Mój cudowny odszedł do innej. Czy był Narcyzem? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mój cudowny odszedł do innej. Czy był Narcyzem?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 18 ]

1 Ostatnio edytowany przez Majaxy (2022-08-14 12:41:59)

Temat: Mój cudowny odszedł do innej. Czy był Narcyzem?

Wątek zamknięty

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Mój cudowny odszedł do innej. Czy był Narcyzem?

Właśnie przeczytałam i jeżeli to wszystko prawda co napisałaś ( bo w internecie duzo ludzi po prostu trolluje, a, ze wajacje, dzieci sie nudzą, to tez buszują po forach dla doroslych, ale zakladając, ze piszesz orawde)to się ciesz, że odszedł i miej nadzieję, że nie wróci. Zmęczyłam się jak to czytałam. Wyjątkowo męczący osobnik. Jeśli to co piszesz, to prawda.

3

Odp: Mój cudowny odszedł do innej. Czy był Narcyzem?
rossanka napisał/a:

Właśnie przeczytałam i jeżeli to wszystko prawda co napisałaś ( bo w internecie duzo ludzi po prostu trolluje, a, ze wajacje, dzieci sie nudzą, to tez buszują po forach dla doroslych, ale zakladając, ze piszesz orawde)to się ciesz, że odszedł i miej nadzieję, że nie wróci. Zmęczyłam się jak to czytałam. Wyjątkowo męczący osobnik. Jeśli to co piszesz, to prawda.

Prawda. I jestem całkiem prawdziwą kobietą . Powiedz mi proszę, co jeśli to ja swoim zachowaniem go do tego popychalam i wcale taki nie jest? Napisz mi coś więcej... dlaczego Cie męczyło czytanie i dlaczego mam się cieszyć? Pomóż mi cokolwiek pojąć w otaczającym mnie teraz strasznym światem.... Nie zdajesz sobie sprawy jak ja GO kocham ....

Czuje, że to ten jeden jedyny.... że byliśmy sobie przeznaczeni. Pisani .
On nerwowy egoista, ja bierna i cierpliwa kobieta tolerująca go. Pasowało mi to. Kocham jego humory choć faktycznie- nie raz wylałam morze łez.

4

Odp: Mój cudowny odszedł do innej. Czy był Narcyzem?

Ostatnią rzeczą, jaka powinna Cię interesować jest to czy on jest narcyzem.
Ostatnim, co powinnaś teraz robić jest siedzenie na forach i opisywanie dokładnie jego życia i jego osobowości.
Wiesz czemu? Bo się na nim niepotrzebnie skupiasz. A powinnaś się skupić teraz na sobie, na tym, czego Ty potrzebujesz i na tym, żeby dojść do siebie.

Bardzo dobrze, że on Ci nie odpisuje. Teraz Ty przestań sprawdzać jego aktywność, przestań do niego pisać, napisz do tej babki od mieszkania, że się wycofujesz z kupna, ze sprzedaży weź swoją połowę i kup coś tylko dla siebie. I żyj dalej bez niego.

Jakby to był taki super związek, to po 11 latach nie bylibyście ciągke narzeczonymi.

5

Odp: Mój cudowny odszedł do innej. Czy był Narcyzem?
Majaxy napisał/a:
rossanka napisał/a:

Właśnie przeczytałam i jeżeli to wszystko prawda co napisałaś ( bo w internecie duzo ludzi po prostu trolluje, a, ze wajacje, dzieci sie nudzą, to tez buszują po forach dla doroslych, ale zakladając, ze piszesz orawde)to się ciesz, że odszedł i miej nadzieję, że nie wróci. Zmęczyłam się jak to czytałam. Wyjątkowo męczący osobnik. Jeśli to co piszesz, to prawda.

Prawda. I jestem całkiem prawdziwą kobietą . Powiedz mi proszę, co jeśli to ja swoim zachowaniem go do tego popychalam i wcale taki nie jest? Napisz mi coś więcej... dlaczego Cie męczyło czytanie i dlaczego mam się cieszyć? Pomóż mi cokolwiek pojąć w otaczającym mnie teraz strasznym światem.... Nie zdajesz sobie sprawy jak ja GO kocham ....

Czuje, że to ten jeden jedyny.... że byliśmy sobie przeznaczeni. Pisani .
On nerwowy egoista, ja bierna i cierpliwa kobieta tolerująca go. Pasowało mi to. Kocham jego humory choć faktycznie- nie raz wylałam morze łez.

Jak nerwowy egoista,  to raczej do życia się nie nadaje. Ale ja jestem inna,  wolę spokój. Męczą mnie wybuchowi i zapatrzeni w siebie faceci.

Utkwił mi kawałek, gdzie piszesz, że byliście na jakimś maratonie i on wrzucił  potem medal, bo nie pobił jakiegoś tam rekordu. Aż dwa razy czytałam sądząc, że coś źle zrozumiałam. Facet zachował się jak 5latek.

6

Odp: Mój cudowny odszedł do innej. Czy był Narcyzem?
rossanka napisał/a:
Majaxy napisał/a:
rossanka napisał/a:

Właśnie przeczytałam i jeżeli to wszystko prawda co napisałaś ( bo w internecie duzo ludzi po prostu trolluje, a, ze wajacje, dzieci sie nudzą, to tez buszują po forach dla doroslych, ale zakladając, ze piszesz orawde)to się ciesz, że odszedł i miej nadzieję, że nie wróci. Zmęczyłam się jak to czytałam. Wyjątkowo męczący osobnik. Jeśli to co piszesz, to prawda.

Prawda. I jestem całkiem prawdziwą kobietą . Powiedz mi proszę, co jeśli to ja swoim zachowaniem go do tego popychalam i wcale taki nie jest? Napisz mi coś więcej... dlaczego Cie męczyło czytanie i dlaczego mam się cieszyć? Pomóż mi cokolwiek pojąć w otaczającym mnie teraz strasznym światem.... Nie zdajesz sobie sprawy jak ja GO kocham ....

Czuje, że to ten jeden jedyny.... że byliśmy sobie przeznaczeni. Pisani .
On nerwowy egoista, ja bierna i cierpliwa kobieta tolerująca go. Pasowało mi to. Kocham jego humory choć faktycznie- nie raz wylałam morze łez.

Jak nerwowy egoista,  to raczej do życia się nie nadaje. Ale ja jestem inna,  wolę spokój. Męczą mnie wybuchowi i zapatrzeni w siebie faceci.

Utkwił mi kawałek, gdzie piszesz, że byliście na jakimś maratonie i on wrzucił  potem medal, bo nie pobił jakiegoś tam rekordu. Aż dwa razy czytałam sądząc, że coś źle zrozumiałam. Facet zachował się jak 5latek.


Były faktycznie takie sytuacje. Jak jego mama np.zażartowala, że on pije już trzecią kawę dzisiaj, a on wstał i ją wylał.... I potem ze dwie godziny obie próbowalysmy zrobić cokolwiek, żeby mu przeszło.

Co do przyczyn braku ślubu to cały czas twierdził, że jest "genetycznie obciążony'. Że jego mama ma nie jeden rozwod na koncie i on wie, że wtedy wszystko się posypie....

7 Ostatnio edytowany przez anetas (2022-08-14 12:19:02)

Odp: Mój cudowny odszedł do innej. Czy był Narcyzem?

Facet się Tobą znudził i zostawił Cię dla kogos innego a Ty się pytasz czy on był narcyzem? A kogo to obchodzi? Śledzisz każdy jego ruch i go analizujesz, po co? Co to zmieni? Przygarnęłabys go gdyby próbował wrócić? Moim zdaniem Ty nie tęsknisz za nim tylko chcesz go odbić żeby udowodnić sobie i otoczeniu że Ty jednak jesteś "tą lepszą". Kto normalny tęsknił by za szują która zostawiła po 11 latach bez żadnego zastanowienia dla nowej laseczki?

8

Odp: Mój cudowny odszedł do innej. Czy był Narcyzem?
anetas napisał/a:

Facet się Tobą znudził i zostawił Cię dla kogos innego a Ty się pytasz czy on był narcyzem? A kogo to obchodzi? Śledzisz każdy jego ruch i go analizujesz, po co? Co to zmieni? Przygarnęłabys go gdyby próbował wrócić? Moim zdaniem Ty nie tęsknisz za nim tylko chcesz go odbić żeby udowodnić sobie i otoczeniu że Ty jednak jesteś "tą lepszą". Kto normalny tęsknił by za szują która zostawiła po 11 latach bez żadnego zastanowienia dla nowej laseczki?

Chyba totalnie nie wiesz o czym piszesz i nigdy nie przeżyłaś porzucenia. Totalnie mnie mnie rozumiesz i szkoda, że tylko w tak agresywny sposób potrafisz wyciągnąć błędne wnioski mówiąc o nich na głos.
Nie, nie chce go odbić. Tak, sprawdzam go w sieci bo po 11 latach wiedzy co, gdzie i jak robi zostają NAWYKI i ciche prawo wlasnosci do czlowieka. To akurat normalne po tak dlugiej relacji. Choćby te nawyki jeśli mam nie pisać o miłości i tęsknocie.
Mówisz, że jestem nienormalna skoro bym go przygarnela... trudno. Serce nie sluga. Rozsadek ma niewiele do gadania. "Kto normalny by tęsknił" ... serio? Dziwi Cię, że kobieta po 11 latach tęskni? Po 10 latach wspólnego mieszkania i spędzania każdej chwili razem?
Zrozumienie drugiego człowieka jest kluczem nie raz do wyleczenia się. Skoro P.psycholog również to poleciła, aby porozmawiać z innymi kobietami to może faktycznie potrzebuje się utwierdzic, że "tak. Był toksyczny. To nie miało racji bytu. On nie umie żyć z ludźmi. Na pewno by kiedyś odszedł bo to narcyz" i będzie mi łatwiej to zrozumieć, uświadomić to sobie i pójść, że nie ma tu mojej winy, ze poszukam sobie innej.
Na prawdę będą tutaj hejtowe wypowiedzi?

9

Odp: Mój cudowny odszedł do innej. Czy był Narcyzem?
Majaxy napisał/a:
anetas napisał/a:

Facet się Tobą znudził i zostawił Cię dla kogos innego a Ty się pytasz czy on był narcyzem? A kogo to obchodzi? Śledzisz każdy jego ruch i go analizujesz, po co? Co to zmieni? Przygarnęłabys go gdyby próbował wrócić? Moim zdaniem Ty nie tęsknisz za nim tylko chcesz go odbić żeby udowodnić sobie i otoczeniu że Ty jednak jesteś "tą lepszą". Kto normalny tęsknił by za szują która zostawiła po 11 latach bez żadnego zastanowienia dla nowej laseczki?

Chyba totalnie nie wiesz o czym piszesz i nigdy nie przeżyłaś porzucenia. Totalnie mnie mnie rozumiesz i szkoda, że tylko w tak agresywny sposób potrafisz wyciągnąć błędne wnioski mówiąc o nich na głos.
Nie, nie chce go odbić. Tak, sprawdzam go w sieci bo po 11 latach wiedzy co, gdzie i jak robi zostają NAWYKI i ciche prawo wlasnosci do czlowieka. To akurat normalne po tak dlugiej relacji. Choćby te nawyki jeśli mam nie pisać o miłości i tęsknocie.
Mówisz, że jestem nienormalna skoro bym go przygarnela... trudno. Serce nie sluga. Rozsadek ma niewiele do gadania. "Kto normalny by tęsknił" ... serio? Dziwi Cię, że kobieta po 11 latach tęskni? Po 10 latach wspólnego mieszkania i spędzania każdej chwili razem?
Zrozumienie drugiego człowieka jest kluczem nie raz do wyleczenia się. Skoro P.psycholog również to poleciła, aby porozmawiać z innymi kobietami to może faktycznie potrzebuje się utwierdzic, że "tak. Był toksyczny. To nie miało racji bytu. On nie umie żyć z ludźmi. Na pewno by kiedyś odszedł bo to narcyz" i będzie mi łatwiej to zrozumieć, uświadomić to sobie i pójść, że nie ma tu mojej winy, ze poszukam sobie innej.
Na prawdę będą tutaj hejtowe wypowiedzi?

Jeszcze się nie pojawiły hejtowe wypowiedzi. Póki co dobrze ludzie piszą.

10 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-08-14 12:59:57)

Odp: Mój cudowny odszedł do innej. Czy był Narcyzem?

Nie wierzę, że to czytam. Nie wierzę, jak dałaś się omotać i podporządkować swoje życie temu człowiekowi. 11 lat  fałszu i twoich wyrzeczeń. Bo tak było  kapitalnie z nim, że zmuszał cię do niańczenia jego osoby, a ty to uwielbiałaś? Może lepsze są słodkie kłamstewka niż gorzka prawda, a ty nie chciałaś nic zobaczyć poza nim. On ci zastąpił chyba dziecko, miałaś potrzebę opiekowania się kimś, troszczenia, a on to ci dawał. Jeszcze teraz go śledzisz, bo masz nadzieję powrotu, ale czy on wracał do swych dawnych zainteresowań, które go znudziły?
Te niektóre jego zachowania są tak dziecinne, że byłyby może śmieszne. Oto dorosły mężczyzna przyjął medal, po czym ze złością wrzuca go do kosza. Obraża się o trzecią kawę i wylewa ją do zlewu. przy tym wszystkim kłamie, oszukuje, uważając to za normę.'

Chyba autorko to doświadczenie sprawi, że wreszcie dorośniesz.
On wpadł w kolejny etap życia,który go fascynuje, a ty pogódź się z tym, miałaś 11 lat, w których ten człowiek przesłonił ci cały świat, i wystarczy, czas wreszcie zacząć żyć własnym życiem

11

Odp: Mój cudowny odszedł do innej. Czy był Narcyzem?

Tak dziwi mnie to. Rozumiem kobietę która tęskni za facetem który umarł, zginął w wypadku, który zostawił bo był nieszczęśliwy w związku. Kobieta jest winna i pluje się w brodę że nie doceniała go wcześniej. To jestem w stanie zrozumieć. Ale typka który za Tobą od samego początku nie szalał, tylko Cię akceptował i jak tylko się okazja pojawiła to Cię bez skrupułów zostawił to nie jestem i myślę że żadna zdrowa, szanująca się kobieta nie tęskniła by za oszustem i kolesiem który myśli dolną częścią ciała.

12 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-08-14 12:48:07)

Odp: Mój cudowny odszedł do innej. Czy był Narcyzem?
anetas napisał/a:

Tak dziwi mnie to. Rozumiem kobietę która tęskni za facetem który umarł, zginął w wypadku, który zostawił bo był nieszczęśliwy w związku. Kobieta jest winna i pluje się w brodę że nie doceniała go wcześniej. To jestem w stanie zrozumieć. Ale typka który za Tobą od samego początku nie szalał, tylko Cię akceptował i jak tylko się okazja pojawiła to Cię bez skrupułów zostawił to nie jestem i myślę że żadna zdrowa, szanująca się kobieta nie tęskniła by za oszustem i kolesiem który myśli dolną częścią ciała.

Maja miała szczęście, że przy nim nie spotkało ją większe nieszczęście, bo przy tym patogennym braku współczucia i empatii,mógł ją zostawić samą sobie w ciężkiej chorobie, wypadku, itp.




Pomyśl o tym Maju, przecież, choć uwielbiałaś z nim być, to nie mogłaś przy nim liczyć na nic, ten człowiek zostawiłby cię  bez zmrużenia oka w każdym nieszczęściu, bo wtedy byłabyś bezużyteczna.

To taki współczesny Dyzma.

13

Odp: Mój cudowny odszedł do innej. Czy był Narcyzem?
Tamiraa napisał/a:
anetas napisał/a:

Tak dziwi mnie to. Rozumiem kobietę która tęskni za facetem który umarł, zginął w wypadku, który zostawił bo był nieszczęśliwy w związku. Kobieta jest winna i pluje się w brodę że nie doceniała go wcześniej. To jestem w stanie zrozumieć. Ale typka który za Tobą od samego początku nie szalał, tylko Cię akceptował i jak tylko się okazja pojawiła to Cię bez skrupułów zostawił to nie jestem i myślę że żadna zdrowa, szanująca się kobieta nie tęskniła by za oszustem i kolesiem który myśli dolną częścią ciała.

Maja miała szczęście, że przy nim nie spotkało ją większe nieszczęście, bo przy tym patogennym braku współczucia i empatii,mógł ją zostawić samą sobie w ciężkiej chorobie, wypadku, itp.




Pomyśl o tym Maju, przecież, choć uwielbiałaś z nim być, to nie mogłaś przy nim liczyć na nic, ten człowiek zostawiłby cię  bez zmrużenia oka w każdym nieszczęściu, bo wtedy byłabyś bezużyteczna.

To taki współczesny Dyzma.


Dziękuję ...

14

Odp: Mój cudowny odszedł do innej. Czy był Narcyzem?

Zabawne ze ten brak wspolczucia i empatii jakos wczesniej nie przeszkadzal, bardziej zabolała wymiana na nowszy model. Myślę ze gdyby tak szybko nie postanowił się ewakuować, autorka by o niego walczyła. Dobrze się stało

15

Odp: Mój cudowny odszedł do innej. Czy był Narcyzem?

To był toksyk, a tacy mocno uzależniają, dlatego potrzebna Ci pomoc psychologiczna, żeby mentalnie się od niego uwolnić.

16

Odp: Mój cudowny odszedł do innej. Czy był Narcyzem?

Już w samy temacie piszesz o nim ''cudowny'' a potem min. książę, zastanów się kto tutaj ma problem. Miłość do drugiego człowieka to jedno a patrzenie na kogoś jak na nieprawdziwy obraz to druga sprawa.

17

Odp: Mój cudowny odszedł do innej. Czy był Narcyzem?
Majaxy napisał/a:
anetas napisał/a:

Facet się Tobą znudził i zostawił Cię dla kogos innego a Ty się pytasz czy on był narcyzem? A kogo to obchodzi? Śledzisz każdy jego ruch i go analizujesz, po co? Co to zmieni? Przygarnęłabys go gdyby próbował wrócić? Moim zdaniem Ty nie tęsknisz za nim tylko chcesz go odbić żeby udowodnić sobie i otoczeniu że Ty jednak jesteś "tą lepszą". Kto normalny tęsknił by za szują która zostawiła po 11 latach bez żadnego zastanowienia dla nowej laseczki?

Chyba totalnie nie wiesz o czym piszesz i nigdy nie przeżyłaś porzucenia. Totalnie mnie mnie rozumiesz i szkoda, że tylko w tak agresywny sposób potrafisz wyciągnąć błędne wnioski mówiąc o nich na głos.
Nie, nie chce go odbić. Tak, sprawdzam go w sieci bo po 11 latach wiedzy co, gdzie i jak robi zostają NAWYKI i ciche prawo wlasnosci do czlowieka. To akurat normalne po tak dlugiej relacji. Choćby te nawyki jeśli mam nie pisać o miłości i tęsknocie.
Mówisz, że jestem nienormalna skoro bym go przygarnela... trudno. Serce nie sluga. Rozsadek ma niewiele do gadania. "Kto normalny by tęsknił" ... serio? Dziwi Cię, że kobieta po 11 latach tęskni? Po 10 latach wspólnego mieszkania i spędzania każdej chwili razem?
Zrozumienie drugiego człowieka jest kluczem nie raz do wyleczenia się. Skoro P.psycholog również to poleciła, aby porozmawiać z innymi kobietami to może faktycznie potrzebuje się utwierdzic, że "tak. Był toksyczny. To nie miało racji bytu. On nie umie żyć z ludźmi. Na pewno by kiedyś odszedł bo to narcyz" i będzie mi łatwiej to zrozumieć, uświadomić to sobie i pójść, że nie ma tu mojej winy, ze poszukam sobie innej.
Na prawdę będą tutaj hejtowe wypowiedzi?

Ciche prawo własności do człowieka?
A co to jest?
Nawyki można zmienić, wiesz? I nie, to nie jest normalne nawet w relacji, że sprawdzasz, co ile ktoś jest dostępny na chacie.

No i to nie jest normalne, że być go przygarnęła. Gość poszedł do innej. Po co Ci taki znowu?

Żeby się wyleczyć powinnaś zrozumieć siebie, a nie jego. Moim zdaniem psycholog zaleciła Ci coś, co tylko pogrąża Cię w bagnie, a nie pozwala z niego wyjść.

18 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-08-14 20:56:46)

Odp: Mój cudowny odszedł do innej. Czy był Narcyzem?

Lady Loka, to pewnie chodzi na tej terapii o to, żeby autorka wybaczyła partnerowi jego zachowanie, bo pewnie teraz nie może się z tym pogodzić i powstrzymywać od śledzenia w  mediach. Też nie wiem, co to "ciche prawo własności do człowieka: i  źle mi się kojarzy.

Posty [ 18 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mój cudowny odszedł do innej. Czy był Narcyzem?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024