Witam, jestem w związku z mężczyzną po rozwodzie z dzieckiem tak jak ja. Jesteśmy ze sobą 4 lata i całkiem dobrze nam się układa. Ja z byłym mężem dogaduje się poprawnie on natomiast z byłą żoną przeszedł piekło, ciężki rozwód walka o dziecko. Jego była jest od 5 lat w innym zwiazku i ma już dwoje dzieci z nowym partnerem. Problemem jest właśnie ten partner. Mam wrażenie że ma jakąś obsesję na punkcie mojego faceta. Kiedy chce się skontaktować z dzieckiem to musi dzwonić czy pisać na jego numer ponieważ został podany przez jego była w sądzie że to niby jej. Na wszystkie pytania odpisuje on. Wogóle jeśli mój do niego nie piszę to potrafi pisać jakieś głupoty typu co słychać, czy jakieś teksty oby tylko był kontakt. Dostaje na Facebooku po 3 zaproszenia dziennie od fikcyjnych kont gdzie wiemy że to on. Co o tym myślicie. Dodam że temat był nawet poruszany w sądzie ale to nic nie dało. Czasami zastanawiam się czy on nie jest gejem bo pierwszy raz się z takim przypadkiem spotykam.
2 2021-06-30 18:20:35 Ostatnio edytowany przez Roxann (2021-06-30 18:24:07)
To są zawsze trudne relacje. Pytanie dlaczego on dostał kontakt, nie ex żona? Raczej nowy partner bywa zazdrosny ale pewnie gra do jednej bramki z nią i chcą znaleźć jakieś haki na Twojego faceta na fb czy innych portalach, które mogliby potem wykorzystać przeciwko niemu w kwestii opieki nad dzieckiem czy alimentów.
Jeśli jego ex nie chce z nim kontaktować w sprawie dziecka, tylko oddelegowała do tego partnera, to z pewnością nie darzy go sympatią.
Wszystko było dobrze póki ta była żona mieszkała w swoim rodzinnym domu. Mój partner normalnie dziecko widywał. Wszystko zaczęło się kiedy przeprowadziła się do jego rodzinnego domu. Cały czas utrudniają kontakt z dzieckiem nagle stwierdziła że numer jej faceta to teraz jej i na ten numer ma dzwonić z pytaniem o dziecko. Kiedy dzwoni odbiera jej facet twierdząc że wszystkie telefony w tym domu będzie odbierał on... Z dzieckiem nie pozwala rozmawiać twierdząc że nie ma ochoty.
4 2021-06-30 18:37:52 Ostatnio edytowany przez Roxann (2021-06-30 18:38:25)
Wszystko było dobrze póki ta była żona mieszkała w swoim rodzinnym domu. Mój partner normalnie dziecko widywał. Wszystko zaczęło się kiedy przeprowadziła się do jego rodzinnego domu. Cały czas utrudniają kontakt z dzieckiem nagle stwierdziła że numer jej faceta to teraz jej i na ten numer ma dzwonić z pytaniem o dziecko. Kiedy dzwoni odbiera jej facet twierdząc że wszystkie telefony w tym domu będzie odbierał on... Z dzieckiem nie pozwala rozmawiać twierdząc że nie ma ochoty.
Także najprawdopodobniej Twój partner stał się tam 'persona non grata', mimo że jest ojcem dziecka i ma swoje prawa. Niestety to częste wojny między rodzicami, którzy się rozstali i mają dziecko a tu doszła jeszcze rodzina nowego faceta.
Ja bym w tym upatrywała problemu, a nie że on ma jakieś skłonności gejowskie.
Też mam wrażenie że te zaczepki i jawne prowokacje to szukanie haków na partnera Autorki ,jakaś chora wizja zagrożenia i zaborczość zawłaszczanie przeszłością byłej żony partnera Autorki podszyta jakimś urojeniem.Czy oni mięli romans zanim się zeszli ,choć to nie konieczne .
Sprawa dla sądu niestety, takie sprawy są żmudne i trudne do rozwiązania w czasie,a ewentualne egzekwowanie praw do widzeń z dziećmi interwencje bywają dla dziecka i szokujące.
Była żona ma też jakiś problem ze sobą jeżeli alienuje dzieci od ojca i pozwala na takie szkodliwe rzeczy obecnemu parterowi to jakieś patologiczne się na pierwszy rzut oka wydaje.Szczęście tamtego związku to podejrzana i wątpliwa sprawa stąd być może u żony syndrom odwetu i wyżywania się rękami obecnego partnera na was.
Trzymajcie się razem Lila
dystans do tego gostka i byłej żony pozwoli nabrać spokoju i siły do działania ,nie dajcie się powodować jemu ponieważ będziecie kontrolowani wasze emocje przez nich a to możliwe że jest jakiś zaburzony osobnik .
Tak dziewczyny może macie rację. Niestety sprawy w sądzie stoją w miejscu przez covid. Mój K. nie odpowiada na takie zaczepki już dobre pół roku. Kiedy zapytał byłej żony w sądzie dlaczego pozwala na takie zachowanie powiedziała że ona nic nie wie i go zbyła. Oprócz tego potrafią być głuche telefony parę razy dziennie i ciągła próba kontaktu no nie rozumiem tego przecież też mam dziecko z poprzedniego związku i nie rozumiem takich zachowań
Tak dziewczyny może macie rację. Niestety sprawy w sądzie stoją w miejscu przez covid. Mój K. nie odpowiada na takie zaczepki już dobre pół roku. Kiedy zapytał byłej żony w sądzie dlaczego pozwala na takie zachowanie powiedziała że ona nic nie wie i go zbyła. Oprócz tego potrafią być głuche telefony parę razy dziennie i ciągła próba kontaktu no nie rozumiem tego przecież też mam dziecko z poprzedniego związku i nie rozumiem takich zachowań
Ty nie rozumiesz bo masz jak pisałaś poprawne relacje z exem. Tam w tej "nowej" rodzinie dziecko (według nich) ma co trzeba i biologiczny ojciec jest zbędny.
8 2021-06-30 19:51:54 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-06-30 19:54:23)
Tam w tej "nowej" rodzinie dziecko (według nich) ma co trzeba i biologiczny ojciec jest zbędny.
Tak to wygląda .
Nawet został uznany prawdopodobnie za jakieś zagrożenie przez nich dla tamtej 'nowej" rodziny i dziecka.
Ignorancja totalna, bezmyślna - ręce opadają .
Mogą mieć oczywiście taki tok myślenia, ze mają teraz swoją nową lepszą rodzinkę i ojciec dziecka im przeszkadza więc izolują od niego dziecko ale... czy w takim przypadku nie zrywają tacy ludzie kontaktu całkowicie izolują się od przeszłości? Właśnie tak to wygląda i znam takie osoby co tak postępują. Nie wiem mam jakieś czasami dziwne myśli że może tam się coś dzieje złego ale nie chcę siać paniki i się wtrącać
10 2021-06-30 20:45:18 Ostatnio edytowany przez Roxann (2021-06-30 20:56:32)
Mogą mieć oczywiście taki tok myślenia, ze mają teraz swoją nową lepszą rodzinkę i ojciec dziecka im przeszkadza więc izolują od niego dziecko ale... czy w takim przypadku nie zrywają tacy ludzie kontaktu całkowicie izolują się od przeszłości? Właśnie tak to wygląda i znam takie osoby co tak postępują. Nie wiem mam jakieś czasami dziwne myśli że może tam się coś dzieje złego ale nie chcę siać paniki i się wtrącać
No ale Twój partner chyba nie chce stracić kontaktu z dzieckiem? Jak on nie chce (co zrozumiałe), to i oni w tej swojej 'sielance' nie mogą i pewnie najchętniej odcięliby go ze swego życia i tego dziecka. W końcu jak się domyślam dziecko jest z matką, ma przyszywanego ojca i dziadków, a ten biologiczny ojciec tylko im "truje".
Moim zdaniem stąd to zachowanie. Nowy facet wziął to na klatę, że tak powiem, tzn. kontakty z Twoim partnerem i ojcem tamtego dziecka.
Czy coś się złego z dzieckiem dzieje nie wiesz, ani my, jednak trochę niedorzeczne w tej sytuacji wydają się zarzuty, że tamten facet kontaktuje z Twoim bo jest gejem. Przynajmniej moim zdaniem.
Mój partner od roku dziecka nie widział mimo że dziecko miało telefon po tygodniu już był wyłączony każde próby skontaktowania się są utrudniane była żona została ukarana kwota 2400zl za nie wyprowadzanie dziecka po czym sąd to umorzył bo stwierdził że i tak niea z czego zapłacić oczywiście apelację odrzucono teraz sprawa jest w innym sądzie na wniosek partnera ale od czterech miesięcy nic się nie dzieje.
On się już nawet nie kontaktuje bo wiadomości na urodziny nie były przekazywane, nie informuje go nikt na temat zdrowia. Dostaje smsy typu tylko co u niego słychać. Że gratulacje że spodziewa się dziecka chociaż to bzdura i wiele innych dziwnych wiadomości parę razy w miesiącu na które nie odpowiada do tego mnóstwo zaproszeń i telefonów bez odzewu właśnie od tego faceta...
Ja mam w rodzinie taki troszkę podobny problem, ale motywacje tego nowego partnera są niestety, ale bardzo przykre i dla dziecka i dla jego matki. O ile na początku związku zapewniał o wielkiej miłości do dziecka i jego rodzina również, to kiedy pojawiły się na świecie wspólne dzieci, to te z pierwszego związku zaczął być bardzo źle traktowany. Ponadto ten prostak widzi w nim poprzedniego partnera i wciąż czepia się i dzieciaka i jego matki. Z tego powodu toczy się już nawet sprawa w sądzie o znęcanie się nad dzieckiem i ma ograniczone prawa, ale dzieciak wciąż przy tej patologii. Zatem i tu może być podobna sytuacja, że jest zazdrość o przeszłość partnerki. W każdym razie nie rokuje to dobrze.
Ja mam w rodzinie taki troszkę podobny problem, ale motywacje tego nowego partnera są niestety, ale bardzo przykre i dla dziecka i dla jego matki. O ile na początku związku zapewniał o wielkiej miłości do dziecka i jego rodzina również, to kiedy pojawiły się na świecie wspólne dzieci, to te z pierwszego związku zaczął być bardzo źle traktowany. Ponadto ten prostak widzi w nim poprzedniego partnera i wciąż czepia się i dzieciaka i jego matki. Z tego powodu toczy się już nawet sprawa w sądzie o znęcanie się nad dzieckiem i ma ograniczone prawa, ale dzieciak wciąż przy tej patologii. Zatem i tu może być podobna sytuacja, że jest zazdrość o przeszłość partnerki. W każdym razie nie rokuje to dobrze.
Powiedz mi jak doszło do tego że jest sprawa w sądzie o znęcanie się ,tu już bylo badanie u psychologa na początku rozwodu i panie stwierdziły że nie mają zastrzeżeń ani do ojca ani do matki... Sądy wogóle olewa sprawę, jak to ogarnąć żeby dowiedzieć się czy temu dziecku nie dzieje się krzywda.
Joohana napisał/a:Ja mam w rodzinie taki troszkę podobny problem, ale motywacje tego nowego partnera są niestety, ale bardzo przykre i dla dziecka i dla jego matki. O ile na początku związku zapewniał o wielkiej miłości do dziecka i jego rodzina również, to kiedy pojawiły się na świecie wspólne dzieci, to te z pierwszego związku zaczął być bardzo źle traktowany. Ponadto ten prostak widzi w nim poprzedniego partnera i wciąż czepia się i dzieciaka i jego matki. Z tego powodu toczy się już nawet sprawa w sądzie o znęcanie się nad dzieckiem i ma ograniczone prawa, ale dzieciak wciąż przy tej patologii. Zatem i tu może być podobna sytuacja, że jest zazdrość o przeszłość partnerki. W każdym razie nie rokuje to dobrze.
Powiedz mi jak doszło do tego że jest sprawa w sądzie o znęcanie się ,tu już bylo badanie u psychologa na początku rozwodu i panie stwierdziły że nie mają zastrzeżeń ani do ojca ani do matki... Sądy wogóle olewa sprawę, jak to ogarnąć żeby dowiedzieć się czy temu dziecku nie dzieje się krzywda.
Tu sprawa wyszła od sąsiadki, która gdzieś to zgłosiła, że jest znęcanie się nad tym dzieckiem. Ona przez ściany słyszała wyzwiska i zaczęła się przyglądać. My jako rodzina, to nic nie wiedzieliśmy, bo oni grali przed wszystkimi rodzinę z obrazka. Ona z dzieckiem poszła mieszkać do jego rodzinnego domu, a tam nikt z naszych krewnych nie mieszka. Ale wracając do pytania, to po zgłoszeniu przemocy przez sąsiadkę, to szkoła chyba dostała jakieś zalecenia wywiadu z dzieciakiem, bo był parę razy u szkolnego psychologa. My dowiedzieliśmy się gdy matce ograniczono władzę rodzicielską,ale tylko dlatego, że chyba bała się wywiadu po rodzinie i dlatego powiedziała o tym siostrze, a poszło dalej. Teraz sprawa jest odroczona do jesieni, bo ten drań obiecał poprawę i że niby idzie na terapię, bo że nerwowy jest. Oczywiście to wszystko jest koszmarne, bo ta głupia matka dziecka i jego własna, bronią tego chama, a biedny dzieciak cierpi. Naprawdę mamy związane ręce.
Witam, jestem w związku z mężczyzną po rozwodzie z dzieckiem tak jak ja. Jesteśmy ze sobą 4 lata i całkiem dobrze nam się układa. Ja z byłym mężem dogaduje się poprawnie on natomiast z byłą żoną przeszedł piekło, ciężki rozwód walka o dziecko. Jego była jest od 5 lat w innym zwiazku i ma już dwoje dzieci z nowym partnerem. Problemem jest właśnie ten partner. Mam wrażenie że ma jakąś obsesję na punkcie mojego faceta. Kiedy chce się skontaktować z dzieckiem to musi dzwonić czy pisać na jego numer ponieważ został podany przez jego była w sądzie że to niby jej. Na wszystkie pytania odpisuje on. Wogóle jeśli mój do niego nie piszę to potrafi pisać jakieś głupoty typu co słychać, czy jakieś teksty oby tylko był kontakt. Dostaje na Facebooku po 3 zaproszenia dziennie od fikcyjnych kont gdzie wiemy że to on. Co o tym myślicie. Dodam że temat był nawet poruszany w sądzie ale to nic nie dało. Czasami zastanawiam się czy on nie jest gejem bo pierwszy raz się z takim przypadkiem spotykam.
Chore.....
Że ludzie pakują się w takie patchworkowe związki naszpikowane problemami. ..