Zerwanie i powrót - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 21 ]

Temat: Zerwanie i powrót

Cześć,
Chciałabym poprosić o radę w mojej sytuacji.
Mój były partner (już były) wyjechał na wyjazd uczelniany za granicę w lutym tego roku. Od tamtego czasu bardzo ciężko znosiłam jego wyjazd ciągle robiąc mu wyrzuty - jestem osobą która potrzebuje bliskości. Byłam w tym czasie u niego 2 razy na tydzień, on ani razu nie przyjechał, zawsze to byłam ja. Czasami zaniedbywał kwestie kontaktu, zapominając do mnie napisać lub zadzwonić po t jak się na to umawialiśmy. Wszelkie zarobione tam pieniądze wydawał na przyjemności zamiast zebrać choć na jeden przyjazd do mnie.
Dochodziła jeszcze kwestia jego przyjaciółki której charakteru nie mogę przetrawić, a która kręci się ciagle koło niego i jestem o nią zazdrosna. Wiem, że jest jednak ważna dla niego pod względem bycia przyjaciółką. Jest ona jednocześnie dziewczyną jego przyjaciela który jest z nim na tym wyjeździe, więc również przyjeżdża tam do nich czasami.
Z wyjazdu miał wracać na początku Lipca i dowiedziałam się niecałe 3 tygodnie temu że przedłużył ten wyjazd do Października.
Pomimo tego, że przyjęłam to dość źle to byłam w stanie się z tym pogodzić i zaproponowałam by przyjechać na wakacje do niego na dłużej ale odmówił bo stwierdził że jest to męski wyjazd i on nie jest gotowy na tak długie spędzanie czasu razem.
Chłopak zerwał ze mną niecałe 3 tygodnie temu. Byliśmy ze sobą niecałe 2 lata. Zerwanie tłumaczył tym, że miał już dość mojego ciągłego narzekania na jego wyjazd, że go nie rozumiem, że nie szanuje tego że wyjechał by się rozwijać i realizować. Miał dość także moich niepewności odnośnie jej przyjaciółki oraz przytoczył kilka sytuacji moich zachowań które pokazały nasze różnice charakteru i tym że on już ma tego dość. Przed jego wyjazdem dogadywaliśmy się naprawdę dobrze i tych kłótni było kilkukrotnie mniej
Gdy zrywał spytałam się go czy jest jakakolwiek szansa na powrót, bo bardzo mi na nim zależy. Powiedział, że na pewno nie.
Od tamtego czasu gadaliśmy 2 razy i za każdym razem narracja się zmieniała - raz mówił że na ten moment na pewno nie widzi szans na powrót, zebym nie robiła sobie nadzieja. Za drugim razem, powiedział, że jeśli mamy w ogóle ze sobą gadać o tym temacie, żadne z nas nie wchodzi w intymną relację z innymi osobami. Dało mi to bardzo nadzieje. Ma przyjechać w połowie lipca i mamy przejść poważną rozmowę. Nie mam pojęcia co on tak naprawdę myśli o tym wszystkim i jak ja mam się zachowywać. Bardzo mi zależy na powrocie do niego, teraz mnie tak nosi że nie wiem co ze sobą zrobić, bardzo tęsknie za nim i nie wyobrażam sobie być bez niego. Bardzo liczę, że będzie chciał wrócić. Chciałabym poznać Waszą opinie, może na podstawie jakichś Waszych doświadczeń.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zerwanie i powrót

Jak dla mnie nie przetrwaliście próby i tyle. Może jeszcze nic straconego ale... Nie wiem. Przekonasz się w lipcu o ile do spotkania w ogóle dojdzie.

3

Odp: Zerwanie i powrót
an.ak23 napisał/a:

Cześć,
Chciałabym poprosić o radę w mojej sytuacji.
Mój były partner (już były) wyjechał na wyjazd uczelniany za granicę w lutym tego roku. Od tamtego czasu bardzo ciężko znosiłam jego wyjazd ciągle robiąc mu wyrzuty - jestem osobą która potrzebuje bliskości. Byłam w tym czasie u niego 2 razy na tydzień, on ani razu nie przyjechał, zawsze to byłam ja. Czasami zaniedbywał kwestie kontaktu, zapominając do mnie napisać lub zadzwonić po t jak się na to umawialiśmy. Wszelkie zarobione tam pieniądze wydawał na przyjemności zamiast zebrać choć na jeden przyjazd do mnie.
Dochodziła jeszcze kwestia jego przyjaciółki której charakteru nie mogę przetrawić, a która kręci się ciagle koło niego i jestem o nią zazdrosna. Wiem, że jest jednak ważna dla niego pod względem bycia przyjaciółką. Jest ona jednocześnie dziewczyną jego przyjaciela który jest z nim na tym wyjeździe, więc również przyjeżdża tam do nich czasami.
Z wyjazdu miał wracać na początku Lipca i dowiedziałam się niecałe 3 tygodnie temu że przedłużył ten wyjazd do Października.
Pomimo tego, że przyjęłam to dość źle to byłam w stanie się z tym pogodzić i zaproponowałam by przyjechać na wakacje do niego na dłużej ale odmówił bo stwierdził że jest to męski wyjazd i on nie jest gotowy na tak długie spędzanie czasu razem.
Chłopak zerwał ze mną niecałe 3 tygodnie temu. Byliśmy ze sobą niecałe 2 lata. Zerwanie tłumaczył tym, że miał już dość mojego ciągłego narzekania na jego wyjazd, że go nie rozumiem, że nie szanuje tego że wyjechał by się rozwijać i realizować. Miał dość także moich niepewności odnośnie jej przyjaciółki oraz przytoczył kilka sytuacji moich zachowań które pokazały nasze różnice charakteru i tym że on już ma tego dość. Przed jego wyjazdem dogadywaliśmy się naprawdę dobrze i tych kłótni było kilkukrotnie mniej
Gdy zrywał spytałam się go czy jest jakakolwiek szansa na powrót, bo bardzo mi na nim zależy. Powiedział, że na pewno nie.
Od tamtego czasu gadaliśmy 2 razy i za każdym razem narracja się zmieniała - raz mówił że na ten moment na pewno nie widzi szans na powrót, zebym nie robiła sobie nadzieja. Za drugim razem, powiedział, że jeśli mamy w ogóle ze sobą gadać o tym temacie, żadne z nas nie wchodzi w intymną relację z innymi osobami. Dało mi to bardzo nadzieje. Ma przyjechać w połowie lipca i mamy przejść poważną rozmowę. Nie mam pojęcia co on tak naprawdę myśli o tym wszystkim i jak ja mam się zachowywać. Bardzo mi zależy na powrocie do niego, teraz mnie tak nosi że nie wiem co ze sobą zrobić, bardzo tęsknie za nim i nie wyobrażam sobie być bez niego. Bardzo liczę, że będzie chciał wrócić. Chciałabym poznać Waszą opinie, może na podstawie jakichś Waszych doświadczeń.

Na podstawie moich doświadczeń to Ci powiem, że tak wygląda, że nic z tego nie będzie.
Chłopak się świetnie bawi, żyje pełną piersią a Ty mu jęczysz i jesteś taka kula u nogi. Nie liczyłabym już na nic na Twoim miejscu....chyba, że zrobisz coś, co spowoduje jego zazdrość i poczuje, że Cię traci. Wtedy jest nikła szansa, że się opamięta i wróci.

4

Odp: Zerwanie i powrót
justa_pl napisał/a:
an.ak23 napisał/a:

Cześć,
Chciałabym poprosić o radę w mojej sytuacji.
Mój były partner (już były) wyjechał na wyjazd uczelniany za granicę w lutym tego roku. Od tamtego czasu bardzo ciężko znosiłam jego wyjazd ciągle robiąc mu wyrzuty - jestem osobą która potrzebuje bliskości. Byłam w tym czasie u niego 2 razy na tydzień, on ani razu nie przyjechał, zawsze to byłam ja. Czasami zaniedbywał kwestie kontaktu, zapominając do mnie napisać lub zadzwonić po t jak się na to umawialiśmy. Wszelkie zarobione tam pieniądze wydawał na przyjemności zamiast zebrać choć na jeden przyjazd do mnie.
Dochodziła jeszcze kwestia jego przyjaciółki której charakteru nie mogę przetrawić, a która kręci się ciagle koło niego i jestem o nią zazdrosna. Wiem, że jest jednak ważna dla niego pod względem bycia przyjaciółką. Jest ona jednocześnie dziewczyną jego przyjaciela który jest z nim na tym wyjeździe, więc również przyjeżdża tam do nich czasami.
Z wyjazdu miał wracać na początku Lipca i dowiedziałam się niecałe 3 tygodnie temu że przedłużył ten wyjazd do Października.
Pomimo tego, że przyjęłam to dość źle to byłam w stanie się z tym pogodzić i zaproponowałam by przyjechać na wakacje do niego na dłużej ale odmówił bo stwierdził że jest to męski wyjazd i on nie jest gotowy na tak długie spędzanie czasu razem.
Chłopak zerwał ze mną niecałe 3 tygodnie temu. Byliśmy ze sobą niecałe 2 lata. Zerwanie tłumaczył tym, że miał już dość mojego ciągłego narzekania na jego wyjazd, że go nie rozumiem, że nie szanuje tego że wyjechał by się rozwijać i realizować. Miał dość także moich niepewności odnośnie jej przyjaciółki oraz przytoczył kilka sytuacji moich zachowań które pokazały nasze różnice charakteru i tym że on już ma tego dość. Przed jego wyjazdem dogadywaliśmy się naprawdę dobrze i tych kłótni było kilkukrotnie mniej
Gdy zrywał spytałam się go czy jest jakakolwiek szansa na powrót, bo bardzo mi na nim zależy. Powiedział, że na pewno nie.
Od tamtego czasu gadaliśmy 2 razy i za każdym razem narracja się zmieniała - raz mówił że na ten moment na pewno nie widzi szans na powrót, zebym nie robiła sobie nadzieja. Za drugim razem, powiedział, że jeśli mamy w ogóle ze sobą gadać o tym temacie, żadne z nas nie wchodzi w intymną relację z innymi osobami. Dało mi to bardzo nadzieje. Ma przyjechać w połowie lipca i mamy przejść poważną rozmowę. Nie mam pojęcia co on tak naprawdę myśli o tym wszystkim i jak ja mam się zachowywać. Bardzo mi zależy na powrocie do niego, teraz mnie tak nosi że nie wiem co ze sobą zrobić, bardzo tęsknie za nim i nie wyobrażam sobie być bez niego. Bardzo liczę, że będzie chciał wrócić. Chciałabym poznać Waszą opinie, może na podstawie jakichś Waszych doświadczeń.

Na podstawie moich doświadczeń to Ci powiem, że tak wygląda, że nic z tego nie będzie.
Chłopak się świetnie bawi, żyje pełną piersią a Ty mu jęczysz i jesteś taka kula u nogi. Nie liczyłabym już na nic na Twoim miejscu....chyba, że zrobisz coś, co spowoduje jego zazdrość i poczuje, że Cię traci. Wtedy jest nikła szansa, że się opamięta i wróci.


To ta jego zmiana narracji dotycząca możliwości powrotu do siebie i jego chęć rozmowy jak niedługo wróci jest nieistotna?

5

Odp: Zerwanie i powrót

Mam wrażenie, ze to tylko takie trzymanie Ciebie w rezerwie. Gdyby tęsknił, kochał - nie przedłużalby pobytu aż do października - nie mógłby bez Ciebie wytrzymać. On nie tylko nie zamierza wracać ale jeszcze zerwał z Tobą - nie ważne jaki znalazł sobie powód - każdy jest dobry, zeby pozbyć się Ciebie. Nie chcę sprawiać Ci przykrości, bo nie po to się odezwalam ale tak to niestety  wygląda.
Pewnie nikogo jeszcze nie ma dlatego nie chce zamykac sobie powrotu do Ciebie i Cię zwodzi. Ale moim zdaniem spodobało mu się zycie za granicą, na luzie, bez zobowiazań i nie chce wracać. Sorry ale tak to wygląda.
Myslę, ze nie warto walczyć o taką miłość - jeśli z jego strony w ogole mozna mowić o miłosci do Ciebie.

Odp: Zerwanie i powrót

Justa ma całkowitą rację.
Zamknij ten rozdział. Pora żyć własnym życiem.

7

Odp: Zerwanie i powrót

Dzięki za szczere słowa. Brzmi to jak smutna prawda. Nie mogę jednak na razie odpuścić, nie jestem w stanie odejść dopóki jest jeszcze jakakolwiek szansa. Chyba poczekam te 2 tygodnie i zobaczę jak z jego strony wtedy to wygląda

8 Ostatnio edytowany przez pachnacypodroznlk (2022-07-01 12:55:41)

Odp: Zerwanie i powrót
an.ak23 napisał/a:

Nie mogę jednak na razie odpuścić, nie jestem w stanie odejść dopóki jest jeszcze jakakolwiek szansa.

Możesz. Nie chcesz. To różnica.

9

Odp: Zerwanie i powrót

Chłopak wrócił kilka dni temu, złożył mi niezapowiedzianą wizytę. Mieliśmy długą i szczerą rozmowę, powiedział, że nie wyobraża sobie widzieć nikogo innego na jego miejscu ze mną i chciałby spróbować jeszcze raz. Zgodziłam się na to. Niektóre problemy nie będą do rozwiązania od razu, ale liczę że z czasem nauczymy się sobie lepiej z nimi radzić. Najgorzej, że wraca on z powrotem za granicę w tym tygodniu i będzie tam do Października z jedną wizytą w Polsce w Sierpniu czy Wrześniu.

10

Odp: Zerwanie i powrót
an.ak23 napisał/a:

Chłopak wrócił kilka dni temu, złożył mi niezapowiedzianą wizytę. Mieliśmy długą i szczerą rozmowę, powiedział, że nie wyobraża sobie widzieć nikogo innego na jego miejscu ze mną i chciałby spróbować jeszcze raz. Zgodziłam się na to. Niektóre problemy nie będą do rozwiązania od razu, ale liczę że z czasem nauczymy się sobie lepiej z nimi radzić. Najgorzej, że wraca on z powrotem za granicę w tym tygodniu i będzie tam do Października z jedną wizytą w Polsce w Sierpniu czy Wrześniu.


Ale głupia:D

11 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-07-16 19:55:24)

Odp: Zerwanie i powrót
an.ak23 napisał/a:

Chłopak wrócił kilka dni temu, złożył mi niezapowiedzianą wizytę. Mieliśmy długą i szczerą rozmowę, powiedział, że nie wyobraża sobie widzieć nikogo innego na jego miejscu ze mną i chciałby spróbować jeszcze raz. Zgodziłam się na to. Niektóre problemy nie będą do rozwiązania od razu, ale liczę że z czasem nauczymy się sobie lepiej z nimi radzić. Najgorzej, że wraca on z powrotem za granicę w tym tygodniu i będzie tam do Października z jedną wizytą w Polsce w Sierpniu czy Wrześniu.

Wiem, że bardzo chcesz zostać z nim i to pragnienie  przesłania ci suche fakty.
1. On nie jedzie na wojnę, żeby mógł zażądać od ciebie wierności.
2. Wyjazd to wyłącznie jego decyzja bez konsultacji z tobą.
3. Nie ma mowy o związku, jeśli chłopak wyjeżdża na kilka miesięcy, zresztą nie wiadomo na jak długo, bo to on decyduje/
4. Zjawia się niespodziewanie, mogłaś wtedy być zajęta, obłożnie chora, mieć tysiąc spraw na głowie, ale on wie, że każda jego wizyta jest dla ciebie ważniejsza niż twoje własne sprawy.
5.Co warte są długie i szczere rozmowy,jeśli wiadomo jaki będzie ich rezultat.

Uważam, że nawet jeśli utrzymasz z nim kontakt, to tylko na tym ucierpisz, prosisz się o kłopoty.

12

Odp: Zerwanie i powrót

Dokładnie, jak napisano wyżej - naiwna jesteś, Autorko. Facet na 99,9% żyje za granicą pełną piersią, jak singiel - wiesz, co to znaczy, a jednocześnie jak typowy pies ogrodnika "nie wyobraża sobie kogo innego obok Ciebie" i żąda wierności. Na szczęście nie żyjemy w średniowieczu, więc możesz wyjść z tego z twarzą - ale chyba nie chcesz...

13

Odp: Zerwanie i powrót

Zgadzam się z przedmówcami. Chłopak zapewne korzysta z życia ile wlezie, a w Polsce przygotowuje sobie miękkie lądowanie (tj. urabia Cię, żebyś czekała na niego wierna jak pies). Teraz Ty złóż mu niezapowiedzianą wizytę,  pewnie byś się nieźle zdziwiła wiernością Twojego chlopaka big_smile A bilety wcale nie są drogie jeśli on jest gdzieś w Europie.

14

Odp: Zerwanie i powrót
Tamiraa napisał/a:
an.ak23 napisał/a:

Chłopak wrócił kilka dni temu, złożył mi niezapowiedzianą wizytę. Mieliśmy długą i szczerą rozmowę, powiedział, że nie wyobraża sobie widzieć nikogo innego na jego miejscu ze mną i chciałby spróbować jeszcze raz. Zgodziłam się na to. Niektóre problemy nie będą do rozwiązania od razu, ale liczę że z czasem nauczymy się sobie lepiej z nimi radzić. Najgorzej, że wraca on z powrotem za granicę w tym tygodniu i będzie tam do Października z jedną wizytą w Polsce w Sierpniu czy Wrześniu.

Wiem, że bardzo chcesz zostać z nim i to pragnienie  przesłania ci suche fakty.
1. On nie jedzie na wojnę, żeby mógł zażądać od ciebie wierności.
2. Wyjazd to wyłącznie jego decyzja bez konsultacji z tobą.
3. Nie ma mowy o związku, jeśli chłopak wyjeżdża na kilka miesięcy, zresztą nie wiadomo na jak długo, bo to on decyduje/
4. Zjawia się niespodziewanie, mogłaś wtedy być zajęta, obłożnie chora, mieć tysiąc spraw na głowie, ale on wie, że każda jego wizyta jest dla ciebie ważniejsza niż twoje własne sprawy.
5.Co warte są długie i szczere rozmowy,jeśli wiadomo jaki będzie ich rezultat.

Uważam, że nawet jeśli utrzymasz z nim kontakt, to tylko na tym ucierpisz, prosisz się o kłopoty.


Chciałabym się odnieść do kilku punktów z Twojej wypowiedzi.
1. To prawda, żądanie wierności w przypadku zerwania jest nielogiczne. Nie traktuje tego jednak jako żądanie tylko warunek tego żebyśmy mieli do czego wracać i miałam wybór albo dotrzymać wierności, co mam nadzieję że on też zrobił, albo liczyć się z tym że jeśli nie dotrzymam to nie będzie do czego wracać. Dał mi ten warunek zresztą nadzieję którą żyłam przez ostatnie kilka tygodni że uda nam się wrócić do siebie.
2. To nie jest tak że wyjazd nie był konsultowany ze mną. Wiedziałam o nim dużo przed. Oczywiście nie chciałam żeby jechał, ale rozumiałam jego argument że chce się realizować.
3. A to nie jest tak zwany związek na odległość? W dodatku tymczasowy skoro wiem że ma wrócić za jakiś czas.
4. Myślę, że chciał mi tym sprawić niespodziankę pomimo tego że mówił że liczył się z tym, że nie będzie już do czego ani kogo wracać.
5. Rezultat tych rozmów zobaczymy w ciągu następnych dni, tygodni. A sprawdzianem będzie jego ponowny wyjazd w przyszłym tygodniu.

15

Odp: Zerwanie i powrót
szeptem napisał/a:

Dokładnie, jak napisano wyżej - naiwna jesteś, Autorko. Facet na 99,9% żyje za granicą pełną piersią, jak singiel - wiesz, co to znaczy, a jednocześnie jak typowy pies ogrodnika "nie wyobraża sobie kogo innego obok Ciebie" i żąda wierności. Na szczęście nie żyjemy w średniowieczu, więc możesz wyjść z tego z twarzą - ale chyba nie chcesz...

Na jakiej podstawie obstawiasz że za granicą żyje pełną piersią, jak singiel?

16

Odp: Zerwanie i powrót
jeneste92 napisał/a:

Zgadzam się z przedmówcami. Chłopak zapewne korzysta z życia ile wlezie, a w Polsce przygotowuje sobie miękkie lądowanie (tj. urabia Cię, żebyś czekała na niego wierna jak pies). Teraz Ty złóż mu niezapowiedzianą wizytę,  pewnie byś się nieźle zdziwiła wiernością Twojego chlopaka big_smile A bilety wcale nie są drogie jeśli on jest gdzieś w Europie.

Co miałoby mieć na celu takie miękkie lądowanie? Jeśli chciałby się móc bawić to by się bawił tam i nie wracał do tego tutaj, żeby dodatkowo móc się pobawić jeszcze tutaj.

17

Odp: Zerwanie i powrót

Rozumiem, że żadna z Was nie jest zwolenniczką powrotów. Coś musiało doprowadzić do zerwania i możliwe że się to powtórzy. A co jeśli jednak są szanse by problemy nie wróciły z dawną siła i jednak udało nam się stworzyć szczęśliwy związek bogatszy o doświadczenie i nauczkę?

18

Odp: Zerwanie i powrót

Przykre, że daje Ci szansę na powrót na jego warunkach, czyli i tak nie ma widoków na wasz szczęśliwy związek, tym bardziej  jak jemu nie brakuje Twojej bliskości... można odnieść wrażenie, że bardziej mu zależy na przyjaciółce, może nawet liczy na jej zerwanie z tym kolegą...
Ja bym nie miała do niego zaufania. Ty go kochasz, tylko co z tego, jak on nie...

19 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-07-17 18:51:18)

Odp: Zerwanie i powrót
an.ak23 napisał/a:

Rozumiem, że żadna z Was nie jest zwolenniczką powrotów. Coś musiało doprowadzić do zerwania i możliwe że się to powtórzy. A co jeśli jednak są szanse by problemy nie wróciły z dawną siła i jednak udało nam się stworzyć szczęśliwy związek bogatszy o doświadczenie i nauczkę?

To znaczy ja uważam, ze możesz z nim stworzyć związek opłacony twoim kosztem. Lepiej się rozstać, a ty tego nie zrobisz, bo musiałabyś iść na terapię, która pozwoliłaby ci pojąć,dlaczego znajdujesz podobnych partnerów. Musisz przez to sama przejść.Teraz pewnie jesteś szczęśliwa, zakochana i przekonana, że robisz dobrze? Nie pisałabym ci tych przykrych rzeczy, gdyby to nie było kiedyś częścią moich doświadczeń.  Wybrałaś kogoś, komu, nie za bardzo na tobie zależy, ale ja cię nie przekonam. Najpierw naucz się, Kochana, zdrowego egoizmu i dbałości o swoje sprawy bez poświęcania się dla niego.

20

Odp: Zerwanie i powrót
an.ak23 napisał/a:

Rozumiem, że żadna z Was nie jest zwolenniczką powrotów. Coś musiało doprowadzić do zerwania i możliwe że się to powtórzy. A co jeśli jednak są szanse by problemy nie wróciły z dawną siła i jednak udało nam się stworzyć szczęśliwy związek bogatszy o doświadczenie i nauczkę?

Oj ale u Was te problemy wrócą z jeszcze większą siłą, bo ich nie przepracowaliście.

21 Ostatnio edytowany przez NiebieskiKwiat (2022-07-18 10:15:25)

Odp: Zerwanie i powrót
an.ak23 napisał/a:

Rozumiem, że żadna z Was nie jest zwolenniczką powrotów. Coś musiało doprowadzić do zerwania i możliwe że się to powtórzy. A co jeśli jednak są szanse by problemy nie wróciły z dawną siła i jednak udało nam się stworzyć szczęśliwy związek bogatszy o doświadczenie i nauczkę?

To się powtórzy. Szybciej lub później któreś z was odstawi gardę i popłynie, bo złe mechanizmy są zakorzenione, a nie wyplenione. Nie da się długo pilnować siebie aby nie popełnić błędu. Błędy trzeba popełniać aby nauczyć się je eliminować.
Dlatego powroty do związków nie udają się w 90% przypadków. Bo ludzie wchodzą do tej samej rzeki z tą samą wodą i oczekują innych rezultatów. Nie ma tutaj ani grosza logiki. Nie można oczekiwać innych rezultatów robiąc to samo.
Powiedzenie nie wchodzi się do tej samej rzeki w kontekście relacji międzyludzkich jest manipulacją, bo nie jest mówione do końca.
Poprawne jest powiedzenie nie wchodzi się do tej samej rzeki jeżeli woda jest taka sama.

Te 10% udanych powrotów to osoby które przepracowały swoje problemy i są ich świadome.

Posty [ 21 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024