Witam. Piszę tutaj, bo jestem załamana.
Człowiek, który jest moim mężem od ponad 20 lat, kłamał i zdradzał.
W skrócie...3 lata temu złapałam go jak pisał z koleżanką z pracy. Były tam jej wyznania, filmiki o kochaniu z wyznaniami.
Zrobiłam awanturę, jej mąż również. Okłamali, że nic oprócz tych filmików nie było....
Nadal ze sobą rozmawiali w pracy itd.
Teraz odkryłam filmiki jak się zabawiają w jego samochodzie, ogrom zdjęć które ona mu wysyłała. Większość nago i nawet jak się zaspokajała.
Mam skróty ich korespondencji, gdzie ona robi mu akcje, że nie ma dosyć proszenia o spotkania, że on przecież wie jak na nią działa, że chce aby był jej mężem, itd.
Mój świat runął, okazało się, że on wtedy nie tylko z nią pisał, ale również zabawiał się.
Wmawiał mi, że jestem zazdrosna o nic, nie potrafił zrezygnować z kontaktu z nią (rozmowy w pracy, pisanie).
Od roku spotkań nie było to wiem, chociaż on twierdzi, że było kilka spotkań te 3 lata temu i później już nie.
On prosi o wybaczenie, ona prosi aby nie niszczyć jej nie informować jej męża
A ja wariuję, bo przecież byliśmy fajnym małżeństwem, dbała i mnie, wiele czasu spędzaliśmy razem....a tu taki cios.
On kłamie, kombinuje, spotyka się z nią, nagrywają to.....
Ja nie dam rady się teraz podnieść.
Nie wiem już co jest prawdą a co kłamstwem.
Nie wiem w co mu wierzyć, czy w ogóle w cokolwiek.
Gdy pytam dlaczego to zrobił to odpowiada, że sam nie wie dlaczego do tego doszło i nie może sobie tego wybaczyć.
Czyli oni dalej mają ze sobą kontakt? Pracują razem?
Powiem Ci, że ja nie wiem, czy bym wybaczyła. To pewnie zależy od wielu czynników. Skruchy, powodu, czy zerwał kontakt. Czy te 3 lata temu wymagałaś, żeby zmienił pracę? Ja bym chyba takie ultimatum postawiła - żeby nie miał z nią kontaktu na co dzień.
Pamiętaj, że każdy człowiek ma różne "okazje" do zdrady przez całe życie. Ale to od indywidualnych wyborów zależy, czy zdradzi
On zdradzał, a potem wracał i udawał, że między Wami jest ok? Umiał patrzeć Ci tak w oczy i kłamać? Umiał. Jak zaufać takiej osobie? Tu jest najważniejsze pytanie - nie ma relacji (jakiejkolwiek) bez zaufania. Czy umiałabyś mu zaufać na nowo? Wybaczyć? Czy raczej męczyłabyś się każdego dnia z nieufnością, domysłami. Że strachem, że znów to zrobi (niestety jak ktoś przekroczył tę granicę, to potem często znów to robi).™
Powiem Ci historię mojej mamy - w młodości została zdradzona przez mojego ojca. niedługo po ślubie. Wybaczyła. Walczyła o rodzinę (było już jedno dziecko). Czy potem było dobrze? Z reguły niby tak. Tylko że widzę, że to ciągle w niej siedzi. Mimo tego, że wiele lat już minęło. W kłótniach wypomina. Nam opowiedziała. To nie jest tak, że o zdradzie łatwo się zapomina i że łatwo przejść do porządku dziennego. Nigdy już nie będzie jak dawniej. Pytanie, czy jesteś w stanie to zaakceptować i wybaczyć, zaakceptować, że te uczucia będą z Tobą zawsze. Że będą powracać w gorszych momentach, w kłótniach itd. Nie każdy po prostu jest w stanie to znieść.
W tej sytuacji jedno jest pewne - gdybym była na Twoim miejscu i mąż by nie wyraził chęci zmiany pracy, totalnego odcięcia od tamtej, urwania kontaktu, to nie wybaczyłabym
Sytuacja wygląda tak, że dopiero teraz, gdy się wszystko wydało dociera do niego co ona zrobił.
Co do pracy, sytuacja jest dosyć skomplikowana, ponieważ ja tam też pracuję.
Panią od zdrad przeniesiono na inny wydział ponad rok temu (pominę powody) i kontakt mają teraz sporadyczny...
Wiem, że nigdy nie dam rady zapomnieć i wybaczyć, ale wiem też, że nie dam rady bez niego żyć, bo go kocham.
W ciągu godziny, 3 razy zmieniam decyzję.
On prosi o wybaczenie i że mamy dać sobie czas, abym na spokojnie podjęła decyzję.
Powinnaś to zaakceptować, przecież to takie męskie w oczach kobiet. Możesz się chwalić, że jesteś żona badboya hehe.
6 2022-07-20 10:31:22 Ostatnio edytowany przez Natusia27 (2022-07-20 10:33:54)
To pani od zdrad znała Cię osobiście i dobrze wiedziała, że Twój mąż ma żonę? Szujstwo okropne. Ja bym poinformowała jej męża, bo on ma takie samo prawo jak Ty znać prawdę i przemyśleć wszystko, czy chce dalej być z taką babą. Chodzi mi o to, że w zdradach okropne jest to upokorzenie, że to trwało długo, że było się okłamywanym. Ale też często to, że ktoś wiedział i nie powiedział... Bo często znajomi znają prawdę. To w moim odczuciu robienie z osoby zdradzanej po prostu idioty, naiwniaka. A tego moja duma by nie zniosła. Ten mąż ma prawo znać prawdę. Każdy niech sam decyduje, czy jest w stanie wybaczyć.
Rozumiem, że kochasz. Nie jest to łatwe. Taka krzywda od kochanej osoby. Według mnie potrzebujesz czasu. Na przemyślenie. Na przeanalizowanie. Teraz to nowa sytuacja, masz silne emocje. Niech one trochę przycichną, nim podejmiesz decyzję
7 2022-07-20 10:36:21 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-07-20 11:14:57)
8Daj sobie czas, są na forum osoby, które wybaczyły zdradę, choć może nawet nie wybaczyly, ale dalej są w związku i sobie radzą.
Nie każdy tak potrafi.
Ale nie wierz w to, że dopiero teraz do niego dociera co zrobił, mówi to co chcesz usłyszeć...
Tak go pociągała ta kobieta, że nie mógł się oprzeć, ja nie widzę innego wytłumaczenia.
Dziękuję za wasze opinie.
Odpowiem tutaj zbiorczo.
Tak, ja też uważam, że on coś do niej czuł, skoro nie umiał zerwać całkowicie z nią kontaktu. Po pierwszym spotkaniu, było następne (on twierdzi że to się tak potem już nakręcało)
Zdaję sobie sprawę, że on nie mówi mi wszystkiego, aby jeszcze bardziej nie pogorszyć swojej sytuacji.
Tak, znałam tą kobietę, mało tego, gdy ją przyjęto do naszej firmy to pół roku była na moim dziale i osobiście ją uczyłam.
Tak, jej mąż już też wszystko wie. Wiem, że jest załamany, bo to dobry i spokojny facet. Mają 7 letnie dziecko.
Witam. Piszę tutaj, bo jestem załamana.
Człowiek, który jest moim mężem od ponad 20 lat, kłamał i zdradzał.
W skrócie...3 lata temu złapałam go jak pisał z koleżanką z pracy. Były tam jej wyznania, filmiki o kochaniu z wyznaniami.
Zrobiłam awanturę, jej mąż również. Okłamali, że nic oprócz tych filmików nie było....
Nadal ze sobą rozmawiali w pracy itd.
Teraz odkryłam filmiki jak się zabawiają w jego samochodzie, ogrom zdjęć które ona mu wysyłała. Większość nago i nawet jak się zaspokajała.
Mam skróty ich korespondencji, gdzie ona robi mu akcje, że nie ma dosyć proszenia o spotkania, że on przecież wie jak na nią działa, że chce aby był jej mężem, itd.
Mój świat runął, okazało się, że on wtedy nie tylko z nią pisał, ale również zabawiał się.
Wmawiał mi, że jestem zazdrosna o nic, nie potrafił zrezygnować z kontaktu z nią (rozmowy w pracy, pisanie).
Od roku spotkań nie było to wiem, chociaż on twierdzi, że było kilka spotkań te 3 lata temu i później już nie.
On prosi o wybaczenie, ona prosi aby nie niszczyć jej nie informować jej męża
A ja wariuję, bo przecież byliśmy fajnym małżeństwem, dbała i mnie, wiele czasu spędzaliśmy razem....a tu taki cios.
On kłamie, kombinuje, spotyka się z nią, nagrywają to.....
Ja nie dam rady się teraz podnieść.
Czyli chcesz z nim być i on takze chce być z Tobą?
Co to znaczy,że byliście fajnym małżeństwem?
Jak często uprawialiście seks? I jak on wyglądał? Czy rozmawialiście o tym jak lubicie być dotykani,czy dawałaś np wskazówki mężowi lub on Tobie?
Czy widziałaś,że go podniecasz? Czy on podniecał Ciebie?
Czy czegoś Ci w związku z nim brakowało?
A jak myślisz-czego brakowało jemu?
No i bardzo dobrze, że jej mąż też już wszystko wie. Jak to dobry i spokojny człowiek, to zasługuje na prawdę. I na możliwość podjęcia decyzji - czy chce być dalej z babą, która nie patrząc na niego i na małe dziecko, wolała zdradzać, wysyłać filmiki z masturbacji itd. Podjęła decyzję, że chce uczestniczyć w rozbijaniu dwóch rodzin, to niech się mierzy z konsekwencjami teraz. Tak jak Twój mąż.
Współczuję Ci, bo to wyjątkowa perfidia, jak Cię znała, jak jeszcze ją przyuczałaś pół roku. Nie to, że romans z żonatym jest mniej zły, jeśli się nie zna żony takiego gościa. No ale czasem jest tak, że ktoś okłamuje, że nie ma żony. Albo że małżonka jest taka i taka. A tu sama wiedziała, że facet zajęty, poznała żonę osobiście, to już perfidia.
11 2022-07-20 11:29:15 Ostatnio edytowany przez Natusia27 (2022-07-20 11:29:59)
folta napisał/a:Witam. Piszę tutaj, bo jestem załamana.
Człowiek, który jest moim mężem od ponad 20 lat, kłamał i zdradzał.
W skrócie...3 lata temu złapałam go jak pisał z koleżanką z pracy. Były tam jej wyznania, filmiki o kochaniu z wyznaniami.
Zrobiłam awanturę, jej mąż również. Okłamali, że nic oprócz tych filmików nie było....
Nadal ze sobą rozmawiali w pracy itd.
Teraz odkryłam filmiki jak się zabawiają w jego samochodzie, ogrom zdjęć które ona mu wysyłała. Większość nago i nawet jak się zaspokajała.
Mam skróty ich korespondencji, gdzie ona robi mu akcje, że nie ma dosyć proszenia o spotkania, że on przecież wie jak na nią działa, że chce aby był jej mężem, itd.
Mój świat runął, okazało się, że on wtedy nie tylko z nią pisał, ale również zabawiał się.
Wmawiał mi, że jestem zazdrosna o nic, nie potrafił zrezygnować z kontaktu z nią (rozmowy w pracy, pisanie).
Od roku spotkań nie było to wiem, chociaż on twierdzi, że było kilka spotkań te 3 lata temu i później już nie.
On prosi o wybaczenie, ona prosi aby nie niszczyć jej nie informować jej męża
A ja wariuję, bo przecież byliśmy fajnym małżeństwem, dbała i mnie, wiele czasu spędzaliśmy razem....a tu taki cios.
On kłamie, kombinuje, spotyka się z nią, nagrywają to.....
Ja nie dam rady się teraz podnieść.Czyli chcesz z nim być i on takze chce być z Tobą?
Co to znaczy,że byliście fajnym małżeństwem?
Jak często uprawialiście seks? I jak on wyglądał? Czy rozmawialiście o tym jak lubicie być dotykani,czy dawałaś np wskazówki mężowi lub on Tobie?
Czy widziałaś,że go podniecasz? Czy on podniecał Ciebie?
Czy czegoś Ci w związku z nim brakowało?
A jak myślisz-czego brakowało jemu?
Gojka związek to nie tylko seks. Wiadomo, że w długich związkach może nie ma już tej wielkiej namiętności. Ale powinna być miłość, szacunek, przywiązanie. Poza tym facet to nie zwierzę, powinien umieć zapanować nad zapędami. Bo dajmy na to, że kobieta jest w zagrożenej ciąży, przez 8 miesięcy brak seksu, potem połóg - brak seksu, początki macierzyństwa- niewyspanie, zmęczenie, budujące hormony. Brak ochoty na seks. Rzecz zrozumiała. I czy ten brak seksu w takiej sytuacji rozumiem miałby tłumaczyć ewnetualną zdradę? Albo przesadzać, że małżeństwo nie jest dobre i że się nie układa?
Sex był normalny. Nigdy nie odmawiałam, bo mąż mnie kręci i zawsze tego chciałam.
Raz, kilka dni temu powiedział w trakcie rozmów, że gdy ona zaczęła go podrywać to poczuł się dowartościowany....
Proponowałam mu, że jeśli to miłość jego to ma odejść i z nią zamieszkać, stwierdziła, ze absolutnie nie chce i nigdy nie chciał.
Ale po co się z nią zabawiał nie potrafi wytłumaczyć.
Absolutnie go nie usprawiedliwiam, ale muszę dodać, ze ta kobieta to typowa kokietka, która rozmawiając z facetem, głupio się śmieje, wije się itd.
Jak to nazwała jej szefowa... typowa kotka w rui.
Jedyne, czego oni żałują to tego, że ktoś ich przyłapał na tym całym figlowaniu. Do tego dochodzi strach przed opinią publiczną, że to wyjdzie na wierzch.
Mąż perfidnie od 3 lat, świadomie, z trzeźwym umysłem i z pełną świadomością okłamuje Cię. Zasadniczo konsekwencje takich zabaw... są wszystkim znane.
Słyszysz tylko biedne prośby o wybaczenie, bo to się samo stało?
Rzucił już wypowiedzeniem w pracy, aby odciąć się totalnie od tej kobiety?
Przepisać chce wszystko na Ciebie i oddać się Twej woli?
Padł na kolana prosząc?
Bo na chwilę obecną, to wydaje mi się, że bardziej bada... ile i od jakiego momentu wiesz.
Na dzień dzisiejszy to usunął przy mnie jej kontakt z telefonu i komunikatorów.
Telefon leży ciągle w moim zasięgu.
Prosi o wybaczenie. Obiecuje, że nigdy więcej, że mi wszystko wynagrodzi...klasyk
Przeprasza.... i czeka na moją decyzję
Na dzień dzisiejszy to usunął przy mnie jej kontakt z telefonu i komunikatorów.
Telefon leży ciągle w moim zasięgu.
Prosi o wybaczenie. Obiecuje, że nigdy więcej, że mi wszystko wynagrodzi...klasyk
Przeprasza.... i czeka na moją decyzję
Usunął do niej kontakt, jednocześnie pracując w jednym miejscu...
https://www.youtube.com/watch?v=7vJ6p6g … kichfilmow
Przede wszystkim daj sobie czas, nie decyduj o niczym, dużo możesz - ale nic nie musisz.
Wg mnie to jest po sprawie z nią. Domyślam się, że ta kobieta obraca już innego, a pan mąż poszedł w odstawkę.
Sprawa jest trudna. Gdyby to chodziło o faceta, to porada mogła by być tylko jedna, rozejść się. Utracona pozycja faceta w związku, to już po ptokach.
Ale tu chodzi o kobietę. Facet poleciał na łatwy seks. Pewnie ta dziunia, była w tym dobra. Trudno mi to cokolwiek doradzać. Ale nie wygląda to za ciekawie. Ten jej mąż ma przewalone, bo pewnie rogacz do potęgi.
Jak mogło być dobrze w małżeństwie skoro facet cie zdradzał? Z tamtą kobietą miał większa chemię niż z tobą. Możesz teraz odprawiać piruety nad łóżkiem, ale chemii z faceta juz nie wykrzesisz, albo na chwilę. Mąż nie ma do ciebie szacunku bo cie zdradzał i okłamywał. Ty okłamujesz siebie szukając dla niego usprawiedliwienia. Też znam parę co jest ze sobą po zdradzie. Pan zadowolony i udaje teraz tatusia, a kobieta lata po psychologach. To nie tak powinno wyglądać.
18 2022-07-20 17:55:26 Ostatnio edytowany przez madoja (2022-07-20 17:56:34)
Przede wszystkim daj sobie czas i pozwól na uczucia które się w Tobie kotłuja.
Niektórzy piszą Ci żeby go zostawić, że oni by nie wybaczyli - zazwyczaj to osoby które są młode i nie wiedzą czym jest kilkunastoletni czy kilkudziesięcioletni związek. Dużo zależy od tego jak mąż teraz się zachowuje, czy naprawdę mu zależy na odbudowie Waszego związku, czy planuje zmienić pracę by więcej jej nie widzieć itd.
Znam z pierwszej ręki związek gdzie był 2-letni romans, a jednak się pogodzili, są cudownym małżeństwem teraz na starość. Zdrada nigdy już się nie powtórzyła.
Skoro w ciągu tych 3 lat nie odszedł do niej, to znaczy że wcale tego nie planował. Dla facetów seks to naprawdę może być tylko seks, mimo że wciąz kochają żonę. To przykre. No ale może gdy to zrozumiesz, łatwiej Ci będzie w sytuacji w której jesteś. Nieważne czy mieliście seks często, czy jesteś atrakcyjna lub czy byłaś dla niego wsparciem. Tamta była INNA. A po 20 latach samo to jest już atrakcyjne.
madoja, dziękuję za te słowa.
>Nieważne czy mieliście seks często, czy jesteś atrakcyjna lub czy byłaś dla niego wsparciem.
>Tamta była INNA. A po 20 latach samo to jest już atrakcyjne.
Tak, tamta była inna, do tego jeszcze bardzo nakręcona na niego (wiem, bo widziałam, inni też)
Dziś wysłała mi wiadomość ... nie rozumie o co chodzi, ona sobie już ze swoim mężem wszystko wyjaśniła i jest ok.
Nie interesuje mnie to zupełnie co oni tam robią, jestem tylko zdziwiona, że zdradę tak szybko można sobie wyjaśnić.
Facet widzi filmik jak jego jęcząca żona grzebie w majtkach obcego faceta i tak szybko wybacza?
Podniosła mi tym pisaniem tylko ciśnienie.
Nie wiem jak zareaguję, bo jutro ja zobaczę w pracy pierwszy raz po akcji, na wspólnym 30 osobowym zebraniu
Przede wszystkim daj sobie czas i pozwól na uczucia które się w Tobie kotłuja.
Niektórzy piszą Ci żeby go zostawić, że oni by nie wybaczyli - zazwyczaj to osoby które są młode i nie wiedzą czym jest kilkunastoletni czy kilkudziesięcioletni związek. Dużo zależy od tego jak mąż teraz się zachowuje, czy naprawdę mu zależy na odbudowie Waszego związku, czy planuje zmienić pracę by więcej jej nie widzieć itd.
Znam z pierwszej ręki związek gdzie był 2-letni romans, a jednak się pogodzili, są cudownym małżeństwem teraz na starość. Zdrada nigdy już się nie powtórzyła.
Skoro w ciągu tych 3 lat nie odszedł do niej, to znaczy że wcale tego nie planował. Dla facetów seks to naprawdę może być tylko seks, mimo że wciąz kochają żonę. To przykre. No ale może gdy to zrozumiesz, łatwiej Ci będzie w sytuacji w której jesteś. Nieważne czy mieliście seks często, czy jesteś atrakcyjna lub czy byłaś dla niego wsparciem. Tamta była INNA. A po 20 latach samo to jest już atrakcyjne.
Na maksa gówniana porada! Ale w stanie w jakim jest autorka, z pewnością trafi na podatny grunt. Jedyna nadzieja w tym, że z czasem pójdzie po rozum do głowy i dotrze do niej z jakim kutasem żyje. Jak ktoś się szanuje to nie zostaje z zdradzającym.
21 2022-07-20 18:37:39 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-07-20 18:38:19)
Mąż do tego mial tupet, żeby Cię zdradzać niejako pod Twoim okiem...Mówią, zdradzi raz, to i następny... choć jak we wszystkim, nie ma reguły...kręcą go inne baby i tyle... Bo kręgosłup moralny też ma w tyle...
Macie dzieci?
Mamy dziecko studiujące
Mąż teraz jeszcze portkami trzęsie, żeby się dziecko nie dowiedziało... wstyd ogromny.
Na forum możesz się wygadać, ale sama po czasie będziesz wiedziała czy dasz radę przełknąć tę zdradę.
Przede wszystkim daj sobie czas i pozwól na uczucia które się w Tobie kotłuja.
Niektórzy piszą Ci żeby go zostawić, że oni by nie wybaczyli - zazwyczaj to osoby które są młode i nie wiedzą czym jest kilkunastoletni czy kilkudziesięcioletni związek. Dużo zależy od tego jak mąż teraz się zachowuje, czy naprawdę mu zależy na odbudowie Waszego związku, czy planuje zmienić pracę by więcej jej nie widzieć itd.
Znam z pierwszej ręki związek gdzie był 2-letni romans, a jednak się pogodzili, są cudownym małżeństwem teraz na starość. Zdrada nigdy już się nie powtórzyła.
Skoro w ciągu tych 3 lat nie odszedł do niej, to znaczy że wcale tego nie planował. Dla facetów seks to naprawdę może być tylko seks, mimo że wciąz kochają żonę. To przykre. No ale może gdy to zrozumiesz, łatwiej Ci będzie w sytuacji w której jesteś. Nieważne czy mieliście seks często, czy jesteś atrakcyjna lub czy byłaś dla niego wsparciem. Tamta była INNA. A po 20 latach samo to jest już atrakcyjne.
Nawet tego nie skomentuje
Mąż do tego mial tupet, żeby Cię zdradzać niejako pod Twoim okiem...Mówią, zdradzi raz, to i następny... choć jak we wszystkim, nie ma reguły...kręcą go inne baby i tyle... Bo kręgosłup moralny też ma w tyle...
Macie dzieci?
Prawdopodobnie zrobi to jeszcze raz, bo nie był to jednorazowy "wybryk" i nie ma do żony szacunku skoro tyle czasu ja okłamywał i jeszcze go przyjmie. Jeżeli chcesz go przyjąć z powrotem to facet powinien stawać na rzęsach a ty nawet palcem nie kiwaj. Kobiety szanujcie się, bo jak same nie będziecie to potem właśnie takie kwiatki wychodzą.
26 2022-07-20 22:52:02 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-07-20 23:12:08)
madoja, dziękuję za te słowa.
>Nieważne czy mieliście seks często, czy jesteś atrakcyjna lub czy byłaś dla niego wsparciem.
>Tamta była INNA. A po 20 latach samo to jest już atrakcyjne.Tak, tamta była inna, do tego jeszcze bardzo nakręcona na niego (wiem, bo widziałam, inni też)
Dziś wysłała mi wiadomość ... nie rozumie o co chodzi, ona sobie już ze swoim mężem wszystko wyjaśniła i jest ok.
Nie interesuje mnie to zupełnie co oni tam robią, jestem tylko zdziwiona, że zdradę tak szybko można sobie wyjaśnić.
Facet widzi filmik jak jego jęcząca żona grzebie w majtkach obcego faceta i tak szybko wybacza?
Podniosła mi tym pisaniem tylko ciśnienie.
kochanka ściemnia
wybaczenie zdrady nie odbywa się w parę dni ani nawet tygodni i nie jest równoznaczne z odzyskaniem zaufania.
W pierwszych tygodniach to unikanie cierpienia i bólu przez zdradzonych,a wybaczenie jest na wyrost
podobnie jak zapewnienia o skrusze i żalu u zdradzających
U męża kochanki dzieją się podobne rzeczy jak u Ciebie
wieść gminna jednak niesie że facetowi trudniej jest wybaczyć zdradę żonie
ale to kompletnie nie jest istotne.
Ty nie masz zupełnie jak sprawdzić poziomu niewierności,zdrady, oddalenia, zaangażowania się Twojego męża w romans na poziomie emocjonalnym i fizycznym,żonaci faceci też odlatują i się zakochują w kochankach różnie z tym jest tak jak różnie zachowują się kobiety podczas romansu, nie dojdziesz do tego
nie ma sensu tego analizować nie dowiesz się prawdy od nich
są zaskoczeni przyłapani
w pokręcony sposób niektórzy czują się nawet zranieni i obrażeni że się wydało i ktoś w ich świat wtargał bez ich zgody teraz udają stwarzają pozory odruchowo szybko się wchodzi w tryb kłamstwa i niby chronienia rodziny za jegoż pomocą i dla dobra tak żon mężów dzieci ,szlachetnie reelekcja nad krzywdą którą się wyrządziło to kwestia dłuższego czasu i wcale nie jest taka oczywista zawsze i u wszystkich
głównie chodzi o emocje w konspiracji,ochronę siebie zachowanie status quo, wygody,mało chyba kto potrafi w nieszkodliwy sposób oddzielić romans bez wpływu na formalny związek,możesz i pewnie będziesz podejrzewać poddawać wszystko co widzisz i czym wiesz w wątpliwość.
chociażby to że się wydał jest durne bo nie byli oni oboje w stanie zadbać o wasz brak świadomości wiem że to brzmi pokrętnie i cynicznie ale skoro tak wszystkich kochają to mogli być ostrożniejsi czasem podświadomie chce się żeby romans wyszedł na jaw i stali partnerzy mają zdecydować co dalej kochankowie wtedy zobaczą jakie mają możliwości albo kontynuowania romansu albo nie ewentualnie rozwiodą się jak już nic się nie da oszukać
a on wiedząc o Twoim pragnieniu doznania ulgi w bólu i o tym że osoby zdradzone pragną widzieć skruchę i żal będzie mówił co chcesz usłyszeć,tylko wiedz jedno po tak krótkim czasie od ujawnienia zdrady w pierwszej chwili żałuje się że się wydała, są trudności
zamieszanie, niewiadoma,obawy emocje niechciane żona mąż zdradzone jest chodzącym wyrzutem sumienia przeszkadza czasem że jest
trzeba urobić żonę uspokoić sytuację a często następuje jeszcze głębsze zejście do podziemia.
Jak masz dowody zachowaj je nie niszcz to wcale może jeszcze nie jest koniec zwłaszcza że pracują razem ciężko się odciąć widząc się codziennie .
Poczytaj wspomnienia zdradzających mężów i żon na forum sporo tego jest
Kochanka nocą wysłała mi wiadomość, że nie chce aby się to wydało w pracy, że jest jej bardzo przykro, nie utrzymuje już żadnego kontaktu z moim mężem, chociaż ... uwaga....
nadal go pragnie
Teraz wzięła chorobowe i już nie wraca do firmy/
Jego telefon mam do wglądu.
Nikt kto kocha nie zdradza.
Jaki jest sens bycia z osoba która nie kocha?
Zadbaj o siebie autorko,bo mąż może Cie zwyczajnie wziąć na przeczekanie,az znikną dowody zdrady.
W tedy co najwyżej czeka cie rozwód bez orzekania o winie.
Kochanka nocą wysłała mi wiadomość, że nie chce aby się to wydało w pracy, że jest jej bardzo przykro, nie utrzymuje już żadnego kontaktu z moim mężem, chociaż ... uwaga....
nadal go pragnieTeraz wzięła chorobowe i już nie wraca do firmy/
Jego telefon mam do wglądu.
Może mieć drugi telefon stary myk choć niekoniecznie
Chemia też z niej z kochanki nie zejdzie z dnia na dzień taka właściwość mózgu
zauroczenie, fascynacja seksem, konspiracją,tajemnicami marzenia mrzonki fantazjowanie
wspomnienia, namiętności to wszystko podobne do nałogu do wciągania speedów, jest sporo analogii
potrzeba co najmniej kilku miesięcy żeby to wybrzmiało, a do tego czasu wszystko możliwe różnie może być
powroty, rozstania, dramaty,awantury miedzy nimi
chwilami milczenie, tęsknoty
choć i tak zapomnieć szybko się jej nie uda,
z Twoim mężem może być bardzo podobnie
teraz jak pisałem wyżej oboje są wypłoszeni, nakryci,zdemaskowani bardzo mocno przeżywają to że się wydało wyszło na jaw bo sporo energii szło w ukrywanie
obawiają się wstydu i obciachu
łatwiej wejść w romans niż z niego wyjść, bez destrukcji i konsekwencji
staraj się nie analizować co oni czuja i myślą nie upiłujesz ich
na pierwszym miejscu zadbaj o siebie o dowody zdrady, bo recydywa jest prawdopodobna
o swoje zdrowie i sprawy majątkowe tak na wszelki wypadek bezwzględnie bez litości nie krepuj się żądać co Twoje
nie patrz na to co czuje mąż jego sprawa się naprawić
Sprawy majątkowe mam ogarnięte. Dom w którym mieszkamy jest na mnie, on ma mieszkanie.
Każdy ma swój samochód.
Kasę w domu trzymam ja...on nawet nie wie ile mamy, bo nigdy się tym za bardzo nie interesował.
To jakaś twoja kumpela teraz jest, czy psiapsi od wymieniania się wiadomościami nocą? Na jakiej zasadzie piszesz z nią i w ogóle po co?
Kochanka nocą wysłała mi wiadomość, że nie chce aby się to wydało w pracy, że jest jej bardzo przykro, nie utrzymuje już żadnego kontaktu z moim mężem, chociaż ... uwaga....
nadal go pragnieTeraz wzięła chorobowe i już nie wraca do firmy/
Jego telefon mam do wglądu.
Wzięła wolne i nie wraca do pracy, bo w pracy pewnie już od dawna huczy od informacji na temat tego romansu, i to ona jest tutaj tak naprawdę w niekomfortowej sytuacji. Nic dziwnego że tak zrobiła.
Jeśli chodzi o telefon, to mąż przecież może mieć drugi, i w zupełności wystarczy, że np. trzyma go w pracy i w tym czasie i tak komunikuje się z nią. Kontroli komunikacji drugiej osoby nie jesteś w stanie ogarnąć, niestety.
Nie rozumiem natomiast dlaczego tolerujesz przysyłanie Ci aroganckich wiadomości. Kobieta ma tupet. Zaangażowanie w romans z Twoim mężem tak łatwo jej nie przejdzie.
Są inne komunikatory, niż tylko telefon.
Macie wspólność majątkową?
Nieruchomość wniosłaś do małżeństwa, ten dom? Czy został zakupiony na Ciebie w trakcie trwania małżeństwa? Bo ta druga opcja, nic Ci nie daje. Tak samo jak stan konta, którego nie zna, ale teoretycznie jest współwłasność.
Dodatkowo pamiętaj, to oni są teraz Ci źli i na ustach wszystkich. Będą robić z siebie niewiniątka, a Ty nie daj zrobić z siebie głupka...
34 2022-07-22 11:24:53 Ostatnio edytowany przez Legat (2022-07-22 11:25:46)
Nie rozumiem natomiast dlaczego tolerujesz przysyłanie Ci aroganckich wiadomości. Kobieta ma tupet. Zaangażowanie w romans z Twoim mężem tak łatwo jej nie przejdzie.
A co może zrobić?
Pójście w emocje przecież niczego tu nie da, poza chwilową wyżywką.
Kochanka nocą wysłała mi wiadomość, że nie chce aby się to wydało w pracy, że jest jej bardzo przykro, nie utrzymuje już żadnego kontaktu z moim mężem, chociaż ... uwaga....
nadal go pragnieTeraz wzięła chorobowe i już nie wraca do firmy/
Jego telefon mam do wglądu.
I ta kochanka uważa, że wyjaśniła sobie sprawę ze swoim mężem? Tak? przyznała mu się, że nadal pragnie innego? Pewnie mu nakłamała, że nic ich nie łączy. Ja bym wysłała tego smsa do jej męża. Ta baba chce ciągnąć dwie sroki za jeden ogon. Twojego męża i swojego. Trzeba mieć tupet. Egoistka do potęgi.
Odpowiadam. W pracy nikt nie wie o romansie.
Nie prowadzę korespondencji z kochanką..... wysłała mi wiadomość na którą nie odpisałam.
Mąż nie ma drugiego telefonu, znam hasła na jego komunikatory, na maila, nawet na pocztę firmową, itd.
Dom jest mój i tylko mój, mieszkanie męża, nabyte w trakcie małżeństwa.
Co do treści ostatniej wiadomości od niej to nie chcę już nikomu nic wysyłać. Nie chcę kontaktu ani z nią, ani z jej mężem.
Dziś była w pracy..... chyba z wypowiedzeniem. Widziała mnie z daleka i uciekła biegiem do windy.
Hmm... Jeśli masz możliwości, a piszesz, że masz dowody, to zatop życie tamtej babie, tak jak ona zatopiła Twoje. Chyba że tamten poszkodowany rogacz, to kolejne troki od kaleson. Słabych ludzi nikt nie szanuje, pamiętaj Autorko o tym.
Hmm... Jeśli masz możliwości, a piszesz, że masz dowody, to zatop życie tamtej babie, tak jak ona zatopiła Twoje. Chyba że tamten poszkodowany rogacz, to kolejne troki od kaleson. Słabych ludzi nikt nie szanuje, pamiętaj Autorko o tym.
Powiadomiłam zdradzonego męża, dostał zdjęcia, które tamta wysyłała mojemu M, nagrania, itd.
Co z tym zrobi? Nie wiem
Raczej pytanie, co Ty z tym zrobisz dalej?
Bo chyba dalej jest faza szoku jednak?
Mąż staje na rzęsach, błaga i robi wszystko, abyś przebaczyła? Czy przeprosił i tyle?
Stary bardzo się stara, próbuje naprawiać nasze relacje. Na tą chwilę jestem w zawieszeniu.
Byłam na rozmowie z terapeutą. Mądry facet, kazał mi odpowiedzieć sobie na 6 pytań...dało mi to do myślenia
Stary
Jak Ty o mężu piszesz per 'stary", to jakoś przestaję Ci współczuć, mam wrażenie, że nie było tak różowo w małżeństwie.
folta napisał/a:Stary
Jak Ty o mężu piszesz per 'stary", to jakoś przestaję Ci współczuć, mam wrażenie, że nie było tak różowo w małżeństwie.
Praktycznie każdy post zaczyna się od tego że było super, a jednak "stary" zdradził )
Symbi napisał/a:folta napisał/a:Stary
Jak Ty o mężu piszesz per 'stary", to jakoś przestaję Ci współczuć, mam wrażenie, że nie było tak różowo w małżeństwie.
Praktycznie każdy post zaczyna się od tego że było super, a jednak "stary" zdradził
)
Jak słyszę podczas rozmów określenie "ten mój/ta moja" to od razu wiem jak jest między małżonkami, a najgorsze to jak już jest tylko samo "ten/ta", wtedy to już "po ptokach"
U nas, zwrot "stary" jest używany żartobliwie, po tym jak pewne osoby oceniły wiek męża na max.32 lata
Tak się do niego zwracamy dla jaj.
Nie układajcie do tego dziwnej ideologii.