Wyjazd chłopaka do pracy za granicę - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Wyjazd chłopaka do pracy za granicę

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 12 ]

Temat: Wyjazd chłopaka do pracy za granicę

Hej! Mój chłopak, z którym jestem prawie dwa lata w wakacje, na 2/3 miesiące chce wyjechać z kolegą za granicę do pracy. Mógłby pracować w Polsce, jednak tam ma szansę na większe zarobki, dlatego staram się zrozumieć. Ja też bym chętnie wyjechała, jednak perspektywa, że miałabym znosić też jego kumpla niezbyt mi się podoba. Czuję też złość, bo po przemyśleniu sprawy, doszłam do wniosku, że słabo trochę, że nie wziął pod uwagę w pierwszej kolejności mnie, żebym chociaż na miesiąc z nim wyjechała (mam w wakacje też praktyki studenckie do zrobienia, także całe wakacje nie wchodzą w grę). To już nie pierwszy jego wyjazd za granicę, ale pierwszy z kumplem i chyba to mnie doprowadza do większej złości. Boję się, że mnie zaniedba, że będą imprezować itd. Co byście zrobili na moim miejscu?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2021-06-13 10:17:42)

Odp: Wyjazd chłopaka do pracy za granicę
Olala2000 napisał/a:

Hej! Mój chłopak, z którym jestem prawie dwa lata w wakacje, na 2/3 miesiące chce wyjechać z kolegą za granicę do pracy. Mógłby pracować w Polsce, jednak tam ma szansę na większe zarobki, dlatego staram się zrozumieć. Ja też bym chętnie wyjechała, jednak perspektywa, że miałabym znosić też jego kumpla niezbyt mi się podoba. Czuję też złość, bo po przemyśleniu sprawy, doszłam do wniosku, że słabo trochę, że nie wziął pod uwagę w pierwszej kolejności mnie, żebym chociaż na miesiąc z nim wyjechała (mam w wakacje też praktyki studenckie do zrobienia, także całe wakacje nie wchodzą w grę). To już nie pierwszy jego wyjazd za granicę, ale pierwszy z kumplem i chyba to mnie doprowadza do większej złości. Boję się, że mnie zaniedba, że będą imprezować itd. Co byście zrobili na moim miejscu?

Nie ufasz swojemu chłopakowi? Oj, to poważna sprawa smile Możesz wyjaśnić dlaczego mu nie ufasz? Co takiego ci zrobił?
No i zazdrosna jesteś..
Nie lepiej zając się swoimi sprawami? Chłopak jest dorosły, ma prawo jechać gdzie chce i z kim chce. To, że cię nie wziął pod uwagę przy planowaniu wyjazdu nie musi oznaczać, że nie jesteś dla niego ważna. Może to praca nie dla ciebie, albo nie do końca jest pewny warunków jakie tam będą. Zapytałaś go o to? Czy od razy zaczęłaś brać pod uwagę tylko najgorsze?

Czy to ten sam chłopak z twojego poprzedniego wątku?

3

Odp: Wyjazd chłopaka do pracy za granicę

Poczekaj, zobaczysz jak się sytuacja rozwinie. Nie ma co się nakręcać.

4 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-06-13 10:19:32)

Odp: Wyjazd chłopaka do pracy za granicę

No cóż, wolny człowiek, chcący poprawić swoją sytuację i myślący o przyszłości, powinien te cele realizować. Ja u tam kibicuję smile Chce, to niech wyjeżdża. Poza tym, chcąc decydować o swom żyiu, warto jednak swoje potrzeby stawiać w pierwszej kolejności.
Tobie chyba bardziej przeszkadza obecność tego kumpla, ale pytanie dlaczego?
Zazdrość i brak zaufania przez Ciebie przebijają...Chyba, żę dał Ci kiedykolwiek wcześniej do tego powód..

5

Odp: Wyjazd chłopaka do pracy za granicę
Salomonka napisał/a:
Olala2000 napisał/a:

Hej! Mój chłopak, z którym jestem prawie dwa lata w wakacje, na 2/3 miesiące chce wyjechać z kolegą za granicę do pracy. Mógłby pracować w Polsce, jednak tam ma szansę na większe zarobki, dlatego staram się zrozumieć. Ja też bym chętnie wyjechała, jednak perspektywa, że miałabym znosić też jego kumpla niezbyt mi się podoba. Czuję też złość, bo po przemyśleniu sprawy, doszłam do wniosku, że słabo trochę, że nie wziął pod uwagę w pierwszej kolejności mnie, żebym chociaż na miesiąc z nim wyjechała (mam w wakacje też praktyki studenckie do zrobienia, także całe wakacje nie wchodzą w grę). To już nie pierwszy jego wyjazd za granicę, ale pierwszy z kumplem i chyba to mnie doprowadza do większej złości. Boję się, że mnie zaniedba, że będą imprezować itd. Co byście zrobili na moim miejscu?

Nie ufasz swojemu chłopakowi? Oj, to poważna sprawa smile Możesz wyjaśnić dlaczego mu nie ufasz? Co takiego ci zrobił?
No i zazdrosna jesteś..
Nie lepiej zając się swoimi sprawami? Chłopak jest dorosły, ma prawo jechać gdzie chce i z kim chce. To, że cię nie wziął pod uwagę przy planowaniu wyjazdu nie musi oznaczać, że nie jesteś dla niego ważna. Może to praca nie dla ciebie, albo nie do końca jest pewny warunków jakie tam będą. Zapytałaś go o to? Czy od razy zaczęłaś brać pod uwagę tylko najgorsze?

Czy to ten sam chłopak z twojego poprzedniego wątku?

Tak, dokładnie, to ten sam chłopak z poprzedniego wątku. A jeśli chodzi o tę pracę, jest to praca przy pakowaniu owoców lub na produkcji, więc raczej nie ciężka, mogłabym pracować. Zapomniałam dodać, że na początku miała z nimi jechać też koleżanka, ale jednak plany się zmieniły, bo okazała się fałszywa... Z tym jego kolegą niestety nie mam dobrych doświadczeń. Za każdym razem jak się spotykają piją po kilka dni, dlatego perspektywa znoszenia tego za granicą jest niezbyt fajna. Kumpel nie należy raczej do tych "porządnych".

6

Odp: Wyjazd chłopaka do pracy za granicę

Oceniasz "porządność" tamtego gościa tylko na podstawie tego, że sobie popije z Twoim facetem? Chyba, że urządzają libację, trwającą kilka dni albo chleją po nocach do nieprzytomności..

7

Odp: Wyjazd chłopaka do pracy za granicę
bagienni_k napisał/a:

Oceniasz "porządność" tamtego gościa tylko na podstawie tego, że sobie popije z Twoim facetem? Chyba, że urządzają libację, trwającą kilka dni albo chleją po nocach do nieprzytomności..

To właśnie bardziej tak wygląda. Spotkania na picie. Jak ten kumpel do nas przyjechał, 4 dni mojego faceta nie widziałam trzeźwego, od rana piwo. Nie uważam, żeby to mieściło się w jakiejś normie. Z nim rozmowę przeprowadziłam po tamtej akcji, ale nie wierzę, żeby za granicą wyglądało to inaczej. Porozmawiam z nim o tym wyjeździe, powiem jakie mam obawy. Zgodzić się zgodziłam, bo myślę, że nie mogę mu zabronić chęci zarobienia pieniędzy na mieszkanie itd.

8 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-06-13 10:57:43)

Odp: Wyjazd chłopaka do pracy za granicę

Po pierwsze na pewno nie możesz mu czegokolwiek zabraniać. Dorosły człowiek nie potrzebuje niczyjej zgody na żadne podejmowane przez siebie działania. Co nie zmienia faktu, żę jeśli tak wyglądały te spotkania( w tym picie od samego rana) to gość ma najwidoczniej dużo poważniejsze problemy, niż rozważanie, czy jechać za granicę, czy też nie.
Bardziej powinien się zastanowić nad swoim piciem.

9 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2021-06-13 11:01:15)

Odp: Wyjazd chłopaka do pracy za granicę

W poprzednim wątku napisałaś:

Olala2000 napisał/a:

Hej. On musi coś ze sobą zrobić, bo ile można tak żyć. Bez obowiązków, bez pracy, studiów, bez niczego. Nie potrafię do niego dotrzeć i sama już wysiadam powoli.

oraz:

Olala2000 napisał/a:

Ale jak sobie pomyślę, że ja nawet nie jestem pewna jakie on ma plany na najbliższe dni, nawet nie jestem pewna do końca naszego związku i przyszłości to zaczynam myśleć, że chyba lepiej dać sobie spokój z Walentynkami, bo to będzie głupota z mojej strony

Czyli ta hustawka trwa nadal?

Wzięłaś sobie do serca rady forumowiczów z tego wątku? Chyba raczej nie.. Nadal związek to chyba nie związek, chłopak to chyba już nie chłopak i jak ci tu coś doradzić?

Napisałaś, że nie masz nikogo bliskiego i zalezy ci na tym chłopaku bardzo, ale czy nie za bardzo? Nie żyjesz w iluzji co do tego chłopaka i waszej relacji? Może czas już przyjąć do wiadomości fakty?
Na twoim miejscu zajęłabym się sobą, swoimi studiami i skupiła tylko na sobie. Naprawdę z nim nie wiązałabym przyszlości. No, ale ja jestem starsza i mam więcej tzw. życiowego doświadczenia smile
Nie staraj się zawrócić Wisły kijem, to nigdy nie wychodzi a tylko niepotrzebnie traci się czas i mnóstwo życiowej energii, którą można wykorzystać w innym celu.

10

Odp: Wyjazd chłopaka do pracy za granicę

Ja widzę kilka powodów, dla których mógł nie proponować Tobie tego wyjazdu:
- wyjeżdżał już kilka razy do pracy bez Ciebie (tak zrozumiałam), więc nawet nie pomyślał, że teraz nagle byś chciała;
- to kumpel zaproponował/wyraził chęć wyjazdu;
- Ty możesz wyjechać tylko na miesiąc, więc woli jechać z kimś, kto mu będzie towarzyszył cały czas,
- cały wyjazd jest pomysłem kolegi albo od początku był z nim omawiany z jego inicjatywy.

Może po prostu go zapytaj?

11 Ostatnio edytowany przez blueangel (2021-06-13 18:38:21)

Odp: Wyjazd chłopaka do pracy za granicę

1. malzenstwem nie jestescie. takie chodzenie ze soba to czas na poznanie sie i sprawdzenie, czy do siebie pasujecie.
2. to tylko 2-3 miesiace.
3. a masz perspektywe jakiejkolwiek pracy tam tylko na miesiac? chyba trudno na tak krotki okres czasu... no chyba ze jakas sezonowa...
4. jaki to kraj? jezyk znasz? bo jesli nie to moze chce sie skupic na pracy anizeli zajmowac sie dodatkowymi klopotami przez to? moze troche okrutnie to brzmi, ale poprostu prosciej jest pojechac samemu, zarobic i wrocic, niz ogarniac swoje sprawy i jeszcze dodatkowej osoby.
5. jezeli martwiszs ie o jego picue i balowanie - to miejsce chyba nie ma znaczenia. bedzie to robil czy tu czy tam. pytanie, jaki w takim razie sens w ogole wyjezdzac? i tak te kase  przepije i tak.  lepiej sie zastanow czy warto tracic czas na kogos bez perspektyw. moze co najwyzej ciebie pociagnac na dno za soba. po co ci to? (patrz punkt pierwszy-nie pasujecie).

12 Ostatnio edytowany przez Olala2000 (2021-10-30 19:13:38)

Odp: Wyjazd chłopaka do pracy za granicę

To znowu ja. Opisywalam już tutaj jak wygląda mój związek. Dużo bólu, kłótni. Mój facet był oschły, potrafil mnie wyzywać, problem z alkoholem też wchodzi w grę. Dwa dni temu ze mną zerwał. Dużo się wydarzyło. Najpierw podjęliśmy decyzję, że osobno zamieszkamy po dwóch latach mieszkania razem. Później jeszcze się wahaliśmy, ale  kiedy On był w Holadnii w pracy, ja miałam praktyki i nasz kontakt był bardzo różny. Ja bardzo tęskniłam i potrzebowałam dużo rozmów. Było różnie... od "normalnych" dni, po takie gdzie napisał mi wprost "nie interesuje mnie co u Ciebie i nigdy nie interesowało", a później stwierdził, że nie wie kiedy będzie wracał do Pl, bo musi spotkać się z kolegą i napisał "może będę za dwa dni, a może za dwa tygodnie. To moje życie i będzie tak jak będę chciał". Po tym już wiedziałam, że jestem pewna decyzji o osobnym mieszkaniu, bardzo mocno myślałam też o zerwaniu. W tym czasie pojawił się też chłopak, którego poznałam na praktykach. Napisał do mnie na fb, szukał kontaktu. Było widać, że mu się spodobałam, nie ukrywam, że on mi również. Imponowało mi, że kiedy mój facet ma mnie gdzieś, ktoś się mną interesuje i ekcytowałam się tym. Podrywal mnie. Dwa razy zapraszał na spotkanie, na kawę. Nie odmówiłam ani nie wspomniałam, że mam chlopaka. Napisałam, że znajdę czas i możemy w sumie wyjść. Sumienie mi nie pozwoliło jednak tego zrobić. Z przyjaciółką wiele razy o tym rozmawiałam i zawsze powtarzałyśmy, że gdyby nawet doszło do takiego spotkania to byłoby ono czysto koleżeńskie i oczywiście powiedziałabym, że jestem w związku. Kiedy mój chłopak wracał do Polski, po tym jak mnie tak potraktował byłam dla niego bardzo oschła. Nie miało to żadnego związku z rozmowami z tym chłopakiem. Nagle mój facet zaczął się starać, prosić o spotkanie kiedy już będzie w Pl. Jednak ja nie chciałam. Wyczuł, że jest coś nie tak i jak wrócił do domu włamał mi się na fb i wszystko przeczytał. Poczuł się bardzo zraniony. Ja po kilku dniach od tego jak się dowiedział, zerwalam kontakt z tym kolesiem. Po dwóch tygodniach od jego powrotu zgodziłam się na spotkanie. Bardzo mu zależało. Spędziliśmy ze sobą kilka dni. Było pięknie, daliśmy sobie drugą szansę. Zapisał się nawet na terapię do psychologa. Później okazało się, że mój pokój na czas studiów jest dostępny dopiero od listopada, więc na miesiąc zdecydowałam się zamieszkać u niego w kawalerce. Przez dwa tygodnie bylo dobrze, seks, bliskość, starał się, aż do momentu gdzie się napił i zaczął mówić, że jestem szmatą, że jak mogłam mu to zrobić. Później przepraszał, wybaczylam, ale już nie było tak jak wcześniej. Nie chciał się kochać, odtrącał mnie. Ja czułam frustarcje i złość. Miałam do niego pretensje, o wypominanie, odpychanie mnie od siebie. No i w końcu zerwał, argumentując to tym, że za duzo się wydarzyło i dla niego to co zrobiłam jest niewybaczalne. Jest mi ciężko. On też źle mnie traktował, ale zależy mi na nim. W końcu daliśmy sobie drugą szansę. On większość winy za to zwala na mnie. Cały czas płacze i nie mogę przestać. Za parę dni się wyprowadzam od niego na pokój. On mówi, że nie wie jak to będzie, że może potrzebuje czasu. Przeraża mnie myśl życia bez niego, a wiem, że na ten moment On dalej nie chce ze mną żyć. Jest mi bardzo źle. Ja też zapisałam się do psychologa. Z tym, że po opisaniu sytuacji, pani psycholog twierdzi, że on mną manipuluje, zwalając zawsze winę na mnie, żeby on nie wychodził na winnego. Ogólnie mój błąd wynikał z tego, że czułam się olewana i nie dawal mi zainteresowania. Jednak mimo wszystko nie wyszłam na spotkanie z innym, a postanowiłam dać szansę nam.

Posty [ 12 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Wyjazd chłopaka do pracy za granicę

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024