Witam nigdzie nie mogłem znaleźć odpowiedzi na swoje pytanie. Może pomożecie?
Otóż chodzi mi o to, że przy wielu sprawach odnośnie zdrady ludzie piszą jako argument, że osoba która wmawia zdradę sama może tak naprawdę zdradzać.
Skąd bierze się takie zachowanie?
Dla mnie to nienormalne. Czy to podlega pod jakąś chorobę psychiczną czy zwykle cwaniactwo? Proszę o odpowiedzi. Pozdrawiam!
1 2021-12-16 14:22:54 Ostatnio edytowany przez Zygmuntek (2021-12-16 14:24:05)
Witam nigdzie nie mogłem znaleźć odpowiedzi na swoje pytanie. Może pomożecie?
Otóż chodzi mi o to, że przy wielu sprawach odnośnie zdrady ludzie piszą jako argument, że osoba która wmawia zdradę sama może tak naprawdę zdradzać.
Skąd bierze się takie zachowanie?
Dla mnie to nienormalne. Czy to podlega pod jakąś chorobę psychiczną czy zwykle cwaniactwo? Proszę o odpowiedzi. Pozdrawiam!
Napisz może coś więcej i konkretniej ,bo to strasznie niejasne pytanie jest w sensie baaaardzo ogólne .
Otóż chodzi mi o to, że przy wielu sprawach odnośnie zdrady ludzie piszą jako argument, że osoba która wmawia zdradę sama może tak naprawdę zdradzać.
Skąd bierze się takie zachowanie?
Bo często rzutujemy na innych swoje własne negatywne cechy czy też właśnie własne zachowania. To się nazywa projekcja.
Ale przecież nie jest to żadnym wyznacznikiem, bo niektórzy są po prostu nieufni (mogli wcześniej zostać zdradzeni) i doszukują się zdrady tam, gdzie jej wcale nie było. Albo mogą mieć całkiem uzasadnione podejrzenia.
Różnie bywa.
Dla przykładu choćby na tym forum ludzie opisują swoje problemy, że są ofiarami "wmawiania zdrady" przez partnera a przy tym opisują inne sytuację życiowe.
Zakładając, że partner ma podejrzenia wobec ofiary a ofiara mówi, że to nie prawda i załóżmy, że faktycznie partner sam zdradza a wmawia zdradę partnerce lub odwrotnie. Partnerka zdradza i wmawia zdradę partnerowi a ten w rzeczywistości jest lojalny. Czym to jest spowodowane i z czego wynika takie zachowanie?
Dla przykładu choćby na tym forum ludzie opisują swoje problemy, że są ofiarami "wmawiania zdrady" przez partnera a przy tym opisują inne sytuację życiowe.
Zakładając, że partner ma podejrzenia wobec ofiary a ofiara mówi, że to nie prawda i załóżmy, że faktycznie partner sam zdradza a wmawia zdradę partnerce lub odwrotnie. Partnerka zdradza i wmawia zdradę partnerowi a ten w rzeczywistości jest lojalny. Czym to jest spowodowane i z czego wynika takie zachowanie?
Teoretyzujesz. Masz jakiś swój konkret z życia?
Różnie jest. Albo projekcja, albo ktoś przenosi problem z poprzedniego związku, albo nie ma zaufania, albo jest kontrolujący, qlbo ma problemy psychiczne, wiele może być powodów.
Moim zdaniem, jeśli osoba A nie zdradza, a osoba B uważa, że jest zdradzana i wmawia to osobie A:
1. niepewność w związku
To dość ciężki temat, bo gdy się jest niepewnym drugiej osoby, jest zaburzona stabilizacja w związku.
Łatwo o kłótnie, o złą interpretacje zachowania drugiej osoby.
2. chora zazdrość
Niezdrowa zazdrość, gdy ktoś odbiera nawet uśmiech do płci przeciwnej jako flirt/zdradę.
3. chęć manipulowania emocjami
Łatwo mieć nad kimś władzę, gdy widzimy, jak szybko można wyprowadzić kogoś z równowagi/ doprowadzić do płaczu/ do tłumaczenia się.
4. chęć zakończenia związku
Byle jaki powód, by zerwać i wmówić to tej drugiej osobie, że to przez nią rozpadł się związek (ale to już pod dziecinadę podchodzi.)