Witam wszystkich... Mam potrzebe napisania tego tutaj na forum... Jestem chłopakiem ,mam 18 lat i chodzi o moją relacje z pewną dziewczyną (Ona ma 17 lat).Otóż ona wiedziała ,że mi się podoba już kilka miesięcy temu... pod koniec lutego wyznałem jej ze ładniejszej dziewczyny nie spotkałem nigdy i ,że bardzo bym chciał ją poznać.Nie o tym chce pisac ,ale napisze ,ze wtedy niewiedzialem jej odpowiedzi ,poniewaz zablokowalem ją wszedzie ,bo balem sie ewentualnego odrzucenia i wstydliwosc wygrala jednak nad wszystkimi innymi emocjami.. ,ale do rzeczy....Ja mimo to ,że ją zablokowałem to nie mogłem przestać o niej myśleć i postanowiłem ją odblokować ,ale nie pisac nic... i tak zostało aż do 11 maja gdzie po maturach ona sama do mnie napisała jak mi je poszły... odpisałem jej ,że wporządku i ,że ją przy okazji przepraszam za moje wcześniejsze zachowanie (blokowanie itp.) Wszystko sobie wyjaśniliśmy poprzez pisanie ,i zycie toczyło się dalej ,aż do 31 maja gdzie napisała do mnie czy chciałbym się spotkać... Wtedy zupełnie zmieniły mi się perspektywy.. nie traktowałem jej jak kogoś kto nigdy na mnie nie spojrzy ,tylko naprawde już widziałem swoją szansę ,bo przejmuje inicjatywe ,sama proponuje spotkanie i sama do mnie wypisuje.Postanowiłem ,że spróbuje swoich sił i zgodziłem się na spotkanie .. umówiliśmy się i się spotkaliśmy w niedziele...Wszystko było wporządku (przynajmniej z mojego punktu widzenia) wynająłem apartament (mieszka godzine drogi odemnie ,a chciałem byśmy sami byli) i super spedzilismy czas.. ,ale do szczegółów.Podjechałem po nią nie byle jakim samochodem (wziąłem auto od rodziców) ,bo tata mi dał swojego Mercedesa na to wydarzenie ,bo wiedział ,że mi bardzo zależało a ja z kolei chciałem zrobić jak najlepsze wrażenie... (przyznam ,że pochodze z zamożnej rodziny ,apartament też mi wynajął ojciec by z nią spędzić czas) ,od pierwszego momentu gadka się kleiła ,nie było niezręcznej ciszy ,rozmawialiśmy na różne tematy ,wymienialiśmy się spostrzeżeniami i generalnie było widać ,że nie jest to wszystko na siłe... Apartament zrobił na niej napewno duze wrażenie... 14 piętro z widokiem na miasto i na rzekę ,w samym centrum Bydgoszczy.. Ja przez ten okres 2 godzinny spotkania już byłem w stanie zauważyć u niej sygnały zainteresowania... bawiła się włosami ,zachowywała kontakt wzrokowy ,nie używała w ogóle telefonu ,była dobrym słuchaczem i generalnie widać było ,że to sie kleiło.. Ja jako iż mam małe doswiadczenie z dziewczynami ,to nie inicjowałem żadnego kontaktu fizycznego ,nie dotykałem jej ,ani nie zachowywałem kontaktu wzrokowego.. troche wstydliwy jestem ,ale nadal widziałem ,że jej zależy i podtrzymuje konwersacje ze mną.Po rozmowie w apartamencie ,ona zaprpoonowała wyjście gdzieś do parku ,ja się oczywiście zgodziłem i tam na świezym powietrzu tak samo rozmawialismy ... ,ale nadal bez dotyku.. teraz sobie niedawno zdalem sprawe ,ze jej o to chodzilo bym byl taki od poczatku... ,ale dopiero po powrocie ze spaceru ,kiedy usiadlismy na kanapie we dwoje ,wkoncu przejalem inicjatywe i ledwo co ją objąłem i sama się dotuliła do mnie do klatki piersiowej ,dotkladnie tak jakby czekala na to .... potem chciała aby odpalił netflixa.. i wręcz położyła swoje nogi na moje uda... i tak skulona cała leżała na mnie.. ja ją głaskałem.. i tak przez godzine.. to było piękne uczucie... potem jak mówiła ,że rodzice każą jej wracać.. to popatrzyliśmy sie siebie i przytulilismy się z 30 sekund... nie chciałem jej puścić wręcz... jak ją odwiozłem do domu to powiedziała takie słowa ,,jak będziesz się chciał spotakć to pisz'' Spotkanie było obfite w rozmowy na wszelkie tematy jak i istniała pomiędzy nami chemia ,tulenie się itp ,ja podczas tego mówiłem jej ze co dzien o niej myslalem ,ze jest piekna a ona tez mnie skomplementowala ,ze wygladam o wiele lepiej w realu niz na zdjeciach oraz ze jestem zaradny (?) ... Po spotkaniu bylem zadowolony ,bylem pewien ze jej sie spodobalo ,bo takie znaki dawala ,ze nie moglem pomyslec inaczej mimo ze jestem bardziej pesymistą... Koledzy tez podzielali moje zdanie... ,ale po spotkaniu - cisza.. nie ma nic ,potem po 2 dniach zdałem sobie sprawe ,że ona praktycznie we wszystkim przyjmowała inicjatywe i zwróciłem uwage na jej ostatnie zdanie a brzmiało ono ,,jak będziesz chciał się spotkac ,to pisz'' więc postanowiłem napisać do niej po tych 2 dniach ciszy o kolejne spotkanie... każdy tak samo wtedy mi mówił ,że ona na to wręcz czeka... Dostałem dość zaskakującą mnie odpowiedz ,ze nie ma czasu aktualnie ,bo ma kursy żeglarstwa.Owszem ,musze przyznać ,że na spotkaniu mówiła mi ,że ma dużo ostatnio żeglarstwa ,no ale wiadomo ,że jakby była w takim samym stopniu zainteresowana co ja ,to by jednak znalazła dla mnie czas... i mineły kolejne 2 dni a ja nic do niej nie pisze po tym jak napisala do mnie ,że nie ma czasu.. jedyne co się stąło w międzyczasie związanego z tą osobą to to ,że jej najlepsza przyjaciółka mnie pododawała na social mediach... Niewiem totalnie co robić... ja do niej naprawde cos czuje i to nie od wczoraj.. to się ciagnie juz pol roku...Opisałem wam spotkanie jak wygladalo ... nie moge znalezc powodu co bylo nie tak.. skomplementowala moj wyglad... konwersacja sie ciagnela dobrze ,mialem Mercedesa i super apartament a mimo to jej nie wystarczy? A może problemem są rodzice? Bo po spotkaniu wiem ,że napewno z nimi rozmawiała (jej rodzice mnie nie znają) i to może byc problemem? Dlaczego ta dziewczyna po takim spotkaniu gdzie tak naprawde nie bylo znakow niezainteresowania ,nie pokazuje zaangazowania w dalsze spotkania... Co ja mam robić? Nie chce też się narzucać i pisać po raz kolejny o spotkanie... Napisanie ,że nie ma się czasu bo coś to wydaje się częstą wymówką dziewczyn.. na koniec napisze ,ze nie szukala przygody ,bo ona nie jest w zaden sposob puszczalska ... dawno ją ogarnąłem ,ma 2 bliskie przyjaciolki ,nie ma chlopaka i głównie siedzi w domu ,jest introwertyczna.. Co zle w takim razie poszlo...? Co zle zrobilem? dlaczego nie chce kontynuować?
Cześć Unet99,
Przeczytałem Twoją historię i nasuwa mi się jeden wniosek. Przestań się zamartwiać i zastanawiać co zrobić, co miała na myśli, jak zareaguje tylko zacznij działać.
Nic nie tracisz, a możesz tylko zyskać, dopóki jesteś młody to próbuj.
Po Twoim opisie też mi się wydaje, że dziewczyna jest Tobą zainteresowana, nie baw się w gierki i ciche dni, tylko kuj żelazo póki gorące.
Dała Ci pierwszy znak pierwsza proponując spotkanie, potem kolejny sygnał przytulenie itd.
Odnośnie kursu żeglarskiego dlaczego miałaby Cię okłamywać? Może faktycznie jest po nim zmęczona i nie ma czasu.
Zaproponuj kolejne spotkanie, zapytaj ją kiedy ma wolną chwilę, powiedz, że chciałbyś kontynuować znajomość i wszystko Ci się rozjaśni.
Autorze 2 dni się nke odzywałes,nie proponowales spotkania więc się nie dziw , ze teraz ona nie ma czasu. Poza tym faktucznie jak ma kursy żeglarstwa to są one czasochlonne. Podtrzymuj kontakt a przede wszystkim napisz do niej , ze bardzo chcialbys sie spotkać i żeby dala znać kiedy ma czas.
O kobiete trochę trzeba powalczyć. Moze czuć ze sie Tobie narzuca.
mercedes i super apartament to nie wszystko w zyciu
Widocznie słaby ten mercedes i rezydencja pewnie też taka se. Może gdybyś jeszcze wynajął jacht to kto wie...
Szkoda, że pieniążki taty nie pomogły - chłopczyku
PS. BMW lepsze.
Widocznie słaby ten mercedes i rezydencja pewnie też taka se. Może gdybyś jeszcze wynajął jacht to kto wie...
Szkoda, że pieniążki taty nie pomogły - chłopczyku
PS. BMW lepsze.
Mercedes c300 pakiet amg 2018 4matic ,napewno w wieku 18 lat żaden frajer tego jej by nie zaoferował co jest nia zainteresowany.... Apartament 4,5 gwiazdki w centrum bydgoszczy ,także...
BMW kojarzy mi się z dresiarzami szczególnie w ich przestarzałych e46 haha
7 2021-06-18 12:53:38 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2021-06-18 12:53:54)
Ein napisał/a:Widocznie słaby ten mercedes i rezydencja pewnie też taka se. Może gdybyś jeszcze wynajął jacht to kto wie...
Szkoda, że pieniążki taty nie pomogły - chłopczyku
PS. BMW lepsze.
Mercedes c300 pakiet amg 2018 4matic ,napewno w wieku 18 lat żaden frajer tego jej by nie zaoferował co jest nia zainteresowany.... Apartament 4,5 gwiazdki w centrum bydgoszczy ,także...
BMW kojarzy mi się z dresiarzami szczególnie w ich przestarzałych e46 haha
Szukasz fajnej dziewczyny czy takiej, ktora bedzie leciec na Twoja kase?
A nie, sorry, nie Twoja, tylko Twojego ojca
unet99 napisał/a:Ein napisał/a:Widocznie słaby ten mercedes i rezydencja pewnie też taka se. Może gdybyś jeszcze wynajął jacht to kto wie...
Szkoda, że pieniążki taty nie pomogły - chłopczyku
PS. BMW lepsze.
Mercedes c300 pakiet amg 2018 4matic ,napewno w wieku 18 lat żaden frajer tego jej by nie zaoferował co jest nia zainteresowany.... Apartament 4,5 gwiazdki w centrum bydgoszczy ,także...
BMW kojarzy mi się z dresiarzami szczególnie w ich przestarzałych e46 hahaSzukasz fajnej dziewczyny czy takiej, ktora bedzie leciec na Twoja kase?
A nie, sorry, nie Twoja, tylko Twojego ojca
Oczywiście ,że szukam dziewczyny która będzie na mnie samego lecieć ,samochód jak i umiejętność jego kierowania miało na celu jej pokazać ,że jestem zaradny i w wieku 18 lat potrafie być niezależny.To było na zasadzie ,,podbicia'' szans.Skoro tata mi zaproponował to skorzystałem...
No to teraz pokaz , ze Ci na niej zależy i zapytaj co robi na weekend. Powodzenia.
Ein napisał/a:Widocznie słaby ten mercedes i rezydencja pewnie też taka se. Może gdybyś jeszcze wynajął jacht to kto wie...
Szkoda, że pieniążki taty nie pomogły - chłopczyku
PS. BMW lepsze.
Mercedes c300 pakiet amg 2018 4matic ,napewno w wieku 18 lat żaden frajer tego jej by nie zaoferował co jest nia zainteresowany.... Apartament 4,5 gwiazdki w centrum bydgoszczy ,także...
BMW kojarzy mi się z dresiarzami szczególnie w ich przestarzałych e46 haha
Gdyby moja córka wróciła z pierwszej randki z informacją, że facet zabrał ją do apartamentu to pomyślałabym, że w jednym celu tam pojechali i chyba zabroniłabym jej spotkań z takim gościem.
Nie nazywaj ludzi bez merca c300 frajerami bo wystawiasz sobie marne świadectwo i może niedoszła narzeczona wyczuła czym jej próbujesz zaimponować. Szukasz dziewczyny czy galerianki? Pół biedy gdyby kasa była Twoja, ciężką pracą zarobiona. Ale imponować kasą staruszka?? Czy poza kasą starego nie masz czym zrobić dobrego wrażenia? I kto tu pretenduje do miana frajera...
Na Twoim miejscu na spotkanie przyjechałabym polonezem i wyczuła czy pani leci na mnie czy na moją kasę. Kompleksy masz kolego i dlatego chowasz się za autem żeby je ukryć. No ale młody jesteś, z tego się wyrasta, chyba że tak Cię wychowują, wtedy współczuję...
11 2021-06-18 13:13:53 Ostatnio edytowany przez Onaja12345 (2021-06-18 13:14:24)
Nie jesteś niezależny. Auto taty, apartament wynajęty za kasę od taty... to nie zaradność.
Ja bardzo nie lubię takiego pokazywania zaraz na początku znajomości ile się ma kasy. To tak jakby te pieniądze miały by być rekompensatą za coś ( może za wygląd, może za nieśmiałość). Ja bym się czuła jakby mnie ktoś chciał kupić, oszukać- pokazujesz samochód i mieszkanie które nie są twoje. Czy to wstyd zaprosić dziewczynę do parku na spacer i lody? W tym wieku to powinno być normalne.
Oczywiście ,że szukam dziewczyny która będzie na mnie samego lecieć ,samochód jak i umiejętność jego kierowania miało na celu jej pokazać ,że jestem zaradny i w wieku 18 lat potrafie być niezależny.To było na zasadzie ,,podbicia'' szans.Skoro tata mi zaproponował to skorzystałem...
Nie jesteś zaradny i nie jesteś niezależny.
Zaradność i niezależność to nie jest szpanowanie pożyczonymi rzeczami, niezależnie od tego ile kosztują i jak są imponujące - w Twoim mniemaniu.
13 2021-06-18 13:26:05 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2021-06-18 13:26:17)
Lady Loka napisał/a:unet99 napisał/a:Mercedes c300 pakiet amg 2018 4matic ,napewno w wieku 18 lat żaden frajer tego jej by nie zaoferował co jest nia zainteresowany.... Apartament 4,5 gwiazdki w centrum bydgoszczy ,także...
BMW kojarzy mi się z dresiarzami szczególnie w ich przestarzałych e46 hahaSzukasz fajnej dziewczyny czy takiej, ktora bedzie leciec na Twoja kase?
A nie, sorry, nie Twoja, tylko Twojego ojcaOczywiście ,że szukam dziewczyny która będzie na mnie samego lecieć ,samochód jak i umiejętność jego kierowania miało na celu jej pokazać ,że jestem zaradny i w wieku 18 lat potrafie być niezależny.To było na zasadzie ,,podbicia'' szans.Skoro tata mi zaproponował to skorzystałem...
Gdyby to byl Twoj samochod (a mam znajomych, ktorzy w wieku 18 lat juz sobie samochody kupowali), to jeszcze jeszcze. Chociaz sam fakt posiadania samochodu nie jest imponujacy.
Ale szpanowanie autem ojca? Pokazuje, ze jestes bucem.
Swoja droga ja tez nie wyslalabym swojego dziecka na spotkanie z kims, kto na pierwsza randke wynajmuje apartament. Nie macie tam kawiarni czy kina?
Jakbyś na to wszystko SAM zarobił i osiągnął, to byłbyś wtedy niewątpliwie niezależny czy zaradny..
Mercedes c300 pakiet amg 2018 4matic ,napewno w wieku 18 lat żaden frajer tego jej by nie zaoferował co jest nia zainteresowany.... Apartament 4,5 gwiazdki w centrum bydgoszczy ,także... (...)
samochód jak i umiejętność jego kierowania miało na celu jej pokazać ,że jestem zaradny i w wieku 18 lat potrafie być niezależny.To było na zasadzie ,,podbicia'' szans.Skoro tata mi zaproponował to skorzystałem...
Współczuję. Tobie.
I życzę owocnej pracy nad sobą.
16 2021-06-18 13:32:39 Ostatnio edytowany przez Pipolinka87 (2021-06-18 13:34:23)
W sumie też zabawni jesteście.Pokażcie mi 18 latka który z własnych pieniędzy kupił auto? Haha Serio ja pamiętam , że na 18 DOSTAŁAM kurs prawo jazdy.
Gdzie niby w tym wieku czlowiek ma zarobic taka kwote ? Przy zbiorze jagod a może roznosząc ulotki.
Jak mialam 17 lat przy dobrych wiatrach przy pracy dodatkowej zarobilam na buty
Może chłopak przegial z ta swoja zaradnoscia , ale pojazd po nim ze pożyczył auto od taty i rodzice wykupili apartament o niczym nie świadczy. Moze wykupili apartament bo w maju byla brzydka pogoda plus koronka. Gdzie mieli isc na randke ?
W sumie też zabawni jesteście.Pokażcie mi 18 latka który z własnych pieniędzy kupił auto? Haha Serio ja pamiętam , że na 18 DOSTAŁAM kurs prawo jazdy.
Gdzie niby w tym wieku czlowiek ma zarobic taka kwote ? Przy zbiorze jagod a może roznosząc ulotki.
Jak mialam 17 lat przy dobrych wiatrach przy pracy dodatkowej zarobilam na buty
Może chłopak przegial z ta swoja zaradnoscia , ale pojazd po nim ze pożyczył auto od taty i rodzice wykupili apartament o niczym nie świadczy. Moze wykupili apartament bo w maju byla brzydka pogoda plus koronka. Gdzie mieli isc na randke ?
Ja znam
Gosc w trakcie klasy maturalnej potem zalozyl wlasna firme
ja pracowalam w liceum, spora czesc moich znajomych tez.
Pipolinka87 zależy JAKIE auto
Na niektóre, nawet gdyby zarabiał jeden sezon w wakacje(no, może dwa ), byłoby go stać, ale ów pojazd, wspomniany w tej historii z pewnością się do takich nie zalicza
W sumie też zabawni jesteście.Pokażcie mi 18 latka który z własnych pieniędzy kupił auto? Haha Serio ja pamiętam , że na 18 DOSTAŁAM kurs prawo jazdy.
Gdzie niby w tym wieku czlowiek ma zarobic taka kwote ? Przy zbiorze jagod a może roznosząc ulotki.
Jak mialam 17 lat przy dobrych wiatrach przy pracy dodatkowej zarobilam na buty
Może chłopak przegial z ta swoja zaradnoscia , ale pojazd po nim ze pożyczył auto od taty i rodzice wykupili apartament o niczym nie świadczy. Moze wykupili apartament bo w maju byla brzydka pogoda plus koronka. Gdzie mieli isc na randke ?
Pojazd, że pożyczył? A gdzie to wyczytałaś? Chyba raczej, że tym autem chciał zaszpanować, mało tego, uważa że jest fajniejszy od tych których starzy nie mają mercedesa. I nazywa ich frajerami.
A jeśli zabieranie na pierwszą randkę do mieszkania, ah pordon APARTAMENTU 4 *, jest spoko to mam tylko nadzieję, że nie masz córki.
W sumie też zabawni jesteście.Pokażcie mi 18 latka który z własnych pieniędzy kupił auto? Haha Serio ja pamiętam , że na 18 DOSTAŁAM kurs prawo jazdy.
Gdzie niby w tym wieku czlowiek ma zarobic taka kwote ? Przy zbiorze jagod a może roznosząc ulotki.
Jak mialam 17 lat przy dobrych wiatrach przy pracy dodatkowej zarobilam na buty
Może chłopak przegial z ta swoja zaradnoscia , ale pojazd po nim ze pożyczył auto od taty i rodzice wykupili apartament o niczym nie świadczy. Moze wykupili apartament bo w maju byla brzydka pogoda plus koronka. Gdzie mieli isc na randke ?
Mój brat od 16 roku życia pracował na budowie. Mając 18 lat miał samochód i motor ( nie był to cud techniki ale jeździł). Sam zarobił na prawko na auto, potem po 19. na tira. Sam z zarobionych przez siebie pieniędzy wykończył poddasze w naszym rodzinnym domu by móc mieszkać trochę na swoim. Jak się chce to można.
Ja miałam trochę inny sposób na usamodzielnienie - startowałam w konkursach i olimpiadach. Za zdobycie określonych miejsc na szczeblu ogólnokrajowym była czasami naprawdę konkretna kasa. Idąc na studia miałam spory zastrzyk kasy.
Jej przyjaciółka dodała Cię do znajomych - to na plus. Rozmawiały o Tobie i oceniła Cię pozytywnie.
To, że przez dwa dni się nie odzywałeś, to na minus. Ona może sobie pomyśleć, że nic się nie zmieniłeś od czasów, kiedy zablokowałeś ją przez swoją wstydliwość.
Nie ma czasu na spotkanie? Ok. Ale można przecież znaleźć chwilę na to, by porozmawiać czy popisać przez msn. Przejmij inicjatywę, więcej odwagi
Prawo jazdy - duży plus
Pipolinka87 napisał/a:W sumie też zabawni jesteście.Pokażcie mi 18 latka który z własnych pieniędzy kupił auto? Haha Serio ja pamiętam , że na 18 DOSTAŁAM kurs prawo jazdy.
Gdzie niby w tym wieku czlowiek ma zarobic taka kwote ? Przy zbiorze jagod a może roznosząc ulotki.
Jak mialam 17 lat przy dobrych wiatrach przy pracy dodatkowej zarobilam na buty
Może chłopak przegial z ta swoja zaradnoscia , ale pojazd po nim ze pożyczył auto od taty i rodzice wykupili apartament o niczym nie świadczy. Moze wykupili apartament bo w maju byla brzydka pogoda plus koronka. Gdzie mieli isc na randke ?Ja znam
![]()
Gosc w trakcie klasy maturalnej potem zalozyl wlasna firme![]()
ja pracowalam w liceum, spora czesc moich znajomych tez.
Może i bym uwierzyła gdybym sama nie miala 18 lat. Neipelnoletnia osoba tj przed 18 nie zostanie zatrudniona do takiej pracy która przynosi realne pieniądze. Własną firme ? W wieku 18 lat ? Hmmm...no ciekawe.
Lady Loka napisał/a:Pipolinka87 napisał/a:W sumie też zabawni jesteście.Pokażcie mi 18 latka który z własnych pieniędzy kupił auto? Haha Serio ja pamiętam , że na 18 DOSTAŁAM kurs prawo jazdy.
Gdzie niby w tym wieku czlowiek ma zarobic taka kwote ? Przy zbiorze jagod a może roznosząc ulotki.
Jak mialam 17 lat przy dobrych wiatrach przy pracy dodatkowej zarobilam na buty
Może chłopak przegial z ta swoja zaradnoscia , ale pojazd po nim ze pożyczył auto od taty i rodzice wykupili apartament o niczym nie świadczy. Moze wykupili apartament bo w maju byla brzydka pogoda plus koronka. Gdzie mieli isc na randke ?Ja znam
![]()
Gosc w trakcie klasy maturalnej potem zalozyl wlasna firme![]()
ja pracowalam w liceum, spora czesc moich znajomych tez.Może i bym uwierzyła gdybym sama nie miala 18 lat. Neipelnoletnia osoba tj przed 18 nie zostanie zatrudniona do takiej pracy która przynosi realne pieniądze. Własną firme ? W wieku 18 lat ? Hmmm...no ciekawe.
Coz, nie musisz wierzyc, jezeli nie chcesz pozwolisz, ze nie bede Ci wysylac zdjec moich umow, ktore mialam z tamtych czasow
Mówisz o apartamentach w Nordic Heaven? jak tak, to fakt, klasa. Ale gdybym miała 18 lat a ktoś zabrał mnie do apartamentu i podjechał Mercem to uznałabym, że to bardzo nie ok i byla bym podejrzliwa. Widzisz, że nawet ta laska wolała spacer jak rozumiem. Ale skoro kurs żeglarski to chyba rodziny podobnie zamożne? więc może gracie na podobnym poziomie i w podobnym środowisku więc wiedziałeś, że lody i park to za mało
Odezwij się sam, przejmij inicjatywę. Pokaż decyzyjność i to, że masz perspektywę by na własnego mercedesa zarobić.
Pipolinka87 zależy JAKIE auto
Na niektóre, nawet gdyby zarabiał jeden sezon w wakacje(no, może dwa), byłoby go stać, ale ów pojazd, wspomniany w tej historii z pewnością się do takich nie zalicza
Tiaa, ciekawe za co by potem takie auto utrzymał
Chłopak jest po maturze, to czas na inwestowanie w naukę, jeszcze się dość napracuje, póki co nie musi.
Zresztą niepotrzebnie ten wątek rozwijacie.
Mnie to się przypomniało, jak rodzice opowiadali, że będąc raz na zakupach zadzwonił do nich mój brat, który wtedy zaczynał liceum i zapytał, czy może wbić na chatę z większą częścią swojej nowej klasy. Jasne, że się zgodzili a że byli na zakupach, to nakupili masę przysmaków, które lubią nastolatki. Jak mój brat to zobaczył, to powiedział, żeby schowali, bo on woli, żeby znajomi do niego wpadali, bo lubią jego, a nie dlatego, ze u niego w domu jest wszystko.
Jakbyś kolego nie zrozumiał, to jest taka sugestia, żebyś dał się poznać jako człowiek zamiast imponować dorobkiem swoich rodziców ;-)
Chłopcze, nie zaimponujesz mercedesem ani apartamentem... W moim odczuciu byś naprawdę słabo wypadł, no tragedia. Wydaje mi się, że inaczej by sprawa wyglądała jakbyś przyjechał Tesla S i zabrał dziewczynę minimum na Barbados... Heh z czym Ty do ludzi?
Jeszcze wiele musisz się nauczyć Chłopcze bo brak Ci pokory...
Jej przyjaciółka dodała Cię do znajomych - to na plus. Rozmawiały o Tobie i oceniła Cię pozytywnie.
To, że przez dwa dni się nie odzywałeś, to na minus. Ona może sobie pomyśleć, że nic się nie zmieniłeś od czasów, kiedy zablokowałeś ją przez swoją wstydliwość.
Nie ma czasu na spotkanie? Ok. Ale można przecież znaleźć chwilę na to, by porozmawiać czy popisać przez msn. Przejmij inicjatywę, więcej odwagi![]()
Prawo jazdy - duży plus
Dziękuje... ulżyło mi trochę jak przeczytałem tą odpowiedz... a z tym pisaniem ,to właśnie nie lubię się narzucać... już raz zaproponowałem to może już starczy? Jak ty to widzisz?
Mówisz o apartamentach w Nordic Heaven?
jak tak, to fakt, klasa. Ale gdybym miała 18 lat a ktoś zabrał mnie do apartamentu i podjechał Mercem to uznałabym, że to bardzo nie ok i byla bym podejrzliwa. Widzisz, że nawet ta laska wolała spacer jak rozumiem. Ale skoro kurs żeglarski to chyba rodziny podobnie zamożne? więc może gracie na podobnym poziomie i w podobnym środowisku więc wiedziałeś, że lody i park to za mało
Odezwij się sam, przejmij inicjatywę. Pokaż decyzyjność i to, że masz perspektywę by na własnego mercedesa zarobić.
Tak ,Nordic Heaven... Jej tata jest inżynierem i wiem ,że jej mama nie pracuje...Właśnie chyba muszę przejąć inicjatywę po raz kolejny ,bo jak narazie niezroumiała cisza z jej strony...
Nie wiem, co siedzi w głowie tej dziewczyny. Może się zraziła, bo się nie odzywałeś, a może stosuje jakieś gierki, udając niedostępną? Po co jej Przyjaciółka miała by Cię dodawać do znajomych, gdybyś był skreślony od razu?
Za mną w liceum chłopak ze dwa lata biegał, aż wybiegał
Jeśli wyraźnie Ci powie, że nici ze spotkania, to wiadomo, że nie można być natrętnym, a póki co napisałabym do niej. Tak po prostu. Co u niej słychać? Jak jej idzie na kursie? I że dasz się jej zabrać na żagle
Nie wiem, co siedzi w głowie tej dziewczyny. Może się zraziła, bo się nie odzywałeś, a może stosuje jakieś gierki, udając niedostępną? Po co jej Przyjaciółka miała by Cię dodawać do znajomych, gdybyś był skreślony od razu?
Za mną w liceum chłopak ze dwa lata biegał, aż wybiegał![]()
Jeśli wyraźnie Ci powie, że nici ze spotkania, to wiadomo, że nie można być natrętnym, a póki co napisałabym do niej. Tak po prostu. Co u niej słychać? Jak jej idzie na kursie? I że dasz się jej zabrać na żagle
No tak .,jej przyjaciółka zna każdy szczególik ze spotkania a mimo to zostałem niedawno przez nią pododawany.. może nie wszystko stracone?
Nie poddawaj się łatwo, dziewczyny lubią pewnych siebie chłopaków, z pomysłami i inicjatywą
mallwusia napisał/a:Nie wiem, co siedzi w głowie tej dziewczyny. Może się zraziła, bo się nie odzywałeś, a może stosuje jakieś gierki, udając niedostępną? Po co jej Przyjaciółka miała by Cię dodawać do znajomych, gdybyś był skreślony od razu?
Za mną w liceum chłopak ze dwa lata biegał, aż wybiegał![]()
Jeśli wyraźnie Ci powie, że nici ze spotkania, to wiadomo, że nie można być natrętnym, a póki co napisałabym do niej. Tak po prostu. Co u niej słychać? Jak jej idzie na kursie? I że dasz się jej zabrać na żagleNo tak .,jej przyjaciółka zna każdy szczególik ze spotkania a mimo to zostałem niedawno przez nią pododawany.. może nie wszystko stracone?
No pewnie ze masz szansę , ale jej nie zmarnuj. Jakby do mnie facet po randce nie odzywal sie 2 dni to pomyslalabym że stracił zainteresowanie. Musisz pokazać ze jesteś nadal nią zainteresowany. Zaporponuj zwykły spacer a jak powie ze nie ma czasu to nie dawaj za wygrana. Zapytaj się kiedy ten czas będzie miała.
I najważniejsze, nie próbuj zaimponować majątkiem rodziców, jest to słabe i nic dobrego na tym nie zbudujesz.
Autorze, naprawdę chcesz budować poczucie własnej wartości na dobrych materialnych? Nie chcesz być wartością samą w sobie dla dziewczyny? To nie jest dobra droga. Daj się poznać nawet z całą gamą tego, co uważasz w sobie za słabe- nieśmiałością chociażby, jeśli to mądra i dobra dziewczyna doceni Cię nawet takiego. Przejmij inicjatywę, odezwij się. A poza tym jak to było...
"(...)
Nie wiem sam, skąd wziął się tam
Nigdy przedtem o tym nie myślałem
Bo i po co, kiedy miałem
Wielki kopiec złotych jaj
I przyjaciół wielu otaczało mnie
Nie byłem sam, o nie, nie byłem sam
Pewnej nocy prysnął czar
Ptak nie znosił już złotych jaj
Trefne karty rozdał los
Więc przegrałem partię z nim
A życie toczyło się dalej
Ładnych kilka, długich lat
Minęło od tej nocy
Której nigdy nie zapomnę mu
Siedzę teraz sam w ogrodzie
Sam, wśród umarłych kwiatów
Nikt już nie, nie odwiedza mnie (...)"
I najważniejsze, nie próbuj zaimponować majątkiem rodziców, jest to słabe i nic dobrego na tym nie zbudujesz.
Masz chyba racje ... nie chce się usprawiedliwiać ,ale mam 18 lat i uczę się jeszcze na błędach.. myślałem ,że zrobi to na niej duże wrażenie i łatwiej mi będzie ją do siebie przekonać...
Istotka6 napisał/a:I najważniejsze, nie próbuj zaimponować majątkiem rodziców, jest to słabe i nic dobrego na tym nie zbudujesz.
Masz chyba racje ... nie chce się usprawiedliwiać ,ale mam 18 lat i uczę się jeszcze na błędach.. myślałem ,że zrobi to na niej duże wrażenie i łatwiej mi będzie ją do siebie przekonać...
Jestem naprawdę zadziwiona! Nie spodziewałam się takiej dojrzałości i umiejętności przyznania się do błędu u kogoś tak młodego... Brawo, będą z Ciebie ludzie
Fakt, brawo!
Dokładnie, gratuluję
Pomyśl nawet tak, że sam sobie kładziesz kłody pod nogi. Będziesz się glowil co tym razem możesz zaoferować by "zrobić wrażenie ' i tak w koło. Do tego też dochodzi strach, że jeśli nic nie zaoferujesz to może stracisz dziewczynę... Nie na tym polega zdrowa relacja. Życzę Ci aby ta lub inna dziewczyna zaakceptowała Cię takim jakim jesteś, bez udawania i próby zaimponowania czyimś osiągnięciem
Szczerze mówiąc, ta historia wydaje się mało prawdopodobna. Jako osoba trochę od Was starsza nigdy nie zdecydowałabym się na pierwszą randkę w apartamencie, bo byłby z góry wiadomo, że będzie to ostatnia "randka". Myślę, że jeśli juz Twoja koleżanka na coś takiego poszła, to myślała tak samo jak ja, ale z tą różnicą że miała nadzieje na coś wiecej. Można tak myśleć po tym jak to ona inicjowała mocniejszy kontakt.
Z drugiej strony to mężczyzna ma podrywac kobietę. Nie wyobrażam sobie biegać za chłopakiem tylko dlatego, ze jezdzi mercedesem i szpanuje kasą swojego ojca
Ein napisał/a:Widocznie słaby ten mercedes i rezydencja pewnie też taka se. Może gdybyś jeszcze wynajął jacht to kto wie...
Szkoda, że pieniążki taty nie pomogły - chłopczyku
PS. BMW lepsze.
Mercedes c300 pakiet amg 2018 4matic ,napewno w wieku 18 lat żaden frajer tego jej by nie zaoferował co jest nia zainteresowany.... Apartament 4,5 gwiazdki w centrum bydgoszczy ,także...
BMW kojarzy mi się z dresiarzami szczególnie w ich przestarzałych e46 haha
Szkoda mi osób, które Ci odpisują. Przecież czuć na kilometr czystą prowokacje i trola.
A tak na przyszłość, jakby Ci przyszedł do głowy taki pomysł jak opisałeś to dostałeś odpowiedzi, że wyszedłbyś na buraka a nie zaradnego.
Mi nigdy do głowy nie przyszło chwalić się samochodem (oczywiście moim BMW bo najlepsze) czy motorem który jest więcej wart niż większość samochodów moich znajomych.
Wręcz przeciwnie. Wolę sobie odjąć, żeby później na spotkaniu miło zaskoczyć
Krowa która dużo ryczy daje mało mleka
Niekoniecznie troll. Widząc dzisiejszą młodzież, jak się zachowują i co mają w głowie, odnoszę wrażenie, że co drugi mijany młody człowiek jest trollem
Apartament można wynająć by mieć nadzieję na coś więcej i aby nie wracać po nocy
A nawet jeśli troll, może komuś się przyda taki temat
unet99 napisał/a:Ein napisał/a:Widocznie słaby ten mercedes i rezydencja pewnie też taka se. Może gdybyś jeszcze wynajął jacht to kto wie...
Szkoda, że pieniążki taty nie pomogły - chłopczyku
PS. BMW lepsze.
Mercedes c300 pakiet amg 2018 4matic ,napewno w wieku 18 lat żaden frajer tego jej by nie zaoferował co jest nia zainteresowany.... Apartament 4,5 gwiazdki w centrum bydgoszczy ,także...
BMW kojarzy mi się z dresiarzami szczególnie w ich przestarzałych e46 hahaSzkoda mi osób, które Ci odpisują. Przecież czuć na kilometr czystą prowokacje i trola.
A tak na przyszłość, jakby Ci przyszedł do głowy taki pomysł jak opisałeś to dostałeś odpowiedzi, że wyszedłbyś na buraka a nie zaradnego.
Mi nigdy do głowy nie przyszło chwalić się samochodem (oczywiście moim BMW bo najlepsze) czy motorem który jest więcej wart niż większość samochodów moich znajomych.
Wręcz przeciwnie. Wolę sobie odjąć, żeby później na spotkaniu miło zaskoczyć![]()
Krowa która dużo ryczy daje mało mleka
Nie jestem trollem ,chciałbym aby ta sytuacja wręcz nie była prawdziwa ,bo wtedy mógłbym cofnąć czas i inaczej się zachować ,niestety trzeba o nią zawalczyć i pokazać moje inne atuty a nie liczyć ,że poleci na mnie ,bo mój tata ma kasę... Te forum otworzyło mi nieco oczy na tą sytuację ,bo dużo opinii zlewało się ze sobą ,z pewnością od bardziej doświadczonych osób niż ja.I fajnie ,że jesteś z tym dyskretny.. może w twoim wieku też taki będę albo i lepszy...
Niekoniecznie troll. Widząc dzisiejszą młodzież, jak się zachowują i co mają w głowie, odnoszę wrażenie, że co drugi mijany młody człowiek jest trollem
![]()
Apartament można wynająć by mieć nadzieję na coś więcej i aby nie wracać po nocy
![]()
A nawet jeśli troll, może komuś się przyda taki temat
Przynajmniej dzięki takiej młodzieży uświadamiasz sobie, że byłeś i jesteś frajerem bo nie miałeś MERCEDESA w wieku 18 lat
Nie jestem trollem ,chciałbym aby ta sytuacja wręcz nie była prawdziwa ,bo wtedy mógłbym cofnąć czas i inaczej się zachować ,niestety trzeba o nią zawalczyć i pokazać moje inne atuty a nie liczyć ,że poleci na mnie ,bo mój tata ma kasę... Te forum otworzyło mi nieco oczy na tą sytuację ,bo dużo opinii zlewało się ze sobą ,z pewnością od bardziej doświadczonych osób niż ja.I fajnie ,że jesteś z tym dyskretny.. może w twoim wieku też taki będę albo i lepszy...
Że ty pomyślałeś, że możesz tak zaimponować to jeszcze z racji wieku rozumiem, ale że Twój ojciec? No chyba, że myślał, że bierzesz pannę na raz na bzykanie np.
Nie wiem, większość osób które znam raczej uczono by się nie obnosić z takimi rzeczami, a większość moich kolegów była bardzo ostrożna z informowaniem innych czym się zajmują i co mają ich rodzice i co oni mogą z tego mieć, bo żadna to ich zasługa no i nie chcieli mieć wątpliwości czy o nich chodzi, no chyba, że z racji nazwiska się nie dało ukryć. Nawet na temat samochodów zdarzało się, że mówili że to nie ich a służbowe. Ale nie tylko chłopcy. Bo my dziewczyny też. Nigdy by mi nie przyszło do głowy, abym zapytana co robią rodzice, zaczęła wymieniać, że tata ma firmę, zatrudnia pow. 80 osób, ma takie samochody i takie coś tam. Raczej było zdawowo "ma działalność, nic specjalnego" bo nic to o mnie nie świadczyło a i wśród panów są blacharze i lecący na kasę. Także ciesz się, że tak szybko odrobiłeś lekcję. O ile nie jesteś trollem.
unet99 napisał/a:Nie jestem trollem ,chciałbym aby ta sytuacja wręcz nie była prawdziwa ,bo wtedy mógłbym cofnąć czas i inaczej się zachować ,niestety trzeba o nią zawalczyć i pokazać moje inne atuty a nie liczyć ,że poleci na mnie ,bo mój tata ma kasę... Te forum otworzyło mi nieco oczy na tą sytuację ,bo dużo opinii zlewało się ze sobą ,z pewnością od bardziej doświadczonych osób niż ja.I fajnie ,że jesteś z tym dyskretny.. może w twoim wieku też taki będę albo i lepszy...
Że ty pomyślałeś, że możesz tak zaimponować to jeszcze z racji wieku rozumiem, ale że Twój ojciec? No chyba, że myślał, że bierzesz pannę na raz na bzykanie np.
Nie wiem, większość osób które znam raczej uczono by się nie obnosić z takimi rzeczami, a większość moich kolegów była bardzo ostrożna z informowaniem innych czym się zajmują i co mają ich rodzice i co oni mogą z tego mieć, bo żadna to ich zasługa no i nie chcieli mieć wątpliwości czy o nich chodzi, no chyba, że z racji nazwiska się nie dało ukryć. Nawet na temat samochodów zdarzało się, że mówili że to nie ich a służbowe. Ale nie tylko chłopcy. Bo my dziewczyny też. Nigdy by mi nie przyszło do głowy, abym zapytana co robią rodzice, zaczęła wymieniać, że tata ma firmę, zatrudnia pow. 80 osób, ma takie samochody i takie coś tam. Raczej było zdawowo "ma działalność, nic specjalnego" bo nic to o mnie nie świadczyło a i wśród panów są blacharze i lecący na kasę. Także ciesz się, że tak szybko odrobiłeś lekcję. O ile nie jesteś trollem.
Dobrych rodziców miałaś i mądrych znajomych. W moich kręgach też obnoszenie się kasą uznawane jest za wiochę, ale niestety nie każdy tak ma. Kiedyś pojechałam na spotkanie klasowe, gdzie (niestety głównie panowie) na pytanie: co słychać, odpowiadali gdzie pracują i jakie odnoszą sukcesy. I to nawet byłoby spoko, dopóki nie padło: a pamiętacie Iksińskiego? został taksówkarzem i wszyscy w śmiech... Dobrze, że pojechałam samochodem (niestety nie mercem) więc nie mogli mnie zmusić do picia i szybciutko się ewakuowałam. Z ciekawości sprawdziłam potem tych rekinów biznesu i ci co siedzieli najciszej najwięcej osiągnęli. Pozostali dużo opowiadali ale nie osiągnęli wcale więcej niż ja. Wyszłam z silnym poczuciem obciachu
Istotka6 napisał/a:Niekoniecznie troll. Widząc dzisiejszą młodzież, jak się zachowują i co mają w głowie, odnoszę wrażenie, że co drugi mijany młody człowiek jest trollem
![]()
Apartament można wynająć by mieć nadzieję na coś więcej i aby nie wracać po nocy
![]()
A nawet jeśli troll, może komuś się przyda taki temat
Przynajmniej dzięki takiej młodzieży uświadamiasz sobie, że byłeś i jesteś frajerem bo nie miałeś MERCEDESA w wieku 18 lat
Hmm ale jakbym miała, to ciekawe za kogo bym była uważana... Kurcze to jednak dobrze że byłam frajerka
Do poniższej dyskusji. W moich kręgach chwalenie się majątkiem rodziców było również uważane za wioche i buractwo. Ba mojego partnera (z dużym majątkiem) poznałam hm jako biednego, nawet dawałam ba bilet (oo i to był mercedes! ), dopiero podczas związku przyznał się co do majątku, spłynęło to całkowicie po mnie i do tej pory jest mi to obojętne. Znam naprawdę dużo skromnych ludzi z dużym majątkiem, którzy nawet to ukrywali by nikt ich nie ocenial względem dóbr materialnych. Odnoszę wrażenie, że majątkiem chwalą się niedojrzali emocjonalnie, zakompleksieni... Tak to jest, że czasem szkło chce bardziej błyszczeć od diamentów
Cześć wszystkim ... Niewiem czy pamiętacie ten wątek ,ale wkońcu po 2 tygodniach ciszy ,nie mogłem przestać o niej myśleć ,a mianowicie nurtował mnie powód dlaczego nie wykazuje żadnej inicjatywy co do kolejnego spotkania .. więc zdecydowąłem się wczoraj do niej napisać i zapytać o powód takiego zachowania.Wyszło ,że rodzice jej zabronili się ze mną spotykać .Jak ją odwiozłem do domu to podobno miała awanture ,że czemu większość czasu u mnie w apartamencie siedziała ,wmawiali jej ,że się ze mną puściła i generalnie bali się o nią cały czas.Nie ufają mi... Ponadto zaczeli jej mówić ,że jestem jakimś dilerem i moi rodzice rzekomo mogą mięc kontakt z mafią (rozsmieszylo mnie to ,jak widac czarny mercedes nie pomogl) to by wyjaśniało dlaczego kazali jej mieć lokalizację w komórce cały czas włączoną itp... Tłumaczyli jej ,że jej pasję i przede wszystkim to żeglarstwo jest ważniejsze niż chłopak ,że ja prędzej czy póżniej ją wystawię i bedzie jej przkro i z tego powodu postanowiła się odemnie odciąć po spotkaniu i nic nie pisać..Coś tak czułem ,bo na spotkaniu nie wykazywała żadnych chęci niezainteresowania...Czy jest coś co mogę z tym zrobić czy już to totalny koniec...? I jak wy oceniacie zachowanie jej rodziców....?
Cześć wszystkim ... Niewiem czy pamiętacie ten wątek ,ale wkońcu po 2 tygodniach ciszy ,nie mogłem przestać o niej myśleć ,a mianowicie nurtował mnie powód dlaczego nie wykazuje żadnej inicjatywy co do kolejnego spotkania .. więc zdecydowąłem się wczoraj do niej napisać i zapytać o powód takiego zachowania.Wyszło ,że rodzice jej zabronili się ze mną spotykać
.Jak ją odwiozłem do domu to podobno miała awanture ,że czemu większość czasu u mnie w apartamencie siedziała ,wmawiali jej ,że się ze mną puściła i generalnie bali się o nią cały czas.Nie ufają mi... Ponadto zaczeli jej mówić ,że jestem jakimś dilerem i moi rodzice rzekomo mogą mięc kontakt z mafią (rozsmieszylo mnie to ,jak widac czarny mercedes nie pomogl) to by wyjaśniało dlaczego kazali jej mieć lokalizację w komórce cały czas włączoną itp... Tłumaczyli jej ,że jej pasję i przede wszystkim to żeglarstwo jest ważniejsze niż chłopak ,że ja prędzej czy póżniej ją wystawię i bedzie jej przkro i z tego powodu postanowiła się odemnie odciąć po spotkaniu i nic nie pisać..Coś tak czułem ,bo na spotkaniu nie wykazywała żadnych chęci niezainteresowania...Czy jest coś co mogę z tym zrobić czy już to totalny koniec...? I jak wy oceniacie zachowanie jej rodziców....?
Kilka osób Ci tu pisało, że zabieranie nowopoznanej dziewczyny do apartamentu jest zwyczajnie niestosowne. Jak widać jej starzy myślą podobnie. Jeśli chcesz to naprawić (choć nie twierdzę, że się da) to musisz pokazać tym rodzicom, że nie jesteś groźny. Iść do ich domu (tylko pojedź rowerem!!) pogadaj, daj się poznać. Nie wywieraj presji. Ją przeproś, powiedz, że Cię zamroczyło chwilowo ale już odnalazłeś mózg i wiesz, że nie jest jakąś blacharą tylko spoko dziewczyną. Powodzenia
Ponadto zaczeli jej mówić ,że jestem jakimś dilerem i moi rodzice rzekomo mogą mięc kontakt z mafią (rozsmieszylo mnie to ,jak widac czarny mercedes nie pomogl)
Niech tata kupi białego Mercedesa. Białe auta najczęściej wożą młode pary do ślubu. Wtedy pomyślą, że myślisz o ślubie czyli jesteś poważny i masz dobre chęci.
Proste jak budowa cepa.
51 2021-07-03 00:13:21 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2021-07-03 00:33:12)
Kilka osób Ci tu pisało, że zabieranie nowopoznanej dziewczyny do apartamentu jest zwyczajnie niestosowne. Jak widać jej starzy myślą podobnie. Jeśli chcesz to naprawić (choć nie twierdzę, że się da) to musisz pokazać tym rodzicom, że nie jesteś groźny. Iść do ich domu (tylko pojedź rowerem!!) pogadaj, daj się poznać. Nie wywieraj presji. Ją przeproś, powiedz, że Cię zamroczyło chwilowo ale już odnalazłeś mózg i wiesz, że nie jest jakąś blacharą tylko spoko dziewczyną. Powodzenia
Dziękuje za radę ,ale szczerze powiem ,że spodziewałem się ,że coś chodzi z rodzicami jej ,bo tak jak opisałem ,na spotkaniu nie było żadnych znaków niezainteresowania z jej strony ,ponadto sama powiedziała ,żebym pisał do niej o kolejne ,ewentualne spotkanie a tu klops...
Niech tata kupi białego Mercedesa. Białe auta najczęściej wożą młode pary do ślubu. Wtedy pomyślą, że myślisz o ślubie czyli jesteś poważny i masz dobre chęci.
Proste jak budowa cepa.
Haha no tak....