Witam, mam takie dosyć nietypowe pytanie. Obiło mi się o uszy, że żona sąsiada znalazła go powieszonego na klęczkach. Zastanawiam się, jak to w ogóle jest możliwe. W Internecie dowiedziałem się, że w sumie to można się powiesić dotykając podłogi na stojąco, kleczaco jak sąsiad, albo nawet na leżąco ??? Dochodzi do śmierci w ten sam sposób co w "tradycyjnym" powieszeniu? Tak mnie jeszcze interesuje czy taki człowiek nie ma mechanizmu obronnego. Przecież zanim straci się przytomność musi minąć kilka lub kilkanaście sekund. Taka osoba przecież w tym czasie może po prostu się podnieść i jak to możliwe że tego nie robi? Musi wytrzymać to i powstrzymac się od ratowania czy Jak?
Profesjonalnie wykonana egzekucja przez powieszenie nie powoduje śmierci przez uduszenie. Wisielec opadając całym ciężarem na sznur przerywa sobie kręgi szyjne i momentalnie traci przytomność, a następnie umiera. Tyle tylko że w przypadku samobójstw nazwijmy to amatorskich rzadko tak bywa, bo wymaga to dokładnego wyliczenia długości sznura oraz rzucenia się na niego z odpowiedniej wysokości.
Dlatego też najczęściej ludzie popełniający samobójstwo w domu skazują się na straszną śmierć przez uduszenie. Prawidłowo wykonana pętla zaciska się momentalnie i jej poluźnienie wcale nie jest takie proste, a szczególnie dla samego powieszonego. Ucisk na tchawicę powoduje odcięcie dostępu tlenu do mózgu i po krótkim czasie osoba jest niezdolna do żadnego działania. Czy w ostatnim momencie pojawia się odruch obronny czy jakiś zryw walki o życie to wiedzą tylko osoby, które z oczywistych przyczyn nie mogą już nam tego opowiedzieć.
Witam, mam takie dosyć nietypowe pytanie. Obiło mi się o uszy, że żona sąsiada znalazła go powieszonego na klęczkach. Zastanawiam się, jak to w ogóle jest możliwe. W Internecie dowiedziałem się, że w sumie to można się powiesić dotykając podłogi na stojąco, kleczaco jak sąsiad, albo nawet na leżąco ??? Dochodzi do śmierci w ten sam sposób co w "tradycyjnym" powieszeniu? Tak mnie jeszcze interesuje czy taki człowiek nie ma mechanizmu obronnego. Przecież zanim straci się przytomność musi minąć kilka lub kilkanaście sekund. Taka osoba przecież w tym czasie może po prostu się podnieść i jak to możliwe że tego nie robi? Musi wytrzymać to i powstrzymac się od ratowania czy Jak?
Ciekawy temat jak na dział "Zdrowie kobiety"
Poza tym dobre pytanie - przecież to naturalne, że walczy się o życie. Tak samo jakby chcieć się utopić - w pewnym momencie człowiek będzie walczył, by utrzymać się na powierzchni.
Krótkie powieszenie powoduje śmierć przez uduszenie uniemożliwiając dopływ krwi z tlenem do mózgu i ciała. Wystarczy siła nacisku od 2. do 5. kg, nie trzeba zwisać całym ciałem. Mechanizm obronny (odruchy bezwarunkowe) pojawia się już po utracie przytomności.
5 2017-12-25 22:27:55 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-12-25 22:42:24)
Witam, mam takie dosyć nietypowe pytanie. Obiło mi się o uszy, że żona sąsiada znalazła go powieszonego na klęczkach. Zastanawiam się, jak to w ogóle jest możliwe. W Internecie dowiedziałem się, że w sumie to można się powiesić dotykając podłogi na stojąco, kleczaco jak sąsiad, albo nawet na leżąco ??? Dochodzi do śmierci w ten sam sposób co w "tradycyjnym" powieszeniu? Tak mnie jeszcze interesuje czy taki człowiek nie ma mechanizmu obronnego. Przecież zanim straci się przytomność musi minąć kilka lub kilkanaście sekund. Taka osoba przecież w tym czasie może po prostu się podnieść i jak to możliwe że tego nie robi? Musi wytrzymać to i powstrzymac się od ratowania czy Jak?
Można powiesić się na siedząco.