Witajcie, przeglądam to forum już od jakiegoś czasu i chciałbym zadać kilka pytań. Najpierw jednak krótko o mnie. Jestem 26 letnim facetem, nigdy nie byłem w związku ani nie miałem żadnych kontaktów fizycznych z płcią przeciwną poza przytuleniem dosłownie 2 razy w życiu. Nigdy nie byłem zakochany ani nawet zauroczony, a jedynie było kilka dziewczyn, które podobały mi się z wyglądu ale po bliższym poznaniu okazało się, że miały okropne charaktery. Miałem dwie przyjaciółki w liceum jednak obie były zajęte na długo zanim się poznaliśmy. Na studiach nic się nie wydarzyło w kwestii relacji damsko-męskich. Co do wyglądu nie mam sobie nic do zarzucenia no może poza coraz mniejszą ilością włosów ale to jest efektem łysienia androgenowego, na które jedynym rozwiązaniem byłby przeszczep włosów. Obecnie mieszkam z rodzicami głównie z powodów ekonomicznych ale pracę mam i dokładam się do domowych wydatków. Brak wcześniejszych związków czy w ogóle kontaktów z kobietami najprawdopodobniej wynikał z ekstremalnie niskiej samooceny i braku pewności siebie. Teraz już jest u mnie znacznie lepiej pod tym względem jednak kilka lat izolowania się od społeczeństwa robi swoje. Była to dość duża izolacja porównywalna do znanego w Japonii zjawiska "hikikomori". Z tym także jest już znacznie lepsza sytuacja niż kilka lat temu jednak nadal mój tryb życia skupia się jedynie na pracy i domu. Zdecydowałem się na terapię i mimo iż nie widzę jeszcze widocznych jej efektów(terapia trwa niecałe 2 miesiące) to dowiedziałem się o sobie wielu rzeczy, o których wcześniej nie miałem pojęcia. Jako iż przez wiele lat żyłem w przekonaniu, że uczucia się zbędne mam spore problemy w ich okazywaniu i odczytywaniu ich u innych. Obecnie całe moje życie społeczne i towarzyskie to dosłownie dwóch kolegów z czego jeden jest w bardzo podobniej sytuacji co ja, a drugi ma już dziecko i niewiele czasu. Zdaję sobie sprawę, że ominęło mnie wiele rzeczy, które powinny się wydarzyć w okresie dojrzewania i ta świadomość straconego czasu jest jedną z najgorszych rzeczy jakie kiedykolwiek czułem. Jestem introwertykiem i typem samotnika co nie znaczy, że nie mam żadnych umiejętności społecznych. Po prostu nie lubię dużo mówić na tematy nie związane z moimi zainteresowaniami lub aktualną sytuacją. O zainteresowaniach mimo iż nie ma ich wiele mógłbym rozmawiać bez końca. Do tematu samych związków zawsze podchodziłem poważnie i jakoś nie wyobrażam sobie relacji typu fwb lub bycia kochankiem, a typami zaliczającymi wszystko co się rusza wręcz gardzę. Albo porządny związek oparty na miłości, wsparciu, bliskości i zrozumieniu albo wcale. Oczywiście mam świadomość, że ideałów nie ma, i że trafić na właściwą osobę jest niezwykle trudno. Możliwe, że jestem niezdolny do miłości choć osobiście sądzę, że po prostu nie spotkałem jeszcze odpowiedniej osoby. I tu pojawia się tytułowe kilka pytań:
1. Czy taki facet jak ja ma w ogóle szanse na miłość i szczęśliwy związek? Czy mogłybyście się związać z kimś takim czy totalnie odpada? Pytam ze względu na mój całkowity brak doświadczenia zarówno samego bycia w związku jak i seksualnego oraz ponieważ widziałem już wiele takich tematów na różnych forach i zdania były podzielone z przewagą na nie.
2. Wspólnie z terapeutą doszliśmy do wniosku, że nie ma innej możliwości jak tylko nabyć wyżej wymienione doświadczenie i tu pytanie Co powinienem zrobić żeby nabyć to doświadczenie? Od czego zacząć i czy w ogóle da się nadrobić tyle straconego czasu?
3. Wielokrotnie zastanawiałem się nad skorzystaniem z usług prostytutek w celu choć dowiedzenia się czym jest seks, bliskość kobiecego ciała i w celu pozbycia się brzemienia prawictwa, które jest mocno potępiane we współczesnych czasach. Mimo iż wiem jakie zdanie na ten temat ma większość kobiet i tak chcę zapytać Jak sądzicie czy powinienem to zrobić?
4. Nawiązując do poprzedniego pytania zastanawiam się dlaczego większość kobiet tak mocno potępia korzystanie z usług prostytutek, a już zaliczanie przypadkowych dziewczyn w klubach czy na imprezach jest uznawane za pozytywne?
5. Zastanawiałem się też nad masażem nuru, co o nim sądzicie?
6. Gdzie mógłbym chociaż spróbować poznawać nowe osoby w szczególności dziewczyny? Mam tu na myśli konkretne przykłady, a nie odpowiedzi w stylu "w Internecie" albo "w klubie" bo to żadna pomoc. Dla dokładności dopowiem, że mieszkam obecnie niedaleko Warszawy.
7. Od wielu facetów, którzy już zrezygnowali ze związków słyszałem ostrzeżenia typu "kobiety to złe, okrutne i bezduszne istoty czekające tylko na nawet najmniejszy błąd mężczyzny żeby od razu go wykorzystać. Ile jest w tym prawdy, a ile jest efektem okropnego potraktowania akurat tamtych facetów?
8. Jakie są w końcu cechy pożądane u faceta? Na wielu innych forach i na tym nie raz już czytałem, że facet musi posiadać zestaw określonych cech takich jak: zaradny, pewny siebie itp. żeby w ogóle był brany pod uwagę jako potencjalny partner, a z moich własnych obserwacji poczynionych w pracy wynika, że żadne cechy nie mają większego znaczenia.
9. Czym są te legendarne sygnały dawane przez kobiety? Prosiłbym o chociaż kilka przykładów.
10. Czy znacie kogoś lub słyszeliście o kimś, kto będąc w sytuacji podobnej do mojej zdołał sobie z nią poradzić?
Z góry dziękuję każdemu kto dotarł do tego momentu i przeczytał całość.