Okulary korekcyjne, mala wada wzroku - Netkobiety.pl

Jak Ci wygodnie to je noś :) widzialaś gorzej bez nich, bo się przyzwyczaiłaś do oglądania świata w nich, to cała filozofia. Ja bym ściągała do czytania książki tylko.

No ale ich potrzebujesz. Więc w imię braku jakiegoś mitycznego uzależnienia się od okularów nie będziesz ich nosić? W ten sposób rozwalisz sobie wzrok jeszcze bardziej.
To jest normalne, że Ci się wydaje, że bez okularów widzisz gorzej, bo masz porównanie. Oczy Cię bolą, bo to normalne, że oczy wolą ten widok, który masz w okularach bo im tak lepiej, zdrowiej. Po to są okulary.

Powinnaś je nosić tak, jak Ci zalecono. Ja przy małej wadzie miałam je ściągać do czytania.

AgnieszkaStr987 napisał/a:

No ale ich potrzebujesz. Więc w imię braku jakiegoś mitycznego uzależnienia się od okularów nie będziesz ich nosić? W ten sposób rozwalisz sobie wzrok jeszcze bardziej.
To jest normalne, że Ci się wydaje, że bez okularów widzisz gorzej, bo masz porównanie. Oczy Cię bolą, bo to normalne, że oczy wolą ten widok, który masz w okularach bo im tak lepiej, zdrowiej. Po to są okulary.

Powinnaś je nosić tak, jak Ci zalecono. Ja przy małej wadzie miałam je ściągać do czytania.

No tylko właśnie lekarz mi za dużo nie mówił te prawie dwa lata temu, tylko chyba że mogę nosić je jak potrzebuje bo wada nie jest jeszcze bardzo duża. Ale widocznie wada musiała mi się pogorszyć, tylko czuje po prostu jakby to było przez to że noszę te okulary coraz częściej. A jaka Ty masz wadę wzroku i przy jakieej zaczęłaś nosić cały czas?

Powinnaś chodzić co rok na kontrolę. Jeżeli od dwóch lat nie byłaś, to najwyższa pora.

Ja noszę od wielu lat soczewki kontaktowe, więc siłą rzeczy ich nie ściągam. Przy wadzie około -1 ściągałam okulary tylko do czytania.

Po noszeniu tych nowych okularów non stop po 2 miesiącach, stwierdzam że już nic nie widzę bez okularów. Czy to był na pewno dobry pomysł?

AgnieszkaStr987 napisał/a:

Po noszeniu tych nowych okularów non stop po 2 miesiącach, stwierdzam że już nic nie widzę bez okularów. Czy to był na pewno dobry pomysł?

A stosujesz się do zaleceń lekarza?
Ile masz lat? W fazie dojrzewania wada może się rozwijać bardzo szybko i to jest naturalne. Ja pamiętam, że zmieniałam wtedy okulary średnio raz w roku, ale potem jakoś w liceum wada stanęła i tak właściwie z niewielkimi przeskokami stoi już od wielu lat.

Apogeum napisał/a:

PS Moje koleżanki i moja siostra, które w analogicznej sytuacji nosiły okulary na stałe, maja dziś większa, a częściej duuuuuuuzo większa wadę wzroku niż ja.

Tyle, że gdybyśmy chcieli porównać to, czy przez noszenie okularow na stałe mają tą wadę większą, to musielibyśmy sklonować Twoją siostrę i jednej kazać nosić okulary cały czas, a drugiej tylko w sytuacjach koniecznych. I wtedy to by było miarodajne. Teraz nie jest.

Ty sama dostałaś okulary dosyć późno, więc to też normalne, że wada nie poszła mocno, bo najczęściej wada się pogłębia w okresie dojrzewania. Mnie od 20tki wada poszła o 0,75 do przodu, w tym 0.5 w trakcie porodu.

Stosowałaś się do zaleceń lekarza, brawo (chociaż rower bez okularów to trochę głupota). Ja też się stosowałam, pierwsze okulary z wadą -1.25 dostałam jak miałam 13 lat. Ściągałam je do czytania i do rzeczy, które miałam z bliska, a mimo to obecnie mając lat 30 moja wada ma ponad -4. W okresie dojrzewania skakała po -0.75 na rok. Jednocześnie moja siostra, która okukarów nie ściągała, a szybko przeszła na soczewki, więc siłą rzeczy nosiła je cały dzień, wadę ma sporo niższą niż ja.

Widziałam masę stron z pseudo ćwiczeniami, które niby miały aktywizować mięśnie oczu, żeby wada się nie pogłębiała albo wręcz cofała i to jest jeden wielki bullshit. Jakby to tak działało, to już dawno opatentowałyby to różne firmy.

Autorka stosuje się do zaleceń i to jest dla niej bezpieczniejsze niż anonimy na forum mówiące jej koedy ma nosić a kiedy nie.

Miałam 18 lat, gdy dostałam okulary w związku z tzw. wada szkolna (0,75 dpi). Zgodnie z zaleceniem okulisty zakładałam je wyłącznie wtedy, gdy było to niezbędne (tablica w liceum i na studiach, kino, czasem telewizor). W międzyczasie (wiele lat później, całkiem niedawno) inny okulista (profesor) również zalecił nosić okulary tylko, gdy to niezbędne. Słyszałam również jak mówił o tym pewnej malej pacjentce.

Minęło 20 lat. Dziś mam nieco większa wadę niż autorka tematu, ale najważniejsze jest dla mnie to, ze widzę, gdy kierowcy dają mi znak głowa bądź ręka, żebym jechała (jeżdżę rowerem) w sytuacji, gdy mam pierwszeństwo, ale upewniam się, ze mnie widza, jako ze kierowcy samochodów często gęsto ignorują rowerzystów. Gdy rzadko jeżdżę po zmroku, to wtedy wole w okularach. Samochodu nie prowadzę, ale gdyby tak było, robiłabym to wyłącznie w okularach. A tak nie miewam ich na nosie prawie wcale i dobrze mi z tym. Wręcz nie wyobrażam sobie inaczej. Ale co kto lubi.

PS Moje koleżanki i moja siostra, które w analogicznej sytuacji nosiły okulary na stałe, maja dziś większa, a częściej duuuuuuuzo większa wadę wzroku niż ja.