Witam wiem dopiero jest marzec a pielgrzymka jest w lipcu ale zadaje pytanie już teraz ponieważ w pracy mamy dwie osoby mniej (ciąże) na zastępstwo się nie zapowiada i szef powoli kazał określać terminy urlopów. Ten termin który mi zaproponował umożliwiałby pójście na pielgrzymkę. Trwałoby to 9 dni, wybrałabym się sama (niestety rozwód ) jestem ciekawa jak wygląda dzień na pielgrzymce, jaka jest atmosfera na jakie niedogodności trzeba się przygotować?
Proszę o odpowiedzi żeby wiedzieć czy wstępnie rezerwować termin urlopu czy nie
Byłam w sierpniu ubiegłego roku, byłam bardzo zadowolona
Czego się można spodziewać z plusów
-Wspaniała atmosfera, pielgrzymka rządzi się swoimi prawami, można spotkać bardzo wartościowych ludzi
-Czas mija bardzo przyjemnie, śpiewa się, droga mija nie wiadomo kiedy
-Gdy dotrze się do celu jest się bardzo dumnym z siebie że się udało
Niedogodności
- Bąble na nogach. Ja miałam codziennie niestety ale dałam radę
- tzw. "asfaltówka"
-Pocenie się. Podczas pielgrzymki przeważnie panują upały (w tym roku było okropnie gorąco), gwarantuje ci że w ciągu minuty od ruszenia z postoju będziesz mieć całe plecy mokre, ja w tym roku dosłownie mogłam wyżymać koszulkę co postój.
-Nie zawsze dobre noclegi (czasami stodoły i tym podobne)
-Nie zawsze można dbać o higienę w sposób wystarczający
Ale ogólnie warto jest to super przeżycie z całego serca polecam
Warto!!
Jeśli jeszcze tu jesteś, to ja ci opowiem z mojej perspektywy jako osoby już niewierzącej. Nadal twierdzę, że warto, nawet pomijając wartości religijne
Byłam dwa razy na pielgrzymce pieszej do Częstochowy. To jedne z najlepszych wspomnień z mojego życia.
Jak wygląda dzień?
- dużo modlitw, dużo śpiewu, monotonny tryb dnia pozwala na dużo przemyśleń, polecam - wzrost osobisty gwarantowany
- poznajesz nowych ludzi, zazwyczaj takich, których poglądy są podobne do twoich, więc łatwo o przyjazny kontakt i dobrą atmosferę, o kogoś, kto cię zrozumie
- dużo wysiłku, przygotuj się wcześniej fizycznie - chodź dużo, bo może cię pokonać twoje ciało, będziesz zmęczona i łatwo się wtedy irytować, łatwo się też wkurzać, rozpłakać itd. zależy jak kto reaguje na zmęczenie
- koniec dnia jest bardzo wyczekiwany, już tylko odlicza się minuty, kiedy będzie można się położyć
- w zależności od tego, jaka to pielgrzymka, czasem będzie problem z noclegiem, częściej ze znalezieniem miejsca na prysznic
- zaskoczą cię ludzie, którzy będą mili, przyjaźni i za wszelką cenę, będą chcieli ci pomóc
- czasem będziesz sobie mówić, że to najgorsza decyzja, jaką podjęłaś
- możesz nie wytrwać - zdarza się
- są różne przypadłości typowo pielgrzymkowe - bąble na nogach, opuchnięte ręce, urazy stawów (kostka i kolano), dziwne bóle w plecach, biodrach, otarcia w najróżniejszych miejscach (np. pod pachami, między udami, pośladki, ja zawsze ocierałam sobie wewnętrzną stronę ręki, nie wiem jak ), uczulenia, możliwe infekcje (bo się korzysta z tych samych łazienek co setki ludzi przed nami)
- człowiek poznaje siebie, swoje możliwości, najczęściej zaskakuje siebie swoją wytrwałością,
- jest bardzo pozytywnie, często wesoło, można poznać prawdziwą wspólnotę, bliskość, znaleźć przyjaciół (z niektórymi mam do tej pory kontakt, choć minęło ok. 8 lat), utwierdzić w duchowości, przemodlić sprawy, nauczyć się nowych rzeczy o wierze, dowiedzieć się ciekawych rzeczy, zobaczyć nowe miejsca,
Jest to czas, gdzie naprawdę nic innego się nie liczy, jak tylko dotarcie do celu. Chyba tylko pracując jako wychowawca na koloniach poznałam taką wolność jak na pielgrzymce. Nie ma czasu, na martwienie się pracą, obowiązkami domowymi, wszystkim tym, co człowieka przytłacza, jest tylko to co tu i teraz, i to jest piękne. Prawdziwa wolność od tej codzienności. Polecam z całego serca.
Typowe katolickie zakłamanie. Śpiewanie głupich piosenek a wieczorem niektórzy mają seks na sianie.
Jak też kiedyś byłam na pielgrzymce. Dobrze wspominam to doświadczenie, można poznać fajnych ludzi. Ale już nie chodzę, są tacy co byli już 20 razy. To po prostu nie dla mnie, ale na pewno warto spróbować.
Hej zależy jakie macie noclegi i jaka grupa.
Jest fajnie ale warto nastawić się na niedogodności.ja polecam