystko wygląda identycznie w przypadku zmiany płci.

Zobacz jak wygląda relacja autora: gry/jakieś podchody/zaraz dojdzie testowanie albo triki ze szkoły podrywu.
tak naprawdę nie ejst specjalnie zainteresowany ta dziewczyną,co czuje,, nie ta, to będzie inna.
A dziewczyna? Woli jak facet przyjmuje inicjatywę,nic,albo nie wiele od siebie, nie zdziwił bym sie jak by faktycznie zabijała nudę spotkaniami z autorem.
nie widzisz jakei to jest płytkie?Bez polotu, głebi uczuc?
Niestety to cechuje większość relacji z aplikacji randkowych, duzy wybór sprawia ze zawsze można znaleźć kogoś lepszego prawda?

23 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2022-09-09 23:59:52)

Odp: Spotykam się z pewną dziewczyną z aplikacji randkowej
Szeptuch napisał/a:

Znów wychodzisz z założenia że ludzie sa dobrzy, a moim zdaniem nie sa.
W swoim życiu spotkałem znaczeni więcej tych złych niz dobrych ( tak wiem, dowód anegdotyczny)

Nie sadze, ze sie tutaj mocno roznimy.
Ja uwazam, ze ludzie moga byc zarowno dobrzy jak i zli.
Z jednej strony widze systemy, ktore nas dziela i wyciagaja z nas wszystko co najgorsze np. neoliberalny kapitalizm
Z drugiej widze jak nasza unikalna umiejetnosc refleksji w oparciu o obserwacje skutkow naszego postepowania (np. zranienie bliskiej osoby) pozwala na korekte kursu i stawanie sie lepszymi.

Zakladajac, ze ludzie nie sa dobrzy dochodzimy do wniosku, ze zarowno Ty, twoja zona i ja jestesmy zli.
A poniewaz tacy nie jestesmy to musza istniec ludzie dobrzy i zli.
Tutaj roznica naszych opinii moze polegac na tym, ze ja uwazam, ze ludzie moga sie zmieniac i stawac dobrzy.

Wychodze z tego, ze na bazie swoich doswiadczen i refleksji staje sie lepszym czlowiekiem.
A to z kolei oznacza, ze kiedys bylem gorszy.
Czyli dzisiaj jestem mniej zly niz kiedys.
Czyli ludzie moga stawac sie lepsi.


Szeptuch napisał/a:

Natomiast ty te same wartości przykładasz to etapu randkowania/poznawania sie, gdzie po pełnym zaangazowaniu sie, możesz następnego dnia zobaczyć tą samą laskę z innym facetem.

To byloby smutne.
Ale zakladajac, ze tak sie stalo a byles przez kilka spotkan skoncentrowany na potrzebach drugiej osoby to czy w takiej sytuacji cos tracisz?
Jedyna osoba, ktora cos stracila jest ona bo bedac wartosciowa osoba, najwieksza wartosc masz w sobie a tego nie moze Ci nikt zabrac.

Oczywiscie poprzez koncentracje na potrzebach drugiej osoby nie rozumiem drogich prezentow tylko chec zrozumienia jej potrzeb i zaspokojenia ich. Np.
- jesli faceci widza w niej tylko ladne cialo, skupienie sie na tym co mowi aby rozumiec co jest dla niej wazne i pochwalenie jej zaangazowania w dany temat,
- jesli nie czuje sie atrakcyjna bo byla w toksycznym zwiazku, komplementowanie jej wygladu
- jesli dodaje duzo zdjec na instagrama, podkreslanie, ze jest idealna bez zadnych filtrow (ludzie, ktorzy sa uzaleznieni od takich rzeczy nigdy nie sa pewni czy dostaja lajki za to kogo pokazuja na zdjeciach czy za to jacy sa w rzeczywistosci - co powoduje spory stres i koniecznosc ciaglej walidacji)
- jesli na spacerze ma pusta butelke czy papierek w reku, wziecie tego od niej i wyrzucenie samemu.

To nie jest tak, ze bedac na spotkaniu z kims i bedac skupionym na potrzebach tej osoby cokolwiek tracimy.
Mi to daje poczucie spelnienia, ze komus pomagam.
Jesli druga osoba nie chcialaby tego odwzajemnic to przestalbym sie spotykac.
Ale jesli by zdecydowala, ze chce sie spotykac z kims innym to nie czulbym ze cos stracilem.
Smuno by mi bylo, ze nic nawet nie powiedziala, ale wzialbym to na klate jako ryzyko spotykania sie z losowymi ludzmi.

Szeptuch napisał/a:

Zobacz jak wygląda relacja autora: gry/jakieś podchody/zaraz dojdzie testowanie albo triki ze szkoły podrywu.
tak naprawdę nie ejst specjalnie zainteresowany ta dziewczyną,co czuje,, nie ta, to będzie inna.
A dziewczyna? Woli jak facet przyjmuje inicjatywę,nic,albo nie wiele od siebie, nie zdziwił bym sie jak by faktycznie zabijała nudę spotkaniami z autorem.
nie widzisz jakei to jest płytkie?Bez polotu, głebi uczuc?
Niestety to cechuje większość relacji z aplikacji randkowych, duzy wybór sprawia ze zawsze można znaleźć kogoś lepszego prawda?

No ja czasami mam etyczny dylemat czy pomagac ludziom w takich sytuacjach.
Sa rady, ktorych celowo nie pisze.
Ale niezaleznie od intencji rada aby skupiac sie na drugiej osobie powinna co najwyzej w dobrym kierunku dla nich obojga to poprowadzic.

Szeptuch napisał/a:

Niestety to cechuje większość relacji z aplikacji randkowych, duzy wybór sprawia ze zawsze można znaleźć kogoś lepszego prawda?

No niestety kiedys rozmaiwlem z UX'em Tindera o tym i to jest strategiczny wybor tych aplikacji aby tego nie zmieniac bo zamyka ludzi w petli ciaglego szukania kogos lepszego - a co za tym idzie nie znikaja im profile i kasa z aplikacji.

Posty [ 23 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Spotykam się z pewną dziewczyną z aplikacji randkowej

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024