Hej dziewczyny, maciej jakieś fajne, szczęśliwe historie miłosne? Większość z tych na forum, to albo mnie zdradza, albo źle traktuje, albo ja już się gotuję z miłości, a on traktuje mnie jak koleżankę, itp a coś takiego na max - jest ze mną na dobre i na złe od wielu, wielu lat!
Mój kot jest ze mną na dobre i na złe
Zaraz znowu Miętusa zaczą wywoływać przed front kompani
Mój kot jest ze mną na dobre i na złe
brutalnie prawdziwe, ze zwierzakami zawsze są szczęśliwe historie na dobre i na złe.
czyżby ... lepiej mieć kota niż faceta?
Istotka6 napisał/a:Mój kot jest ze mną na dobre i na złe
brutalnie prawdziwe, ze zwierzakami zawsze są szczęśliwe historie na dobre i na złe.czyżby ... lepiej mieć kota niż faceta?
![]()
Najlepiej mieć faceta co ma kota
6 2022-06-14 14:22:12 Ostatnio edytowany przez edek z krainy kredek (2022-06-14 14:22:58)
Ja np znam od 26l niezla kotke co ma tego samego faceta ....chyba tez sie liczy do historyjek:)
Averyl napisał/a:Istotka6 napisał/a:Mój kot jest ze mną na dobre i na złe
brutalnie prawdziwe, ze zwierzakami zawsze są szczęśliwe historie na dobre i na złe.czyżby ... lepiej mieć kota niż faceta?
![]()
Najlepiej mieć faceta co ma kota
...taa, a ten facet to pies na kobiety
Ja np znam od 26l niezla kotke co ma tego samego faceta
....chyba tez sie liczy do historyjek:)
nie wiem, bo może ma przez "zasiedzenie", gdzieś się ten facet zaplątał do chaty, wtopił się z tłem i tak trwają.
Gdzie jest szczęśliwa historia miłosna?
Widzę, że ty z tych, u których szklanka jest do połowy pusta.
edek z krainy kredek napisał/a:Ja np znam od 26l niezla kotke co ma tego samego faceta
....chyba tez sie liczy do historyjek:)
nie wiem, bo może ma przez "zasiedzenie", gdzieś się ten facet zaplątał do chaty, wtopił się z tłem i tak trwają.
Gdzie jest szczęśliwa historia miłosna?
No ze kotki zyja max nascie lat a ta az 26
Wielu wielu lat to my jeszcze nie mamy na koncie, ale dajemy radę
Na 3 rocznicę bycia razem oświadczyny, na 4 ślub, teraz będzie piąta za niedługo i pierwsza ślubu.
Związaliśmy się 30letnim kredytem i dwoma kotami
I fajnie jest póki co ciężkie doświadczenia nas nie złamały, a trochę ich było. I życzę nam, żeby było więcej dobrych momentów
Na forum nie mam potrzeby pisania o moim małżeństwie. Już mi wróżono, że przetrwamy razem max rok, słyszałam, że traktuję męża jak mebel w mieszkaniu, a on jednak postanowił się ze mną ożenić. Syndrom Sztokholmski jak nic. Dzisiaj mi zapłaci za Disney plus i będzie miał żonę z głowy wieczorami
Powiedz mezowi ze Disney + to lipa dla dzieci...Pocwiczcie orgazmiczny poczworny tulup z rownoczesnym happy endem , to i o Olimpiadzie mozna zaczac myslec, a potem to juz medale i puchary zyciowe:)
Powiedz mezowi ze Disney + to lipa dla dzieci...Pocwiczcie orgazmiczny poczworny tulup z rownoczesnym happy endem , to i o Olimpiadzie mozna zaczac myslec, a potem to juz medale i puchary zyciowe:)
Luzik luzik, za miesiąc bierzemy się za produkcję potomka numer 2
Do tego czasu akurat pooglądam.
Zeby nie bylo za rozowo to zycze wam "trafiony zatopiony" za 1szym podejsciem z calego serca.
Mam przyjaciela który spotkał kobietę swojego życia i ożenił się będąc jeszcze na studiach.
W tamtym okresie nie wiedziałem kto bardziej ryzykował zniszczenie sobie życia on czy ona.
On lat 24 tuż po obronie pracy inż, pracował w zawodzie, robił magisterkę
Ona lat 33 nauczycielka geografii w jednym z liceów.
W dużym skrócie:
Po 3 miesiącach znajomości ślub
po 10 miesiącach od ślubu pierwsze dziecko. Mają 3 dzieci, pomiędzy każdym jet tylko rok różnicy.
Sa razem już 11 lat, i to oni dali mi taką energie do szukania miłości, bo aż ją epatowali.
Patrząc na nich, od razu wiesz, że nie prawdą jest to że po narodzinach dzieci miłość przechodzi w jakiś stan "opiekuńczy"
Wciąż patrzą na siebie jak w dniu ślubu. Świata poza sobą nie widzą
Istotka6 napisał/a:Mój kot jest ze mną na dobre i na złe
brutalnie prawdziwe, ze zwierzakami zawsze są szczęśliwe historie na dobre i na złe.czyżby ... lepiej mieć kota niż faceta?
![]()
Wiesz, nadepniesz na ogon a i tak zawsze wybaczy, a weź facetowi...
Chciałabym się podzielić, ale skąd mam wiedzieć czy nasza historia skończy się szczęśliwie, myślę że nigdy nie ma pewności. Takie mam z tyn związane przemyślenia. Myślę, że warto cieszyć się chwilą i nie myśleć o przyszłości a tym bardziej o tym, czego nie mamy i też nie jestem romantyczka, więc z romantycznych historii jakie przychodzą mi do głowy to oświadczyny, których i tak nie przyjęłam, więc raczej nie jestem dobrym źródłem romantyzmu
17 2022-06-14 21:01:25 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-06-14 21:03:32)
To nie jest właściwie zadane pytanie.
W danym momencie można być świetną parą, a za 10 lat rozwód.
Więc zależy gdzie to umiejscowimy w czasie.
Na łożu śmierci można mieć pewność..
Wygląda na to np, że Lech i Maria Kaczyńscy się kochali naprawdę. Nie z mojej politycznej bajki, ale o ich sarkofagu na Wawelu tak myślę i już mi tam pasują jakoś bardziej.
To nie jest właściwie zadane pytanie.
W danym momencie można być świetną parą, a za 10 lat rozwód.
Więc zależy gdzie to umiejscowimy w czasie.
Na łożu śmierci można mieć pewność..
Wygląda na to np, że Lech i Maria Kaczyńscy się kochali naprawdę. Nie z mojej politycznej bajki, ale o ich sarkofagu na Wawelu tak myślę i już mi tam pasują jakoś bardziej.
A dobry czas przed tym rozwodem się nie liczy?
Mamy się tu teraz już zacząć smucić, bo za 10 lat może być rozwód?
A jak słońce świeci to mogę iść na plażę, czy powinnam od razu założyć, ża za 3h spadnie deszcz?
Za bardzo to analizujesz. Życie składa się z tego, co masz teraz, a nie tego, co być może doświadczysz za 10 lat.
To nie jest właściwie zadane pytanie.
W danym momencie można być świetną parą, a za 10 lat rozwód.
Więc zależy gdzie to umiejscowimy w czasie.
Na łożu śmierci można mieć pewność..
dokładnie na odwrót. Nie wiesz, co będzie za 10 lat, nie wiesz, co będzie na łożu śmierci, ani kiedy... może za 5 min, a może za pół wieku się przekręcisz, poza tym po co ci wtedy ta wiedza?
Paradoksalnie ludzie najmniej żyją w teraźniejszości, ciągle albo rozwlekają historię z przeszłości, albo łudzą się co do przyszłości, a życie im ucieka.
... jeżeli chodzi o chwilę czasową - to chyba najbardziej to uchwyciła Lady Loka czy Szeptucha.
a od siebie jeszcze dodałabym, zanim/pomimo zaczniemy dostrzegać te wszystkie wpadki, rozczarowania
Wątek o fajnych historiach miłosnych w większości o kotach...wymowne jak jasny chooy
Na 3 rocznicę bycia razem oświadczyny, na 4 ślub, teraz będzie piąta za niedługo i pierwsza ślubu.
Związaliśmy się 30letnim kredytem i dwoma kotami
U nas dość podobnie.
Dokładnie w 1 rocznicę poznania - oświadczyny. Dokładnie w 4 rocznicę poznania - ślub. A do tego ta data to Walentynki
Mamy aż 4 koty i 1 psa.