W moje imieniny Moja Basia zaprosiła mnie do chińskiej restauracji w której byłem pierwszy raz.Jedzonko...pychota i atmosfera super a na koniec musiałem za to zapłacić bo Basia stwierdziła ,że kobiecie nie wypada płacić kiedy jest z mężczyzną...poważnie?
przypomnę,że jesteśmy razem już 5 lat i to nie była randka tylko moje imieniny na które zostałem zaproszony.
proszę o komentarze, dziękuję.
1 2022-08-04 06:58:40 Ostatnio edytowany przez Tomasz.P (2022-08-04 07:07:42)
W moje imieniny Moja Basia zaprosiła mnie do chińskiej restauracji w której byłem pierwszy raz.Jedzonko...pychota i atmosfera super a na koniec musiałem za to zapłacić bo Basia stwierdziła ,że kobiecie nie wypada płacić kiedy jest z mężczyzną...poważnie?
przypomnę,że jesteśmy razem już 5 lat i to nie była randka tylko moje imieniny na które zostałem zaproszony.
proszę o komentarze, dziękuję.
W Polsce jest to tradycją, że koszty imprezy imieninowej ponosi sam solenizant.
Tomasz.P napisał/a:W moje imieniny Moja Basia zaprosiła mnie do chińskiej restauracji w której byłem pierwszy raz.Jedzonko...pychota i atmosfera super a na koniec musiałem za to zapłacić bo Basia stwierdziła ,że kobiecie nie wypada płacić kiedy jest z mężczyzną...poważnie?
przypomnę,że jesteśmy razem już 5 lat i to nie była randka tylko moje imieniny na które zostałem zaproszony.
proszę o komentarze, dziękuję.W Polsce jest to tradycją, że koszty imprezy imieninowej ponosi sam solenizant.
Nie ma takiej tradycji. Płaci zapraszający.
Jakby Autor był organizatorem imprezy, to Autor by płacił.
W moje imieniny Moja Basia zaprosiła mnie do chińskiej restauracji w której byłem pierwszy raz.Jedzonko...pychota i atmosfera super a na koniec musiałem za to zapłacić bo Basia stwierdziła ,że kobiecie nie wypada płacić kiedy jest z mężczyzną...poważnie?
przypomnę,że jesteśmy razem już 5 lat i to nie była randka tylko moje imieniny na które zostałem zaproszony.
proszę o komentarze, dziękuję.
Jesteś z kobietą 5 lat i dopiero teraz olśniło cię, że coś jest nie halo?
Daj spokój, wysil się trochę, bo na razie wali od ciebie smrodek trolla.
5 2022-08-04 07:42:05 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-08-04 07:42:41)
Jeśli to były imieniny, a zapraszała Basia, to ona płaci, bo chciała cię ugościć. Z drugiej strony patrząc czy jako solenizant przyjąłbyś zaproszenie od kobiety, skoro zwykle solenizant pokrywa koszty imprezy?
Gdyby to byli koledzy i koleżanki, to od razu padłoby pytanie, kto płaci, bo czasem impreza jest składkowa, a czasem płaci solenizant.
Widocznie Basia uznała, że to naturalne, że ty zapłacisz.i dlatego cię zaprosiła. Znacie się 5 lat, a tego nie wiedziałeś.
Na przyszły raz ustalajcie kto płaci i będzie bez problemu.
serio? przez 5 lat związku nie rozmawialiście o kasie? nie rozmawiacie ze sobą???
... może niespodzianka imieninowa wcale nie polegała na kolacji w knajpce, tylko na scenie finałowej - płacenia rachunku
(...)proszę o komentarze, dziękuję.
Pierwszy raz spotykam się z sytuacją, w której zapraszany musi zapłacić rachunek, bo tak według osoby zapraszającej jej uczynić tego nie wypada. W moim otoczeniu rachunek płaci osoba zapraszająca (niezależnie od płci).
Ty jaja sobie robisz, nie?
Zemsta pani Basi
Solenizant jak zaprasza to on płaci. Jak solenizant jest zapraszany to płaci zapraszający. Mogą się też dogadać między sobą, ale kłócić się o to w restauracji jest bardzo nieelegancko Zatem jak partner robi taki numer to trzeba samemu zapłacić i w domu przedyskutować sytuację, gdyż niedociągnięcia z savoir-vivre'u nie powinny być publicznie wytykane lecz ewentualnie na osobności (jest to ważna zasada savoir-vivre).
W Polsce jest to tradycją, że koszty imprezy imieninowej ponosi sam solenizant.
proszę czytać ze zrozumieniem,to nie była żadna impreza tylko imieniny na które zostałem zaproszony i jeszcze sobie sam za nie zapłaciłem. Logicznym jest ,że takie zaproszenie pokrywa osoba zapraszająca.Nie chodzi o snobizm tylko o logiczne zasady .
11 2022-08-05 07:37:09 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-08-05 07:38:50)
W Polsce jest to tradycją, że koszty imprezy imieninowej ponosi sam solenizant.
proszę czytać ze zrozumieniem,to nie była żadna impreza tylko imieniny na które zostałem zaproszony i jeszcze sobie sam za nie zapłaciłem. Logicznym jest ,że takie zaproszenie pokrywa osoba zapraszająca.Nie chodzi o snobizm tylko o logiczne zasady .
Czyli ogólne niedogadanie się.
Autor myślał, zresztą słusznie, że nie będzie płacił, natomiast partnerka uważała, że mężczyzna zawsze płaci rachunki w restauracjach, niezależnie od tego, kto zaprasza.Tylko, że ja na miejscu autora w ogóle bym nie przyjęła tego zaproszenia, a sama zaprosiła, bo to moje imieniny, a nie partnerki.
Zderzenie stereotypów, wychowania, itp. Podejrzewam, że w innych dziedzinach może być podobnie. Jakbyście byli z różnych światów.
Jesteś z kobietą 5 lat i dopiero teraz olśniło cię, że coś jest nie halo?
Daj spokój, wysil się trochę, bo na razie wali od ciebie smrodek trolla.
Napisałem ,że jesteśmy 5 lat ale nie napisałem ,że to zdążyło się po 5 latach. Ta sytuacja miało miejsce dużo wcześniej jak wiele innych ,które będę tu poruszałem ale nie mailem z kim porozmawiać.Naposał ,że Moja Basia tak nadal uważa i chciałem to poddać dyskusji.
Proszę o kulturalny język bo nie tego się spodziewał ma forum kobiet.
Jesteś z kobietą 5 lat i dopiero teraz olśniło cię, że coś jest nie halo?
Daj spokój, wysil się trochę, bo na razie wali od ciebie smrodek trolla.
Napisałem ,że jesteśmy 5 lat ale nie napisałem ,że to zdążyło się po 5 latach. Ta sytuacja miało miejsce dużo wcześniej jak wiele innych ,które będę tu poruszałem ale nie mailem z kim porozmawiać.Naposał ,że Moja Basia tak nadal uważa i chciałem to poddać dyskusji.
Proszę o kulturalny język bo nie tego się spodziewał ma forum kobiet.
No, tak, i wszystko jasne.
Jesteś z kobietą 5 lat i dopiero teraz olśniło cię, że coś jest nie halo?
Daj spokój, wysil się trochę, bo na razie wali od ciebie smrodek trolla.
Napisałem ,że jesteśmy 5 lat ale nie napisałem ,że to zdążyło się po 5 latach. Ta sytuacja miało miejsce dużo wcześniej jak wiele innych ,które będę tu poruszałem ale nie mailem z kim porozmawiać.Naposał ,że Moja Basia tak nadal uważa i chciałem to poddać dyskusji.
Proszę o kulturalny język bo nie tego się spodziewał ma forum kobiet.
1. Pod każdym postem jest opcja "cytuj", zacznij jej używać bo się robi nieczytelnie.
2. Po kij rozkminiać sytuacje sprzed lat? Skoro dalej jesteście razem, to widocznie nie było to aż tak ważne.
15 2022-08-05 08:53:48 Ostatnio edytowany przez Istotka6 (2022-08-05 08:54:51)
Panie Tomaszu, temat dotyczący jednej osoby, poruszamy w jednym poście, nie robimy kilku postów. To zasada forum, warto przestrzegać, takie nasze savoir vivre.
Co do tematu, zwykłe niedogadanie i sprzeczność pewnych zasad. Ty zresztą słusznie uważasz, że zapraszający płaci, partnerka, że mężczyzna płaci za swoją kobietę.
Może zacznijcie po prostu rozmawiać? Jestem zdziwiona, że tego typu sytuacje zdarzają się w 5 letnim związku, gdzie ponoć ludzie powinni się już całkiem dobrze znać
Nurtuje mnie również poruszanie tu na forum takich (w mojej ocenie) małych problemów. Wygląda to jakbyś chciał wytknac partnerce sytuację które kiedyś miały miejsce i powiedzieć "widzisz, miałem rację". A to nie jest zdrowe.
Co do pierwszego tematu, stawiaj granice i ich pilnuj. Komunikacja.
Prawdę powiedziawszy to mnie by było głupio i wstyd wobec obsługi pobierającej pieniądze za kolację gdybym to ja musiała płacić.
Wyglądałoby to jakbym sobie utrzymanka wzięła i sponsoruję go.
A nie faceta z klasą i kasą.
Prawdę powiedziawszy to mnie by było głupio i wstyd wobec obsługi pobierającej pieniądze za kolację gdybym to ja musiała płacić.
Wyglądałoby to jakbym sobie utrzymanka wzięła i sponsoruję go.
A nie faceta z klasą i kasą.
Cooooo? Czyli de facto w Twoim rozumowaniu kobieta nie może nigdy płacić? A jak facet płaci, to kobieta jest utrzymanką?
A jeżeli kobieta płaci, a potem się rozliczają na pół, to też ma utrzymanka?
Obsługa ma to gdzieś, byle w kasie się zgadzało.
Kurcze, u moich rodziców to mama najczęściej płaci używając konta ojca
18 2022-08-05 11:36:09 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2022-08-05 11:44:11)
.
Jeśli na kolacji/obiedzie jest kobieta i mężczyzna, i załóżmy, że kobieta zaprosiła mężczyznę, wtedy ona płaci ALE! przekazuje pieniądze mężczyźnie. Jeśli dogadani są płacić na pół, wtedy swoją część pieniędzy kobieta daje mężczyźnie, a on uiszcza rachunek w całości. Tyle w kwestii zasad
Jeśli na kolacji/obiedzie jest kobieta i mężczyzna, i załóżmy, że kobieta zaprosiła mężczyznę, wtedy ona płaci ALE! przekazuje pieniądze mężczyźnie. Jeśli dogadani są płacić na pół, wtedy swoją część pieniędzy kobieta daje mężczyźnie, a on uiszcza rachunek w całości. Tyle w kwestii zasad
Przecież to ryzykowne, dasz facetowi kasę, skręci co nieco po drodze i braknie na zapłacenie rachunku
DeepAndBlue napisał/a:Jeśli na kolacji/obiedzie jest kobieta i mężczyzna, i załóżmy, że kobieta zaprosiła mężczyznę, wtedy ona płaci ALE! przekazuje pieniądze mężczyźnie. Jeśli dogadani są płacić na pół, wtedy swoją część pieniędzy kobieta daje mężczyźnie, a on uiszcza rachunek w całości. Tyle w kwestii zasad
Przecież to ryzykowne, dasz facetowi kasę, skręci co nieco po drodze i braknie na zapłacenie rachunku
![]()
Ale jak? Przy stoliku przecież się płaci Chyba, że dasz mu hajs a ten "pójdzie na chwilę do toalety" i ni ma go
Tylko rachunek po nim zostanie