xyz
1 2022-04-01 09:47:11 Ostatnio edytowany przez Tomeknielokomotywa (2022-04-01 19:26:39)
Ona chciałaby zjeść ciastko i mieć ciastko... Czyli być w zwiazku, a żyć jak singielka.
Taka z niej introwertyczka, jak z koziej...
Ona imprezowała też wcześniej, przecież nie zaczęło się to wtedy, jak Ci się wydaje. Zrobila przerwę, żeby Cię uwieść na tyle, żebyś dawał przyzwolenie na jej rozrywki.
Czy związek polega na tym, żeby się w nim męczyć? Chyba sam widzisz, że to nie ma przyszłości. Tym bardziej, że ona jest nie z Twojej bajki...
Bardzo dziękuję Tobie za odpowiedź. Wcześniej spotykała się czasem z 1 lub 2 koleżanką na drinka lub ze znajomymi ze studiów posiedzieć w pubie. Dodajmy, że środowisko było hermetyczne. Relacja panowała typowo koleżeńska i nie było poznawania znajomych znajomych. Odkąd spiknęła się z tymi ludźmi zaczęła imprezować. Uważa, że jest młoda i ma prawo się bawić. Ok, tylko że mi jest z tym bardzo źle. W czasie "przerwy" naprawdę te spotkania wychodzą super. Nadajemy na wspólnych falach. Jesteśmy w stanie pogadać o wszystkim i zawsze rozmowa się klei. Gdy imprezuje to czuję się odstawiony na bok. O ile jest dla mnie zrozumiałe, że podczas imprezy ze sobą nie popiszemy, ani nie porozmawiamy, to wcześniej też bardziej zajęta jest obgadywaniem imprezy niż rozmową ze mną. Przykro mi, że z pozycji lidera spadam na daleką, niesatysfakcjonującą pozycję. Zżera mnie zazdrość, że bawi się z facetami i poznaje co raz to nowych mężczyzn
4 2022-04-01 10:20:28 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-04-01 10:23:30)
Masz prawo w tej sytuacji być zazdrosnym, tylko co Ci po tym...jedynie stres będzie Ci niszczył zdrowie, co już widać.
Zastanów się czy nie szkoda czasu na taką znajomość bez przyszłości.
A z kim się wcześniej spotykała, to wiesz tylko tyle, ile Ci powiedziała.
Wizja związków/u według reguły o ciastku jest teraz dość często spotykana...Każdy oczywiście będzie ją stosował w odniesieniu do siebie, ale już wobec innej osoby nie będzie tak zdecydowany.
Ona zapewne w ten sposób myśli, zatem czy jest sens tkwić w takim stresującym układzie?
Znaczy oficjalnie razem nie jesteśmy, aczkolwiek spotykamy się na wyłączność. Dziewczyna mi charakterem bardzo odpowiada. Tylko przeszkadza mi, że chodzi na te imprezy ... w męskim gronie. Boję się konkurencji, możliwości przekroczenia wyznaczonych granic po alkoholu, a także ... i chyba przede wszystkim tego, że dziewczyna nawiąże nić porozumienia z "kolegą". Będą czasem widywali się na imprezach i wymieniali wiadomościami na fejsie, aż zaiskrzy
Pytanie czy stres z jakim się spotykam jest uzasadniony, czy nie. Bo może dziewczyna nie robi nic złego. Tylko się bawi, jestem dla niej numerem jeden, a imprezy tego nie zmieniają. Mimo wszystko jestem mocno zaniepokojony taką sytuacją.
7 2022-04-01 10:49:36 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-04-01 10:52:54)
Jakiś zaślepiony jesteś
Twój stres byłby uzasadniony w przypadku związku, ale ona jest z Tobą tylko dla seksu i nie wiadomo nawet czy nie jesteś jednym z wielu.
Nie jesteście w związku więc ona może robić co chce, dałeś się wkręcić w FWB.
A widzę, że jej bardziej ufasz, niż sobie
Wieka, to nie żadne fwb ...bardzo ją lubię, tylko to imprezowanie jej mnie stresuje. Nic złego nie robi, tylko się bawi, ale czuję niepokój. Gdyby było to kobiece towarzystwo to żaden problem, ale tak gdzie balanguje z chłopami, poznaje co imprezę nowych ... no nie
Masz problem z tym że ona chodzi na imprezy i poznaje mężczyzn a to nawet nie jest twoja dziewczyna... Po prostu jesteś dla niej plasterkiem na te spokojne dni ale nie dajesz jej wystarczająco rozrywki żeby była z Tobą na stałe. Nie, z tego nic nie będzie odpuść. To bez sensu. Będziesz tylko coraz bardziej się frustrował na darmo bo ona się nie zmieni.
Masz problem z tym że ona chodzi na imprezy i poznaje mężczyzn
możesz mieć rację, głównie chodzi o to poznawanie mężczyzn w klimacie alkoholu i zabawy. Wtedy ludzie są bardziej otwarci, a dobrze się bawiąc kojarzą pozytywne emocje z towarzyszami nawet gdy ci niczym się nie wyróżnią.
Z dalszym fragmentem wypowiedzi się nie zgodzę. Naprawdę lubimy swoje towarzystwo i się nam bardzo fajnie rozmawia. Otworzyliśmy się przed sobą też bardziej niż przed kimkolwiek wcześniej.
Przyszło mi też na myśl, że kolega poznany podczas wypadu paczki do kina byłby dla mnie mniejszym zagrożeniem. Brak % i atmosfery zabawy spowodowałby większy dystans. A tak właściwie każdy będąc z nią na imprezie może swobodnie pogadać, pośmiać się, wypić i pozwolić na więcej.
Skoro nie jesteście razem, to skąd te pretensje j zazdrość?
A kto powiedział, że fwb wyklucza lubienie się, czy wspólne spędzanie czasu, nawet Ty to się chyba zakochałeś...
Jak w takim razie nazwiesz waszą relację jak nie seks bez zobowiązań?
1. Nie jest to twoja dziewczyna.
2. Widać nie w głowie jej stałe związki, w tradycyjnym rozumieniu.
3. Masz za dużą tolerancję na wolny związek, co do swoich oczekiwań i potrzeb. Dlatego czujesz się tak źle. Co to znaczy? Pomimo, że bardzo byś chciał, to ta dziewczyna nie nadaje się na teraz do związku.
Przecież nie jesteście razem…
Przecież nie jesteście razem…
Nie, ale mi na niej zależy. Podobno jej też.
Nie, ale mi na niej zależy. Podobno jej też.
Zaproponowałeś jej coś konkretnego? Jak nie to ma prawo szukać szczęścia.
Tak, że z nikim się nie umawiamy poza sobą i nasza relacja jest typowo romantyczna. Dziewczyna zawsze zanim weszła w związek spotykała się przynajmniej kilka miesięcy
Tak, że z nikim się nie umawiamy poza sobą i nasza relacja jest typowo romantyczna. Dziewczyna zawsze zanim weszła w związek spotykała się przynajmniej kilka miesięcy
Czyli randki. Randki tylko z Tobą choć przecież mogła by chodzić na wiele randek na raz. Okres randkowania to nie związek i każdy z Was ma prawo się wycofać.
21 2022-04-01 12:12:19 Ostatnio edytowany przez Airuf (2022-04-01 12:13:44)
Tak, że z nikim się nie umawiamy poza sobą i nasza relacja jest typowo romantyczna. Dziewczyna zawsze zanim weszła w związek spotykała się przynajmniej kilka miesięcy
Buahahahahaha...
W sam raz na Prima aprilis.
Coś Ci powiem: TY z nikim nie spotykasz się poza nią... Ona trzyma Cię w "nieoficjalnym zwiazku" żebyś był pod ręką dopóki na imprezie nie pozna kogoś fajniejszego. Gwarantuje Ci że jak pozna to nie będzie potrzebowała kilku miesięcy.
Skoro nie spotykacie się z nikim innym, to są powody dlaczego nie jestescie razem:
Po pierwsze: będzie jej łatwo spławić Ciebie jak pozna tego własciwego.
Po drugie: nie musi kłamać że nie ma chłopaka tym których poznaje...
Jakby jej zależało, tak jak myślisz to byłbyś oficjalnym partnerem i nie szukała by nowych "kolegów". Ale serio, ona szuka chłopaka, jak go znajdzie to nawet nie zauważysz jak Cię spławi...
Tomeknielokomotywa napisał/a:Tak, że z nikim się nie umawiamy poza sobą i nasza relacja jest typowo romantyczna. Dziewczyna zawsze zanim weszła w związek spotykała się przynajmniej kilka miesięcy
Buahahahahaha...
W sam raz na Prima aprilis.
Coś Ci powiem: TY z nikim nie spotykasz się poza nią... Ona trzyma Cię w "nieoficjalnym zwiazku" żebyś był pod ręką dopóki na imprezie nie pozna kogoś fajniejszego. Gwarantuje Ci że jak pozna to nie będzie potrzebowała kilku miesięcy.
Skoro nie spotykacie się z nikim innym, to są powody dlaczego nie jestescie razem:
Po pierwsze: będzie jej łatwo spławić Ciebie jak pozna tego własciwego.
Po drugie: nie musi kłamać że nie ma chłopaka tym których poznaje...Jakby jej zależało, tak jak myślisz to byłbyś oficjalnym partnerem i nie szukała by nowych "kolegów". Ale serio, ona szuka chłopaka, jak go znajdzie to nawet nie zauważysz jak Cię spławi...
Dokładnie, ale autor musi przekonać się na własnej skórze.
Airuf napisał/a:...
Dokładnie, ale autor musi przekonać się na własnej skórze.
Właśnie miałem to dopisać, jak jest zakochany to bez szans, sam to przechodziłem, też myślałem że bzdury mi gadają - ja wiem swoje .
24 2022-04-01 12:32:25 Ostatnio edytowany przez Tomeknielokomotywa (2022-04-01 19:27:00)
xyz
25 2022-04-01 12:35:15 Ostatnio edytowany przez Istotka6 (2022-04-01 12:38:30)
Dałeś się zrobić. Jesteś przystanią do której może wbijac kiedy nie ma akurat innych planów lub sił. Jesteś sposobem też na nudę, dajesz jej uwagę, czułość, czasem pewnie coś postawisz.
Natomiast, zapytałes kiedykolwiek na czym stoisz? Zapewne tak i dostales info typu, że dobrze Jej z Tobą itp. A była rozmowa wtedy, że byś nie chciał by chodziła na takie imprezy? Jeśli traktuje Cię w miarę poważnie, to zrozumie i zrezygnuje, w imię uczucia (nie miłości) będzie w stanie zrezygnować z takich imprez.
Edit
A i jeszcze coś, ogarnij swoje kompleksy. Porównujesz się i takie ram, facet znający swoją wartość by postawił sprawę jasno - albo Ci na mnie zależy i rezygnujesz/ograniczasz imprezy z facetami albo zapomnij o mnie.
Gdzie Twoje jaja?
26 2022-04-01 12:39:01 Ostatnio edytowany przez Airuf (2022-04-01 12:42:36)
Z nikim nie zamierza flirtować ze względu na mnie...
Czytałeś co Ci napisałem czy nie czytałeś??
Rękę sobie dam uciać że flirtuje.
Czemu nie chodzicie razem na imprezy?
Po Twojej postawie widać że traktujesz imprezy i to towarzystwo z imprez jako konkurencję. Błąd. Ty jestes tylko wypełnianiem czasu pomiedzy... Do czasu...
Dobrze, jakby zakończyła sama tę relację z Tobą, byłoby to dla Twojego dobra, więc nie przejmuj się, że zakocha się/kogoś znajdzie do związku, im szybciej tym lepiej.
Bo dopiero wtedy przejrzysz na oczy...
28 2022-04-01 12:43:55 Ostatnio edytowany przez Istotka6 (2022-04-01 12:50:30)
Wiesz dlaczego lubi imprezy w układzie 2k i 6m? Flirt, atencja, chęć poznania kogoś i takie tam, przecież to oczywiste i mówię Ci to jako kobieta. Będąc w związku, nie potrzebuje takich proporcji a wręcz w drugą stronę. Przejrzyj na oczy
29 2022-04-01 12:53:56 Ostatnio edytowany przez Tomeknielokomotywa (2022-04-01 19:27:10)
xyz
30 2022-04-01 13:02:12 Ostatnio edytowany przez Tomeknielokomotywa (2022-04-01 19:27:19)
xyz
31 2022-04-01 13:03:57 Ostatnio edytowany przez Darku (2022-04-01 13:06:19)
Nie wydaje się mi by zrezygnowała z imprez. Ona szybciej da kopa mi niż to zrobi.
Sam sobie odpowiadasz na pytanie kim dla niej jesteś ale dalej najwidoczniej nie rozumiesz co tutaj do Ciebie piszą
Mniej pisze, dlaczego mniej pisze… itd Pamiętam te czasy jak to kobiety tak pisały… i określało się je mianem BLUSZCZY. Radziło znaleźć zajęcie niezwiązane z ukochanym.
Tak mi się skojarzyło
Troll szkoda czasu
Tak, bo po co inaczej takie proporcje i częstotliwość? Przecież na imprezy można chodzić z dziewczynami, ale ona widocznie bardzo lubi obecność mężczyzn. Na takich imprezach mężczyźni bardzo interesują się kobietami, które po alko są bardziej chętne na flirt. Kobiety też lubią flirt, tym bardziej, ale cholera, nie jesteście nawet razem, ona ma wolną rękę co tam robi. A flirtem można nazwać nawet żarciki o seksie, tańce. To zależy co komu jest flirtem, czasto to nawet charakterystyczne spojrzenie, dotyk.
Polubiła taka formę spędzania czasu bo coś to jej daje. Tylko ona wie co, my możemy się domyślać.
Cholera, Ty naprawdę chcesz się męczyć w takim układzie? Wyobrażasz tak sobie całe życie? Jesteś kimś kogo potrzebuje się po imprezach, jesteś bezpieczna, przystanią która da rosołek i poglaszcze po głowce i da świadomość że wcale się tak nie upodlila jak myślała, zawsze ma do kogo wracać z racji że akurat nikogo ciekawszego nie poznała.
Mogę dużo pisać o takich dziewczynach, uwierz też lubiłam kluby i dużo widziałam jako singielka. Tylko sam sonie odpowiedź na najważniejsze pytanie, naprawdę tak chcesz całe życie? Cholerne poczucie braku powietrza i nie możliwości rozwinięcia skrzydeł, chcesz tego? Wiem że emocjami się karmisz, lubisz może takie niedostępne, ale powiedz szczerze. Naprawdę widzisz tak całe życie? Jesli tak, ok masz prawo tylko nie załamuj się za 5-10 lat że gdzie miałeś oczy. Jeśli nie widzisz, wiesz chyba co robić?
35 2022-04-01 13:11:33 Ostatnio edytowany przez Airuf (2022-04-01 13:14:44)
Mam wrażenię że etap randkowania/imprez odbywałeś w piwnicy.
Nie będę Ci tłumaczył jak się flirtuje na imprezach, opowiadał o tekstach z podtekstem itp. bo to akurat indywidualna kwestia każdej osoby.
Napiszę tak:
Panie które kogoś mają (na kim im zależy) wolą imprezy w znajomym gronie. Nie potrzebują, a nawet nie chcą obcych facetów na takiej imprezie.
Poznawanie nowych panów preferują panie które liczą że może akurat na tej imprezie trafi się ten jedyny... Albo porządają dużo męskiej atencji... Od wielu panów.
Mam wrażenię że etap randkowania/imprez odbywałeś w piwnicy.
Nie będę Ci tłumaczył jak się flirtuje na imprezach, opowiadał o tekstach z podtekstem itp. bo to akurat indywidualna kwestia każdej osoby.
Napiszę tak:
Panie które kogoś mają (na kim im zależy) wolą imprezy w znajomym gronie. Nie potrzebują, a nawet nie chcą obcych facetów na takiej imprezie.
Poznawanie nowych panów preferują panie które liczą że może akurat na tej imprezie trafi się ten jedyny...
Podpisuje się.
Autorze, wybacz ale nie mam ochoty już uświadamiać Cię w czym tkwisz. Teraz Twoja praca domowa. Przeanalizuj wszystkie rady i wyciągnij wnioski. Postanow co dalej.
Pozdrawiam serdecznie
Dziewczyna chodzi do pubów. Pije drinki, rozmawia z ludźmi. Tylko tyle wiem. Być może są jakieś podteksty, zwłaszcza po alko. Nie wiem. Co do towarzystwa. Jej ekipa się składa z takiego składu. A że pojawiają się ich znajomi, w których przewaga jest mężczyzn to nie jest plan dziewczyny
A jak byś nazwał waszą relację?
39 2022-04-01 13:36:31 Ostatnio edytowany przez Airuf (2022-04-01 13:43:49)
Dziewczyna chodzi do pubów. Pije drinki, rozmawia z ludźmi. Tylko tyle wiem. Być może są jakieś podteksty, zwłaszcza po alko. Nie wiem. Co do towarzystwa. Jej ekipa się składa z takiego składu. A że pojawiają się ich znajomi, w których przewaga jest mężczyzn to nie jest plan dziewczyny
Byłeś Ty kiedy w zwiazku? Jak bedziesz to zobaczysz różnicę z tą relacją w której tkwisz teraz.
Naiwym jest myślenie że dziewczyny nie dadzą rady / nie mają możliwości zorganizować sobie wyjścia bez poznawania nowych facetów. Jeżeli na każdej imprezie pojawiają się jacys nowi panowie to jest to element porzadany przez dziewczyny.
Napiszę tak: ta dziewczyna o której nam opowiadasz lubi imprezy na których poznaje nowych panów. Lubi ich poznawać. Dobrze się bawi w takim towarzystwie. Na tyle dobrze że po imprezie mija parę dni zanim swoją uwagę znowu skupi na Tobie.
Po prostu pogadają z nią, jak tu Ci sugerowano, na temat tego kim dla siebie jesteście. Czy macie związek na wyłączność, czy możesz się spodziewać że jak pozna jakiegoś interesujacego pana (a w koncu pozna, skoro co imprezę poznaje nowych) to powie Ci papa. Żadnych pretensji o te imprezy, bo nie masz podstaw (na własne życzenie). Możesz po prostu powiedzieć ze jeżeli to ma być poważna relacja to nie chcesz się czuć mniej ważny od imprez i poznawania nowych panów...
Urwij kontakt, to się chyba ghosting nazywa i po kłopocie.
Urwij kontakt, to się chyba ghosting nazywa i po kłopocie.
Ojeju, nie! Nie tak
Tomeknielokomotywa jesteś super kandydatem na bycie zdradzanym, aż się o to prosisz przez tłumaczenie jej zachowania. Dziewczyna szuka i dostaje to co potrzebuje, czyli atencję od wielu facetów. To jeszcze można jakoś zrozumieć, gdy dziewczyna ma 17 lat. Ale ona ma 27. W końcu pojawi się ten, który zdobędzie jej serduszko i nie tylko - a ty pójdziesz w odstawkę.
Z resztą mam nieodparte wrażenie, że przeceniasz swoją pozycję u niej. Jak dla mnie jesteś jednym z wielu jej adoratorów i orbiterów, co bardzo podbija jej ego.
Autorze, posmiechujki sobie robisz wymyślając tak głupi wątek.
Masz tu wszystkich za kretynów, którzy uwierzą w te głupoty?
A jeśli ty tak na serio, to polecam metodę na baranka polegająca na tym, że stajesz przed ścianą, rozpedzasz się i z hukiem uderzasz łbem o nią.