Rodzina mojego Narzeczonego - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Rodzina mojego Narzeczonego

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9 ]

Temat: Rodzina mojego Narzeczonego

Cześć, nazywam się Julia mam 19 lat, w listopadzie skończę 20 lat.
Chciałam podzielić się z wami swoją historią i chciałabym też dostać od was jakąś radę, bo nie wiem co mam dalej robić.
Zacznę od tego że w 2020 roku w kwietniu poznałam takiego chłopaka.
Na początku pisaliśmy na Facebooku, ogólnie miło mi się z nim pisało ale bardzo mnie dziwiły pewne kwestię.
Ja wiem że mamy 21 wiek i mężczyźni różnie podchodzą ale jednak jeżeli się kogoś nie zna i zaczyna się rozmowę w sposób zboczony zadaje się niezręczne pytania które powinny paść o wiele wiele później to według mnie to mega dziwne było
Ale jakoś to zniosłam.
Po około 2 tygodni coś takiego dokładnie też nie pamiętam
Doszło do naszego pierwszego spotkania.
Tego dnia były urodziny mojej przyjaciółki
Umówiliśmy się ja i moja przyjaciółka z tym o to chłopakiem przed sklepem
I miał być sam, ale okazało się że spotkał tam swojego dobrego kumpla z dziewczyną
Więc troszkę mnie to zdenerwowało bo mieliśmy być w trójkę a nie w piątkę
Więc już mnie to trochę zniechęciło żeby iść dalej i się z nimi przywitać
Ale to zrobiłam i poszliśmy do domu jego kumpla
Żeby to źle nie zabrzmiało
Po prosto sądziłam że jeżeli jest to nasze pierwsze spotkanie to nie będziemy tak liczną grupą
A wiem że przyjaciółka blisko mieszkała więc w każdej chwili mogłaby nas zastawić na chwilę żebyśmy sobie porozmawiali sam na sam
A tak to wyszło inaczej
Nie dość że stresowałam się tym że pierwszy raz widzę się z tym chłopakiem to jeszcze że nie znałam tych ludzi i byłam u nich w domu
Więc się niekomfortowo czułam
Oczywiście on też byl nieśmiały ale jakieś gęsty wykonywał
Obejmował mnie ale ja byłam bardzo zestresowana więc siedziałam obok niego jak głaz
Na końcu spotkania mnie pocałował co mnie też mega zdziwiło ale z tego co pamiętam odwzajemniłam.
Napisałam tutaj jak to wszystko się zaczęło ale teraz napisze najważniejsze rzeczy które są kluczowe w tym
Więc tak, potem jeszcze kilka spotkań było
I w końcu przyszło spotkanie z teściami u niego w domu
Zaprosił mnie na obiadokolacje
Na pierwszy rzut oka było ok ale np nie spodobało mi się że teściu jak mnie kiedys odwiózł do domu
Bo wcześniej byłam z moim chłopakiem na spacerze
Więc teściu i mój chłopak mnie do domu odwieźli
Nie spodobało mi się to że widział że byłam zestresowana bo pierwszy raz go widzę na oczy a z moim chłopakiem spotykam się krótko
To zdenerwowało mnie to że zwrócił mi uwagę że się w ogóle nie odzywam
A ja na to odpowiedziałam załamanym i wstydliwym głosem a tak jakoś.
Poza tym jak wcześniej pisałam
Byłam na tej obiadokolacji i ogólnie jak teściowa podała mi rękę to jakoś tak mi się spodobała
Prosta babka skromnie ubrana i ogólnie no dobre na mnie wrażenie zrobiła
Ale potem było gorzej
Zaczęła wypytywać się mnie absurdalne rzeczy które według mnie wtedy nie powinny ją obchodzić tym bardziej że krótko się spotykam z jej synem a poza tym to było pierwsze nasze spotkanie i były nie na miejscu takie wypytywania się mnie
Np gdzie moja mama pracuje albo gdzie mój tata pracuje albo gdzie ja chodze do szkoły itp
Według mnie bardzo peszace pytania na pierwszym spotkaniu bo nie każdy chciałby opowiadać obcej kobiecie gdzie jej rodzice pracują
Kolejna rzecz która mi się nie spodobała to zmuszanie mnie do jedzenia przez teścia
Akurat wtedy był zupa krem i domowa pizza
I teściu zapytał się mnie ile kawałków chce tej pizzy więc odpowiedziałam grzecznie że jeden najmniejszy kawałek jaki jest a on że czemu tak mało zjedz więcej
A teściowa o dziwo żeby mnie nie zmuszał więc tutaj ma plusa
Ale to jeszcze można wybaczyć bo to błahostki w pewnym sensie
Dobra przechodzimy dalej
Zaczęło się coraz gorzej dziać
Z chłopakiem często przebywaliśmy na działkach które zresztą były bardzo blisko domu rodzinnego mojego chłopaka
I ja byłam jeszcze nie pełnoletnia
Ale często przebywaliśmy tam albo sami albo z naszymi znajomymi
I nie ukrywam miałam wtedy 17 lat i pojawiał się alkohol papierosy ja akurat paliłam wtedy e-papierosa ale mniejsza
I zaczęły się najazdy ze strony mamy mojego chlopaka
Podglądanie nas co tam robimy robienie zdjęć mojej działki
Np mama mojego chłopaka robiła zdjęcia alkoholu jak stal na stole
W sumie nie wiem po co
Były sytuację gdzie pojawiała się policja na mojej działce
Ponieważ mama mojego chłopaka wtargnęła na moją działkę a nie miała prawa po to była posesja prywatna
Ale tam weszła i zaczęła się awanturować
I zadzwoniła na policję
Policji powiedziała że na działce pije alkohol nie pełnoletnia osoba czyli ja
Policja mnie wylegitymowała i powiedziała że to jest moja działka i mam 17 w sumie to mamę mojego chłopaka wyśmiali
Potem przyjechało pogotowie
Ponieważ mama mojego chłopaka uznała że mój chłopak ją tak "rzekomo pobił" że straciła niby przytomność i położyła mi się na trawie na mojej działce
Przyjechało pogotowie i zaczęła przy pogotowiu wyrywać sobie włosy i mówiła że rzekomo mój chłopak ją pobił
A nie miało miejsca to zdarzenie
Bo mój chłopak jej nic nie zrobił
Pan z pogotowia zapytał się mojego chłopaka czy doszlo to czegoś takiego mój chłopak powiedział że nie
Że mama sobie to wszystko wymyśliła
A Pan z pogotowia powiedział że jego mama z takim zachowaniem nadaje się tylko na odział psychiatryczny
Najlepiej do Lublińca
Było jeszcze parę takich nalotów ze strony mamy mojego chłopaka
Ale teraz napiszę o dalszej historii
Za jakiś czas mój chłopak swierdził że chce wynająć mieszkanie bo nie wytrzymywal mieszkania pod jednym dachem z jego mama
Bo cały czas na mnie najeżdżala jaka ja zła jaki on jest zły itp
Miało wyglądać to tak że ja miałam do jego mieszkania przychodzić kilka razy w tygodniu tak się dogadal z moją mamą
Ale wyszło tak że byłam tam caly czas w tym spalam i przychodziłam do swojego domu na czas kiedy mój chłopak pracował
I wyszło niby przez przypadek że jego rodzice dowiedzieli się gdzie mój chłopak ma to mieszkanie
Bo jego mama przeszukiwała mu rzeczy i znalazła umowę o mieszkanie
I zaczęły się naloty
Podsłuchiwanie pod drzwiami walenie w dzwi
Nawet doszło do tego
Ze uprawialiśmy seks a jego mama podsłuchiwała
A potem naśmiewała się ze mnie że wydaje głośne dźwięki robiąc to z jej synem
Jeżdżenie za nami autem też było
Było oskarżanie mnie o prostytucję, że uprawiam seks w galerii za pieniądze, że kiedyś spotykałam się ze starszym od siebie mężczyzna i uprawiałam z nim seks za pieniądze
Ze zażywam narkotyki że jestem alkoholiczka
Ubliżanie mojego wyglądu że jestem gruba że się spasłam że nakładam zbyt mocną tapetę na twarz
Że mam tatuaże kolczyki mnóstwo tego jest ale jakbym miała tak wymieniać to nie wiem ile by mi to zajęło czasu
Było też wyzywanie moich rodziców
Ogólnie po pewnym czasie już nie dawałam sobie rady byłam po toksycznych związkach w których traktowano mnie jak śmiecia
Zostałam też zdradzona
Byłam też seks zabawka dla facetów
Więc ogolnie nie miałam za ciekawie
Do tego też miałam problemy w szkole
Miałam nauczanie indywidualne
Byłam mega cichą spokojna dziewczyną
Wiadomo u siebie w domu bylam otwarta odpyskowalam mamie czy coś
Ale to co teraz jest, jest nie do zniesienia
Mam Hashimoto, jestem bardzo nerwowa przez te wszystkie sytuacje i oskarżania mnie o różne rzeczy najazdy wyzwiska
Odkąd jestem ze swoim chłopakiem i mam do czynienia z tymi ludźmi (jego rodzicami) moje życie to koszmar
Czuję się bardzo źle psychicznie
Owszem czuje się silniejsza taka bardziej dojrzała, umiem powiedzieć co myślę
Już nie jestem taka nieśmiała jak kiedyś ale za to bardzo źle się czuje psychicznie
Trzęsą mi się ręce głowa nogi jak dochodzi do sytuacji stresujących
Kiedyś tylko trzęsły mi się delikatnie ręce i nogi bo mam to Hashimoto (niedoczynność tarczycy)
Mam dosyć często zmienny humor
Po prostu nie mogę znieść faktu że musiało mnie to wszystko spotkać
I boję się o swoją przyszłość
Że będzie już tak zawsze
Że zawsze będe tą najgorsza osobą
Ze będzie niszczenie naszego związku
Bo bardzo rodzina mojego chłopaka zniszczyła nam związek
Ogólnie też bardzo źle się czuje ze sobą bo kiedys schudłam 20 kg i czułam się świetnie w swoim ciele a przez stres (wywołany ciągłymi nalotami wyzywaniem mnie itp)  tabletki antykoncepcyjne (które bralam na prośbę mojego chłopaka, bo bardzo naciskał na to, żebym brała) + niedoczynność tarczycy przytyłam 20 kg i czuję się okropnie w swoim ciele
I mama mojego chłopaka wie ile złego zrobiła nam a szczególnie mi wie że jestem chora
I wie z czym się wiąże Hashimoto wyzywa mnie od grubasa i dokłada mi zmartwień
Chodzi mi żebyście doradzili mi co mam dalej robić
Owszem jest lepiej ale wiem że jeśli chodzi o mnie to ona dalej mnie nienawidzi i wiem że to się nie skończy
Może nie ma nalotów takich jak kiedyś bo jedynie to jakiś czas temu tata mojego chłopaka przyjechał pod mój blok i chciał wejść porozmawiać ale ja odmówiłam bo też ma takie samo zdanie o mnie jak mama mojego chłopaka poza tym też mnie wyzwał kiedyś od suki, straszył sądem itp
Więc chciałabym żebyście doradzili mi co mam dalej robić
Bo proszę mojego narzeczonego żeby nie kontaktował się z nimi bo zle rzeczy mówią mu na moj temat poza tym są to ludzie toksyczni
A jego mama jest chora psychicznie poza tym ma to stwierdzone i ma napady paniki
Wyzywa mnie i jego itp
A on nie umie tego zrobić
Twierdzi że musi mieć jakikolwiek z nimi kontakt bo opłacają mu studia z pieniędzy które są mu winni tak samo muszą mu dawać auto żeby dojeżdżał do innego miasta na studia
Więc nie wiem może ją za dużo wymagam
Ale ja bym nie potrafiła kontaktować się z ludźmi rodzicami przyjaciółmi obojętnie z kim kto źle traktuje osobę która kocham
Poza tym jeśli chodzi o mojego chłopaka też się boje pewnych rzeczy z nim związanych
Jest fetyszysta nie będę mówiła czego ale bardzo często mi mówi i nie wiem chyba chce żebym była zazdrosna czy co
Ale że jak się nawinie jakaś dziewczyna która też to ma co ja i co on bardzo lubi to mnie z nią zdradzi i twierdzi że to forma żartu i wywołania zazdrości ale bardzo często o tym mówi i nie wiem co o tym myśleć
Poza tym pisał pół roku jak nie więcej z dziewczyną spotykając się ze mną
Pisal też ze swoją była dziewczyna będąc ze mną
I z tą dziewczyną swojego kumpla wtedy jak pierwszy raz się widzieliśmy co byl ten jego kumpel jego dziewczyna i moja przyjaciółka
I napisał jej że jeżeli nam nie wyjdzie że jemu i mi to czy oni mogli by spróbować być ze sobą
I powiedział mi że to niby było specjalnie pisane żebym była zazdrosna bo niby chciał zobaczyć czy mi zależy na nim czy będę zazdrosna
Te wszystkie rzeczy sama zobaczyłam w jego telefonie bo on to ukrywał
Tak samo bardzo często mi mówił że rozmawia z tatą a rozmawiał z tą dziewczyną
Więc mnie okłamał
Proszę doradzcie co mam robić bo sama już nie wiem jestem już zmęczona tym wszystkim
Jak będzie jakiś odzew to napiszę też o babci mojego narzeczonego bo jestem już zmęczona a i tak dużo już napisałam tutaj

Pozdrawiam smile
.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Rodzina mojego Narzeczonego

Nie pisz o babci. Już wystarczy tego wszystkiego.

Po co Ty z nim jesteś, skoro od samego początku było średnio?

Masz 19 lat i zdążyłaś być w tylu toksycznych związkach? To ja bym się zastanowiła czemu wybierasz sobie takich ludzi. Bo to Ty wybierasz. Tu też, nie pasowało Ci, ale weszłaś w to. Po co? Po to, żebyś mogła być biedna i smutna, wykorzystywana przez wszystkich?

3 Ostatnio edytowany przez Legat (2022-07-02 09:11:10)

Odp: Rodzina mojego Narzeczonego

Dlaczego nie stosujesz znaków interpunkcyjnych? Czytanie tego tekstu to mordęga. Myślę, że nikt tego tekstu całego nie doczyta. Nie myślisz wcale o czytelniku i jego wygodzie.
Myślę, że podobnie jak z tym tekstem, jest też w twoim życiu. Panuje w nim bałagan. Nic nie jest ułożone, przemyślane, na swoim miejscu.
Przyjrzyj się jak piszesz. Przyjrzyj się, co ważniejsze, co po sobie zostawiasz. Jak dla mnie krajobraz jak po burzy. Mimo, że masz tylko 19 lat, czyli dopiero wchodzisz w dorosłe życie.
Warto pamiętać. Wszystko w tym wieku zależy od ciebie i od wyborów jakich dokonujesz. Jak się do tego przykładasz.

4 Ostatnio edytowany przez blueangel (2022-07-02 11:04:03)

Odp: Rodzina mojego Narzeczonego

mam wrazenie, ze jestes z tymi chlopakami z przypadku. ot, bo on sobie ciebie wybral. gdzies na ciebie wpadl,a  cala reszte robisz jak on chce i co on chce. wcale nie masz zdania, zeby powiedziec, ze dla ciebie pewne rzeczy za wczesnie: spotkanie na chacie, spotkanie ze znajomymi, poznanie rodzicow. jestesz kims, byle byc. NAUCZ SIE STAWIAC GRANICE mow, co ci nie pasuje i koniec. tak jak z tymi znajomymi na chacie na pierwszym spotkaniu. gdybym serio sie bala i nie chciala gdzies z kims isc to moje byloby na wierzchu i koniec. bezpieczenstwo jest najwazniejsze. zreszta zaden normalny chlopak nie robilby problemow tylko sie dostosowal. poza tym nie musisz byc z kims tylko dlatego, ze sie toba zainteresowal. nie musisz byc, gdy zwiazek sie zanosi na sredni/ tym bardziej z takimi problemami. naprawde masz czas na spotkanie kogos normalnego. ja w twoim wieku (19) chyba jeszcze nie bylam w zadnym, dopiero na 20,w pierwszym bez seksu,a  ty juz masz na koncie 2 i to toksyki. i wlasnie to jest niepokojace. naucz sie najpierw poznawac dobrze chlopakow, wchodzci w zdrowe relacje. nie musisz byc z kims, kto ma zamiar cie zdradzic!
czy oprocz hashimoto masz problemy natury psychologicznej? nie pytam ze zlosliwosci, ale to moze byc wytlumaczeniem twojego postepowania.

5

Odp: Rodzina mojego Narzeczonego

Pisałam to w nocy i też byłam zmęczona.
Więc nie wiem po co są takie doczepki w moim kierunku.
Chciałam rady, a nie pouczenia z waszej strony na temat interpunkcji.
Nie chcecie to nie czytajcie, równie dobrze mogę z tym iść do specjalisty, który mi doradzi a nie będzie mi mówił takie rzeczy jak wy.
Jeżeli chodzi o toksyczne relację to ja nie wiedziałam że w takich będę, ponieważ faceci po czasie się zmieniali, a nie na początku więc nie wiedziałam w co wchodzę tak naprawdę.
Ale tutaj nie będę o tym pisać, ponieważ jest to przeszłość i chce się skupić na czymś innym.
Kolejna sprawa jest taka, że prosiłam o doradzenie mi, co mam robić w obecnym związku.
Czy to jest normalne, że jestem tak poniżana przez teściów.
I co mam dalej robić, czy być w tej relacji bo bardzo kocham swojego narzeczonego, ale boje się swojej przyszłości będąc z nim i mieć do czynienia z jego rodziną.
Jeżeli teraz są takie sytuacje, to co będzie jak będzie ślub, dzieci.
Jak założymy rodzinę.
Ja nie chce żeby nasze dzieci, miały do czynienia z niezrównoważoną babcią.
Mam nadzieję że jak mój narzeczony skończy studia, a ja szkole, to się wyprowadzimy jak najdalej tych ludzi i będzie zerowy kontakt.
I nic już o nas nie będą wiedzieć.

6

Odp: Rodzina mojego Narzeczonego

Mam stwierdzone tylko Hashimoto (niedoczynność tarczycy)
Aczkolwiek nie wykluczam, że przez te wszystkie sytuacje, mogła pojawić się u mnie nerwica.

7 Ostatnio edytowany przez blueangel (2022-07-02 16:02:52)

Odp: Rodzina mojego Narzeczonego

wlasnie o to chodzi, zeby dac sobie czas, aby kogos dobrze poznac. na poczatku kazdy jest mily i chce sie das poznac z tej lepszej strony. ja bym w tej relacji nie tkwila. jak sama wspomnialas, dojda dzieci, a ty w bagnie przez wiele, wiele lat.

8

Odp: Rodzina mojego Narzeczonego

Julia. Co Ty robisz? Masz dopiero 19 lat, krótko znasz chłopaka który Ciebie nie szanuje i nazywasz go narzeczonym? To są Twoje potrzeby? Mieć kogoś aby mieć? Dziewczyno, chyba stać Cię na więcej. Pomyśl o wykształceniu, swoim rozwoju a nie żeby w takim wieku mieć narzeczonego. I mierz wyżej, znajdź kogoś wartościowego. Kto Cię będzie cenił i szanował.

9

Odp: Rodzina mojego Narzeczonego

Ale ja go bardzo kocham, tylko czasem nie mogę zrozumieć pewnych rzeczy.
Np tego że nie umie się odciąć całkowicie od rodziców.

Posty [ 9 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Rodzina mojego Narzeczonego

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024