Hej wszystkim, nawet nie wiem jak zacząć. Powiem szczerze że nie wiem co tu robię ale potrzebuję wsparcia bo jakoś tak jest mi po prostu źle.
Zaczeło się w maju poznałam faceta który był pracownikiem który wymieniał okna w całym naszym blokowisku. Pogadaliśmy był naprawdę fajny i ok. Po jakimś czasie praca się skończyła i znikł. Jednak po miesiącu się pojawił pod pretekstem że czegoś zapomniał - wymieniliśmy się nr telefonu i tu się zaczeło to były najpiękniejsze dwa tygodnie pisaliśmy dzwoniliśmy - wino kolacja i wspólna noc. Było cudownie. Od sierpnia nie mam z nim kontaktu - Telefon nie działa na facebooku nie odpisuje - Mi nie chodzi o jakiś związek - niczego sobie nie obiecywaliśmy, ale o głupie zamknięcie sprawy. Zwykłe no to nara , Pa. Mamy XXI wiek i ludzie uprawiają sex jak mają na to ochotę ale nie rozumiem jak można tak po prostu zniknąć.
Nie mogę przestać myśleć o Nim - czemu tak się stało.
Najgorsze że poczułam się taka stłamszona i zagubiona bo myślałam że to fajny facet a dzieciakami nie jesteśmy tylko 40 +
Miłego wieczoru wszystkim
Weronika