Witajcie,
Mam taki problem..
>10 lat zwiazku, zareczyny >3 lat temu, mieszkamy razem prawie 10 lat, raz go zostawilam na 6msc, wyksztalceni ...
Moj facet z 7 lat temu powiedzial do mnie spie*aj, byla awantura i pozniej.. jak sie denerwowal brzydko sie do mnie zwracal. Ja do niego nigdy do czasu, ale o tym nizej.
Jak cos powiem co mu sie nie podoba, albo jest jakas dyskusja, temat ktory powraca, problem, trzeba cos przegadac - a szybko sie denerwuje, jak jest awantura (a tych coraz wiecej), albo mowie mu o swoich potrzebach to on potrafi w takiej rozmowie powiedziec do mnie wiele przykrosci, czasem przeprasza od razu mowi tylko przepraszam, czesto zwala na mnie wine mowi ze ja go do takiego stanu doprowadzilam, ja popsuje wszystko, to moja wina, jakbym sie lepiej zachowywala to by tak nie mowil, niby tylko do mnie to mowi ale ciezko tak do znajomych mowic..
A wiec padaja ponizsze stwierdzenia:
Wypier*
Umyj sobie uszy
Stanal nade mna i sie darl bo trzasnelam drzwiami nawet nie mocno
Jestes kolejnym problemem
Denerwuje mnie twoj tryb zycia
Jestes coraz grubsza
2/3 moich problemow psychcznych jest przez ciebie
Nie trzeba bylo sie oswiadczac
Ty to jestes taki kurde niemrawy czlowiek
Jestes bezczelna i chamska
Tobie sie nigdy nic nie chce
Ty jestes pojebana
Chcesz to sie wyprowadz
To pokazuje jaka jestes maloskotwa
Nie zaslugujesz na rozmowe ze mna
Masz nieznosny charakter
Pomysl kiedy sie wyprowadzisz
Jestes taka sama jak Twoj ojciec wszystko wiesz najlepiej
Ty bys tylko wydawala pieniadze
Z toba sie nie da zyc
Wyskakujesz z morda
Jestes paskudna
Powinnismy sie rozstac
Spier*
Jestes leniwa leniwa !!!
To dlaczego mezczyzni rzadza swiatem?
Masz przejebane
Zaluje ze wczesniej z toba nie zerwalem
I to tak naprade ostatnie 2-3 miesiace. Powiedzialam mu zeby tak sie do mnie nie zwracal ale wlasnie slysze ‚masz przejeb**e’ jak mu powiedzialam ze chcialabym miec dom, slub, jakiegos psa, zyc inaczej.
Raz powiedzial, ze ‚ja nie mam takich potrzeb jak ty’
Co Wy o tym myslicie? W dlugich zwiazkach tak ludzie do siebie mowia?