Ukrywane papierosy od początku związku? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Ukrywane papierosy od początku związku?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 27 ]

Temat: Ukrywane papierosy od początku związku?

Cześć, od dłuższego czasu biję się z myślami na temat tego co mnie spotkało w związku. Byłem w relacji 9 miesięcy, bardzo się zaangażowałem i byłem szczęśliwy. Jednak pojawił się problem nadszarpniętego zaufania i kłamstwa.
Na początku związku podczas jednej z rozmów pojawił się temat papierosów, pamiętam, że wtedy powiedziałem, że nienawidzę dymu, że szkoda zdrowia i nie wyobrażam sobie, żeby moja partnerka paliła. Usłyszałem wtedy, że moja K. popalała na początku studiów, ale na szczęście ma to już za sobą i nie ma zamiaru do tego wracać. Jednak miesiąc później na jej komputerze przypadkowo zobaczyłem, że szukała hasła 'e-papieros'. Później moją uwagę zwróciły wszędzie leżące zapalniczki - kiedy o nie zapytałem to usłyszałem, że to do kadzidełek. Byłem tak zauroczony, że wyrzuciłem ten temat z głowy.
Dwa miesiące temu zauważyłem kilka zapalniczek leżących na parapecie balkonu. Wiem, że byłem nie fair, ale postanowiłem przeprowadzić małe śledztwo - okazało się, że zapalniczki są w ciągłym ruchu, zmieniają się ich kolory, a raz leżało ich tam aż 5... Dla mnie było jasne, że musi palić regularnie, prawdopodobnie nałogowo sad

Dwa miesiące podczas jednej z naszych kłótni o różnice w naszym charakterze w odwecie (wiem, że źle zrobiłem) zapytałem wprost czy pali papierosy. Usłyszałem, że popala, ale już nie będzie. Że paliła raz na tydzień, może raz na 2 tygodnie. Ja powiedziałem, że wiem, że pali codziennie. Nie przyznała się. Wprawdzie nigdy nie wyczułem z oddechu, z ubrań, czy włosów zapachu tytoniu, ale jak inaczej wytłumaczyć te zapalniczki...

Do sedna, ta sytuacja bardzo poszarpała moje zaufanie do niej. Zacząłem się zastanawiać co jeszcze może być kłamstwem, albo co jeszcze może ukrywać. Kocham ją, bardzo się zaangażowałem, ale ciężko unieść mi tę sytuację...
Dwa tygodnie temu się rozstaliśmy z mojej decyzji. Wiadomo, były inne problemy w tym związku, nie tylko papierosy były powodem, ale widzę to jako główny problem, bo dla mnie to komunikacja i zaufanie są pewnie bazą rozwiązywania wszelkich problemów w związku.

Cały czas się zastanawiam, czy dobrze zrobiłem, może to małej rangi kłamstwo i za bardzo to wziąłem do siebie, a potem dalej się posypało i za jakiś czas będę żałował?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Ukrywane papierosy od początku związku?

nie ma dymu, nie ma zapachu, sa tylko zapalniczki, a Ty sie czepiasz smile
ja zapalniczkami zapalam swieczki zapachowe.

Gdyby ona faktycznie palila codziennie, tak jak uwazasz, to bys to od razu wyczul.

3

Odp: Ukrywane papierosy od początku związku?

Loka, znam osoby, które skutecznie ukrywają/ukrywały swoje palenie przed bliskimi. Jeżeli oni nie mieszkają ze sobą, a ona pali tylko na balkonie, to nie miałaby wielkiego problemu, jeśli nie paliłaby tuż przed jego wizytą. Tyle że nie wyobrażam sobie kogoś, kto chce to ukryć, a jednocześnie rozrzuca zapalniczki po mieszkaniu. big_smile

Gargamel, a właściwie czego oczekujesz? Przecież nikt Ci nie może zdecydować za Ciebie, czy to ma być dla Ciebie ważne czy nie. Ja bym się tylko upewniła, czy ona na pewno kłamała, bo te porozrzucane zapalniczki to słaby dowód jak dla mnie. Znaczy, dziewczyna ukrywa to na tyle skutecznie, że nie czujesz zapachu, ale beztrosko trzyma zapalniczki na widoku? I to w takim typowo palarnianym miejscu? Trochę dziwne. Jak ktoś chce ukryć zdradę, to nie trzyma zużytych gumek na szafce nocnej.

Odp: Ukrywane papierosy od początku związku?

Chyba wszyscy czasem trochę kłamiemy, przemilczamy pewne fakty itp. Raczej nie ma osoby, która zawsze mówi 100% prawdę smile

Natomiast osoba uzależniona zwyczajnie nie kontroluje aspektu swojego życia związanego z nałogiem. Może nawet sama przed sobą się tego wstydzić, wypierać i zaprzeczać.

Szanse na to, że ktoś zrezygnuje z nałogu, dlatego, że tobie się on nie podoba są praktycznie zerowe. Jakieś próby wymuszania tego z twojej strony dadzą co najwyżej doraźne, krótkotrwałe efekty, a później kolejne kłamstwa. Może ewentualnie sama rzucić w przyszłości, jeżeli sama w przyszłości podejmie taką decyzję. Jeżeli.

Zatem skoro dla ciebie papierosy to duży problem, to o ile kobiety pod innymi względami nie postrzegałeś jako jakoś szczególnie rewelacyjnej i pasującej do ciebie, to zwyczajnie szkoda nerwów na taki układ.

5

Odp: Ukrywane papierosy od początku związku?
SaraS napisał/a:

Loka, znam osoby, które skutecznie ukrywają/ukrywały swoje palenie przed bliskimi. Jeżeli oni nie mieszkają ze sobą, a ona pali tylko na balkonie, to nie miałaby wielkiego problemu, jeśli nie paliłaby tuż przed jego wizytą. Tyle że nie wyobrażam sobie kogoś, kto chce to ukryć, a jednocześnie rozrzuca zapalniczki po mieszkaniu. big_smile

Ale to czuc przeciez smile czuc w ubraniach, ze sie palilo, czuc we wlosach, nawet jezeli pali na balkonie, to jezeli robi to regularnie to idzie sie zorientowac. Oddech zupelnie inaczej pachnie, palce smierdza i nie idzie tego do konca domyc big_smile
poza tym jak ona wyszukiwala epapierosa, to po co jej te zapalniczki? Dziwne takie to wszystko.

Dla mnie dalej jak najbardziej ok jest posiadanie zapalniczek jak sie nie pali.

6

Odp: Ukrywane papierosy od początku związku?
SaraS napisał/a:

Gargamel, a właściwie czego oczekujesz? Przecież nikt Ci nie może zdecydować za Ciebie, czy to ma być dla Ciebie ważne czy nie. Ja bym się tylko upewniła, czy ona na pewno kłamała, bo te porozrzucane zapalniczki to słaby dowód jak dla mnie. Znaczy, dziewczyna ukrywa to na tyle skutecznie, że nie czujesz zapachu, ale beztrosko trzyma zapalniczki na widoku? I to w takim typowo palarnianym miejscu? Trochę dziwne. Jak ktoś chce ukryć zdradę, to nie trzyma zużytych gumek na szafce nocnej.

Do popalania się przyznała, więc ukrywanie tematu było, tylko podczas tego przyznania się wg mnie wybrała drogę zmniejszenia rangi problemu przez kolejne kłamstwa. Zapalniczki nie leżały w tak oczywistym miejscu, jest tam dziwny układ mieszkania, ten parapet jest dosyć trudno dostępny, ale ja jestem wysoki i niechcący te zapalniczki zobaczyłem...

Czego oczekuję? Chyba Waszego spojrzenia, czy taka sytuacja jest powodem do nadszarpniętego zaufania i moje obawy są na miejscu odnośnie innych sytuacji (może jak wychodzi na piwo z koleżanką to tak naprawdę idzie na randkę?), czy po prostu przesadzam.

7 Ostatnio edytowany przez Mira Żmijewska (2021-07-30 11:20:29)

Odp: Ukrywane papierosy od początku związku?
Lady Loka napisał/a:
SaraS napisał/a:

Loka, znam osoby, które skutecznie ukrywają/ukrywały swoje palenie przed bliskimi. Jeżeli oni nie mieszkają ze sobą, a ona pali tylko na balkonie, to nie miałaby wielkiego problemu, jeśli nie paliłaby tuż przed jego wizytą. Tyle że nie wyobrażam sobie kogoś, kto chce to ukryć, a jednocześnie rozrzuca zapalniczki po mieszkaniu. big_smile

Ale to czuc przeciez smile czuc w ubraniach, ze sie palilo, czuc we wlosach, nawet jezeli pali na balkonie, to jezeli robi to regularnie to idzie sie zorientowac. Oddech zupelnie inaczej pachnie, palce smierdza i nie idzie tego do konca domyc big_smile

To nie jest takie oczywiste. Zapach skóry osoby palącej jest co prawda specyficzny, gorzkawy, ale dla kogoś kto nie miał wcześniej takich doświadczeń, nie będzie się on od razu kojarzył z papierosami. I to chyba raczej nie jest kwestia niedomycia, tylko faktu, że organizm razem z potem toksyny wydala.

gargamel napisał/a:

(może jak wychodzi na piwo z koleżanką to tak naprawdę idzie na randkę?), czy po prostu przesadzam.

Myślę, że trudno coś takiego wnioskować, na podstawie samej sprawy z papierosami. Gdybyś zauważył inne kłamstwa, na temat innych spraw, można się zastanawiać.

8 Ostatnio edytowany przez jjbp (2021-07-30 11:28:02)

Odp: Ukrywane papierosy od początku związku?

Mój facet nie cierpi papierosów i zarzeka się że wyczuje zawsze wszędzie i u każdego. Na początku znajomości zanim byliśmy parą miałam okres że popalałam, potem przestałam, a ten fakt wyszedł jakoś zupełnie przypadkowo po długim, długim czasie. Chlopak byl w szoku bo nigdy nic ode mnie nie wyczuł. Więc to nie takie oczywiste.

Czego oczekuję? Chyba Waszego spojrzenia, czy taka sytuacja jest powodem do nadszarpniętego zaufania i moje obawy są na miejscu odnośnie innych sytuacji (może jak wychodzi na piwo z koleżanką to tak naprawdę idzie na randkę?), czy po prostu przesadzam.

Ja myślę że to za daleko idące obawy. Na moje oko po prostu zataiła fakt ze zdarza jej się zapalić bo wiedziała ze dla Ciebie to dealbreaker - brzydko, to fakt, ale nie podejrzewałabym że od razu kłamie we wszystkim, na ta chwilę nie ma takich podstaw. Natomiast ja rozumiem niechęć do bycia z palaczem, im dalej w związek tym bardziej zaczyna to przeszkadzać

9

Odp: Ukrywane papierosy od początku związku?
gargamel napisał/a:
SaraS napisał/a:

Gargamel, a właściwie czego oczekujesz? Przecież nikt Ci nie może zdecydować za Ciebie, czy to ma być dla Ciebie ważne czy nie. Ja bym się tylko upewniła, czy ona na pewno kłamała, bo te porozrzucane zapalniczki to słaby dowód jak dla mnie. Znaczy, dziewczyna ukrywa to na tyle skutecznie, że nie czujesz zapachu, ale beztrosko trzyma zapalniczki na widoku? I to w takim typowo palarnianym miejscu? Trochę dziwne. Jak ktoś chce ukryć zdradę, to nie trzyma zużytych gumek na szafce nocnej.

Do popalania się przyznała, więc ukrywanie tematu było, tylko podczas tego przyznania się wg mnie wybrała drogę zmniejszenia rangi problemu przez kolejne kłamstwa. Zapalniczki nie leżały w tak oczywistym miejscu, jest tam dziwny układ mieszkania, ten parapet jest dosyć trudno dostępny, ale ja jestem wysoki i niechcący te zapalniczki zobaczyłem...

Czego oczekuję? Chyba Waszego spojrzenia, czy taka sytuacja jest powodem do nadszarpniętego zaufania i moje obawy są na miejscu odnośnie innych sytuacji (może jak wychodzi na piwo z koleżanką to tak naprawdę idzie na randkę?), czy po prostu przesadzam.

Ale Ty nie wiesz czy to klamstwa czy nie, bo nie wiesz czy popala czy pali codziennie. To Twoje domysly. Nie ufasz jej, zaczynasz wpadac w paranoje. Na ten moment zrobisz przysluge i sobie i jej, jak po prostu sie pozegnacie, bo jak juz zaczynasz rozkminiac czy nie chodzi na randki, to to juz totalnie nie ma sensu.

10 Ostatnio edytowany przez gargamel (2021-07-30 11:44:31)

Odp: Ukrywane papierosy od początku związku?
Lady Loka napisał/a:

Ale Ty nie wiesz czy to klamstwa czy nie, bo nie wiesz czy popala czy pali codziennie. To Twoje domysly. Nie ufasz jej, zaczynasz wpadac w paranoje. Na ten moment zrobisz przysluge i sobie i jej, jak po prostu sie pozegnacie, bo jak juz zaczynasz rozkminiac czy nie chodzi na randki, to to juz totalnie nie ma sensu.

Masz rację, nie powinienem tak od razu podejrzewać o wszystko. Jednak sprawa papierosów to jeden temat. Całego związku nie da rady tutaj opisać, ale kiedyś zdarzyło się też, że odwiedziłem ją o tak bez zapowiedzi - udawała, że nie ma jej w domu, ale zdradził ją dobiegający zza drzwi dzwonek jej telefonu jak zacząłem dzwonić (później się przyznała, że była w domu, ale nie chciała ze mną rozmawiać). Może była akurat wtedy świeżo po papierosie?

11 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2021-07-30 11:57:14)

Odp: Ukrywane papierosy od początku związku?

Nie wyobrażam sobie nie wyczuć tego zapachu przez 9 miesięcy u kogoś, kto pali i to regularnie, nałogowo. No ale ja mam czuły węch.

"Dwa miesiące podczas jednej z naszych kłótni o różnice w naszym charakterze w odwecie (wiem, że źle zrobiłem) zapytałem wprost czy pali papierosy. Usłyszałem, że popala, ale już nie będzie. Że paliła raz na tydzień, może raz na 2 tygodnie. Ja powiedziałem, że wiem, że pali codziennie. Nie przyznała się. Wprawdzie nigdy nie wyczułem z oddechu, z ubrań, czy włosów zapachu tytoniu, ale jak inaczej wytłumaczyć te zapalniczki..."

Może lubi zapalniczki XD Trochę chyba przesadziłeś. Same zapalniczki o niczym nie świadczą.

12

Odp: Ukrywane papierosy od początku związku?
gargamel napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ale Ty nie wiesz czy to klamstwa czy nie, bo nie wiesz czy popala czy pali codziennie. To Twoje domysly. Nie ufasz jej, zaczynasz wpadac w paranoje. Na ten moment zrobisz przysluge i sobie i jej, jak po prostu sie pozegnacie, bo jak juz zaczynasz rozkminiac czy nie chodzi na randki, to to juz totalnie nie ma sensu.

Masz rację, nie powinienem tak od razu podejrzewać o wszystko. Jednak sprawa papierosów to jeden temat. Całego związku nie da rady tutaj opisać, ale kiedyś zdarzyło się też, że odwiedziłem ją o tak bez zapowiedzi - udawała, że nie ma jej w domu, ale zdradził ją dobiegający zza drzwi dzwonek jej telefonu jak zacząłem dzwonić (później się przyznała, że była w domu, ale nie chciała ze mną rozmawiać). Może była akurat wtedy świeżo po papierosie?

Byliscie razem 9 miesiecy i w tym czasie pokazales sie jako osoba maksymalnie kontrolujaca, podejrzliwa, bez zaufania, a teraz wychodzi jeszcze, ze sprawdzales i nachodziles.
Szczerze mowiac, to ja sie dziwie, ze rozstanie bylo Twoja inicjatywa, a nie jej.

13 Ostatnio edytowany przez jjbp (2021-07-30 13:03:24)

Odp: Ukrywane papierosy od początku związku?

Ale skąd Ty wiesz że ją na chodził? Bo ja widzę że napisał "odwiedziłem ją o tak bez zapowiedzi". To może oznaczać milion sytuacji łącznie z tym że był w okolicy i pomyślał że wpadnie, na szybko był przejazdem coś jej podrzucić/odebrać, albo chciał jej zrobić niespodziankę. Bez sensu od razu takie założenie.

A Ty autorze myślę że załapałeś zwieche i paranoje na te papierosy big_smile

14

Odp: Ukrywane papierosy od początku związku?
gargamel napisał/a:

Cały czas się zastanawiam, czy dobrze zrobiłem, może to małej rangi kłamstwo i za bardzo to wziąłem do siebie, a potem dalej się posypało i za jakiś czas będę żałował?

Nie znoszę palenia i tego wszystkiego, co się z paleniem wiąże, wiec rozumiem, że nie wyobrażasz sobie życia z palaczem, bo mam tak samo. Ale chyba odpuściłabym to kłamstwo, gdyby partner rzeczywiście w tamtym momencie planował rzucenie popalania i przekuł to w czyny.
Ostatecznie, to może Twoja partnerka nie chciała zmniejszać swoich szans, jak brzmiałeś poważnie.

15

Odp: Ukrywane papierosy od początku związku?

Dwa miesiące podczas jednej z naszych kłótni o różnice w naszym charakterze …..

Jak dla mnie to ten fragment jest jakiś dziwny - klociliscie się o różnice w charakterze ? Nie potrafię tego zrozumieć ale uważam ze te papierosy to tylko wierzchołek góry lodowej waszych problemów - ty ciagle podejrzliwy , biegający i zastanawiający się czy pali jakby zapalenie papierosa było największym przestępstwem jakie ta dziewczyna mogła zrobić. Nawet jeśli popalała jak była sobie sama to generalnie nic ci do tego - jest wolnym człowiekiem i jak długo nie dmucha ci w twarz dymem wiedząc ze tego nie znosisz nie robi nic złego.
Jak dla mnie to trochę zachodzi o lekkie kontrolowanie - zaczyna się od papierosów a później przechodzi w inne dziedziny życia.
I taka ostatnia myśl - nigdy nie złapałeś jej na paleniu nawet nie poczułeś ze pali może ona po prostu tez się bawiła i specjalnie podrzucała tej zapalniczki żebyś się zastanawiał. Może chciała żebyś ty dał jej spokoj dlatego kiedyś jak przyszedłeś i zadzwoniłeś to jej telefon się odezwał a ty uznałeś ze ona pewnie paliła papierosa ( bo na przykład nie mogła wyjść do sklepu w tym czasie albo nawet wynieść śmieci itp) i po wszystkim uznała to za krzywa akcje.
Następnym razem jak bedziesz wchodził w związek to wybierz sobie niepaląca dziewczynę.

16

Odp: Ukrywane papierosy od początku związku?

Dwa miesiące podczas jednej z naszych kłótni o różnice w naszym charakterze …..

Jak dla mnie to ten fragment jest jakiś dziwny - klociliscie się o różnice w charakterze ? Nie potrafię tego zrozumieć ale uważam ze te papierosy to tylko wierzchołek góry lodowej waszych problemów - ty ciagle podejrzliwy , biegający i zastanawiający się czy pali jakby zapalenie papierosa było największym przestępstwem jakie ta dziewczyna mogła zrobić. Nawet jeśli popalała jak była sobie sama to generalnie nic ci do tego - jest wolnym człowiekiem i jak długo nie dmucha ci w twarz dymem wiedząc ze tego nie znosisz nie robi nic złego.
Jak dla mnie to trochę zachodzi o lekkie kontrolowanie - zaczyna się od papierosów a później przechodzi w inne dziedziny życia.
I taka ostatnia myśl - nigdy nie złapałeś jej na paleniu nawet nie poczułeś ze pali może ona po prostu tez się bawiła i specjalnie podrzucała tej zapalniczki żebyś się zastanawiał. Może chciała żebyś ty dał jej spokoj dlatego kiedyś jak przyszedłeś i zadzwoniłeś to jej telefon się odezwał a ty uznałeś ze ona pewnie paliła papierosa ( bo na przykład nie mogła wyjść do sklepu w tym czasie albo nawet wynieść śmieci itp) i po wszystkim uznała to za krzywa akcje.
Następnym razem jak bedziesz wchodził w związek to wybierz sobie niepaląca dziewczynę.

17

Odp: Ukrywane papierosy od początku związku?
jjbp napisał/a:

Ale skąd Ty wiesz że ją na chodził? Bo ja widzę że napisał "odwiedziłem ją o tak bez zapowiedzi". To może oznaczać milion sytuacji łącznie z tym że był w okolicy i pomyślał że wpadnie, na szybko był przejazdem coś jej podrzucić/odebrać, albo chciał jej zrobić niespodziankę. Bez sensu od razu takie założenie.

A Ty autorze myślę że załapałeś zwieche i paranoje na te papierosy big_smile

Dla mnie to zabrzmialo jak takie mega oskarzenie. Bo on slyszal dzwonek telefonu, a ona mu nie otworzyla. Mogla miec milion powodow do tego, zeby nie otwierac, nie ma pytania. Ale jak on to tak eskaluje?

18 Ostatnio edytowany przez jjbp (2021-07-30 13:51:56)

Odp: Ukrywane papierosy od początku związku?

No nie wiem, ja to odczytalam to bardziej że z jakiegoś powodu tam wpadł, nikt nie otworzył to zadzwonił na telefon i usłyszał go ze środka. Też bym sobie w takiej sytuacji pomyślała "nie ma jej czy może nie chciała mnie widzieć?". To nie takie dziwne, pytanie czy to jakoś eskalowało w jakiś konflikt czy dopiero teraz mu się skojarzyło z tymi fajkami


Ale dobra, chyba za bardzo gdybamy big_smile

19

Odp: Ukrywane papierosy od początku związku?
jjbp napisał/a:

No nie wiem, ja to odczytalam to bardziej że z jakiegoś powodu tam wpadł, nikt nie otworzył to zadzwonił na telefon i usłyszał go ze środka. Też bym sobie w takiej sytuacji pomyślała "nie ma jej czy może nie chciała mnie widzieć?". To nie takie dziwne, pytanie czy to jakoś eskalowało w jakiś konflikt czy dopiero teraz mu się skojarzyło z tymi fajkami


Ale dobra, chyba za bardzo gdybamy big_smile

Tak, wpadłem po prostu (K. mówiła kiedyś, że to fajne jak ktoś po prostu zapuka do drzwi jak za starych czasów), dopiero później skojarzyło mi się z fajkami. Przyznała się przecież następnego dnia, że była w domu, ale udawała, że jej nie ma, bo nie chciała ze mną rozmawiać.

20

Odp: Ukrywane papierosy od początku związku?

Od siebie w temacie dodam, że fajki można dość dobrze ukrywać/niwelować zapach. Nie wiem czy to przez to, że moja matka paliła ale od byłej mało kiedy czułem fajki tylko ona "popalała", jak u mnie siedziała, nocowała to ogóle nie paliła. W domu u siebie zawsze fajki na uczelni też. Ja nigdy nie paliłem.
Jak ci popielniczka przeszkadza to znajdź sobie niepalącą dziewczynę, teraz nie jest to tak modne jak kiedyś i mniej osób pali. Bo zabraniać to możesz psu wejść na stół, a nie człowiekowi robić co chce o ile nie krzywdzi innych (uuuu bo bierne palenie, nie przesadzajmy)

21 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2021-07-30 14:21:52)

Odp: Ukrywane papierosy od początku związku?
zrzutekranu napisał/a:

Jak ci popielniczka przeszkadza to znajdź sobie niepalącą dziewczynę, teraz nie jest to tak modne jak kiedyś i mniej osób pali. Bo zabraniać to możesz psu wejść na stół, a nie człowiekowi robić co chce o ile nie krzywdzi innych (uuuu bo bierne palenie, nie przesadzajmy)

Oglądałeś Rojst?
Czy w latach 80tych i 90tych rzeczywiście wszyscy palili i to w takich ilościach :-O

22

Odp: Ukrywane papierosy od początku związku?

Gdy ktoś chce uderzyć, kij znajdzie.

23

Odp: Ukrywane papierosy od początku związku?
MagdaLena1111 napisał/a:
zrzutekranu napisał/a:

Jak ci popielniczka przeszkadza to znajdź sobie niepalącą dziewczynę, teraz nie jest to tak modne jak kiedyś i mniej osób pali. Bo zabraniać to możesz psu wejść na stół, a nie człowiekowi robić co chce o ile nie krzywdzi innych (uuuu bo bierne palenie, nie przesadzajmy)

Oglądałeś Rojst?
Czy w latach 80tych i 90tych rzeczywiście wszyscy palili i to w takich ilościach :-O

Nie, znam z opowieści starszego brata i jego znajomych, matki. Z tego co mi mówili to albo paliłeś albo byłeś niefajny, wiadomo, zależy od środowiska.
Mam trzydziechę, jak chodziłem do gimnazjum to 70-80% uczniów paliło, popalało.
W licbazie ciut mniej.

24

Odp: Ukrywane papierosy od początku związku?

A dla mnie byłby to powód do zastanowienia się (oczywiście piszę to po doświadczeniach na swojej osobie). Wtedy, miałam ten sam problem, identyczny, ale jego kłamstwo było skuteczniejsze. Potem (po ślubie) były jeszcze inne kłamstwa (zdrada), szło mu jak z płatka. Po pięciu latach małżeństwo rozpadło się. Nie przyznał się oczywiście do tego, nawet na rozprawie sądowej, a niebawem urodziło mu się dziecko. Oczywiście w jego oczach zawsze miałam urojenia. Ile czasu upłynęło bym mogła z siebie to wyrzucić. Rada dla Ciebie, kłamstwo zawsze jest złe, rujnuj zaufanie. Nie żałuj.

25

Odp: Ukrywane papierosy od początku związku?

Wiesz co Autorze niejedna para chciałaby mieć tylko takie rozterki...
A tak na serio już szczerze Cię nie rozumiem. Palenie papierosów jest dla Ciebie aż takim problemem? Serio...rozumiem jakieś prochy, nadużywanie alkoholu czy coś w ten deseń ale... papierosy? Zlituj się dziewczyna nie przestanie palić ot tak z dnia na dzień sam zresztą też palę. Więc zaczęła trochę kręcić bo co ma Ci powiedzieć. Codziennie to samo a ty codziennie będziesz jej powtarzał że to ci się nie podoba itd.
Moim zdaniem rozwiązanie jest proste - sam tak miałem w związku tylko że to ja byłem palący - mówisz prosto: "słuchaj nie podoba mi się to że palisz i chciałbym żebyś nie paliła. Ale jak masz już zapalić - po prostu nie oal przy mnie pal jak się nie widzimy. I nie kręć więcej".

26 Ostatnio edytowany przez Mira Żmijewska (2021-07-31 20:48:03)

Odp: Ukrywane papierosy od początku związku?
Tenchlopak napisał/a:

Wiesz co Autorze niejedna para chciałaby mieć tylko takie rozterki...
A tak na serio już szczerze Cię nie rozumiem. Palenie papierosów jest dla Ciebie aż takim problemem?

Np. dla mnie to był okropny problem. W jednym związku się o to żarłam, a w następnym, nauczona doświadczeniem poprzedniego, doszłam do wniosku, że muszę po prostu zaakceptować. Ale jak mi już zaczęło naprawdę na tej osobie zależeć, to zaczęło mi też przeszkadzać w stopniu nieznośnym i znowu się żarłam. Więc pewnie zależy od człowieka.

27

Odp: Ukrywane papierosy od początku związku?

Ja też rozumiem że komuś to przeszkadza. Zwłaszcza jak się stopniowo spędza ze sobą więcej czasu, potem wspolne mieszkanie, wakacje, może kupno wspólnego auta.... Na początku to można zignorować bo np partner pali tylko jak się jie widzimy ale potem jak częstotliwość widywań się zwiększa to siła rzeczy będą sytuację gdzie będzie palił na naszym wspólnym balkonie, w naszym wspólnym aucie, będzie urywać się na fajka na wspolnych wakacjach, albo będzie od niego czuć jak kładzie się wieczorem do wspólnego łóżka. Są osoby którym by to bardzo przeszkadzało.

Posty [ 27 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Ukrywane papierosy od początku związku?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024