Z chłopakiem byliśmy razem 7 miesiący mamy po 21 lat.Gdy dowiedzieliśmy się o ciąży chłopak bardzo się ucieszył wszystkim mówił jaki jest szczęśliwy ja miałam z początku mieszane uczucia ale wiedziałam że to tylko chwilowe z mojej strony chłopak mnie zapewniał że będzie wszystko w porządku że damy radę nasi rodzice nie byli zadowoleni z ciąży lecz po rozmowie z chłopakiem bardzo się uspokoili. Wszystko pięknie się układało mieliśmy w planach razem zamieszkać. Partner od pewnego momentu zaczął mnie olewać nie pisał tak często jak przed ciążą wolał spotykać się z kolegami nie interesował się ciąża. Próbowałam z nim porozmawiać to krzyczał że on nigdy ze mną nie będzie bo koledzy powiedzieli jemu że jestem z nim tylko dla pieniędzy i mają bardzo wielki wpływ na niego koledzy. Nawet jego rodzina nie potrafi z nim na ten temat porozmawiać bo od razu wychodzi z domu i unika tematu jak sądzicie czy on kiedyś jeszcze będzie chciał do mnie i do dziecka wrócić jak jest pod wpływem kolegów czy jest szansa że się zmieni nie mam z nim kontaktu I nie wiem czy się kiedy kolwiek odezwie
2 2021-07-21 13:24:11 Ostatnio edytowany przez PainIsFinite (2021-07-21 13:26:18)
Dzieci mają dzieci. Zawsze sie dziwie jak ciaza moze kogos zaskoczyc w 21 wieku. Majac 21 lat mialam chłopaka, wspolzylam z nim ale sie zabezpieczalam. Tak, wiem ze to autorce nie pomaga.
Ale niestety ten tata dziecka sam jest dzieckiem i ona niewiele moze. Do dziecka fajnir byc dojrzałym. Ale tu juz pozamiatane.
Odpowiadając na pytanie - nie, nie widze szans. On nie chce jeszcze doroslego zycia. Chce grać, lazic na imprezy, pić z kolegami. I taka jest prawda ze nie dojrzał do bycia ojcem. Ale tak jak mowie - teraz to juz za późno..
Nie licz na niego, szykuj się na samotne macierzyństwo. Pozwij go po urodzeniu o alimenty na dziecko i zwrot kosztów poniesionych w ciąży, zbieraj paragony za wyprawkę, wózek itd. Musisz sobie dać radę sama.
w tym wieku moi rodzice mieli mnie jako 21/2 latki..
ktos powie, inne czasy, ale w e współczesnych znam parę 17 latków w tej samej sytuacji i chłopak nie uciekł tylko zamieszkał z nią i dzieckiem, do pracy poszedł..
na Twoim miejscu bym sie odcięła od niego powoli ułożysz sobie życie z kimś o innym charakterze.
To jeszcze dziecko, opinia kolegów jest ważna dla nastolatków, a nie dorosłych ludzi. Nie zapewni ci bezpieczeństwa, raczej rozczarowanie.
Nie licz na niego, szykuj się na samotne macierzyństwo. Pozwij go po urodzeniu o alimenty na dziecko i zwrot kosztów poniesionych w ciąży, zbieraj paragony za wyprawkę, wózek itd. Musisz sobie dać radę sama.
Dokładnie tak skup się teraz na maluszku i sobie. A tego s..a nie pros żeby łaskawie wrócił oto bo z tego co piszesz Autorko...szkoda Waszego zdrowia. Niedojrzały szczeniak.
Urodzisz pozwij go o alimenty.
Trzymaj się ciepło.
Nie mozesz na niego liczyc, to dzieciak.
zadbaj o finanse i bezpieczeństwo maluszka, jesteś bardzo młoda, ułożysz sobie pozniej życie z kimś wartościowym, a na razie skup sie na sobie i maleństwie.