MagBu napisał/a: Jest w takim wieku, że najwyższa pora zacząć. A on jakby ciągle chciał tkwić w tym w czym jest.
To facet nie dla Ciebie zdecydowanie.Chyba jak na Twoje standardy chłopak jest za mało zaradny i "ogarnięty" nie tego oczekujesz.Pytanie czy Ty jesteś ,ogarnięta i zaradna ,bardziej od niego i czy Ty sama z siebietylko potrafisz oceniać,wymagać, liczyć na kogoś że załatwi sprawy jak Ty sobie życzysz?
Pominę milczeniem Twoje oczekiwania ,bo są takie jakie są .
Ty też nie jesteś odpowiednią osobą dla tego chłopaka,za bardzo planujesz już jego życie i chcesz już teraz zmienić go w kogoś innego,kogoś kim on nie jest.
Nie każdy facet musi entuzjastycznie podchodzić do inwestycji i budowania domu,niektórzy potrzebują więcej czasu do namysłu ,poznania różnych zagadnień technicznych, prawnych,
czasem kobiety są w tym lepsze i bardziej operatywne i nie robią afery facetowi,
to wiem z doświadczenia ,bo właściwie jestem budowlańcem instalatorem.
Taki nadzorca i krytyk w związku a Ty trochę sprawiasz wrażenie(z tego co napisałaś ) to tylko przeszkadza, jeżeli gderanie to Twoja główna, przyszła rola wybrana z wygody przez Ciebie w potencjalnym związku.
Każdy ma swoje tempo dojrzewania ,własne przekonania,temperament, wasze się prawdopodobnie rozmijają ,Ty sprawiasz wrażenie kogoś kto stwarza presję i odhacza kolejne punkty w swoim jedynie słusznym pomyśle na życie,znajdź kogoś kto ma podobnie po prostu.
Facet jest normalny ,nie pędzi ,nie ciśnie ,być może nie ma jeszcze takiej motywacji do tej budowy domu ,bo nie ma z kim dzielić tego
widocznie
dla Ciebie nie ma ochoty zaczynać inwestycji
Dlaczego ? Spytaj go.
Może jesteś desperatką,majęką ,marudą,tylko czekasz i ciśniesz,gadasz i gadasz,jojczysz,przynudzasz ,albo nic nie mówisz i też tylko oczekujesz ,może jesteś "gołodupcem" według niego co chce psim swędem skorzystać
z jego zasobów nie mając nic do zaoferowania w zamian
kto to wie jak chłopak Ciebie widzi ?
,to tylko moje przypuszczenia i spekulacje - nie bierz tego tak do siebie poważnie ja mogę się mylić przecież i z lekka nadinterpretuje to co napisałaś a to w sumie niewiele informacji.
Twoja "troska " o jego majątek jest nieco podejrzana moim zdaniem ,to jest "troska" najbardziej o Ciebie chcesz się pozabezpieczać na wszelkie sposoby,
najlepszy sposób ,bądź na równi partnersko samodzielna i niezależna finansowo,jego kasa to nie Twój problem,a jak Ci facet nie pasuje ze swoją postawą życiową to nie ma przymusu być z nim w związku.