Z moją dziewczyną znamy się już od ponad dwóch miesięcy. Od samego początku dogadywaliśmy się praktycznie bez słów. Ostatnimi czasy mam wrażenie, że moja dziewczyna trochę unika takiej intymności. Bardzo lubi leżeć we mnie wtulona, sama się przytula, czy całuje, lecz ciężko o coś więcej między nami. Na samym początku znajomości była między nami taka niesamowita namiętność. Bardzo częste namiętne pocałunki, gdzieś dalej doszły pieszczoty miejsc intymnych i zamiast to wszystko się rozwijać trochę zostało w miejscu, a nawet zaczęło się cofać. Dziewczyna sama praktycznie ostatnio w ogóle nie inicjuje takich sytuacji, jeśli mi się coś uda zainicjować to naprawdę widzę, że wszystko jej sprawia dużą przyjemność, lecz sama do tego nie dąży. Jakie Waszym zdaniem mogą być tego przyczyny? Jakies macie rady?
Być może dla tej dziewczyny jest jeszcze za wcześnie na śmielsze intymne sytuacje. Kobieta nie zawsze chce seksu, tym bardziej na początku relacji, ważniejsza jest bliskość, nawet zwykłe przytulenie.
Wiele też dziewczyn boi się, że facetowi może chodzić tylko o seks i jak go dostanie, to zmieni do nich stosunek. Dlatego najchętniej by się "tylko" przytulały i całowały, szczególnie w początkowej fazie znajomości.
Wiesz, ja jak najbardziej szanuję, że na sam seks może jest dla niej za szybko, lecz chodzi mi głównie o fakt, że spadła ta namiętność. Chyba, że aktualnie to po prostu mojej dziewczynie wystarczy to przytulanie, pocałunki. A jednak sam etap tego pożądania był taką początkową fascynacją, gdzieś u niej z czasem może to po prostu opadło.
Namiętność prowadzi do stosunku, inaczej moim zdaniem jest bezcelowa. Może po prostu porozmawiaj z nią.
Z moją dziewczyną znamy się już od ponad dwóch miesięcy. Od samego początku dogadywaliśmy się praktycznie bez słów. Ostatnimi czasy mam wrażenie, że moja dziewczyna trochę unika takiej intymności. Bardzo lubi leżeć we mnie wtulona, sama się przytula, czy całuje, lecz ciężko o coś więcej między nami. Na samym początku znajomości była między nami taka niesamowita namiętność. Bardzo częste namiętne pocałunki, gdzieś dalej doszły pieszczoty miejsc intymnych i zamiast to wszystko się rozwijać trochę zostało w miejscu, a nawet zaczęło się cofać. Dziewczyna sama praktycznie ostatnio w ogóle nie inicjuje takich sytuacji, jeśli mi się coś uda zainicjować to naprawdę widzę, że wszystko jej sprawia dużą przyjemność, lecz sama do tego nie dąży. Jakie Waszym zdaniem mogą być tego przyczyny? Jakies macie rady?
To wskazuje, że te pieszczoty nie sprawiają jej przyjemności, nawet jeśli coś innego Ci pokazuje Trzeba się z lekka doszkolić jak sprawiać przyjemność kobiecie. Ars Amandi jest sztuką, nie wszyscy są chętni poznać jej arkana.
Nie traktuj mojej wypowiedzi jako krytyki tylko jako radę.
Wiesz, ja jak najbardziej szanuję, że na sam seks może jest dla niej za szybko, lecz chodzi mi głównie o fakt, że spadła ta namiętność. Chyba, że aktualnie to po prostu mojej dziewczynie wystarczy to przytulanie, pocałunki. A jednak sam etap tego pożądania był taką początkową fascynacją, gdzieś u niej z czasem może to po prostu opadło.
Trudno powiedzieć, ja jako kobieta widzę 3 możliwości
1. Jak wyżej - dziewczyna nie jest gotowa na seks dlatego woli unikać sytuacji, które mogą do niego doprowadzić,
2. Jednak nie do końca jej się podobają te śmielsze pieszczoty, nawet jeśli Ci się wydaje, że jest inaczej,
3. Ma chwilowy spadek ochoty związany np. z tym co się dzieje w jej życiu (pracy/studiach/rodzinie), a może po prostu np. ma okres?
Czy rozmawialiście o tym?
1. Tylko pytanie tutaj dlaczego wcześniej tego nie unikała? Wówczas tak samo mógł się pojawić seks.
2. Odniosilem wrażenie, że było jej przyjemnie, może to było mylne wrażenie, lecz raczej w to wątpię.
3. Wydaje mi się, że chwilowy spadek odpada, aktualnie nie ma żadnych problemów etc. Kwestia okresu również nie dotyczy czasu o którym mówię.
Przymierzałem się do tej rozmowy, lecz chciałem dać jeszcze czas, zobaczyć co będzie następnym razem. Tutaj chyba jedynym sposobem wyjaśnienia sytuacji jest rozmowa.
Ale wszystko czuje trochę na zasadzie, jakby u niej taka początkowa fascynacja trochę zgasła, a ja to samo czuje do na początku
Do tego co dziewczyny napisały wyżej. Dopiszę jeszcze nachalność. Bardzo często kobieta chce tylko bliskości przytulenia, a mężczyźni mają tendencję do ciągłego obracania tego w seks i z czegoś co było smaczne i miłe, robi się coś czego już masz dosyć, bo czujesz się tylko obiektem seksualnym, a nie człowiekiem, który ma prawo czasem nie mieć ochoty do seksu.
W ogóle mam wrażenie, ze jest narzucana w różnych przekazach, kobietom taka presja, że muszą zaspokajać męskie potrzeby, nawet jak one tego nie chcą. To jest bardzo zniechęcające. Ważniejsze jest zaspokojenie mężczyzny, a jej ma wystarczyć (uszczęśliwić ją) tylko to, że on jest szczęśliwy i zaspokojony. Pełno jest poradników jak mężczyźnie zrobić dobrze na różne sposoby, a przecież to kobiecie powinno sie poświecić więcej uwagi, cierpliwości, znajomości jej potrzeb ciała i psychiki.
Jaka jest częstotliwość waszego seksu w tygodniu?
1. Tylko pytanie tutaj dlaczego wcześniej tego nie unikała? Wówczas tak samo mógł się pojawić seks.
2. Odniosilem wrażenie, że było jej przyjemnie, może to było mylne wrażenie, lecz raczej w to wątpię.
3. Wydaje mi się, że chwilowy spadek odpada, aktualnie nie ma żadnych problemów etc. Kwestia okresu również nie dotyczy czasu o którym mówię.Przymierzałem się do tej rozmowy, lecz chciałem dać jeszcze czas, zobaczyć co będzie następnym razem. Tutaj chyba jedynym sposobem wyjaśnienia sytuacji jest rozmowa.
Ale wszystko czuje trochę na zasadzie, jakby u niej taka początkowa fascynacja trochę zgasła, a ja to samo czuje do na początku
Jeśli problemem jest brak satysfakcji z pieszczot, nie uzyskasz tej odpowiedzi pytając ją co u was nie gra. Dziewczynie trudno jest powiedzieć chłopakowi, że jest słaby w tej kwestii. Tutaj trzeba delikatnie podpytać, a jeśli potwierdzi, w żadnym razie nie czuć się urażonym czy obrażonym. Nikt nie rodzi się mistrzem.
Ważne ile macie lat, ta wstrzemięźliwość, może się wiązać z przystopowaniem, bo wiadomo, że do zbliżenia blisko, a tego nie chce, bo za wcześnie i to nie ma nic wspólnego z brakiem namiętności.
Trzeba szczerze porozmawiać, a nie gdybać.
11 2021-11-17 18:39:52 Ostatnio edytowany przez Roxann (2021-11-17 18:42:06)
1. Tylko pytanie tutaj dlaczego wcześniej tego nie unikała? Wówczas tak samo mógł się pojawić seks.
Może zwykła ciekawość, może było jej przyjemnie ale poczuła, że jej granica jest tuż tuż dlatego wolała przystopować. Wie, że dla niej za wcześnie, może też byłeś za nachalny. Kobieta czasem, a nawet często woli zwykłe przytulanie, pocałunki od "macania" czy seksu.
Gdybyś się przestał jej podobać, to nie czułaby potrzeby by się w Ciebie wtulać czy całować. Z jakiegoś powodu jednak przystopowała bardziej śmiałe pieszczoty.
Myślę, że wśród wymienionych wyżej, nie tylko przeze mnie, przyczyn jest ta właściwa. My jednak nie odpowiemy Ci która.
Ja obstawiam, że po prostu jest dla niej za wcześnie na seks, a robiło już zbyt "niebezpiecznie" między Wami.
Może rzeczywiście jest dla niej za szybko na sam seks i dlatego ten spadek namiętności. Mi się wydaje, że moja dziewczyna boi się, że sam seks coś zmieni w naszej relacji. Przy najbliższej okazji będę musiał z nią na ten temat porozmawiać i dowiedzieć się, jak to wygląda z jej perspektywy