Hej, spotykam się z facetem od 5 lat (on 43) mimo, że go kocham to mu nie ufam. Drażni mnie to, że nie zdarzają mu się prace dorywcze popracuje trochę i coś mu nie pasuje i koniec. Mieszka z rodzicami i dwoma braćmi na pokoju (tamci też nieogarnieci) do mnie przyjezdza na weekendy lub rzadziej jak nie ma kasy. Nie ma prawa jazdy, żadnych oszczędności tylko komornika za alimenty. Często się o to kłócimy ostatnio mu napisalam ze jest nieudacznikiem życiowym i niczego się nie dorobił wiec się nie odzywa od 2 dni napisał tylko ze jak mogę go ranić skoro on mnie kocha. Wszystko ja ogarniam auto mieszkanie (kupilam) do niczego się nie dołożył ani nic nie pomógł. W razie czego nie mam w nim wsparcia. Sex natomiast jest super. Ostatnio jak u mnie był to mowil ze sobie ,,zielsko,, spalił a jak byli z bratem remontować komus mieszkanie to mowil ze brat kupił czteropak- w pracy pić? Mam dość, ale mimo to jakoś tesknie....chcialam się tu wygadac
Hej, spotykam się z facetem od 5 lat (on 43) mimo, że go kocham to mu nie ufam. Drażni mnie to, że nie zdarzają mu się prace dorywcze popracuje trochę i coś mu nie pasuje i koniec. Mieszka z rodzicami i dwoma braćmi na pokoju (tamci też nieogarnieci) do mnie przyjezdza na weekendy lub rzadziej jak nie ma kasy. Nie ma prawa jazdy, żadnych oszczędności tylko komornika za alimenty. Często się o to kłócimy ostatnio mu napisalam ze jest nieudacznikiem życiowym i niczego się nie dorobił wiec się nie odzywa od 2 dni napisał tylko ze jak mogę go ranić skoro on mnie kocha. Wszystko ja ogarniam auto mieszkanie (kupilam) do niczego się nie dołożył ani nic nie pomógł. W razie czego nie mam w nim wsparcia. Sex natomiast jest super. Ostatnio jak u mnie był to mowil ze sobie ,,zielsko,, spalił a jak byli z bratem remontować komus mieszkanie to mowil ze brat kupił czteropak- w pracy pić? Mam dość, ale mimo to jakoś tesknie....chcialam się tu wygadac
Czyli spotykasz się z alkoholikiem i alimenciarzem? Wybór należy do ciebie.
3 2021-07-25 16:55:29 Ostatnio edytowany przez maria778 (2021-07-25 17:01:53)
Zostaw go i tyle. Nie wiem, czemu się z nim jeszcze zadajesz? Akceptujesz go czy nie?
Jak nie pójdzie na leczenie i się nie poprawi, to zostaw go bez zastanowienia!
Narkotyki, trawa, i alkohol - unikaj takich facetów - dla mnie to nie powód do szczęścia.
Pomyśl o miłych rzeczach - podróże, nauka, kultura, przyroda, natura, języki obce, przygoda i ten osobisty SPOKÓJ oraz prywatność itp. itd.
Jest tyle innych w życiu zajęć, że mi czasu brakuje.
Jak ci sam seks wystarczy, to spotykaj się dalej....ale nie oczekuj niczego więcej.
Żaden kandydat do związku....
Komornik na palcach i picie w pracy to trochę słaby temat żeby układać sobie z kimś życie.
Poradziłas sobie za to sama i jesteś niezależna. Jeżeli potrzebny Ci facet żeby raz na jakis czas mieć dobry sex i spędzić czas no to nic nie stoi na przeszkodzie. Patrząc na to w drugą stronę ten facet nie jest materiałem na poważny związek więc jeżeli taki masz na celu to zerwijcie.
W wieku 43at się nie ogarnął to juz się nie oagrnie. Spójrzmy prawdzie w oczy.
6 2021-07-25 17:31:33 Ostatnio edytowany przez maria778 (2021-07-25 17:33:41)
Komornik na palcach i picie w pracy to trochę słaby temat żeby układać sobie z kimś życie.
Poradziłas sobie za to sama i jesteś niezależna. Jeżeli potrzebny Ci facet żeby raz na jakis czas mieć dobry sex i spędzić czas no to nic nie stoi na przeszkodzie. Patrząc na to w drugą stronę ten facet nie jest materiałem na poważny związek więc jeżeli taki masz na celu to zerwijcie.
W wieku 43at się nie ogarnął to juz się nie oagrnie. Spójrzmy prawdzie w oczy.
Nie wolno też zostawiać takich osób w samotności. Taka prawda. Oni muszą, dosłownie muszą otrzymać pomoc specjalistyczną. Nie mówię, aby z nimi tworzyć związki czy coś. Niestety jest sporo osób, które nie dadzą sobie w ogóle pomóc. Ale są też osoby, które się ucieszą. Nie ma reguły.
Dzieki za odpowiedź. Jak np jest u mnie. Jakis czas byl mc to wypil jedno piwo. Jeśli wypije (z tego co mi mowi) raz w tyg piwo to alkoholik? Mowil, ze marychę spali 3 razy w roku. Ale zaskoczyło mnie to, że do pracy czteropak ten jego brat jakis walnięty. Chce się z tego uwolnić ale czuje jakies uzależnienie dziwne. Dobija mnie to, ale tak z nim przyszłości nie ma, a już nawet boje się sex uprawiać bo kto wie jeśli by mnie zdradził to jeszcze moze czymś zarazić ,chociaż mowi ze tak bardzo kocha ze nie byłby w stanie i chciałby u mnie zamieszkać i tu szukac pracy. Może by i znalazl ale kto wie jak dlugo by popracowal
8 2021-07-25 17:37:00 Ostatnio edytowany przez maria778 (2021-07-25 17:39:37)
Dzieki za odpowiedź. Jak np jest u mnie. Jakis czas byl mc to wypil jedno piwo. Jeśli wypije (z tego co mi mowi) raz w tyg piwo to alkoholik? Mowil, ze marychę spali 3 razy w roku. Ale zaskoczyło mnie to, że do pracy czteropak ten jego brat jakis walnięty. Chce się z tego uwolnić ale czuje jakies uzależnienie dziwne. Dobija mnie to, ale tak z nim przyszłości nie ma, a już nawet boje się sex uprawiać bo kto wie jeśli by mnie zdradził to jeszcze moze czymś zarazić ,chociaż mowi ze tak bardzo kocha ze nie byłby w stanie i chciałby u mnie zamieszkać i tu szukac pracy. Może by i znalazl ale kto wie jak dlugo by popracowal
Nie marnuj życia sobie z takimi typkami! Nie wiem, ile masz lat?
Czujesz się jak?
Nieatrakcyjna? Bzdura! Każda kobieta jest piękna i wyjątkowa dla odpowiednich mężczyzn. Taka prawda.
Dlaczego z nim jesteś? Co Cię skłania/pociąga?
, a już nawet boje się sex uprawiać bo kto wie jeśli by mnie zdradził to jeszcze moze czymś zarazić ,chociaż mowi ze tak bardzo kocha ze nie byłby w stanie
Ale dlaczego podejrzewasz zdradę? Juz pomiajjac inne wady tego Pana to zwiazek powinien opierać się na zaufaniu.
Mam 39 lat. Myślicie, że zle zrobiłam mówiąc mu, że jest nieudacznikiem życiowym i gowno ma.?
11 2021-07-25 17:44:13 Ostatnio edytowany przez maria778 (2021-07-25 18:03:51)
Mam 39 lat. Myślicie, że zle zrobiłam mówiąc mu, że jest nieudacznikiem życiowym i gowno ma.?
To zależy. Czasem warto to powiedzieć, ale to zależy od waszej indywidualnej relacji. Jak długo jesteście razem? 20 lat? 10 lat?
Skoro jesteś w związku z nim i go akceptujesz, nie powinnaś takich rzeczy mówić.
Nie powinnaś go dołować w taki sposób, raczej psychologicznie zachęcać do działania, do pracy itp. Sama też musisz cokolwiek reprezentować, aby cokolwiek wymagać! Jak to nie działa, to można próbować metody krytyki.
Bo krytyka tylko wywoła krytykę w Twoją stronę...
Wszystko zależy, czy to typ agresywny, arogancki, czy spokojny i ugodowy?
Sama się na to decydowałaś. Niektórym kobietom to odpowiada, innym nie bardzo. Więc to zależy od Ciebie. Tylko od Ciebie!
W tym wieku 39 lat, to raczej nie możesz mu tego zarzucać. Byłaś z nim przez wiele lat, i co teraz nagle się obudziłaś? Nie wiem?
Smutna40 napisał/a:Mam 39 lat. Myślicie, że zle zrobiłam mówiąc mu, że jest nieudacznikiem życiowym i gowno ma.?
To zależy. Czasem warto to powiedzieć, ale to zależy od waszej indywidualnej relacji. Jak długo jesteście razem? 20 lat? 10 lat?
Skoro jesteś w związku z nim i go akceptujesz, nie powinnaś takich rzeczy mówić.
Nie powinnaś go dołować w taki sposób, raczej psychologicznie zachęcać do działania, do pracy itp. Sama też musisz cokolwiek reprezentować, aby cokolwiek wymagać! Jak to nie działa, to można próbować metody krytyki.
Bo krytyka tylko wywoła krytykę w Twoją stronę...Wszystko zależy, czy to typ agresywny, arogancki, czy spokojny i ugodowy?
Sama się na to decydowałaś. Niektórym kobietom to odpowiada, innym nie bardzo. Więc to zależy od Ciebie. Tylko od Ciebie!
W tym wieku 39 lat, to raczej nie możesz mu tego zarzucać. Byłaś z nim przez wiele lat, i co teraz nagle się obudziłaś? Nie wiem?
Ale zawsze możesz to zakończyć nie trwać w tym. To na pewno!
Ja już nieraz mówiłam mu, że to nie ma przyszłość, że wszystko na mojej głowie a on, ze to się zmieni i sie nie zmieniło a ja czekałam
Przez 5 lat raz byliśmy nad morzem, wciąż nie ma kasy. Więc latam sobie ze przyjaciółkami lub jade nad morze z bratem i jego rodziną. Mówiłam mu, że nie ma sensu tego ciągnąć, ale zawsze mnie jakoś udobruchał bo wie, że mi zależy. Dobrze się z nim czuje, jest zabawny iitp, ale jednak brak stabilizacji
14 2021-07-25 18:05:18 Ostatnio edytowany przez maria778 (2021-07-25 18:19:31)
Ja już nieraz mówiłam mu, że to nie ma przyszłość, że wszystko na mojej głowie a on, ze to się zmieni i sie nie zmieniło a ja czekałam
Ale zawsze możesz to zakończyć, aby nie trwać w tym. To na pewno!
Sama sobie zapracuj, wyjedź w świat, naucz się jezyka, i poznaj życie oraz wolność. Sama to zrób. Bez jego pomocy.
Jego zostaw i bądź szczęśliwa! Wyjedź gdzie chcesz, tropikalne wysypy? Tak, jak lubisz, to możliwe. Piękne góry w Norwegii? Tak, co wolisz. Sama o tym decyduj!
Pytanie? Dlaczego Ty oczekujesz tego od niego? Przecież masz rozum, ręce i nogi. Sama możesz więcej! On też może. Razem możecie! Wszystko zależy!
Ale z pijakami nie męcz się, no chyba, że chcą się wyleczyć...
Jak nie ma dzieci, to uciekaj. To ostatni dzwonek...
Mówię, serio... masz wiele możliwości... tylko od Ciebie zależy... czy chcesz z nich skorzystać.
Nie uzależniaj swojego własnego życia od tego typa.
Pozdrawiam i wszystkiego najlepszego życzę!
To tylko moje własne zdanie. Wow, moderacja jeszcze nie skasowała? Hmm... no cieszę się...
Jestes nieelegancka. Albo akceptujesz kogos jakim jest, albo nie i nie ciagniesz relacji. Odejdz, jesli partner nie spelnia twoich oczekiwan, zamiast go ponizac. Cos okropnego.
Niestety obawiam się, że Twój Pan nie traktuje Cię poważnie. W sumie nic dziwnego, przyzwyczaił się do tego, że ma Cie na zawołanie, nic nie musi robić i o nic się starać. Z tego co przeczytałem nie było żadnych rozmów o ślubie, wspólnym mieszkaniu i dzieciach. Pan sobie prowadzi luźny tryb życia tzn. zarobi parę groszy z których nie musi się tłumaczyć, tutaj coś się wypije, a seks ma jak tylko chce. Naiwna Pani nadal czeka na jakiś ruch z jego strony. Proszę nie mieć jakichkolwiek złudzeń, że sytuacja ulegnie zmianie.
17 2021-07-25 18:50:46 Ostatnio edytowany przez maria778 (2021-07-25 19:44:47)
Niestety obawiam się, że Twój Pan nie traktuje Cię poważnie. W sumie nic dziwnego, przyzwyczaił się do tego, że ma Cie na zawołanie, nic nie musi robić i o nic się starać. Z tego co przeczytałem nie było żadnych rozmów o ślubie, wspólnym mieszkaniu i dzieciach. Pan sobie prowadzi luźny tryb życia tzn. zarobi parę groszy z których nie musi się tłumaczyć, tutaj coś się wypije, a seks ma jak tylko chce. Naiwna Pani nadal czeka na jakiś ruch z jego strony. Proszę nie mieć jakichkolwiek złudzeń, że sytuacja ulegnie zmianie.
Tu też nie chodzi czy on coś robi czy nie. To zależy, co robi autorka?
Krytykujesz gościa, ale co robi autorka? Czy aby na pewno jest jego "służącą" czy tylko "wymaga"?
Gdzie jest to powiedziane? Każdy zdrowy facet też ma swoje indywidualne wymagania.
I swoje własne zdanie. Tego nie da się ominąć...
Dlatego nie wiem, ale kobieta niech przestanie w końcu siedzieć i uzależniać się od faceta.
Tak samo niech da mu święty spokój. Ja chcę się rozwijać, uczyć, podróżować, digitalizować się, tak samo chcę być wolny.
Poswięciłem dużo czasu na dziecko brata, ale nie było to nic warte. Teraz to wiem.
Teraz dla mnie liczy się wolność, podróże, i przygoda! Chcę resztę życia spędzić cudownie, na przygodach i podróżach. Chcę poznać nowe języki (uczę się), nowe rejony, nowe kultury. Angielski? Jestem nauczycielem, więc mówię o bardziej egzotycnych językach. Hmm... bardziej orientalnych... kocham Japonię itp. Byłem w USA w kilku stanach i Londynie. Wszystko jeszcze przede mną... oceany... świerze powietrze... medytacja, joga ... muzyka, filmy, gry wideo, sport... astonomia... ogrodnictwo... i po co mi kobiety? Aby dręczyły (wykorzystywały) mnie? Jedna ale wyjątkowa mi wystarczy. Ja sam nie czuję się jakoś wyjątkowy pod tym względem. Bo kto nie lubi podrózy? No kto? Ale jedni to spełniają, inni całe życie marnują. Taka różnica. Może jestem zbyt typowy, ale tego zmieniacć nie mam zamiaru, bo taki mi jest dobrze. I żadna kobieta nie będzie w stanie tego zmienić. Musi się dostosować, albo odejść.
Nie mam dzieci i juz nie będę mieć. Raczej już nie poznam faceta ogarniętego bo tacy zazwyczaj są zajeci, albo brzydale. Ja wiele osiagnełam w życiu jestem niezależna finansowo. Wiem, że źle robilam poniżając go zamiast odejść. Ale chcialam aby się zmobilizował, razem szukaliśmy dla niego pracy, ale tu nie, tam nie, norm pracy nie moze mieć bo połowę mu komornik weźmie wiec musi mieć na umowie najniższa krajową reszta do ,,ręki,, więc pozostaje budowlanka. Jeździmy moim autem, musze go wozić, spotykamy się w moim mieszkaniu, on nawet nie ma roweru. Zawsze żył chwilą i ma co ma.
19 2021-07-25 19:29:52 Ostatnio edytowany przez maria778 (2021-07-25 19:30:37)
Nie mam dzieci i juz nie będę mieć. Raczej już nie poznam faceta ogarniętego bo tacy zazwyczaj są zajeci, albo brzydale. Ja wiele osiagnełam w życiu jestem niezależna finansowo. Wiem, że źle robilam poniżając go zamiast odejść. Ale chcialam aby się zmobilizował, razem szukaliśmy dla niego pracy, ale tu nie, tam nie, norm pracy nie moze mieć bo połowę mu komornik weźmie wiec musi mieć na umowie najniższa krajową reszta do ,,ręki,, więc pozostaje budowlanka. Jeździmy moim autem, musze go wozić, spotykamy się w moim mieszkaniu, on nawet nie ma roweru. Zawsze żył chwilą i ma co ma.
Nie chciałaś mieć dzieci? Bez dzieci miałaś do 40 bardzo dużo czasu dla siebie i rodziny. Co robiłaś przez ten czas? No nie mów, że przez 20 lat szukałaś mu pracy?
Zawsze żył chwilą i ma co ma.
Najwyraźniej mu to odpowiada.
Jeśli Tobie nie, to się pożegnajcie.
Jeśli sądzisz, że pod wpływem Twoich wyzwisk on zmieni swoje upodobania, to Ty masz problem, nie on.
Ze względu na konieczność pożegnania się z Autorką - wątek zostaje zamknięty.