Czy on jest naprawdę taki zły? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy on jest naprawdę taki zły?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 13 ]

1 Ostatnio edytowany przez sanah_76 (2022-03-11 22:36:45)

Temat: Czy on jest naprawdę taki zły?

Cześć dziewczyny. Jestem w związku od 7 miesięcy. Jest nam ze sobą bardzo dobrze. Od grudnia co miesiąc wychodzi jakaś kłótnia - najczęściej o pierdoły. Najgorsze jest to, że partner zwala winę na mnie. Że ja się ciągle czepiam, że to ja mam jakiś problem ze sobą. I wiecie co dziewczyny, już zaczęłam w to wierzyć że to jest wszystko przeze mnie, że ja go chcę na siłę zmienić.
Dzisiaj znowu sie pokłóciliśmy - chłopak robi na dwie zmiany, teraz ten tydzień ma nocki. Śpi całymi dniami, nic mu sie nie chce, dzisiaj był drugi dzień po nocce spał 12h. Lubi sobie pospać tak to tłumaczy, ja jestem ranny ptaszek wszystko rano zrobić 6.00 zakupy, posprzątać a on gnije do 13... Przesypia całe życie, dzisiaj go opieprzyłam, że ja chce mieć faceta w dzień a nie w nocy, jak razem zamieszkamy to ja chce mieć wsparcie i pomoc w domu, a nie że on sobie wstanie na gotowe. Nic by nie było gdyby odpowiedział, że mam się o to nie martwić, a on zaczął dogadywać i mnie bardziej dopalać i się zrobiła kłótnia. Napisał mi, że się musi dobrze zastanowić czy chce, żebym go co miesiąc opieprzala i czy chce tak do końca życia.
Jak się poznaliśmy był pełen życia, jeździł na rowerze, jeździł na ryby, był pełen pasji - teraz mu się nie chce nic. Spał krócej bo miał co robić.
Nie umiem z nim rozmawiać w kłótni bo on od razu cala wine zwala na mnie, chwilami mam wrażenie że on sobie chce mnie wychować pod siebie...
Przestałam się malować, bo mnie woli naturalną, przestałam chodzić w rozpuszczonych włosach bo woli mnie w spiętych...
Ogólnie jest dobrym chłopakiem, dba o mnie, odbiera z pracy, gotuje obiady, robi wszystko bezinteresownie, nigdy nie był w związku mimo 30 lat, jestem jego pierwszą miłością.

Walentynki... dał mi kwiaty z napisem kocham cię, wręczając mi je powiedział, że zostawił ten napis, żeby mi się miło zrobiło, ale on nie wie, czy jesteśmy na takim etapie relacji. Powiedziałam mu, że jak będzie wiedział co czuje to mi ten napis da, a teraz niech go wyciągnie bo mi się przykro robi... I znowu afera, że ja robię problem o głupi napis.

Boże Narodzenie... Robiliśmy wspólne prezenty, u teściów nikt nie wie co od kogo dostaje. Ja przyjeżdżam w pierwszy dzień świąt beż niczego, bo prezenty wspólne. Dobrze, że się zapytałam jak się nasze prezenty podobały, bo nie wiem czy się zorientowali, że kupiliśmy je razem

Dziewczyny doradźcie coś, nie chce go stracić. Jak go zaakceptować takim jakim jest, jak z nim rozmawiać ?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy on jest naprawdę taki zły?

Jeśli Twój chłopak pracuje na nocki, to musi się wyspać w dzień. No bo kiedy? Skoro kończy pewnie pracę o 6.00, to nic dziwnego, że o 13.00 jeszcze śpi.

3

Odp: Czy on jest naprawdę taki zły?

On pracuje 2 dni nocki, dwa dni wolne, 3 dni nocki. Taki mają harmonogram. Dniówki tak samo.
Tylko problem jest w tym, że jak on ma te dwa dni wolne to też tyle śpi i do 13.00. Jak wraca z nocki to od 9.00 śpi do 17.00, o 18.00 jedzie na nockę...
On uwielbia spać najlepiej po 12h

4

Odp: Czy on jest naprawdę taki zły?
sanah_76 napisał/a:

On pracuje 2 dni nocki, dwa dni wolne, 3 dni nocki. Taki mają harmonogram. Dniówki tak samo.
Tylko problem jest w tym, że jak on ma te dwa dni wolne to też tyle śpi i do 13.00. Jak wraca z nocki to od 9.00 śpi do 17.00, o 18.00 jedzie na nockę...
On uwielbia spać najlepiej po 12h

No ale od 9 do 17 to ma 8h snu. Prawidłowo.
To Ty próbujesz go urabiać pod siebie i robisz kłótnie. Ja się mu nie dziwię, że zaczyna go to wkurzać.

5

Odp: Czy on jest naprawdę taki zły?

Pewnie trudno mu się przestawiać tak co dwa dni. A poza tym od 9.00 do 17.00 to osiem godzin, jak by nie liczyć.

6

Odp: Czy on jest naprawdę taki zły?

Jak pracuje na dzień to od 7.00 do 19.00 idzie spać 21.00 i wstaje o 11.00... leży godzinę, ogarnia się, robi obiad... I potem już mu się nic nie chce...

Doradźcie jak go zmotywować do działania i jak to zaakceptować?

7

Odp: Czy on jest naprawdę taki zły?
sanah_76 napisał/a:

Jak pracuje na dzień to od 7.00 do 19.00 idzie spać 21.00 i wstaje o 11.00... leży godzinę, ogarnia się, robi obiad... I potem już mu się nic nie chce...

Doradźcie jak go zmotywować do działania i jak to zaakceptować?

Popatrz. Masz faceta. Jest jaki jest. A Ty intensywnie chcesz go zmienić, żeby był taki pod Ciebie.
To tak nie działa. Albo bierzesz go jaki jest, albo się z nim rozstań.
Ja się facetowi nie dziwię, że po 12h roboty chce się wyspać i odpocząć. Może Ty się naucz odpoczywać po prostu zamiast biegać z motorkiem w tyłku i oczekiwać nie wiadomo czego?
Jeżeli nie hoduje koło siebie syfu i w miarę ogarnia jak ma czas, to nie ma się czego czepiać.

8 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-03-11 23:29:25)

Odp: Czy on jest naprawdę taki zły?

Ku., kolejna Pani, która koniecznie chce swojego lubego zmieniać, tresować i wychowywać...Jezu, to już jakaś epidemia..

Facet robi ciężko na noc i chce się porządnie wyspać a tu pretensje...Ludzie, my nie żyjemy w matrixie, żę wszystko musi być idealnie i każdy ma zapie**  ile wlezie, byle by nie spocząć choć na chwile, bo zaraz ktoś się znajdzie, kto powie, że to stracony czas..
Nie dziwię się facetowi, ez zaczyna się irytować, bo już czuje, że jest "urabiany" pod czyjąś modłę..

9 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-03-12 00:00:06)

Odp: Czy on jest naprawdę taki zły?
bagienni_k napisał/a:

Ku., kolejna Pani, która koniecznie chce swojego lubego zmieniać, tresować i wychowywać...Jezu, to już jakaś epidemia..

Facet robi ciężko na noc i chce się porządnie wyspać a tu pretensje...Ludzie, my nie żyjemy w matrixie, żę wszystko musi być idealnie i każdy ma zapie**  ile wlezie, byle by nie spocząć choć na chwile, bo zaraz ktoś się znajdzie, kto powie, że to stracony czas..
Nie dziwię się facetowi, ez zaczyna się irytować, bo już czuje, że jest "urabiany" pod czyjąś modłę..

Ale to jest z wzajemnością... Facetowi nie podoba się, to się nie maluje, on woli włosy upięte, to upina... tongue

10

Odp: Czy on jest naprawdę taki zły?
sanah_76 napisał/a:

jak razem zamieszkamy to ja chce mieć wsparcie i pomoc w domu, a nie że on sobie wstanie na gotowe.
Ogólnie jest dobrym chłopakiem, dba o mnie, odbiera z pracy, gotuje obiady, robi wszystko bezinteresownie, nigdy nie był w związku mimo 30 lat, jestem jego pierwszą miłością.

To w końcu jak to jest? Wstaje na gotowe, bo pracuje na nocki i w dzień wypoczywa czy tez gotuje tobie i stara się ogarniać ale ciebie po prostu irytuje to ze spi w dzień kiedy ty już nie spisz?

Prześledźmy os czasu waszego związku piszesz ze 7 miesięcy wiec zaczęliście ze sobą być jakoś lipiec/ sierpień, oczywiście że 

jeździł na rowerze, jeździł na ryby,

było lato i się chciało, pomyśl o rybach w lutym albo jeździe na rowerze przy minus 5. Od grudnia czyli od prawie 3-4 miesięcy już się kłócicie i dochodzi do spięć.
Moim zdaniem nie pasujecie do siebie. Ty uważasz ze bycie z kimś to zmiana drugiej osoby na swoja własna 'modłę'  a jednak nie, bycie z kimś to akceptacja drugiej osoby. Ty nie akceptujesz swojego faceta, ty chcesz go zmieniać.
Daj sobie spokój.
Jego sugestie a propos włosów i makijażu- nie podobają mi się tez. Ale dlatego ze ty zmieniasz to pod niego od niego oczekujesz ze on bedzie spał od 9 do 11 rano i później obudzi się jak młody bóg i będzie gotował tobie obiadki albo leciał na szmacie.

11

Odp: Czy on jest naprawdę taki zły?

Dużo tu strasznie negatywnej energii!

Po pierwsze, nie rozmawiacie chyba o tym wszystkim na bieżąco i w tym wątku Ci się ulała frustracja - że śpi, że włosy woli związane, że prezent wspólny a nie powiedział. To wszystko wynika z jasnego artykułowania swoich potrzeb i zakładaniu że ktoś się "domyśli", ale nikt się nie domyśli.

Zauważyłaś dość dużą zmianę w zachowaniu partnera i wzbudziła w Tobie złość, a może dobrze by wyjść tutaj ze strony troski? Pogadać, że widzisz że ostatnio jest nieobecny, dużo śpi, że może warto żeby zrobił profilaktyczne badania i wykluczył problemy fizyczne typu anemia? Może warto go zapytać jak on znosi zimę, bo niektórzy ludzie znoszą ją fatalnie i mają inny biorytm niż latem. Taka rwana praca na nocki/dniówki z nieregularnymi przerwami też strasznie rozlegulowuje organizm.

Na razie jesteś na pozycji "on nie wie czego ja chcę" a nie mówisz mu tego normalnie lecz tylko wtedy jak wybuchasz, co u niego od razu wzbudza kontrreakcję. Nie dogadacie się w ten sposób.

12 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2022-03-12 11:14:36)

Odp: Czy on jest naprawdę taki zły?
sanah_76 napisał/a:

Przesypia całe życie, dzisiaj go opieprzyłam, że ja chce mieć faceta w dzień a nie w nocy, jak razem zamieszkamy to ja chce mieć wsparcie i pomoc w domu, a nie że on sobie wstanie na gotowe.

vs

Ogólnie jest dobrym chłopakiem, dba o mnie, odbiera z pracy, gotuje obiady, robi wszystko bezinteresownie


Nawet nie wiem jak to skomentować. On gotuje te obiady i robi wszystko bezinteresownie ale z góry zakładasz, że jak zamieszkacie razem to on nie będzie pomagać tylko sobie wstanie na gotowe? Robisz mu awantury o przyszłość? Serio? Sobie coś ubzdurałaś i on za to dostaje opieprz?

13 Ostatnio edytowany przez ulle (2022-03-12 11:51:17)

Odp: Czy on jest naprawdę taki zły?

Autorko, on taki po prostu jest i prawdę mówiąc nic z tym nie zrobisz. W pewnym sensie można by powiedzieć, że się docieracie, ale idzie to opornie, bo pewnych cech charakteru, osobowości czy nawet nawyków nie da się zmienić. Można dogadać się w drobiazgach przy dobrej woli obu stron, ale w waszym przypadku różnice charakterologiczne są chyba za duże. Ranny ptaszek to ranny ptaszek- zawsze będziesz rannym ptaszkiem. Masz to po prostu w naturze. Jesteś energiczna i robota pali Ci się w rękach i to też będziesz w sobie miała. Taka po prostu jesteś i jest Ci z tym dobrze.
On natomiast lubi się wyspać i pewnie nie tylko wtedy, gdy jest po nocce, ale generalnie lubi wylegiwać się w łóżku. Nie rusza go bałagan, bo on jest z tych, którzy uważają, że robota nie zająć i nie ucieknie.
Zawsze taki będzie. Zostając z nim musisz liczyć się z tym, że dzień w dzień będziesz musiała znosić rozwalone bambetle przynajmniej do południa i że codziennie bedzie Cię nosiło z nerwów.
Ja też lubię wstać rano, wszystko sobie porobie i dopiero wtedy mogę zacząć dzień. Gdy przyjeżdżają do mnie wnuki jestem chora na widok rozwalonych bambetli wokół i konieczności poganiania kogoś, by zrobił to, co powinien. Jednak ja mam to tylko raz na jakiś czas i może raz albo dwa razy na miesiąc.
Ty natomiast będziesz tak miała non stop codziennie.
Wytrzymasz to?
Śmiem w to wątpić.
Gdy przyjdzie dziecko, wtedy nerwy będą buzowały Ci bez przerwy, mniej narobisz się przy dziecku, znacznie więcej roboty dostarczy Ci ten gościu.
Przestań go zmieniać, bo i tak niczego w tym temacie nie osiagniesz.
Jeśli lubisz się malować i nosić rozpuszczone włosy to nie odbieraj sobie takich przyjemności tylko dlatego, że Twój facet tego sobie życzy.
Nie naginaj ani siebie pod nikogo, ani nikogo pod siebie.
To tyle.

I jeszcze jedno.
Postaraj się wejść w jego skórę i wyobraź sobie, jak on musi mieć Cię dość.
Ty też masz go dość.
Oboje jedziecie na tym samym wózku.
Nie pasujecie do siebie i dlatego wasz związek przypomina rozjeżdżające się nożyce.
Jeśli on ugnie się pod Ciebie, to zrobi to pod presją strachu, że Cię straci, czyli zrobi coś wbrew sobie. Takie coś zadziała tylko na krótką metę i w końcu wybuchnie. Człowiek po prostu nie wytrzyma
Z Tobą będzie identycznie, jeśli z kolei wmowisz w siebie, że właściwie ,to możesz z nim żyć na jego modłę. Przez jakiś czas przestaniesz użerać się z nim i będziesz sama przed sobą udawała, że nie masz problemu. W końcu jednak nie wytrzymasz, bo nikt z Twoim charakterem czegoś takiego by nie wytrzymał.
Dobrze się zastanów, bo im dalej w las, tym więcej drzew, więc żebyś któregoś dnia nie zabłądziła. Szkoda i nerwów, i czasu.

Posty [ 13 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy on jest naprawdę taki zły?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024