Trudna sytuacja w związku - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Trudna sytuacja w związku

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9 ]

Temat: Trudna sytuacja w związku

Jestem z moim facetem ok 13 lat. Na początku jak zawsze super.
Jego wychowywała babcia, miał rodziców alkoholików, został zabrany z domu przez opiekę w wieku ok 7 lat. ok roku w domu dziecka, później zamieszkali z babcią.
Był zawsze towarzyski, uśmiechnięty.

W październiku zaczęliśmy remont mieszkania, później inne prace.
On pracował codziennie do 23:00 , ja może rzeczywiście mu nie pomagałam, ale w tym czasie zajmowałam się naszą 4 letnią córeczką.
On często krzyczał, że jestem nierobem, zdarzało się nawet że wyzwał mnie od szmat itp.
Nie rozumiał , że po takich słowach już mi się nic nie chciało.

Z dnia na dzień się coraz bardziej zmieniał.
W wigilię pracował do wieczora, żeby doprowadzić mieszkanie do porządku, rzeczywiście miał spuchnięte ręce. Późnym wieczorem, byli u nas kuzyni, piliśmy drinka. Powiedział do mnie, żebym mu zrobiła drinka, a ja się zdenerwowałam, że mówi to takim rozkazującym tonem. Sytuację z tego dnia mi wypomina do tej pory i powiedział, że będzie się ciągle o to mścił.
Teraz twierdzi, że on się starał zmienić, robił to wszystko dla nas, a ja pozbawiłam go sensu życia. Że ma wszystkiego dosyć.
Twierdzi, że wszystko jest moją winą, nie potrafi rozmawiać i rozpamiętuje od jakiegoś czasu ciągle dzieciństwo.
Obraża się jak ktoś mu zwróci uwagę, powie coś nie po jego myśli. Przestał wychodzić ze znajomymi, w sumie przyjeżdża do niego tylko jeden kolega, może dwóch, gdzie kiedyś nie było dnia, żeby ktoś nie przyszedł.
Pokłócił się z najlepszym przyjacielem, a moim kuzynem, ma do mnie ciągłe pretensje, że nie stanęłam w tamtej sytuacji za nim.
Dom jest mój, ale zawsze mówiłam, że nasz... Od jakiegoś czasu ciągle słyszę, że on nic nie ma itp...
W kłótniach wyzywa mnie od zera itp
Przy czym wczoraj go zapytałam czy powodem jego nastrojów nie jest codzienne picie piwa. Wypija po pracy 2-5 piw dziennie. To powiedział, że już całkiem go zdeptałam, bo go od alkoholików wyzywam. Że ja nie wiem kto to jest alkoholik, a ona doskonale wie.
Nie wiem już co mam robić.
On twierdzi, że porozmawiamy jak ja zrozumiem swoją winę.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Trudna sytuacja w związku
Kamikaa napisał/a:

Jestem z moim facetem ok 13 lat. Na początku jak zawsze super.
Jego wychowywała babcia, miał rodziców alkoholików, został zabrany z domu przez opiekę w wieku ok 7 lat. ok roku w domu dziecka, później zamieszkali z babcią.
Był zawsze towarzyski, uśmiechnięty.

W październiku zaczęliśmy remont mieszkania, później inne prace.
On pracował codziennie do 23:00 , ja może rzeczywiście mu nie pomagałam, ale w tym czasie zajmowałam się naszą 4 letnią córeczką.
On często krzyczał, że jestem nierobem, zdarzało się nawet że wyzwał mnie od szmat itp.
Nie rozumiał , że po takich słowach już mi się nic nie chciało.

Z dnia na dzień się coraz bardziej zmieniał.
W wigilię pracował do wieczora, żeby doprowadzić mieszkanie do porządku, rzeczywiście miał spuchnięte ręce. Późnym wieczorem, byli u nas kuzyni, piliśmy drinka. Powiedział do mnie, żebym mu zrobiła drinka, a ja się zdenerwowałam, że mówi to takim rozkazującym tonem. Sytuację z tego dnia mi wypomina do tej pory i powiedział, że będzie się ciągle o to mścił.
Teraz twierdzi, że on się starał zmienić, robił to wszystko dla nas, a ja pozbawiłam go sensu życia. Że ma wszystkiego dosyć.
Twierdzi, że wszystko jest moją winą, nie potrafi rozmawiać i rozpamiętuje od jakiegoś czasu ciągle dzieciństwo.
Obraża się jak ktoś mu zwróci uwagę, powie coś nie po jego myśli. Przestał wychodzić ze znajomymi, w sumie przyjeżdża do niego tylko jeden kolega, może dwóch, gdzie kiedyś nie było dnia, żeby ktoś nie przyszedł.
Pokłócił się z najlepszym przyjacielem, a moim kuzynem, ma do mnie ciągłe pretensje, że nie stanęłam w tamtej sytuacji za nim.
Dom jest mój, ale zawsze mówiłam, że nasz... Od jakiegoś czasu ciągle słyszę, że on nic nie ma itp...
W kłótniach wyzywa mnie od zera itp
Przy czym wczoraj go zapytałam czy powodem jego nastrojów nie jest codzienne picie piwa. Wypija po pracy 2-5 piw dziennie. To powiedział, że już całkiem go zdeptałam, bo go od alkoholików wyzywam. Że ja nie wiem kto to jest alkoholik, a ona doskonale wie.
Nie wiem już co mam robić.
On twierdzi, że porozmawiamy jak ja zrozumiem swoją winę.

Picie codziennei 2-5 piw to jest alkoholizm. Nie trzeba wyglądać jak menel, żeby być alkoholikiem.

Czyli podsumujmy:

- facet Cię wyzywa od szmat
-wypomina Ci z przeszłości małe rzeczy
-ma nieprzepracowane dzieciństwo i wyżywa się na Tobie
-jest alkoholikiem

Jedyną opcją jest jego terapia jak to ma przetrwać.

Poza tym, to jest tak, że on jedyny pracuje zawodowo i do tego jako jedyny zajmuje się domem? Jeśli tak, to nie dziwię mu się, że jest zfrustrowany, ale to nie powód żeby stosować przemoc psychiczną.

3

Odp: Trudna sytuacja w związku

nie.
Ja pracuję zawodowo tak jak i on. Po pracy zajmuję się córką, chyba, że jest u dziadków (moich rodziców)- mieszkają obok i często u nich siedzi.
Sprzątam codziennie, ale on twierdzi, że jest syf i musi w brudzie siedzieć. Co nie zrobię to jest źle, komentuje jedzenie, że jest niedobre - ogólnie wszystko robię źle.
Ma pretensje, że nie gotuję. Przez wcześniejsze ok 8 lat odkąd razem mieszkamy nie było dnia bez obiadu.

Na terapię się na 100% nie zgodzi, bo jak mu o niej mówię, że ma problem to twierdzi, że przeze mnie taki się stał i to moja wina.

4

Odp: Trudna sytuacja w związku

Wygląda mi to jak jakieś załamanie psychiczne, albo depresja. Nie wiem co ja mam robić .. On twierdzi, że nie ma już siły żyć, że wszystko straciło sens.
Ale ja chodzę przy nim ciągle zestresowana, nie chcę, żeby mój związek tak wyglądał.
Brak szacunku, ciągłe obwinianie.

5 Ostatnio edytowany przez trutkaa (2021-07-16 15:10:04)

Odp: Trudna sytuacja w związku

Ok, dzięki za odpowiedź. Czyli do tej listy dorzucamy:

- pracujesz, zajmujesz się dzieckiem, ogarniasz dom i dostajesz jedynie krytykę
- wszystko robisz źle, gotujesz źle
- jak nie gotujesz to też źle

i poza tym mamy:

- facet Cię wyzywa od szmat
-wypomina Ci z przeszłości małe rzeczy
-ma nieprzepracowane dzieciństwo i wyżywa się na Tobie
-jest alkoholikiem

Mam złe wieści dla Ciebie. On Cię nawet nie lubi. Ściąga Cię w dół, zabija Twoją samoocenę, stosuje przemoc psychiczną. Wasze dziecko to widzi. Fundujesz dziecku traumę do końca życia. Nie wspominając tego, że jest alkoholikiem, a dzieko nie powinno być wychowywane wśród alkoholików.

Jeżli partner nie chce podjąć leczenia, to nie ma innej opcji niż zakończenie tego związku. Masz gdzie iść? Skoro pracujesz to na pewno sobie poradzisz sama.

6

Odp: Trudna sytuacja w związku

To jest formalnie mój dom, nie jego. Nie mamy ślubu.

On nie ma gdzie iść. Nie ma nikogo poza nami.

7

Odp: Trudna sytuacja w związku

To jesteś w bardzo dobrej sytuacji, lepszej niż większość kobiet z dziećmi. Zamierzasz coś zrobić z tą sytuacją? Tak jak najpisałam wcześniej, jeżeli partner nie chce podjąć terapii + pije, nie widzę tego. Tzn możesz być dalej z nim, ale na tych samych zasadach,  bo nic sie nie zmieni jeżeli on nie będzie chciał. Możesz się zaorać na śmierć, skakac koło królewicza i tak będzie niezadowolony i znęcał się nad Tobą psychicznie. Tutaj jest - moim zdaniem - jedno dobre rozwiązanie tylko. Wystawić walizki za drzwi. Macie ślub?

8

Odp: Trudna sytuacja w związku

Nie mamy ślubu, ale zwyczajnie się boje go wyrzucić jego z domu. Wiem że nie ma gdzie iść i jesteśmy teraz w kiepskiej sytuacji finansowej.


trutkaa napisał/a:

To jesteś w bardzo dobrej sytuacji, lepszej niż większość kobiet z dziećmi. Zamierzasz coś zrobić z tą sytuacją? Tak jak najpisałam wcześniej, jeżeli partner nie chce podjąć terapii + pije, nie widzę tego. Tzn możesz być dalej z nim, ale na tych samych zasadach,  bo nic sie nie zmieni jeżeli on nie będzie chciał. Możesz się zaorać na śmierć, skakac koło królewicza i tak będzie niezadowolony i znęcał się nad Tobą psychicznie. Tutaj jest - moim zdaniem - jedno dobre rozwiązanie tylko. Wystawić walizki za drzwi. Macie ślub?

9

Odp: Trudna sytuacja w związku

Na forum obowiązuje zasada, że problemy jednego związku, opisujemy w jednym wątku.
Ty masz już temat poświęcony tej relacji - https://www.netkobiety.pl/t124791.html  dlaczego nie kontynuujesz dyskusji tam, tylko zaśmiecasz forum dublami?
Proszę, zapoznaj się ponownie z naszymi zasadami i stosuj się do nich.
Moderator IsaBella77

Posty [ 9 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Trudna sytuacja w związku

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024